Tankfan

To nie jest myślenie przestarzałe a realistyczne, i owszem jest miejsce, w przeciwieństwie do naiwności którą reprezentujesz. Nie rozumiem jak można wierzyć w brednie pokroju "miłość, równość, wolność i braterstwo", gdzie tu realizm? Ja już pomijam że jest to wbrew naturze, bo w naturze którą tak bronisz swoją drogą, to wszystko polega właśnie na wykorzystywaniu słabszych przez silniejszych, i taka jest też natura człowieka.

Ja proponuję stryczek dla Al'a Gore'a, z pożytkiem dla ludzkości, jednego kretyna mniej.

Czy ja mam Ci to rozrysować? Talibowie to margines organizacji walczących w Afganistanie z ANA i siłami ISAF, dociera do Ciebie tak banalnie prosta informacja? Jaką porażkę? Co Ty bredzisz? ISAF zostało wyparte z Afganistanu? Nie! Czy żołnierze ISAF przegrywają potyczki? Nie!, zatem skończ zmyślać. To że szuka się porozumienia to taka sama taktyka jaką zastosowano w Iraku, może doucz się bo widzę że z wiedzą to u Ciebie kiepsko. Słyszał "politolog" o "Synach Iraku", kim byli i z kim walczyli po dogadaniu się z rządem i siłami USA? Zapewne "politolog" nie słyszał o tym bo jego jedyne źródła to idiotyczne portale internetowe. Nie, niczego nie przeczuwałeś i niczego nie wyprzedziłeś, natomiast popadasz w chory samozachwyt, nie łudź się, nie jesteś nikim wyjątkowym, a jedynie szarakiem jak każdy inny człowiek, cierpisz jedynie na przerost ambicji oraz kompleks mesjasza. To jest według Ciebie bibliografia? Gdzieś Ty studiował?! Na porządnym uniwersytecie za takie coś prowadzący zajęcia wyrzucił by Cię bez zawahania za drzwi!

Mylisz się, ale z twoją marną, czy też żadną wiedzą na tematy stricte militarne mnie to nie dziwi. Izrael nie zaatakuje bez wsparcia USA, chyba że pociskami balistycznymi, bo dla samolotów byłaby to droga w jedną stronę. Czyli innych wypierdków które mogą się popisać jedynie ładnymi cyferkami? Bo tak sobie wymyśliłeś? A jakie masz dowody iż organizacje te są popierane przez rząd Pakistanu? Masz jakieś dowody? Czy to twoje kolejne domysły?

A po kiego? A no tak zapomniałem, Ty przecież wierzysz w takie bzdury jak sprawiedliwość, miłość i braterstwo, no to na politologa się nie nadajesz jeżeli wierzysz że w polityce ktokolwiek będzie szanował różne wypierdki których znaczenie w polityce jest żadne lub marginalne. Likwidacja ONZ i podporządkowanie się państw mniejszych i słabszych mocarstwom w ich rejonach wpływów.

Bo Indie nic nie znaczą, i w zasadzie dobrze, wszelkie kraje II i III świata powinny mieć jak najmniej do powiedzenia i powinny znać swoje miejsce. Poza tym dobrze by było aby broni jądrowej nie posiadały różne takie śmieszne kraje, choć akurat Hindusi jeszcze nie są aż tak religijni jak Pakistańczycy i w zasadzie można ich wspierać. Ojej, jakie to straszne, normalnie tragedia, katastrofa, Florek jedź do Niemiec i powiedz im aby w ramach pokuty dokonali anihilacji swego narodu... No i co Ci da ta wiedza? Pociągniesz kogoś do odpowiedzialności? Może kilka krajów? A z jakiego paragrafu? A może to tylko twoje widzimisię?

Tzn. czego? Utarcia nosa "turbanom"? I dobrze, niech to zrobią, Iran nie ma żadnych możliwości konwencjonalnego zagrożenia Izraelowi czy nam, a większość państw Arabskich po cichu Izraelowi przyklaśnie bo nie widzi im się dominacja Persów, Izrael jest zatem niewygodnym ale lepszym cichym sojusznikiem gdyż nie ma ani ambicji podbijać państwa Arabskie, ani nie ma takowych możliwości, ani też religijnie nie ma jak zagrozić owym państwom, Iran już tak. Natomiast tak naprawdę Izrael bez przyzwolenia Waszyngtonu i jego wsparcia sam niewiele zdziała, IAF to nie USAF. Zresztą zabawny jesteś Florek, jesteś jednym z tych apokaliptycznych piewców z kompleksem mesjasza (bez urazy) który próbuje naprawiać świat choć nie jest on wcale popsuty. Takoż samo panika wybuchła wśród tobie podobnych podczas ostatniej zadymy na Kaukazie, i co stało się coś? Nie, tylko Saakaszwili dostał po nosie, co mu się należało swoją drogą. Zresztą to nawet zabawne, taka obrona Iranu który sam eskaluje konflikt i sam pod sobą dołek kopie, choć to raczej nie nowość wśród wszelkiej maści oszołomów czy to religijnych czy ideologicznych (vide Korea Północna) z przerostem ambicji, także w pewnym sensie siłowe utarcie im nosa (ale nie za pomocą inwazji lądowej) i zrujnowanie ich gospodarki może sprowadzić ich do parteru, oczywiście może dojść do eskalacji konfliktu ale jedynie na poziomie lokalnym, no bo który silny gracz poprze na wielką skalę, no właśnie kogo, nikogo, ktoś taki jak Ahmadineżad wśród poważnych polityków wzbudza jedynie uśmiech politowania, jak każdy idiota (nawet z twarzy można wyczytać tylko jedno... debil i to do potęgi entej). Nikt, na dobrą sprawę Chiny czy Rosja się wypną na Iran, to będzie dla nich z korzyścią, Iran dostanie po nosie, poniesie straty przy niewielkich stratach Izraela lub USA (lub żadnych) a więc będzie szukał broni, nowoczesnej, kto im tą broń może sprzedać? Chiny i Rosja, choć nie muszą, Rosjanie mogą ulec USA, a Chińczycy lepszy deal mogą zrobić z USA. Tak czy owak na Iranie nikomu tak naprawdę nie zależy, jest to jeden z tych pechowych krajów gdzie do władzy dorwali się idioci sami na własne życzenie izolujący swój kraj i szykujący mu wrogów, do tego znacznie silniejszych.

Mam z tych twoich proroctw niezły ubaw, a jeszcze większy będę miał w listopadzie.

Najbardziej zabawne są te stwierdzenia że ich muzyka z nowszych albumów jest be i fe bo to nie to samo co trzy lub cztery pierwsze albumy. Raczej świadczy to o braku otwartości na zmiany, które mnie cieszą bo albumy się nie powtarzają, nie są monotonne. A na koncertach jest szaleństwo i Ci nie młodzi już panowie potrafią z siebie naprawdę wiele wykrzesać, przede wszystkim kontakt z publiką. Byłem na Sonisphere w Warszawie, szczerze, jedynie Slayer i MetallicA pokazali co to znaczy kuć metal, no jeszcze panowie ze wschodniego wybrzeża, Megadeth był bezpłciowy, a Behemot to taki polski folklor, metalowe disco polo dla małolatów, każdy utwór to to samo, słowa tekstów nie zrozumiałe, kompletnie do mnie to nie trafia, zastanawiam się czemu na Sonisphere zamiast tego gniota nie zaproszono Vadera... ...lub "kwasożłopów".

Sabaton album Coat of Arms, polecam bo znakomita robota panów ze Szwecji.

Kwestia czy jest to oznaczenie alfanumeryczne producenta czy wojska. Producent zdaje się oznaczył jako AK-47, wojsko po prostu AK i AKS, następnie AKM i AKMS i dopiero numeracja zaczęła się od AK-74 jeżeli idzie o oznaczenia wojskowe. O ile się nie mylę, w tej materii musiałby się REMOV wypowiedzieć, albo ktoś z porównywalną wiedzą na temat broni strzeleckiej.

Spora, porównaj potencjały oraz ambicje obu państwa bo o to mnie chodziło, by utrzeć ChRL nosa na tyle by znali swoje miejsce, czyli druga a nie pierwsza liga (USA, Federacja Rosyjska i państwa Europy zrzeszone w UE). PS. W moim poprzednim poście jest pewien mały błąd, chodziło o ChRL więc powinno być "drugim" a nie "pierwszym".

Pisałem o Tajwanie czy o ChRL? Raczej o tym drugim prawda?

A coś ty się tak USS Nimitz przyczepił, jest cała klasa tych okrętów w liczbie 10 sztuk i okręt USS George H. W. Bush jest akurat nowocześniejszy, ponoć ma jakieś elementy z nowej klasy lotniskowców US.Navy klasy Ford. Pierwsze dwa lotniskowce klasy Ford są zdaje się właśnie w budowie lub ma się ona zacząć za jakiś czas.

A to bazujesz na własnych doświadczeniach? Jakieś opracowania fachowe na ten temat? Czy to po raz kolejny twoja fantazja?

A więc odebrać zasiłki i zmusić do pracy, zawsze znajdzie się rozwiązanie, tylko trzeba być mniej humanitarnym. ;-)

Przede wszystkim jak słabe? Jakie siły? Morskie? Powietrzne? Lądowe? A reakcja USA? Jak długo krążyć? Co z zapasami? Co z ewentualnymi posiłkami z USA? Co z lotniskowcami USA których w Pearl Harbor nie było a mogły zagrozić grupie bojowej marynarki Japońskiej, pomyślałeś o tym?

Tylko to nie może być na zasadzie jesteś Rom to won. Odpowiednie służby powinny przeprowadzać kontrolę i deportować jedynie tych którzy pasożytują na kraju, Ci którzy się asymilują, podejmują uczciwą pracę są użyteczni, zatem mają prawo zostać. Gregski, jeżeli owi "Islamscy" Francuzi pracują, są użyteczni, respektują prawa kraju, generalnie nie sprawiają problemów powinni zostać, pozostała część towarzystwa wzajemnej adoracji won.

O ile ta ludność się asymiluje i zaczyna pracować na siebie i na rzecz społeczeństwa. No chyba że według Ciebie utrzymywanie pasożytów jest w porządku, no bo to przecież takie bidulki...

Mylisz się Arku, to nie jest tak proste jak sobie to wymyśliłeś, realne życie to nie gra komputerowa.

Jeżeli dane mniejszości się nie asymilują, nie podejmują pracy, wyrzucać ich. Brawa dla Sarkozy'ego za odważną decyzję, jeszcze niech się zacznie pozbywać mniejszości z krajów Islamskich.

A to myślisz że wszystko w Chinach kontynentalnych jest produkowane? Choć fakt faktem, dobrze by było gdyby produkcja wróciła do krajów macierzystych.

Przestańmy kupować tanie chińskie produkty, ot co, sami możemy inwestować we własną gospodarkę kupując produkty krajowe lub z krajów naszego kręgu kulturowego. Nie mówię oczywiście o tym że zawsze się da kupować tylko swoje. Ale zabawki, modemy (wyjątkowo wadliwe, nawet przekręcono w Polsce już nazwę na, ekhm tu przepraszam za wyrażenie "chujwej") i inne. Chiny mają ten problem że nigdy naszego poziomu nie osiągną, czemu? Z prostej przyczyny, zbyt duża liczba ludności, korupcja, zaniedbania, zanieczyszczenie środowiska (bo o ile w wypadku zachodu jest to sztucznie wytworzona histeria którą sam propagujesz o tyle w Chinach jest to realny problem). Tak naprawdę ChRL to monstrum na glinianych nóżkach, do tego jeżeli uwolnią kurs Juana gospodarka im padnie, oni doskonale zdają sobie z tego sprawę. Osobiście optowałbym za tym aby zachód w porozumieniu z Rosją i mniejszymi krajami Azji, dążył do pogrążenia Chin, powinni znać swoje miejsce w świecie jako drugoligowy gracz a nie występują przed szereg z przerostem ambicji. Człowiek zaczyna żałować że świat dwubiegunowy zniknął, gdzie dwa mocarstwa po swoich stronach barykady trzymały wszystkich na smyczy.

Zabawne są te twoje zwroty pełne histerii i tym podobnych dupereli. Nie Chiny nie zmiotą USA bo nie mają czym. Myślisz że wszyscy chcą kupować tanie, wiecznie się psujące, złej jakości produkty? Przestań histeryzować i zacznij myśleć realnie. Co więcej, dla Chin silne USA oznaczają dobrą sytuację, dlatego w interesie samych Chińczyków leży to by USA były silne, bo inaczej gdzie znajdą drugi taki rynek zbytu? W sektorze prywatnym, wciąż mogą podjąć pracę w sektorze państwowym i to całkiem nieźle płatną, szczególnie młodsi bo siły zbrojne poszukują nowych żołnierzy, a i to świetna metoda, w wojsku otrzymują wykształcenie w tym zawodowe i po zakończeniu służby pracy szuka przynajmniej kilka tysięcy wykwalifikowanych pracowników, np. mechaników, kontrolerów lotów itp. Zatem jeszcze raz, nie histeryzuj bo to jest po prostu śmieszne i zarazem ukazuje twój brak wiedzy.

Nie można prowadzić dyskusji nie biorąc pod uwagę takich czynników jak ilość potrzebnych żołnierzy, jak ich przetransportować na miejsce, w jakim czasie, co zrobi przeciwnik, co może zrobić przeciwnik itd. Skutki byłyby być może takie że coś tam zajęli ale na dobrą sprawę nie na długo, zostaliby wyparci, a zajęcie Pearl Harbor i Hawajów jako takich, do tego będących "Amerykańską ziemią" jeszcze bardziej rozjuszyłoby społeczeństwo USA i zmobilizowało do wojny.