Skocz do zawartości

Achilles

Użytkownicy
  • Zawartość

    680
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Achilles


  1. Kadrinazi, wielkie dzięki za pomoc, jednakże niestety z niej nie skorzystam - chciałem "wulkan" powstania wraz z domieszką tła wcześniejszego i późniejszego. Tutaj mam raczej tylko późniejsze. Ale jeszcze raz dzięki za chęci pomocy. :)

    książka Czubińskiego

    Właśnie to zdobyłem (wraz z Grotem i Miśkiewiczem), wydaje się to dość obszerne (500 stron) i nadzwyczajnie ciekawe dzieło, więc szybko zacznę korzystać z tego dorobku. Dzięki Gnome.

    jeżeli przeczytasz to podziel się wrażeniami

    Ok, obiecuję. : )


  2. Bardzo bym prosił osoby obeznane o w miarę szybką odpowiedź...

    Czy moglibyście polecić coś o powstaniu wielkopolskim? Dość dużo szczegółów wraz z odrobiną przyczyn i skutków - ogólnego tła wydarzenia.

    Chciałbym się bardzo dobrze przygotować na konkurs o powstaniu. Chociaż będzie on (prawdopodobnie) miał miejsce za miesiąc czy dwa, lubię się dużo wcześniej oswoić i co nieco więcej z tego zapamiętać. Poza tym walczę o zwolnienie z egzaminu po gimnazjum z części humanistycznej. ;P Matematyką i ewentualnie angielskim będę się martwił pod koniec semestru I bądź też w drugim.

    Z góry dziękuję za wszelkie chęci pomocy. : )


  3. Oj, a ja nie zauważyłem, że ktoś tutaj odpowiedział...

    Rzymu, Bizancjum i islamu

    Moim zdaniem sztuka normańska jest synkretyczna. Nic nie wniesiono od siebie - wszystko zapożyczone i złączone w jedno tak, by się to ładnie komponowało i uzupełniało. Dodatkowo jeszcze dodam, do wymienionych przez Naryę, Arabów, którzy stosowali u siebie różne wariacje łuków i absydy bedące jednym z najbardziej przedstawianych elementów w tradycji arabskiej.

    Głównie sztuką i stworzeniem "własnej" zainteresowano się dopiero za czasów panowania świetnego Rogera II, który to doprowadziwszy do stabilizacji politycznej i społecznej, zajął się bardziej przyjemniejszym tematem.

    Gdzie znajdowały się główne miejsca rozwoju owej kultury?

    Najbardziej synkretyzm normański kojarzy mi się z Ucles, w którym to zastosowano najwięcej i największych rozmaitości ze świata. Na dodatek Montreale i Palermo, które to prawda, że było najważniejszym ośrodkiem całej Sycylii. Kojarzymy sobie słynną mozaikę przedstawiającą Chrystusa wraz z księgą w dłoni, bardzo piękny widok...


  4. Kiedyś w to grałem, założyłem nawet duże i mocne plemię. : )

    Chyba grałem na świecie dziesiątym, miałem dwie wioski albo nawet trzy. Jedną, najważniejszą później mi ktoś podbił, następnie próbowałem się postawić na tej mniejszej, jednak kilka dni potem nastąpiła powtórka mojego niepowodzenia. A jeśli już była ta trzecia, musiałem nią już nie grać, bo była bardzo zacofana.

    Gdybym grał w Plemiona tak często jak na początku, może bym nie stracił najważniejszych skarbów...

    Poza tym nie planuję tam wracać, gdyż ostatnio jestem opętany przez Ikariam - moje klimaty. ;P


  5. Grecy dotarli "tam gdzie Kartagińczycy"
    a za Grecją Kartagińczycy

    Raczej Kartagińczycy dotarli tam, gdzie Grecy. :)

    A teraz moglibyśmy zająć się czymś troszkę innym...

    Czym handlowano?

    Wiadomo przecież, że Kartagińczycy byli świetnymi jubilerami. Z północnej Afryki czerpali złoto, zaś z Półwyspu Iberyjskiego srebro. Produkowano różnorodne naszyjniki, amulety, paciorki, koraliki, napierśniki, pierścienie i pierścionki... Czy można powiedzieć, że Kartagina głównie utrzymywała się z biżuterii?


  6. skrybowie kim byli

    Jeśli powołamy się na pochodzenie skryba w starożytnym Egipcie z starożytnej Mezopotamii, to można uznać go za urzędnika państwowego.

    W Mezopotamii skrybowie robili wszystko to, co było wówczas czynem dobrze zarobkowym.

    Przy wybrzeżach, gdzie handlowano różnorodnym towarem, każdą transakcję urzędnik ten skwapliwie notował w swym pobliskim "biurze". W tamtych czasach to kupujący miał więcej prawi aniżeli sprzedający.

    Ponadto wyróżniano skryba dubszar, który to uczył dzieci zamożnych osób w państwie.


  7. A właśnie, że nie Bo Kartagina słynie głównie z handlu, co nie zmienia faktu, że bardziej dochodowe było rolnictwo

    Zgadzam się z tymi słowami.

    Póki podjęliśmy się rolnictwa, warto dodać kilka małych informacji:

    Kartagińczycy wprowadzili uprawę warzyw, sadzili krzewy owocowe - figowce, granaty (a tak to pozdrowienie dla Granata xD ), winna latorośl, drzewo oliwne.

    Jakość figi afrykańskiej, "hodowanej" przez mieszkańców imperium, wychwalali sami pisarze, nawet to Katon zmuszający senatorów rzymskich do zniszczenia Kartaginy, powoływał się argumentując doskonałe tamtejsze owoce tego rodzaju.


  8. Tzn? Jak "po Rzymianach"?

    Tzn. po I wojnie punickiej. ;)

    Tu jak rozumiem chodzi o wojnę bezlitosną?

    Tak, chodzi o te "zmagania" z najemnikami.

    Eeeeee, jakie państewka zachowujące autonomię?

    Z nazwy to nie znam, lecz wiem, że takie coś tam było:

    Badania archeologiczne wykazały, że na Półwyspie Iberyjskim przed podbojami Barkidów nie było żadnej kolonii punickiej. Miasta-państwa fenickie zachowały ten niezależność polityczną i odmienne tradycje kulturowe, różne od kartagińskich.

    Starożytne cywilizacje, Kartagina, strona 9.


  9. Kassyterydy

    O Kasterydzie to:

    Chociaż to miasto nie należało do Kartaginy, wspomnę, że ludzie stąd czerpali surowce właśnie z tego miejsca
    Tartessos

    O Tartessos to:

    dzięki temu iberyjskiemu miastu, Kartagina doskonale była zaopatrzona w cynę i srebro. Kruszce te odgrywały bardzo ważną rolę w życiu codziennym mieszkańców imperium
    Cytat proszę

    Proszę bardzo: Wieści o tym szlaku zdobyli także Grecy (...) Kartagińczycy wkrótce poszli w ślady swoich ziomków.

    Starożytne Cywilizacje, Kartagina, strona 6.


  10. Kassyterydy to bylo miejsce wydobycia cyny - są identyfikowane z Kornwalią

    Kasyteryd to archipelag mieszczący się bardzo blisko Kornwalii. Był nazywany przez swoje bogactwo surowcowe Wyspami Cynowymi.

    natomiast Grecy szlak lądowy przez Galię

    Tak, ale najważniejsze jest to, że dotarli tam, gdzie Kartagińczycy - potwierdza to Strabon.


  11. Ok, no to ja krótko napiszę...

    Jakie korzyści, a jakie wady wynikały sojuszu z Etruskami?

    Korzyści można było doszukać bardzo wielu. Jednak najważniejszą trzeba ująć jako pomoc w wojnach/bitwach przeciwko swym wrogom, którzy (Grecy) nie byli słabą partią. Ponadto handel, wymiana własnych towarów. Od czasu zawarcia przymierza z Etrurią Kartagińczycy otwierają nowy szlak handlowy, zabierając konkurencji dość ważne możliwości, bez których w przyszłości będzie bardzo licho. Jeszcze doszukując się mniejszych zmian zauważamy, że już wtedy istniał pomiędzy tymi terenami zalążek, który dzisiaj jest nazywany globalizacją. Kulturowe osiągnięcia Etrusków, niektóre elementy wizerunkowe postaci przez nich przedstawianych, widzimy również w figurkach i malowidłach kartagińskich. Choć w tamtych czasach sztuka malarska nie była zaawansowana, jak najbardziej na miejscu jest komentarz sugerujący podobiznę etruską w stosunku do imperium kartagińskiego.


  12. Po pierwszej wojnie punickiej rządy objęła "dynastia" Barkidów założona przez Hamilkara Barkasa. Uwydatnienie takiego stanu rzeczy nie było łatwe, gdyż po Rzymianach na terenach kartagińskich zostali jeszcze opozycjoniści. Choć miały miejsce bunty wojska, Hamilkar poradził sobie z tym i wkrótce objął ręką wszystkie wpływy w kraju.

    Z okresu Barkidów pochodzi na przykład wyprawa Barkasa wraz z synem Hannibalem w roku 237 p.n.e. przeciwko terenom iberyjskim, gdzie można było napotkać się na pełno wartościowych kruszców. Według dzisiejszych archeologów Barkidowie jako pierwsi założyli na Iberii swą kolonię, wcześniej były tam tylko małe "państewka" zachowujące autonomię.

    W roku 229 p.n.e. Hazdrubal (zięć Barkasa) założył na Półwyspie Iberyjskim Nową Kartaginę, zaś trzy lata później zawarł z Rzymem granice sfery wpływów na rzece Ebro.

    Jak oceniacie rządy barkadyjskie? Czy można powiedzieć, że po klęsce I wojny punickiej Kartagina i jej ośrodki na nowo odżyły? Który z przedstawicieli rodu wydaje się być najlepszym?

    Zapraszam do dyskusji.


  13. praktycznie każde miasto nadmorskie w basenie Morza Śródziemnego było ośrodkiem handlowym. Także Rzym

    No tak. My bierzemy się za Kartaginę. ;)

    Jak już jesteśmy przy handlu, wspomnę o Tartessosie, dzięki temu iberyjskiemu miastu, Kartagina doskonale była zaopatrzona w cynę i srebro. Kruszce te odgrywały bardzo ważną rolę w życiu codziennym mieszkańców imperium.

    Chociaż to miasto nie należało do Kartaginy, wspomnę, że ludzie stąd czerpali surowce właśnie z tego miejsca. Chodzi o Kasyderyd. Jednak pierwsi w tym miejscu byli Tyryjczycy wydobywający cynę, ważny składnik brązu. Za Tyrem podążyli Grecy, a za Grecją Kartagińczycy, którzy uznali ten ośrodek atlantycki jako jeden z głównych źródeł pierwiastka.

    Więc przechodzimy do punktu głównego. :D

    Utyka (powstała prawdopodobnie w 1101 r. p.n.e.), Lixus i Kadyks. Później można jeszcze dodać Sexi, Malagę i Abderę, leżące naprzeciw Afryki.


  14. udział Kartagińczyków jest watpliwy

    Ale jednak kwestionowany. ;)

    Jakie korzyści, a jakie wady wynikały sojuszu z Etruskami? Dlaczego te zgrane wówczas narody odwróciły sie od siebie? Jak wyglądały stosunki krajów z czasów sojuszu?

    Jeszcze takie jedno pytanie mi się nasuwa - czy Kartagińczycy mogli wybrać lepiej?


  15. Wszystkie informacje zawarte w tym poście są na podstawie przekazów Tukidydesa.

    Zaczęło się od tego, że Fokajczycy, przedstawiciele jońscy, chcieli założyć Massalię na terenie dzisiejszej Marsylli około roku 600 p. n. e. Jednak sama Kartagina nie miała siły, by pokonać swych przeciwników (którzy chcieli zakładać nowe ziemie na ich terenach), dlatego starcie wrogów skończyło się klęską Kartagińczyków. Po zwycięstwie Grecy zdobyli dostęp do doliny Rodanu.

    Przegrani doszli do wniosku, że sami nie powstrzymają pochodu nieprzyjacieli. Postanowili w takim razie zawrzeć sojusz z Etrurią. Już sprzymierzone siły w roku 535 p. n. e. na wodach w pobliżu Korsyki wygrały w bitwie pod Alalią. Od tego czasu nowi współpracownicy cieszyli się wspaniałym porozumieniem, które potwierdzone jest na złotych blaszkach (odkrytych w okręgu świątynnym w Pyrgi).

    Około 514 p. n. e. przyrodni brat Kleomenesa - króla spartańskiego - Dorieus założył kolonię Kinyps. Później posunął się jeszcze dalej i stał się twórcą miasta Heraklea. I tym razem Kartagińczycy nie mogli tego spokojnie zostawić. Wraz z mieszkańcami Segesty zabili Dorieusa, zaś miasto doszczętnie zburzyli.

    Od tego czasu stosunki Etrusko-Kartagińskie uległy gwałtownej zmianie - na gorsze oczywiście.

    Później to już w roku 509 dawnej ery Rzymianie zawarli z Kartaginą umowę, na mocy której ustalono wpływy tych obydwu ośrodków. Z porozumienia tego wynika, że imperium na kilku kontynentach było wówczas ogromną potęgą, z którą trzeba było się liczyć.

    Jakie korzyści, a jakie wady wynikały sojuszu z Etruskami? Dlaczego te zgrane wówczas narody odwróciły sie od siebie? Jak wyglądały stosunki krajów z czasów sojuszu?

    Zapraszam do dyskusji.


  16. już Borowski w jednym ze swoich opowiadań "U nas w Auschwitzu..."

    Mowa oczywiście o puffach (obozowych domach publicznych). Borowski bardzo ciekawie wyjaśnił rolę i sytuację, jaką spełniały takie miejsca.

    Wszystkie pięknie wyglądające, w piżamki-sukienki odziane panny wyglądały przez okno wabiąc swymi delikatnymi i na pozór dziewiczymi uśmieszkami. Na dole przyglądali się temu "cudzie" niemieccy pilnujący obozowców. Zupełnie jak sytuacja z Romeo i Julia - Romeo chce się wspiąć na wysokie, by tylko uścisnąć, pocałować swoją wybrankę. Jednakże tylko nieliczni mogli "poświrować" z tymi "dziewuszkami". Jak już komuś udało się uzyskać coś w stylu wejściówki, biegł ile siły w nogach pod wskazany pokój.

    Każdy zniewolony umysł dogmatami obozowymi marzył o chociaż okruszku z wielkiego chleba wzajemnej rozpusty wtedy niedozwolonej dla rasy niższej.


  17. czy mogło to też oznaczać, że Otton zobaczył w Bolesławie następcę cesarskiego tronu?

    Dlaczego nie? Przecież po zjeździe gnieźnieńskim Bolesław i Otton byli dwoma bardzo dobrymi przyjaciółmi. Szczególnie po tym jak pierwszy król Polski wystawił na cześć cesarza tak wystawne przyjęcie, że ponoć stoły uginały się (dosłownie!) od jedzenia. Otton III mógł poczuć, że jest to osoba bardzo kompetentna, starsza troszkę, która wyraźnie wyraża szacunek wobec niego - a za razem i całego państwa niemieckiego.

    Chociaż z drugiej strony prosty lud polski zobaczywszy a'la koronę, młodego cesarza, swego rodzimego przywódcę, mógł sobie pomyśleć, że właśnie trwa obieranie na nowego króla. Niestety, ale wtedy biedni Polacy nie mieli pojęcia jak wyglądają "gry" i układy polityczne.

    Oto co Jerzy Strzelczyk uwzględnia jako tematy dyskusji w sferze mediewistów po zjeździe gnieźnieńskim :} :

    1) inwestytura lenna Chrobrego na wasala cesarskiego i królewskiego, na księcia Rzeszy, na wasala osobistego Ottona III, potwierdzenie istniejącego już stosunku lennego.

    2) mianowanie Bolesława obywatelem rzymskim.

    3) mianowanie go patrycjuszem rzymskim.

    4) mianowanie patrycjuszem wraz z udzieleniem korony.

    5) mianowanie patrycjuszem wraz z namiestnictwem na Polskę.

    6) mianowanie patrycjuszem wraz z namiestnictwem-zastępstwem na całe cesarstwo.

    7) zgoda na koronację królewską i upoważnienie Bolesława do starań o nią.

    8) rzeczywista, świecka koronacja królewska przez cesarza.

    9) świecka koronacja, która winna być uzupełniona aktem kościelnym (sakrą).

    10) przyjęcie przez cesarza do wiadomości już przybranego tytułu królewskiego i upoważnienie do starań o papieskie zatwierdzenie tej godności.

    11) ustanowienie Bolesława Chrobrego współregentem i następcą na stanowisku cesarskim.

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.