Skocz do zawartości

Achilles

Użytkownicy
  • Zawartość

    680
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Achilles


  1. Ależ jest napisane,

    Rzecz jasna w "moich" nie.

    Tak w ogóle to najwyraźniej Aszurnasirapli miał dość specyficzne poczucie humoru: potopił ludzi, bo chciało im się pic

    Akurat nasuwa mi się: "Powiedział: Nie są głodne, może chce im się pić! - po czym wrzucił je do morza." :}

    No to Aszurnasirapli II i Salmanasar III... dzięki za informacje, sargon. : )


  2. Aha, a Fraortes to kiedy zaatakował?

    Najwyraźniej jego pozycja i siła była większa, niż asyryjska...

    Nie, zawdzięczamy to nieporozumieniom między synami Asurbanipala i ich następcami.

    Ok, nie mówię, że Ci nie wierzę, ale na podstwie owych źródeł wiedzy, których treść przedstawię poniżej, wynika coś innego:

    Imperium asyryjskie zbudowane ogniem i mieczem istnieje po to, by toczyć wojny. Podbiwszy sąsiadów, zmusza ich do posłuszeństwa stosując barbarzyńskie kary, kalecząc ich, polewając rozgrzaną smołą, urządzając masowe egzekucję odzierając pokonanych żywcem ze skóry lub nabijając na pal. Imperium, kótre uprowadziło w niewolę całe narody, zaczyna się chylić ku upadkowi. Zbudowane jedynie na przemocy, nie może trwać dłużej. Okrucieństwo żołnierzy i dzikość ich dowódców wzbudzają nienawiść i powszechną chęć zemsty i buntu.


  3. Asyria upadła przez osłabienie spowodowane wojnami domowymi toczonymi po śmierci Asurbanipala i przez to, ze Medowie i Babilończycy zaatakowali jednocześnie.

    A czy czasem tych wojen domowych i buntów nie zawdzięczamy sposobem obchodzenia się z ludami podbitymi, jak i nie (to drugie to raczej rzadko spotykane)?

    A co mogłoby być innym powodem? Król dał swym podwładnym niesłodkiego cukierka czy też niesmaczny chleb? (alegoria)

    Medowie i Babilończycy zaatakowali jednocześnie

    Nie zaatakowaliby, gdyby nie "wyczuli" odpowiedniej sytuacji spowodowanej tymi wojnami domowymi. Gdyby państwo rozrastało się i było symbolem pokoju na świecie, wydaje mi się, że nie odważyliby się zepsuć nastroju wojownikom i ich panu, którzy razem stworzyliby niemalą mieszankę wybuchową siły i wiary w wygraną przejawiającą się w czynach. :wink:


  4. Kapłani po dziś dzień manipulują ludźmi , czyli nic się nie zmieniło

    Jak najbardziej niedopowiednie słowo - "manipulują".

    Im większy kult faraona na Ziemi i po niej, tym większa pozycja kapłanów w świecie starożytnym. Taka jakby proporcjonalność.

    Nie każdy może zobaczyć na własne oczy wielkiego panującego władcę Egiptu, więc ucieka się do swoich realnych możliwości, czyli do kapłana. Chociaż nie wyglądało to jak dzisiaj - idziesz spokojnie na plebanię i rozmawiasz z księdzem o duperelach, ale na pewno wielu choć jedno słowo zamieniło z niższym sługą bogów.

    Każdy poczuje różnicę. :wink:


  5. Zazwyczaj przecież faraon był bogiem- owszem, ale dopiero po śmierci.

    Z tego co wiem to wielkie hołdy i czczenia faraona miały miejsce już za jego życia. Tego rodzaju władca Egiptu był pośrednikiem pomiędzy Ziemią a zaświatami. Póki przedstawiciel duchowy każdego człowieka (faraon) żył i został na niego obrany, mieszkańcy Egiptu mieli stuprocentową gwarancję, że świat się nie skończy pod wpływem gniewu bogów. Jak zapewne pamiętamy, wielu kapłanów "straszyło" prostą ludność (nieznającą astronomii oraz logiczniejszego myślenia) takimi marnymi opowiastkami. Dlatego właśnie faraon był tak mocno czczony w świecie żywych. Po co ludzie mieli czekać aż do jego śmierci, by go obwołać bogiem? Mogli przecież go za ziemskiego wielbić, co spodobałoby się władcy, który po odejściu mógłby zsyłać na Egipt jeszcze większe łaski i błogosławieństwa.

    Skąd brał się ten niezwykły charakter władzy faraona?

    Myślę, że chodzi o genezę "obyczaju" Wielkiego Domu.

    Ponoć (wg wierzeń) pierwszym faraonem na świecie był Ozyrys. Rządził on sprawiedliwie i według wszelkich morali i dobroci. Nie spodobało się to jego bratu - Setowi, który postanowił go poćwiartować, a jego resztki zwłok wyrzucić na cztery stony świata. Czyli tutaj mamy do czynienia ze słynną legendą egipską. To raczej wątek na osobny temat... :wink:


  6. Zgadza się, w nie każdym. Wzorując się na pierwowzorze tytulatury, faraon przyjmuje kilka imion: Horus, "pod skrzydłami" Nebt - Nechbet i Uadżet - symbol zjednoczonego Egiptu, Złoty Sokół - symbol materii, imię, jakie nadawał sobie władca i imię nadane tuż po urodzeniu. Dwa ostatnie są notowane we wszystkich źródłach, które dotyczą osoby danego faraona.


  7. Z tego co wiem, wezyr był tuż po faraonie. Faraon był najwyższym kapłanem i bogiem na Ziemi o absolutnej władzy. Z tego wynika, że wezyr miał podobne możliwości, lecz troszkę bardziej ograniczone. Początkowo wezyr w Egipcie był tylko jeden, ale z czasem pojawiły się różnorodniejsze problemy administracyjne, z którymi jedna osoba (praktycznie dwie, licząc faraona) nie mogła sobie poradzić. Z tego powodu pojawił się wezyr numer dwa. I na szczęśliwej dwójce się skończyło. :}


  8. Cała Asyria bardzo źle i nieprzyjemnie mi się kojarzy. Myślę, że głównym założeniem tamtych ludzi było coś w rodzaju "po trupach do celu". Spotykamy tam niezwykle dużo niepotrzebnie przelanej krwi. To najbardziej charakterystyczna cecha ówczesnej Asyrii. Siłą podbijano zaplanowane tereny, a ich mieszkańców torturowano i zabijano. Ludobójstwo, nic innego. Tyle dzikości, zła posiadano, że upadek był do przewidzenia. Na szczęście jest to jeden z przykładów niemocy orucieństwa na życie w ciągłej chwale. Miasta zbudowane na fundamencie krwi szybko się rozpadają...


  9. Lugalsagesi z Ummy ok. roku 2370 p. n. e. podbił miasta innych sąsiednich lokalnych władców - Ur, Uruk, Lagasz, Nippur, Kisz. Z tego powodu kultura sumeryjska rozprzestrzeniła się poza Dolną Mezopotamii.

    Dwadzieścia lat później niejaki (?) Sargon z Akadu uprowadził Lugalzagesiego, po czym ogłosił się władcą i założył nową dynstię - akadyjską. Trwa ona bardzo długo - ok. dwieście lat (2350 pn. n. e. -> 2150 p. n. e.). Od tego momentu niezaprzeczalnie Mezopotamia stała się wielkim imperium. Kulturę dotychczasową wzbogacono o elementy akadyjskie, zaś językiem głównym ogłoszono akadysjki. Wielka moc imperium trwała dopóki, dopóty nie najechali go przybyli z Iranu Gutejowie.

    Jest to krótka historia obejmująca władanie imperium akadyjskim, pierwszym mezopotamskim. Później spotykami lokalne rządy.

    Jak wyglądałyby losy świata, gdyby nie "wystąpienie" Sargona z Akadu? Jak oceniasz te odważne posunięcie z jego strony? Co sądzisz o tym imperium?

    Zapraszam do dyskusji.


  10. Mieszkańcy starożytnej Mezopotamii prosto wyjaśnili obescość wśród nich osób niepełnosprawnych:

    Kiedy bogowie robią niepełnosprawnych (oczywiście robić tutaj nie znaczy płodzić) są... pijani, zaś jeśli nie są pod wpływem alkoholu, mają lepszą precyzję i myślą dokładniej - normalnie.

    To zapewne (a raczej na pewno) z tego, że najpowszechniejszym i najbardziej spotykanym napojem w domu każdego "obywatela" urodzajnego półksiężyca było piwo.


  11. O matko! Akademik sie znalaz! Drzyjcie impresjonisci, taszysci, kubisci!

    O_O

    A czy w tych stylach nie widać czegoś na pierwszy rzut oka? Widać, że zostały wykonane by ukazywać taką rzeczywistość, jaką przedstawiają.

    W takim razie do jakiego kierunku zliczyłbyś Bizona?

    Poza tym czego ja dowodzę?! Przecież każdy wyrozumiały wie, że do swojej racji gustowej nie przekona, prawda Lu Tzy?


  12. A ja mam taką prośbę do naszych kochanych specjalistów: czy moglibyście mi coś polecić, coś ogólnego, dość obszernego, skupiającego się bardziej na faktach ważniejszych niż szczegółowych?

    Chciałbym się trochę "dokształcić" w sprawach powstańczych tego okresu, ale za bardzo nie wiem od czego powinienem zacząć.

    Z góry dziękuję za odpowiedź.


  13. To ty tak to widzisz, siegnawszy do pierwszego lepszego podrecznika.

    Gwarantuję, że nie pierwszy lepszy. :)

    W rzeczywistosci, to trzeba znac nie taki badziew latwy, jak daty, ale cechy danej epoki.

    Dla niektórych daty są trudniejsze do zapamiętania aniżeli charakterystyka danej epoki...

    Ok, widzę, że dyskusja analogią zatacza okręgi. Podsumowując moje wypowiedzi: wg mnie powinno zostać tak jak jest teraz w związku z początkowymi i końcowymi datami średniowiecznymi.


  14. Zamki "europejskie" bardziej przypadają mi do gustu. Chociaż Japonia też może się poszczycić czymś wyjątkowym. Te dachy (jak pagody) dodają szczyptę ekscentryzmu i orygianalności. Staro kontynentalne fortece wyglądają też na trwalsze. Prócz tego dachu nie mogę się doszukać czegoś godniejszego większej uwagi. Albo mam kłopoty ze wzrokiem, albo jest tak naprawdę, jak widzę. Raczej to drugie.

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.