Alessandro

Moim zdaniem Ogrodzieniec. Ogrodzieniec ma bardzo dobre położenie(wzgórze) co daje możliwość wczesnego wypatrzenia wroga i ostrzelania go strzałami. Zamki położone na wyższym terenie dają więcej mozliwości obrony. Ogrodzieniec naprawdę robi wrażenie, i pomyśleć , że zbudowano to kilkaset lat temu. Najbardziej fortyfikacje rozwinął Kazimierz Wielki , i to jemu zawdzięczamy najwięcej fortyfikacji obronnych.

Ludwik wyraźnie nie lubił przebywać w Polsce. Podczas jednej z wizyt nad Wisłą ludwik po powrocie na Węgry od razu się rozchorował. W jego działaniach przeszkadzał mu tylko ruch legitymistyczny na czele z biskupem Jarosławem Bogorią. Rządy Jadwigi w Polsce oceniam dosyć pozytywnie, ale uważam , że jej poprzednik ignorował Polskę i raczej nie obchodziło go to co się w niej dzieje.

W sumie kiedy nie była tak wtajemniczona w militaria to kobieta robiła to co mogła. Rozwinęła polską kuluturę i oswiatę. I tak zrobiła w Polsce dużo w stosunku do swojego poprzednika.

Zdecydowanie "Mazurek Dąbrowskiego" , jest bardzo żywy , szybki i...piękny . Jak go słucham to aż łezka mi się w oku kręci. Roty nie wybrałbym na pewno , ponieważ jest dla mnie zbyt wolna przez co jest też smutna. Zastanowiłbym się nad ''Marszem Pierwszej Brygady'' , który melodycznie jest równiez żywy , i niezwykły , ma swój klimat. Mimo to uważam , że polski hymn jest najpiękniejszy ze wszystkich, ponieważ jest najbardziej żywy , a do pięknej melodii dochodzi jeszcze lpeszy tekst.

Ja co prawda mieszkam w Warszawie , ale u mnie w mieście też zorganizowano Noc Muzeów. Nie lubię tłumu , hałasu i zgiełku. Wolę spokój i dlatego nie wybrałem się na tą imprezę. Pomysł bardzo dobry i fajnie , że w kraju są podejmowane takie inicjatywy. Muszę się w końcu przełamać i ''posmakować'' Nocy Muzeów. Chciałem wybrać się do muzeum PW , ponieważ były tam wyświetlane ciekawe filmy z okresu Powstania , lecz niestety czasu nie starczyło , i na tym się skończyło.

Ja miałem okazję być tam wczoraj ... i oprócz tłumu ludzi i niesamowitej duchoty w środku to było całkiem nieźle. Wzbogaciłem się o parę ciekawych pozycji, jak np.: Moskwa 1612, Grunwald 1410 , biografia Iwana Groźnego oraz antologia najciekawszych artykułów czasopisma Mówią Wieki. Samo znalezienie Bellony zajęło mi około godziny ,a jeszcze natrafiłem na niezbyt miłe panie sprzedające. Mimo to warto zajrzeć.

Ja też dawno tam nie byłem , a chciałbym zobaczyć czy od mojego ostatniego pobytu coś się zmieniło . Muzeum to może nie jestem ideałem , ale jest na świetnej drodze do tego. Nigdy nie sądziłem , że w Warszawie powstanie kiedyś interaktywne i nowoczesne muzeum-myślałem kiedyś. Wreszcie od paru lat mamy w stolicy ciekawie i porządnie zrobione muzeum. Muzeum PW może nie jest ideałem ale jest na jak najlepszej drodze do tego.

The Eagles:How Long-świetne.

Na Powstanie Warszawkie patrzę z dwóch stron. Pierwsza:milatarno-polityczno , i gdyby patrzeć z tej strony to Powstanie Warszawkie było bezsensowne, ponieważ powstańcy nie mieli raczej szansy pokonać Niemców , szczególnie , że Rosjanie nie kwapili się do pomocy powstańcom.Drugi punkt widzenia : społeczno-patriotyczny. Nikt nie chce by jego kraj(w tym przypadku miasto) było przez kogoś okupowane, a co za tym idzie wszyscy wiemy, więc ludzie postanowili rozpocząć zryw , który mial na celu wypędzenie z miasta okupanta.Ludzie byli pełni nadziei, i ochoczy do walki, niestety nawet to nie pomogło... Podsumowaując : politycznie PW było zbędne , bo przyniosło klęskę i ofiary, społecznie owszem ,było potrzebne , bo uświadomiło , niektórym ludziom , że można przezwyciężyć strach i stanąć do walki z najeźdżcą.

Nie postrzegaj tego aż tak dosłownie. I przepraszam , że źle się wyraziłem. Sądzę , że dobrze radził sobie jako szef MON, ale na razie w jego pracy nie dostrzegam wielu negatywnych decyzji. Nikt nie jest doskonały :mrgreen: .

I tak, I tak Jest to kraj , w którym odczuwalny jest napływ kultury europejskiej , natomiast im bardziej na wschód tym kultura jest bardziej azjatycka. Pod tym względem Rosja jest bardzo ciekawym krajem . Bardzo trudno orzec , na którym kontynencie leży Rosja , zarówno pod względem geograficznym jak i kulturowym.

Ale na szczęście ''rozstał'' się z tymi bublami(z PiSem). Jakoś lepiej pasuje mi jako minister w rządzie PO niż w rządzie PiSu. Był w tamtym rządzie jedynym ministrem , którego oceniałem DOSĆ pozytywnie, bo nie wszystkie jego decyzje były słuszne.

Ależ wymieniłem decyzje tegoż ministra , z którymi się zgadzam . Praca ministra to nie tylko decyzje podejmowane przez niego, a także kultura osobista, zadbanie i spokój . Jak na razie Sikorski spełnia te trzy bardziej''kulturalne'' wymogi . Ten pierwszy idzie mu całkiem i nieźle i w pełni popieram podjęte jak na razie przez niego decyzje.

Obecnie Bob Marley-Back Out. Coraz bardziej lubię tego pana. :mrgreen:

Mimo to należy o nich pamietać i oddać im hołd chociaż ten jeden dzień w roku. Nieważne , że przegrali , ważne jest to , że próbowali wyzwolić stolicę spod niemieckiej okupacji. Liczyli na to , że Rosjanie przyjdą im z pomocą. A tu nic. Klęska gotowa.

Moim zdaniem świetnie sprawdza się w funkcji szefa MSZ , ma dobre kontakty w świecie , podejmuje bardzo dobre decyzje jak na przykład: zlikwidowanie części placówek dyplomatycznych w krajach dla Polski nieważnych , z którymi Polska nie prowadzi żadnych ineteresów(wiem , że to słowo tu nie pasuje :mrgreen: ). Potrafi wyrazić swoja opinię jasno i twardo. Oceniam tego człowieka bardzo pozytywnie , zarówno w roli ministra jak i kulturalnego , oraz bardzo wyważonego człowieka.

Nie chce być złośliwy , ale to wstyd. Im jako Polakom powinno być wstyd , że nie mają chociaż podstawowej wiedzy na temat PW. Ja osobiście jestem dumny z tego , że w hstorii polskiej mamy takie zrywy. Tu się z tobą nie zgadzam, bo w Powstaniu Warszawkim swoje życie za ojczyznę oddało zbyt wielu ludzi , żebyśmy teraz mieli nie czcić rocznicy PW. Niewiele krajów może pochwalić się taką solidarnością i bohaterstwem w czasie wojny niż Polska.

Bardzo dzielna kobieta, narażając życie uratowała tyle ludzkich istenień . To istna bohaterka , i żywy przykład na poświęcenie i odwagę . Pisząc ten post łza kręci mi się w oku...

Właściwie to wmawiano Niemcom , że wojnę jeszcze da się wygrać, lecz ci nie wierzyli propagandystom . Po tyu klęskach na każdym froncie, nikt nie wierzył już w zwycięstwo , nawet ci najwyżsi dygnitarze. Próbowano nawet egzekucji , które wykonywane były pod pretekstem wątpienia w zwycięstwo III Rzeszy. Właśnie w taki sposób na końcu wojny próbowano szczepić w Niemcach pogląd , że klęska niekoniecznie jest nieunikniona.

Z tego co wiem w bitwie pod Waterloo najpierw wygrywali Francuzi ,a zgubiła ich jazda pruska , która wyjechała znienacka , zupełnie niespodziewanie. Warunki pogodowe też zrobiły tu swoje , armaty Napoleona podczas marszu utykały w błocie co znacznie utrudniało pochód. Niestety często pewność siebie prowadzi do zguby. Ten dział zaczyna coraz bardziej mnie interesować :mrgreen: .

Chyba polskim szlachcicom się nudziło i bali się , że Stanisław August Poniatowski odbierze im część przywilejów. Skończyło się zesłaniem konfederatów na Sybir i wcieleniem ich do armii rosyjskiej. Sądzę , że gdyby szlachta siedziała cicho to , nie doszłoby do pierwszego rozbioru Polski. Nie dość , że Rosjanie dali nam w kość , to potem jeszcze Prusy , które zadały nam ostateczny cios. Konfederaci popełnili błąd wywołując powstanie, zupełnie nie przemyśleli strategii , a w dodatku ich wojacy to banda nie znających się na rzeczy szlachciców mających w nosie państwo polskie , obchodziły ich tylko przywileje.

Kompletnei się na tym nie znam , ale chciałbym poszerzyć swoje horyzonty historyczne , i zadam pytanie , które mnie nurtuje. Może Napoleona zgubiła pewność siebie? Co o tym myślicie , bo słyszałem też takie opinie.

Anita Lipnicka i John Porter- piosenka Old Time Radio z płyty Goodbye.Bardzo dobra na uspokojenie i wyciszenie.

Przepraszam , mój błąd, za bardzo skupiłem się na Jadzi. :mrgreen: Dobrze zgoda , że w dziedzinie kultury coś wniosła , ale król nic nie wnoszący do polityki , i do spraw militarnych jest królem , którego pamięta się jako króla średniego(przepraszam za tak ogólne sformułowanie), ponieważ kultura nie jest sprawą najważniejszą. Wszak dobrze , że wogóle coś dobrego wniosła do naszej historii. Dobrze , że mieliśmy w naszej historii królów , którzy kładli większy nacisk na oświatę czy kulturę.

Szlachta zaczęła się panoszyć w Polsce i czuć coraz pewniej od 1374 roku-przywilej koszycki. Moim zdaniem okres rządów Jadwigi w Polsce to biała plama, nic wilekiego się wtedy nie działo , a Jadwiga do historii Polski dużo nie wniosła oprócz tego ,że była jedynym królem- kobietą w naszej historii.