Skocz do zawartości

Narya

Przyjaciel
  • Zawartość

    4,366
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Narya


  1. 1.Wymień i omów najważniejsze kryzysy społeczne, polityczne i gospodarcze w Polsce w latach 1956-1980.

    Wskazówki:

    Najlepiej prześledzić sobie całą historię PRL.

    1953- śmierć Stalina i początek drogi do władzy Chruszczowa, zmiany polityczne w bloku sowieckim. Przed 1956 - Ohab - ostatnie podrygi stalinistów polskich, 1956 - strajki społeczne - Gomułka, etc. Wiadomo co się stało. Dalej rok 1968 - tu zwrócić uwagę na rewoltę społeczną na świecie w stosunku do Polski (nie tylko na wątek żydowski i studencki). Ruch młodzieży chęci zmian (Polecam książkę Rewolta '68). Dalej, 1970 - kryzys gospodarczy, podwyżki cen. Zwróć uwagę, że jak władza podnosić chciała ceny, to pojawiało się niezadowolenie obywateli, co ciekawe często te podwyżki pojawiały się na grudzień. Potem KOR, następnie 1980, Solidarność, etc. Wszystkie te kryzysy PRL mają tło gospodarcze (warto przeanalizować politykę gospodarczą, sytuację gospodarczą w tych latach i już masz, wystarczy synteza gospodarki PRL).

    2. Omów znaczenie wyboru Karola Wojtyły na papieża oraz wizyt papieskich w Polsce dla przemian społecznych i politycznych zachodzących w kraju.

    Jestem przeciwnikiem przypisywania znaczeń dla obalenia PRL papieżowi-Polakowi, ale nie ulega wątpliwości, że nastąpił kryzys polityczny w bloku sowieckim i ogromna konsternacja władz po wyborze Karola na tron piotrowy, poza tym Kościół w Polsce zyskał cennego sojusznika oraz opozycja polska miała i argumenty i sojusznika na Zachodzie.

    3. Omów przyczyny, prezentowane przez komunistów, konieczności wprowadzenia stanu wojennego w Polsce.

    Wystarczy dotrzeć do wypowiedzi w obecnie trwającym sądzie kapturowym nad autorami stanu wojennego (gdzie tłumaczą dlaczego wprowadzili ten stan wtedy). Polecam książkę Jaruzelskiego "Stan wojenny - dlaczego?".

    4. Omów represje władzy wobec opozycji i społeczeństwa w czasie stanu wojennego.

    Zajrzyj na stronę IPN, do TVP Historia, do syntezy PRL Roszkowskiego.

    OK, na wszystkie te pytania masz odpowiedzi w Historii Polski Roszkowskiego, to trzy tomy (podzielone na odpowiednie lata), ale Roszkowski to jest tutaj podstawa i tam znajdziesz wszystko co cię interesuje.


  2. Dostęp do akt ograniczają politycy, a nie IPN. Sprawę by załatwiła ustawa otwierająca wszystkie akta, ale wtedy kto by grał teczkami?

    Całkiem niedawno Rzecznik Praw Obywatelskich złożył skargę do Trybunału Konstytucyjnego, że ograniczanie dostępności do akt IPN jest sprzeczny z konstytucyjną ustawą o powszechności dostępności do informacji publicznych, etc. Niektórzy dziennikarze i eksperci komentowali to, że gdyby akta IPN byłby dostępne dla każdego, to każdy miałby wgląd w teczki każdego obywatela.


  3. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że w toku badań historycznych nad śmiercią Sikorskiego z góry ustala się tezę do tychże badań historycznych, że to był zamach z pobudek politycznych, a nikt nie bierze pod uwagę również i tej tezy, że to mógł być wypadek nad Gibraltarem. Myślę, że wypadałoby postawić dwie tezy: a) to był zamach (i tutaj punkty przez kogo, etc) oraz B) to był wypadek.


  4. Narya: mam male pytanie: jak rozumieć zdanie: IPN / Pion śledczy IPN oskarża - dla mnie jest to funkcja prokuratora. Z drugiej strony polączenie w jednej organizacji i archiwistyki i śledztw też jest troszkę "nie bardzo". Albo jedno albo drugie. Albo ktoś zbiera papiery i je publikuje albo prowadzi śledztwo, w takich sprawach nie ma polączenia, choć śledczy mogą korzystać z zasobów archiwum ale na ogólnych zasadach, jak każda inna instytucja.

    pozdr

    Nazwa "pion śledczy" mieści się jeszcze w zadaniach statutowych IPN. Cóż ja mogę rzec... :roll: Należy zapytać się pracowników IPN, o co tu chodzi. Ja myślę, że skoro prowadzą śledztwo, to stawiają też zarzuty przed sądem, ale nie wiem, jak to jest. Niech jakiś prawnik się wypowie. :D


  5. Jak widzicie ten konkurs? Czy rzeczywiście prowadzi uczniów na tory ciekawszej historii, na tory nie tylko czytania, ale również badania. Jurorzy tego konkursu, m.in. Paczkowski i Radziwiłł, uważają, że jest to niezwykła metoda do zainteresowania historią i obudzenia w uczniach tego bakcyla badacza tzw. mikrohistorii. Czy oceniacie go tak samo czy inaczej? Czy to wzorowa metoda nauczania historii? Jak duże jest nim zainteresowanie?


  6. Prezydent RP dopiero w ostatnim momencie, jak już siedział w samochodzie, dowiedział się o zmianie programu wizyty, że odwiedzi z prezydentem Gruzji obóz uchodźców niedaleko prowincji. Był gościem, więc dostosował się do programu swojego gospodarza. Saakaszwili zachował się nieelegancko i nieetycznie.


  7. Nikt nie bierze pod uwagę innej tezy (bo wszyscy uważają i przesądzają, że to był zamach), że to był wypadek nad Gibraltarem. Osobiście uważam, że to był wypadek.

    Mniejsza o to.

    Jeśli chodzi o IPN, to jej zadaniem jest:

    Do zadań Instytutu należy gromadzenie i zarządzanie dokumentami organów bezpieczeństwa państwa, sporządzonymi od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r., prowadzenie śledztw w sprawie zbrodni nazistowskich i komunistycznych oraz prowadzenie działalności edukacyjnej. Instytut przejmie dokumenty z archiwów m. in. MSWiA, UOP, MON, MS, Archiwum Akt Nowych.

    Nie widzę w tym cytacie zadań prokuratury.


  8. Najbardziej uśmiałem się z komentarzy dziennikarzy wczoraj na TVPInfo w relacji na żywo z spotkania z prezydentem ok. 15 minut przed 21. Oni chyba nie wiedzieli, że są na antenie. "nie pchaj się, k...", "co ty wyrabiasz chłopie" i inne perełki.

    Mnie interesuje to, skąd prezydenci Polski i Gruzji wiedzieli na pewno, że to Rosjanie ich ostrzelali, kiedy było ciemno i nie było widać za wiele. Poza tym Saakaszwili postąpił wbrew protokołowi dyplomatycznemu, bo w ostatniej chwili zabrał prezydenta obcego państwa i to jeszcze prezydenta, który go popiera, do obozu uchodźców pod zbuntowaną prowincją. Wina leży po stronie Saakaszwilego, niezależnie od tego czy zrobił prowokację czy nie wysłał komandosów. Nie powinien w ten rejon jechać z prezydentem innego państwa.


  9. Ach, faktycznie - mój błąd, pomyliłem nie z tą odezwą.

    Nie mniej zwracam uwagę, że dopiero akt 5 listopada stwierdził: "utworzyć państwo samodzielne z dziedziczną monarchią i konstytucyjnym ustrojem", czego nie było dotychczas w poprzednich odezwach wszystkich zaborców, a w odezwie cara mamy: "Niech Naród Polski połączy się w jedno ciało pod berłem Cesarza Rosyjskiego. Pod berłem tem odrodzi się Polska, swobodna w swojej wierze, Języku i samorządzie."


  10. Istnieje teza wśród historyków, że idea trój-monarchii przyczyniła się do upadku Austro-Węgier. W parlamencie habsburskim Austriacy i cesarz chcieli dołączenia Polaków, ale natrafili na silną opozycję Węgrów. Te dążenia Austriaków w tworzeniu tej trój-monarchii przyczyniły się do ich marginalizacji w stosunku do Niemiec i przeistoczenia się w kukiełkę w rękach Wilhelma. Potem wypadła ta afera, która doprowadziła do upadku monarchii.


  11. Była to po prostu odpowiedź cara na akt 5 listopada. I Niemcy, i Rosjanie chcieli pozyskać rekruta polskiego do swojej armii. Car nie mógł sobie pozwolić na brak odpowiedzi na akt 5 listopada (dlatego ów akt jest ważny bo spowodował całą lawinę kolejnych aktów poruszających kwestię polską na arenie międzynarodowej). Po upadku caratu tymczasem, również i bolszewicy poparli dążenia niepodległościowe (patrzeć na deklarację narodów Rosji) Polaków. Inna kwestia, że to były deklaracje czysto formalne.. Ale Lenin nie chciał konfliktu z Polakami, gdyż sam miał problemy z monarchistami.


  12. ZSRR - przegral - bo mając to co mając w '41 roku doszedl jedynie w '45 do Łaby za cenę ogromnych strat i zniszczenia kraju

    Nie ruszył dalej, bo się porozumiał z Churchillem i Roosveltem. Stalina wiązały sojusze międzynarodowe, a sam Stalin nie mógł pozwolić sobie na jeszcze jedną wojnę z swoimi dotychczasowymi sojusznikami. To, że się zatrzymał na Łabie i w Berlinie, nie wynikało z możliwości wojennych ZSRR. ZSRR mogło dotrzeć nawet i do Francji gdyby chciało... wystarczyłby tylko jeden rozkaz wodza.


  13. Mylisz się. Zawodowych historyków obowiązuje jedna zasada - dążenie do prawdy. Nie sądzę, żeby Wołoszański był od tego zwolniony.

    Uważam nieco inaczej i warto czytać jego książki wg mnie. Zawodowych historyków nie obowiązuje tylko dążenie do prawdy. Muszą przestrzegać szeregu zasad. Dążenie do prawdy zawiera się w procesie badań. I nie ma czegoś takiego w nauce historycznej jak "prawda", bo historyk nie ma zmyślać. Historyk ma przedstawiać rzeczywistość przeszłą. Wszystko się rozbija o jego narrację.

    Ad hoc: Wołoszańskiego nie określiłem mianem "zawodowego historyka", więc ów cytat do mojej wypowiedzi jest nie trafiony. ;)

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.