Skocz do zawartości

Regulus

Użytkownicy
  • Zawartość

    243
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Regulus

  1. Najlepszy film historyczny

    'Waterloo' Bondarczuka miażdzy konkrurencje. Około godziny bitwy oddanej z niespotykanem rozmachem i dokładnością, cud, miód i orzeszki. Jeżeli upadek ZSRR miał jakis minus to był nim koniec wspaniałych filmów batalistycznych z udziałem hord sowieckich soldatów.
  2. Eugeniusz Sabaudzki

    Podobno był gejem.
  3. John Churchill

    Też czytałem książkę Radziwionki ;p
  4. Ryszard Lwie Serce - ocena

    Rysiu, jako że był królem Anglii, w powszechnym wyobrażeniu jako Anglik funkcjonuje. Mimo iż taki był z niego Anglik, jaki z Rogera Polak. Znakomity żołnierz, beznadziejny administrator, postać jakby żywcem wyjęta z rycerskiego eposu. Zupełne przeciwieństwo Filipa Augusta, chłodno kalkulującego polityka. Śmierć miał dość komiczną. Podczas oblegania mało znaczącego zameczku przypadkowa strzała ugodziła go tak niefortunnie, iż zmarł po paru dniach w strasznych męczarniach. Ryszard, ten lew, który zawsze walczył w pierwszym szeregu i gromił wielkiego Saladyna, padł za sprawą jakiegoś kmiecia. Historia bywa ironiczna
  5. John Churchill

    Wodzem był znakomitym. Działał błyskotliwie i niekonwecjonalnie (np. marsz z Holandii do Bawarii w 1704 roku), nie bał się ryzykować. Przed Blenheim razem z Eugeniuszem Sabaudzkim postąpił wbrew wszelkim prawidłom sztuki wojennej odsyłając kilkanaście tysięcy żołnierzy pod margrabią Badenii. Mimo to odniósł pełne zwycięstwo nad bądź co bądź najlepszą armią tamtych czasów i to zajmującą lepszą pozycję strategiczną. Choć trzeba przyznać, że Francuzi przegrali pod Blenheim bardziej na własne życzenie - dowództwo dało ciała na całej lini, nie współpracowało ze sobą i popełniało żenujące błędy (Clérambault) Z Eugeniuszem Sabaudzkim dobrze się dopasowali. Gdyby nie oni dwaj, Francja rozjechałaby aliantów w parę lat.
  6. Polskie kluby w europejskich pucharach 2008/09

    Mam nadzieje, że Wisełka jednak poradzi sobie z żydami... by w następnej rundzie trafić na Juve. Dzięki temu pojawiłaby się niepowtarzalna okazja by zobaczyć w akcji najlepszy zespół na świecie nie wyjeżdzając z Polski ;]
  7. Możliwości Mongołów w podboju Europy

    Miałem na myśli Europe Łacińską, po co miałbym mówić o Rusi, skoro Mongołowie już ją podbili, myśl Pan... ;p
  8. Albigensi

    Lu Tzy, różnica między albigensami a Lutrem jest taka, iż Ci pierwsi wywracali do góry cały istniejący porządek społeczny, podczas gdy ten drugi podważał jedynie pozycję kleru - co w tamtym czasie trafiło na bardzo podatny grunt. Albigensi atakowali nie tylko kler, oni w istocie atakowali cały system. Albigensi walczyli z feudalizmem, Luter nie. Jego poglądy nie były rewolucyjne, gdyby było inaczej nie znalazłyby zwolenników wśród książąt niemieckich. Koścół aby funkcjonować musiał zawrzeć sojusz z władzą świecką. Obie strony się wzajemnie wspierały - Kościół usprawiedliwiał istnienie feudalizmu i pilnował aby od strony ideologicznej nic temu nie zagrażało, władza świecka wspierała Kościół bedąc jego ramieniem zbrojnym. Każdy heretyk w średniowieczu był jednocześnie burzycielem ładu społecznego i zagrożeniem dla każdej władzy i dlatego musiał być prześladowany. Albigensów bym porównał do Munzera, który podobnie jak oni chciał wywrócić do góry cały system i dlatego musiał zginąć. Ja zaś gratuluje naiwności, bo na tle epoki, w której przerażające rzezie były na porządku dziennym, taki incydent nie jest naprawdę niczym szokującym. Nie oceniajmy dawnych czasów wedle kryteriów współczesnej moralności...
  9. Euro 2008

    Włochy - Francja 1:0 Tak dalej, wpieprzyć bambusom! FORZA RAGAZZI!
  10. Ulubiony sportowiec

    Paolo Montero, za to, że do dziś trzyma rekord czerwonych kartek w Serie A 8)
  11. Jestem olimpijczykem

    Tak, jestem olimpijczykiem 8) Doszedłem nawet do III etapu i finalistą zostałem (paru punktów do laureata zabrakło, god damn it!)
  12. Euro 2008

    Ja nie mam żadnego. Po prostu ciekawi mnie jak nie można lubić włoskiej piłki. To do shymaqa było :clap:
  13. Euro 2008

    Proste, jedni lubią piłkę angielską, drudzy hiszpańską, a jeszcze inni włoską, nie rozumiem w czym masz problem. Ja Azzurim i włoskim klubom kibicuje odkąd zacząłem się tym pięknym sportem interesować.
  14. Liga Mistrzów sezon 2007/2008

    Szkoda Terrego. A pizduś Ronaldo tradycyjnie popłakał się na końcu. Finał całkiem niezły, byłem za Chelsea bo miała fajniejsze koszulki :clap:
  15. Liga Mistrzów sezon 2007/2008

    Szykuje się najgorszy finał w historii tych rozgrywek. Wiem, że nie jestem obiektywny, ale mam to gdzieś ;p O ile lubię Premiership za swoisty klimat to w Champions League Angoli nie zdzierżę. W następnym sezonie Juve namiesza ;]
  16. Euro 2008

    Nie zdziwiłbym się gdyby z grupy nie wyszli Włosi i Francuzi. Ale jak już wyjdą, raczej nikt ich nie powstrzyma przed dojściem do finału - imho w całej stawce tylko Niemcy i Portugalczycy mogą się z nimi równać. Holendrzy mają ogromny potencjał ofensywny (m.in. Huntelaar, Van der Vaart, Snejder) ale od dawna nie mieli równie beznadziejnej obrony. Czesi bez Nedveda i Rosickiego są cieniem dawnej potęgi i zdziwiłbym się gdyby coś więcej niż wyjście z grupy zwojowali. Wielka niewiadoma to Hiszpania, posiadająca wielki potencjał i wspaniały skład, ale na turniejach zawsze zawodząca. Jeżeli jednak Villa, Torres i Fabregas utrzymają na EURO wysoką formę mogą sprawić niespodziankę, w co jednak szczerze mówiąc wątpię. W naszej grupie z Niemcami o pierwsze miejsce może powalczyć bardzo mocna i niedoceniana Chorwacja. My w tym starciu jesteśmy raczej bez szans.
  17. Czy państwa krzyżowe miały szanse przetrwać?

    Faktem faktem nie skonkretyzowałem, nie chodziło mi o jakieś określone ramy czasowe, raczej ogólnie o perspektywy i szanse na rozwój.
  18. Wasza jedenastka świata 2007

    Albinos - z tym Mięcielem to jakieś jaja są? ;p Nevilla też bym się uczepił, jak dla mnie żadna rewelacja, ale poniekąd Cię rozumiem - miłość do klubu i przywiązanie do nazwisk robi swoje:) Klasyczne ustawienie 4-4-2. Jako coach rozmiłowany w ofensywnej i widowiskowej grze uwielbiany przez kibiców Fabio Capello ;] Buffon - J. Zanetti, F. Cannavaro, Terry, Maldini - Nedved, Davids, Zidane, Figo - Ronaldo, R. Baggio Gianluigi Buffon - bezsprzecznie najlepszy bramkarz świata ostatnich lat, a przy tym wspaniały człowiek. Klasa, klasa i jeszcze raz klasa! Javier Zanetti - zaangażowaniem i walecznością przebija wszystkie gwiazdeczki Interu poczynając od cygana zlatana kończąc na bawidamku Adriano, a ma przecież 35 lat! Za każdym razem jak oglądam mecze Interu to własnie Argentyńczyk jest motorem napędowym latynosów. Kopacz z klasą, przywiązany do barw klubowych, a takich cenię najbardziej. A przy tym jeden z najbardziej niedocenianych. Fabio Cannavaro - niesamowity gość, kiedy jest w formie gra niczym artysta, a takich wśród stoperów raczej nie uświadczysz. Interwencje z jego najlepszego sezonu: http://pl.youtube.com/watch?v=kNsbNyrmzCk Szczególnie odebranie piłki Szevie jest bossskie:) John Terry - obrońca w starym dobrym angielskim stylu, facet z jajami, prawdziwy twardziel. To, w połączeniu z wielką charyzmą i umiejętnosciami piłkarskimi czynią go stoperem idealnym. Imho obecnie najlepszy środkowy obrońca świata (Canna jest stary i po przejściu do Realu się skończył) Paolo Maldini - absolutny fenomen. W wieku 39 lat wciąż jest najlepszym obrońcą Milanu i biję o głowę zaangażowaniem swych młodszych kolegów. Wzór sportowca. Drugiego takiego nie było i chyba nie będzie. Pavel Nedved - kolejny fenomen, piłkarz niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju. Nigdy nie mógł się pochwalić podobnymi umiejętnościami technicznymi co Zidane i inni artyści futbolu, ale wszystkich ich przewyższał o głowę zaangażowaniem i poświęceniem. Nedved wypruwa sobie żyły w każdym meczu, nieważne z kim i o jaką stawkę gra. Nawet dzisiaj, mimo 36 lat na karku, biega więcej od niejednego 'młodego zdolnego'... Edgar Davids - jeden z mych ulubieńców, obok Nedveda największy piłkarski wojownik jakiego dane było mi oglądać. W swoim czasie najlepszy środkowy pomocnik świata. Świetny w destrukcji jak i konstrukcji. Na jego fenomen składało się połączenie niesamowitej waleczności i odbioru z nienaganną techniką i przeglądem pola. Nigdy się nie pie... i często schodził za kartki, coś za coś jak to mówią. Edgarze Davidsie, byłeś i jesteś wielki:) Zinedine Zidane - największy geniusz piłkarski jakiego miałem zaszczyt oglądać. Gwiazdeczki pokroju Ronaldinho, Zlatana czy C. Ronaldo do pięt mu nie dorastają. I wiem, że jestem w tym momencie nieobiektywny, ale mam na to [cenzura] - wychowałem się na Zizou i dla mnie zawsze pozostanie najlepszy:) Genialny dyrygent i artysta futbolu - tak można w wielkim skrócie określić Francuza. Luis Figo - swego czasu nie do powstrzymania, bez wątpienia jeden z najlepszych (jeżeli nie najlepszy) skrzydłowych w historii futbolu. Ronaldo - cóż, mogę rzec. Podpisuję się w pełni pod słowami Albinosa na temat Ronniego. Swego czasu był prawdziwym fenomenem i nie będę kłamał, że go nie podziwiałem;) Chyba tylko poważna kontuzja kolana uniemożliwiła mu zostanie najlepszym piłkarzem w historii. Roberto Baggio - kocham gościa:) Do dzisiaj pamiętam mecz Ligi Mistrzów Interu z Realem, kiedy w ciągu 10 min od wejścia na boisko dwoma cudownymi golami odmienił losy spotkania. Prawdziwa 'dziesiątka' i, jak to określają Włosi, tequartista. Z całym szacunkiem dla Del Piero i Tottiego, ale oni nigdy nie mogli się z równać z Codinho. Baggio miał swój styl i wielką osobowość, których oni nigdy nie mieli. Z tego powodu wielokrotnie wchodził w konflikty z trenerami, co odbiło się tak a nie inaczej na jego karierze. Genialny, acz niespełniony niestety piłkarz. Fabio Capello - można go nie lubić, można krytkować za siermiężny i nudny styl gry, ale jednego odmówić mu nie można: sukcesów. Bo Capello gdziekolwiek by nie przyszedł, wygrywa.
  19. Liga Mistrzów sezon 2007/2008

    Co prawda nie trawię Angoli, ale meczyk przyjemnie się oglądało:) Był finał hiszpański, był włoski, w końcu musiał nadejść czas na angielski. Tymbardziej, że od co najmniej paru lat Premiership ucieka reszcie stawki, a jeżeli w Hiszpanii i zwłaszcza we Włoszech, gdzie kryzys jest bardzo poważny, nie nastąpią gruntowne zmiany, proces ten będzie się pogłębiał. Dominacja Angoli jest faktem. Niestety ;p
  20. Książka, którą właśnie czytam to...

    Oj Kęciek to straszny romanofob. Jednak talentu pisarskiego i wiedzy odmówić mu nie można, oprócz "Dziejów Kartagińczyków" polecam także jego "Magnezje" i "Wojne Hannibala".
  21. Ludwik Święty - ocena

    Dobrym Ludwik był wcieleniem cnót wszelakich i postacią powiedziałbym pomnikową już za życia. Szanowali i podziwiali go wszyscy, począwszy od innych monarchów, poprzez zwykle butnych baronów a kończąc na prostym ludzie. O arbitraż prosili go nawet frankijscy władcy z Cesarstwa Łacińskiego. Chyba nigdy wczesniej i nigdy później król Francji nie miał takiego autorytetu jak Ludwik. Lubię typa, szkoda, że umarło mu się w tak głupich okolicznościach :wink:
  22. Liga Mistrzów sezon 2007/2008

    Jak Angole mają zdominować Ligę Mistrzów na najbliższe lata to ja dziękuje... Już wolę oglądać nudną dla wielu Serie A niż rok w rok półfinał Chelsea-Liverpool, każdy tak samo 'widowiskowy' i 'obfitujący w bramki' ;p Nie spodziewałem się, że kiedyś to powiem, ale ..... NAPRZÓD BARCA!!!!!!!
  23. Islamizacja

    Dopóli kalifatem rządzili Arabowie innowiercy nie nawracali się masowo, a jeśli już, to podziały między 'prawdziwymi muzułmanami' a konwertytami były bardzo wyraźne. Sytuacja zaczęła się zmieniać wraz z przyjściem Abbasydów, kiedy to islam stał się religią bardziej otwartą i egalitarną. Jednak mimo wszystko był to baaardzo długi proces, który trwał do późnego średniowiecza. Jeszcze w czasach I Krucjaty chrześcijanie wschodni stanowili poważną część populacji Syrii i Palestyny, w niektórych miejscach nawet większość. Dopiero za sprawą mameluckich sułtanów pozostały z nich marne mniejszości. Z tym wpływem w przeszłości bywało różnie. Na początku Arabowie jeżeli nie sprzyjali konwersji na Islam to przynajmniej przymykali na nią oko, ale kiedy zauważyli że wraz ze zmniejszającą się liczbą innowierców zmniejsza się ilość pieniędzy napływających do kalifackiego skarbca próbowali ją hamować. Ale to było przed Abbasadymi. Za ich czasów w świecie muzułmańskim zmieniło się wszystko, Arabowie stracili swą dominującą pozycję, a do głosu doszli zislamizowane ludy podbite takie jak Persowie. To siłą rzeczy oznaczało większe otwarcie Islamu na nie-Arabów. Taki Egipt, w VII wieku najludniejszy chrześcijański kraj, trzy wieki później był już w większości islamski. Jednak represje i prześladowania, niekiedy bardzo krwawe, występowały. Choćby wspomniany Egipt - swego czasu brutalnie stłumiono tam powstania Koptów. Albo Al-Hakim, który kazał zburzyć ok. 30 tysięcy kościołów w tym Kościół Grobu Pańskiego. Ale generalnie Arabowie byli tolerancyjni. Zmieniło się to wraz z nadejściem ludów tureckich i objęciem przez nich dominującej pozycji w świecie muzułmańskim. Mówiąc o islamizacji myślimy głównie o chrześcijanach w Ziemii Świętej czy na Bałkanach, ale nie zapominajmy również o innych wyznaniach. Choćby Hindusach, z którymi muzułmanie się nie patyczkowali i wycinali w pień jak najgorszą dzicz - vide działalność Mahmuda z Ghazny. Z przejściem na islam było trochę tak jak z obywatelstwem rzymskim w Imperium Romanum - było bardzo opłacalne, oznaczało awans społeczny i materialny. Pytanie dlaczego to, co udało się Arabom w Syrii, Egipcie czy Persji, nie udało się Turkom na Bałkanach (w większości) ?
  24. Liga Mistrzów sezon 2007/2008

    Szykuje sie angielski finał... niestety. Liga Mistrzów 2007/2008 [']
  25. Liga Mistrzów sezon 2007/2008

    Na pohybel angolom, Forza Roma!! Ktoś musi bronić honoru najlepszej ligi na świecie ;p
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.