Skocz do zawartości

Achilles

Użytkownicy
  • Zawartość

    680
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Achilles


  1. najbardziej przepadam za Izydą

    Pewnie dlatego, że w determinacji szukała pogubionych członków swojego męża i rzewnie płakała... Szkoda, że Neftyda nie ma podobnej sławy jak Izyda.

    Set

    Ktoś, kto zgwałcił swojego bratanka w pojedynku o władzę.

    Nietrudno wywnioskować, że tych "złych" bogów wymyślali kapłani, którzy strasząc prostą ludność elementami końca świata czy wielkiej męki z ręki danej personifikacji, chcieli odnieść z tego znaczące korzyści.


  2. Czyli można powiedzieć, że imperia istniały od zawsze, różniły się tylko swoim rozmiarem. :P

    Jednak jesteśmy w XIX wieku, co pozwala nam na dyskusję w ramach tego czasu.

    Wg mnie tę całą epokę rozpoczęła Anglia. Nie miała bezpośredniego (no i dzisiaj nie ma; chodzi o połączenie z Europą "główną") kontaktu z pozostałą częścią kontynentu. Chciała ten czynnik wykorzystać poprzez rozszerzanie swoich wpływów i te nieszczęsne splendid isolation. Jak później się okazało, to drugie nie było najlepszym rozwiązaniem. Kiedy zajęli pierwszą kolonię? Oj, dopatrywać się powinniśmy w epoce nowożytności - całej.


  3. byłem w niewoli w Wietnamie

    Jednak z początku McCain nie chciał na świat wydawać tej informacji. Ponoć wyciekła ona jak Ziobrze do Kaczyńskiego...

    Obaj kandydaci nie przypadają mi do gustu. McCain kojarzy mi się z Lechem Kaczyńskim, wie za mało by wprowadzać zmiany, które stworzą życie lepszym. Obama irytuje mnie swoim wyglądem i podejściem do całej sytuacji; zupełnie jakby miał napisane na głowie "już wygrałem", które odczytać można tylko z pomocą ultrafioletu. Chociaż z drugiej strony to "opakowanie" może w środku kryć niezłe smakowitości i ogromne zasoby tłuszczu dla Amerykanów. Numer z babcią to niewypał. Zawsze każdy z bliskich choruje, ma problemy i takie tam bla bla podczas kampanii wyborczej. Skupiliby się bardziej na swoim programie i myśli o lepszym kraju.

    Jednak lekko jestem za Obamą, gdyż wg mnie ma on większe możliwości i lepszy rozum od McCain'a.


  4. Jest to przykład gówniarstwa, które nie ma nawet świadomości co czyni.

    Jedynym usprawiedliwieniem tych stworzeń jest chyba tylko niewiedza...

    Niestety tak już jest u nas w Polsce. Brak poczucia patriotyzmu i szacunku do tego, co miało kiedyś wielką wagę dla życia wielu ludzi. Nie szukać daleko - moja klasa - kiedy na lekcji historii jeden idiota zarzucił tekstem: "jaki żyd, takie mydło", połowa klasy zaczęła głośno chichotać, a jednej czwartej pojawiły się leciutkie uśmieszki na twarzach. Dalej - ostatnio na j. polskim omawialiśmy aspekty II wś i akcji pod Arsenałem - gdy pojawiły się zdjęcia ludzi o niezbyt dużym iloczynie urody, większość grupy począła kwiczeć ze śmiechu. A już nie mówiąc o wychudzonych ciałach obozowych... nie chcecie tego czytać.

    To nazywa się sztuka ludzi głupich...


  5. Witam

    Ja również.

    jak sama nazwa wskazuje powstal kiedy zaczely rozwijać się imperia

    Trochę nie chodziło mi o tego typu odpowiedzi do dyskusji. Kiedy - rok, ewentualnie miesiąc. :}

    Od kiedy notuje się wprowadzenia nazwy epoki imperializmu. Jakie kraje rozpoczęły działania, które właśnie tak można nazywać.

    Dzisiaj nigdzie nie znajdziemy jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, lecz zawsze można podyskutować na ten temat. Które wydarzenie i przez kogo wywołane nabrało wielkiego znaczenia w istnieniu tej epoki?

    Moim zdaniem należy szukać w czasach krótko po wojnie francusko-pruskiej. Francja nie skupiała się na pokazaniu wygranemu swojej siły militarnej tylko za pomocą wpływów pozaeuropejskich. Ale też wielkie mocarstwo wyspiarskie (Anglia) od kiedy się pamięta - miała na swoim koncie wiele udanych wypraw, dzięki którym pokazała swoją moc i chęć uzyskania hegemonii.


  6. Istnieje już temat o powstaniu wielkopolskim, lecz wydaje mi się, że to zagadnienie warte jest niejednego topicu. Myślę, że nie wywołam sprzeciwu naszego zgromadzenia moderującego.

    Obaj panowie wymienieni w nazwie tematu są to dowódcy powstania wielkopolskiego - pierwszy od 28.12.1918 - 16.01.1919 r., drugi od 16.01.1919 r. Naszym zadaniem jest ocena - który z nich był lepszym przywódcą, dowódcą i politykiem. Jak określacie poczynania powstańców i ich samych podczas walk?

    Zapraszam do dyskusji.


  7. Trochę dziwnie zadane pytanie: "którzy mogli być "przydatni""... Każde bóstwo było przydatne, lecz nie dla wszystkich (w zamyśle człowieczeństwa). Np. grzesznik na sądzie Ozyrysa uważałby Ammut za zbędną, gdyż niebawem zostanie przez Nią zjedzony, tak samo z Sachmet (powołaną zresztą po to, by wymierzać sprawiedliwość z odrobiną nadrzędnej siły), tyle że w świecie na ziemi.

    Gdybym był starożytnym Egipcjaninem, praktycznie całość bóstw byłaby mi przydatna: Nefertum, by wąchać woń kwiatu lotosu, Hapi, bym miał rybę do zjedzenia, Neit, by wzmogła we mnie dumę w sprawiedliwej walce i chęć zwyciężenia nieprzyjaciela... i tak wymieniać wszystkich, nawet tych, którzy na pozór wydają się źli - to dzięki nim jednak znałbym dyscyplinę i wiedziałbym co wskazane jest mi robić, a o czym mogę tylko marzyć.


  8. Dopóki będą wychodziły nowe wersje serii The Sims, będę miał w co grać. Już od roku 2002 gra ta gości u mnie na komputerze i cały czas ma taką samą magię. Chociaż muszę zgodzić się z stwierdzeniem, że kiedyś było jeszcze bardziej magicznie. To przez "zdolności fizyczne" naszych komputerów i czasy, w których rozrywki komputerowe były nowością, czymś oryginalnym. Dzisiaj jesteśmy nowocześniejsi, przez co ludzie pamiętający o historii do niej wracają. Fabuły gier dzisiaj są korzystniejsze dla konsumenta, gdyż ich różnorodność sprawia, że kupuje on zupełnie to, czego chce, a nie jak to było kiedyś.


  9. Wspomnienia żołnierzy z Rudawki i Bzury, gdzie 31.05.1915 r. zastosowano proń chemiczną przez Niemców mogą chwytać na gardło. Opisują oni jak wyglądało otoczenie po tym "zamachu". Przyrody zero, ludzie prawdę mówiąc też. Kilka wdechów i człowiek zaczyna się dusić, krzątać, upadać na ziemię, ból całego wnętrza i świadomość bolesnej śmierci...


  10. Ja nie muszę się przebierać... i tak wyglądam jak półtora nieszczęścia.

    A co do wieku - nie ma to nic do znaczenia. Jeśli chcesz sobie ulżyć na duszy i rozumie, możesz robić co chcesz. Prawda, najmują się tym (prawdopodobnie) młodsze osoby, ale na pewno nie odrzuciłyby starszego kolegi.

    A temat... myślę, że to świetny pomysł, lecz takie prezentacje przebierańcze powinny odbywać się w miejscach, gdzie poziom cywilizacyjny nie jest aż tak widoczny. Jakoś nie podoba mi się, gdy w centrum miasta jacyś legioniści biją się o moje zainteresowania (i swoje oczywiście). Wiem, że w buszu nie znajdziecie pasjonatów starożytności, lecz powinno się brać do tego tylko osoby, które się same zgłoszą, "na hama" czy zainteresowanie ulotne nie ma co.

    Ale ok, za dużo gadam.

    Gdyby coś takiego funkcjonowało w moim mieście, z chęcią przystąpiłbym. U mnie to raczej warto szukać przebierańców za wieśniaków z epoki pierwszych Piastów. ;) Chyba wolę bardziej podręcznikową wiedzę niż praktyczną. Niemniej podziwiam osoby, które się w to angażują i zazdroszczę im troszkę czasu...


  11. Zacząłem Kamienie na szaniec, zapewne skończę jeszcze dziś, gdyż na jutro muszę "mieć to zaliczone".

    Ponadto jeszcze spożywam Powstanie wielkopolskie 1918-1919 Miśkiewicza, Grota i Czubińskiego. Dodatkowo równorzędnie Powstanie wielkopolskie, autorzy nie wiem jacy, pewnie jacyś z wcześniej przeze mnie wymienionych (kserówka od nauczycielki, więc zrozumcie). We wtorek mam konkurs z powstania, więc chcę się przygotować. Szczerze mówiąc wszystkiego jeszcze nie wiem... zobaczymy, może zdążę...


  12. To świadczy na niekorzyść Sienkiewicza

    Do podstawówki chodzi (chodził) każdy - każdy więc wie kim jest Sienkiewicz. Do liceum idzie tylko mniejsza część uczniów - z tego wynika, że mniej osób wie o nim cokolwiek. Czy gdyby Gombrowicz był chodzącym ideałem, dlaczego najmłodsi już o tym nie powinni wiedzieć? Od omawiania kwestii dotyczących najważniejszych osób powinno się zaczynać.


  13. Zdecydowanie sprawy jednostek. Bardzo ciekawe jest (w każdym bądź razie dla mnie) życie codzienne ludzi, szczególnie tych, którzy bytowali jak najdawniej na naszych ziemiach. W Internecie jest taka bardzo fajna "kronika" o ważniejszych wydarzeniach mieszkańców mojej okolicy (żeby nie było - mieszkam w powiecie gnieźnieńskim). I tak np. dowiedziałem się, że kilka metrów od mojej działki (nad Jeziorem Lednickim, gdzie często latem się wypoczywa :} ) stoi dom, w którym dwa wieki temu chłop zarąbał siekierą swoją żonę. Poza tym w Waliszewie (drugi brzeg od działki) spalono na stosie ostatnią polską czarownicę. Niby nie się nie dzieje... przed burzą.


  14. Przypominam sobie Anakleta II...

    Mnie się wydaje, że ten przedrostek "anty" jest nieodpowiedni. Czy antypapieże byli zupełnym przeciwieństwem? Przecież nie czarowali i nie wyznawali szatana. ;)

    Spostrzegam, że jest bardzo łatwo "odszukać" w historii takiego antyka. Wystarczy zobaczyć ile oni zrobili, chcieli wszędzie pozyskać sobie "sojusz", umocnienie, zaufanie. Ci bardziej prawowici papieże tak nie robili, raczej siedzieli spokojnie z świadomością, że są i będą prawdziwym następcą św. Piotra. Antypapieży wszędzie było pełno...


  15. Myślę, że tutaj nie ma czego porównywać. Sienkiewicz i już. Dzieła tego pisarza omawiane są już w podstawówkach, za Gombrowicza bierze się w liceum. Sienkiewicz to prawdziwy mistrz w pisaniu powieści, nie tylko historycznych. Jego opisy przyrody, które tak większej ilości przeszkadzają, mnie odprężają i pozwalają wyobrazić sobie wizję autora. Sienkiewicz dostał Nobla, drugi nie.

    Poza tym Litwos potrafi pisać wzruszająco. Od czasu przeczytania Quo vadis cały czas się modlę w intencji pierwszych chrześcijan. Ponadto podczas lektury nieraz łza me oko natarła. Jeszcze do tego słynna trylogia... a Gombrowicz. Pornografia, Ferdydurke, na tym się kończy.

    A wracając do pytania zadanego w nazwie tematu: z nieoficjalnych informacji wynika, że Henryk Sienkiewicz do wielkich wzrostem nie należał, dlatego pod względem fizycznym mógłby nie dorównywać Gombrowiczowi, jednak biorąc pod uwagę dorobek literacki tych obydwu panów, bez zbędnego namysł wskazuję Sienkiewicza (jak już to na samym początku zaznaczyłem).


  16. A ostatnio spotkałem się z takim stwierdzeniem, że Poznań był pierwszą stolicą Polski, tyle że nieformalną. Gniezno uchodziło (szczerze mówiąc, jest tak do dziś) za oficjalną. I co do tego raczej nie mam wątpliwości, gdyż czuję, że tak naprawdę jest. Tak po prostu nie sprzedam swojego miasta. : )

    A co do tego Giecza... Powiem jedno: jeśli przeczytam o tym w podręcznikach, będę skłonny potwierdzić tę tezę.

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.