Skocz do zawartości

Narya

Przyjaciel
  • Zawartość

    4,366
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Narya


  1. 1. "Strach" J. T. Gross, Znak Kraków 2008.

    Wzbudziła niezwykle żywiołową dyskusję o ciemnych kartach historii narodu polskiego i z tego względu jest niezwykle ważną pozycją. Dotyczy represji narodu polskiego na narodzie żydowskim. Mimo licznych kontrowersji które wzbudziła i oskarżeń o nie-naukowość i subiektywizm, a także wybiórczość, cieszę się, że jednak się pojawiła, bo była tym impulsem, który pobudzi naukowców do zajęcia się tą problematyką.

    2. "Historia wypraw krzyżowych" H. Mayer, wyd. WAM 2008.

    Poprawione wydanie o dziejach wypraw krzyżowych, moim zdaniem nie ma lepszej pozycji od Mayera, co się chwali bo w przeciągu 5 lat niewiele się ruszyło w historii wypraw krzyżowych.

    3. "Europa walczy 1939-1945. Nie takie proste zwycięstwo." N. Davies, Znak 2008.

    Norman Davies wykazał się znowu swoim genialnym kunsztem historyka. Ukazał dzieje Europy II wojny światowej z różnych perspektyw, zwrócił uwagę na historię społeczną, nie tylko militarną i polityczną. Przedstawił historię z wszystkich możliwych punktów widzenia, tak aliantów, jak i ZSRR i państw osi. Takiej książki brakowało.

    4. "Wysiedlenia, wypędzenia i ucieczki 1939-1959. Atlas ziem Polski." Praca zbiorowa, Demart, październik 2008.

    Niezwykle ważna pozycja dla każdego zainteresowanego kwestią wysiedleń z ziem zachodnich dzisiejszej Polski i z kresów wschodnich II RP. Śmiem wątpić, że wcześniej tak gigantycznej pracy nikt jeszcze nie zrobił.

    5. "1859 dni Warszawy", Wł. Bartoszewski, Znak 2008.

    Historia Warszawy pod okupacją i w czasie Powstania Warszawskiego, niezwykle ciekawa, barwna, rzetelna i dokładna. Ale czegoż innego można było spodziewać się po takim historyku jak prof. Wł. Bartoszewski?

    No to macie niespodziankę, bo tylko jedna książka dot. historii średniowiecza. Przypuszczam, że wątpię, że Albinos pewnie jest zaskoczony moją piątą nominacją. ;)


  2. Robienie zdjęć aparatem powoduje jakiś rezonans na zabytkach, zwłaszcza na polichromię. Dlatego nie można robić zdjęć (absolutny zakaz) w Kościele Mariackim w Krakowie, tu: ołtarzowi Wita Stwosza.

    Opłaty za zdjęcia i nakręcanie filmów za odpłatnością są dozwolone w niektórych okolicznościach, zwykle w większości zabytków, które pozwalają na zabezpieczanie i konserwację tych zabytków po zrobieniu takich zdjęć. Wiadomo jednak, że nie będzie zakazu zdjęć murów czy zamków (chyba, że będą wyjątkowe okoliczności).

    Jeśli istnieje zakaz fotografowania czy filmowania jakiegoś zabytku to warto dowiedzieć się, czy nie jest to wynikiem tego, że nie spowoduje to jakiegoś rezonansu na dany zabytek.


  3. Zwłaszcza w XVI wieku religia staje się narzędziem w rękach władców. Naiwnie jest twierdzić, że wojna trzydziestoletnia była wojną dwóch religii - katolickiej i protestanckiej. Ta niezwykła aktywność polityczna władców w religiach nabiera tempa właśnie w XVI wieku, a przynajmniej urzeczywistnia się niż w wiekach wcześniejszych.

    Poza tym zwracając uwagę na historię zwykłych ludzi i na historię XVIII wieku, to trzeba zwrócić uwagę, że następuje coś w rodzaju renesansu czy rozkwitu sztuki "śmierci i cmentarza", zwłaszcza nagrobków, trumien, krypt, etc. Niezwykle barwnie ludzie XVIII wieku potrafili wyobrażać sobie i tworzyć wizerunki śmierci.


  4. Mam kilka nominacji na wydarzenie historyczne 2008 roku:

    1. Obchody rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego, chyba po raz pierwszy na taką skalę, no i TVP popisała się promocją tego święta na cały kraj,

    2. Publikacje, przede wszystkim:

    2.1 "Strachu", Jana Tomasza Grossa

    2.2 "Europy walczącej", Normana Daviesa

    2.3 "SB a Lech Wałęsa: przyczynek do biografii", Sławomir Cenckiewicz i Piotr Gontarczyk

    które otworzyły gorące dyskusje nad trudną historią Polski i Narodu Polskiego.

    3. Obchody 90 rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę, które przyczyniły się do pogłębienia wiedzy oraz rozbudzenia ducha dyskursu nad tym fragmentem dziejów Polski i może mniej obchody, ale bardziej dyskusje wokół historii roku 1918 tak ważnego dla Polski.


  5. Nieco zepchnięty w świadomości w cień Joanny d'Arc. Niewątpliwe jest jednak to, że to on odwrócił koleje losu wojny stuletniej i zebrał fundusze na armię, którą skompletował. Nie był takim ślamazarnym władcą jakim się go ukazuje na korzyść patronki Francji.


  6. Ważnym wydarzeniem tego roku było dla mnie: wprowadzenie w życie ustawy o emeryturach pomostowych, szczyt klimatyczny świata w Poznaniu, zniesienie poboru do wojska, zakończenie misji w Iraku (szkoda, że tę misję zastąpiono inną w Czadzie oraz zwiększono polski regiment w Afganistanie), obchody 90-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę, oraz tu w innych również obchody 90-lecia wybuchu powstania wielkopolskiego, co było niezwykłym sukcesem po tylu latach milczenia, byłem aż pod wrażeniem tego co zrobiła TVP. Zobaczymy jak będzie z tymi obchodami za rok. Poza tym uważam również za niezwykle ważne wydarzenie roku 2008 w Polsce: pojawienie się na rynku polskim książki Grossa "Strach", który otworzył dyskusję o tym, że naród polski nie jest krystalicznie czysty i też ma swoje czarne karty w historii.


  7. Dorota Gawryluk - w tym roku dokonała wg mnie niesamowitej metamorfozy na lepsze w swoim autorskim programie "Dorota Gawryluk - konfrontacje". Wg mnie wykazuje się tam gracją, obiektywizmem i bardziej ludzkim spojrzeniem na sprawy ważne (Olejnikowej nie pokona, ale Olejnik jest taka od kilku lat więc odpada).

    Jan Tomasz Gross - człowiek, który wyszedł naprzeciwko Polsce i Polakom, który nie boi się opisywać wszystkich kart historii, również tej ciemnej. Wg mnie zasługuje na tytuł "Człowieka Roku", za jego książkę "Strach", która pokazała, że naród polski boi się zniszczyć swój kryształowy wizerunek swojej przeszłości.

    Waldemar Pawlak - polityk niezwykle wyważony i stonowany, wg mnie nawet bardziej niż D. Tusk. Potrafi utrzymać jedność w partii, której jako przewodniczący dodaje poparcia w sondażach. Oby było więcej takich polityków jak on.


  8. (riposta żartobliwa do Albinosa) Czytając "Dzieje historiografii" Grabskiego, to aforyzm, że historia lubi się powtarzać jest elementem koncepcji historiozoficznej cykliczności dziejów, którą mamy u Tukidydesa, Herodota i rzymskich pisarzy. Jakoby dzieje były zamkniętym kołem i wychodząc z punktu A przechodzimy wszystkie inne punkty do punktu Z, aby z punktu Z przejść do punktu A i znowu sekwencja się powtarza.

    Erhm, zrozumieliście coś z tego? :rolleyes:


  9. na Ukrainie masz od groma pomników Bandery, każdy Ukrainiec uważa go za bohatera. A my nic nie możemy zrobić, choć wiemy, że był do zbrodniarz, on i jego organizacja, którą można porównać do Gestapo albo NKWD. A Rosjanie do dziś czczą Stalina i Lenina, mimo, że obydwaj mają na sumieniach już nie setki, czy tysiące ale dziesiątki milionów istnień. Pomników ww mamy w Rosji pełno, do tego jeszcze pomniki Felka Dzierżyńskiego. Czy to są wzorce?

    A co to za argument porównywania do innych polityk historycznych? To znaczy, że jeśli inna nacja czy państwo czci jako bohaterów zbrodniarzy to my mamy robić tak samo bo tak i już? A przecież już M. Rej pisał, że Polacy nie gęsi. Nie oddawanie czci bohaterskiej takim ludziom jak Kuraś, stawiałoby Polskę wyżej (w kontekście twojego argumentu), bo pokazałoby, że Polska jest mądrzejsza np. od Ukrainy czy Rosji pod tym względem, a tak, to napędza negatywne siły, jak Ukraina czy Rosja.

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.