widiowy7

Najpierw trochę wiedzy tzw. "encyklopedycznej" II Obwód Żoliborz składał się z trzech rejonów- Żoliborz, Marymont, Bielany później również Powązki. Dowódcą Obwodu był ppłk Mieczysław Niedzielski "Żywiciel". Rejon I Żoliborz -kpt. Marian Kamiński "Żaglowiec"; Rejon II Marymont - rtm. Adam Rzeszotarski "Żmija"; Rejon III Bielany -kpt. Władysław Nowakowski "Żubr" Na południu Obwodu do opanowania były następujące obiekty: Cytadela, Forty Legionów i Traugutta, Dworzec Gdański. Od zachodu: Instytut Chemiczny, Fort Bema, Boernerowo, bateria armat na Burkowie. Na północy: Centralny Instytut Wychowania Fizycznego ( dzisiejszy AWF), lotnisko bielańskie, "Waldlager" (obóz leśny), Na Marymoncie Szkoła Gazowa przy ulicy Gdańskiej. Napisałem to za Kirchmajerem, oraz "Oddziały Powstania Warszawskiego". _________________

II Obwód Żoliborz składał się z trzech rejonów- Żoliborz, Marymont, Bielany później również Powązki. Dowódcą Obwodu był ppłk Mieczysław Niedzielski "Żywiciel". Rejon I Żoliborz -kpt. Marian Kamiński "Żaglowiec"; Rejon II Marymont - rtm. Adam Rzeszotarski "Żmija"; Rejon III Bielany -kpt. Władysław Nowakowski "Żubr" Na południu Obwodu do opanowania były następujące obiekty: Cytadela, Forty Legionów i Traugutta, Dworzec Gdański. Od zachodu: Instytut Chemiczny, Fort Bema, Boernerowo, bateria armat na Burkowie. Na północy: Centralny Instytut Wychowania Fizycznego ( dzisiejszy AWF), lotnisko bielańskie, "Waldlager" (obóz leśny), Na Marymoncie Szkoła Gazowa przy ulicy Gdańskiej.

Spotkałem się kiedyś z określeniem indiaman lub indiamen. Chodziło tu o pomalowanie statku handlowego, aby upodobnić go okrętu wojennego. Tzn. miało to wyglądać tak, że malowano jasny pas na burcie a na nim ciemne kwadraty ( niby te klapy od armat) Tak pomalowany żaglowiec to sam kiedyś widziałem w Gdyni. Ciekawe czy to prawda?

A boski Kim, mógł tą decyzję przesłać błyskawicznie ( kiedykolwiek by ona nie powstała)

Dla mnie osobiście to to samo, tzn możliwość szybkiego przemieszczania się w zatłoczonym mieście. A jeśli ogar 900 to jest pojemność silnika, to niestety nie mam uprawnień. P.S. Na skuterze nigdy nie jeździłem :razz:

A po co przeniosłeś, przecież prosiłem o pomoc No dobra, jak nie można o pomoc się doprosić to może jakieś pytanie A "Pogoria" to co to za dziwo było? Dla mnie. szczura lądowego, to jakoś tak dziwnie wyglądała.

A takie pytanie laika. Kiedy Francuzi i Anglicy stwierdzili, że definitywnie nie pomogą Polsce? Jeśli ma to jakieś znaczenie, a ta dyskusja odbyła się parę dni wcześniej niż 17 września, to w tym czasie szefem MI 6 był Kim Philby. W związku z tym mam kolejne pytanie ( zaznaczam, że dyskusji nie przeczytałem ). Czy możliwa jest agresja Rosji, taka bardzo szybko przygotowana?

Już od jakiegoś czasu nie widziałem tego lwa koło warszawskiego ZOO, może wrócił do macierzy

Zgadza się, ale był to system optyczny, podatny na brak widoczności, i nie działał w nocy (próbowano co prawda podświetlać ramiona, ale nie wyszło specjalnie dobrze). Faktycznie trochę przesadziłem z tym " pierwszy raz"

No i zapomniałem jeszcze o telefonie. A poza tym, telegraf, to rewolucja w komunikacji. Od powstania gatunku ludzkiego, pierwszy raz informacja biegła szybciej, niż posłaniec pieszy czy konny.

No i w uzbrojeniu. Odtylcowy karabin gwintowany, później powtarzalny, karabin maszynowy, gwintowane armaty odtylcowe. A i zapomniałem, łączność telegraficzna.

W 1968r., po słynnym wystawieniu "Dziadów", delegacja polska bawiła w Moskwie. Chruszczow zwraca się do Gomułki: - Podobno u was w teatrze wystawiono antyradziecką sztukę? - No, tak, "Dziady" - z pokorą potwierdza Gomułka. - I coście zrobili ? - Zdjęliśmy sztukę. - Dobrze. A co z reżyserem? - Został zwolniony z pracy. - Dobrze. A autor ? - Nie żyje. - A toście chyba przesadzili

http://www.kg200.zary.com.pl/hangar/rus/pe8/01.jpg Udało mi się znaleźć rysunek.

No a klipry herbaciane? Czy były to jednostki z typów podanych wyżej, czy też jakaś specjalna klasa?

Też o tym słyszałem. W sumie w tamtym systemie wszystko było możliwe. Jeśli tak, to jest to co najmniej durnowatość. Z gruzów Warszawy usypano Stadion X- cio lecia, i olbrzymią górę na Czerniakowie. A przy ZOO w Warszawie, od strony mostu Gdańskiego, stał sobie lew (w zasadzie leżał). Był sprowadzony po wojnie z jakiegoś śląskiego miasta. A teraz wrócił do ojcowizny.

Na koncertach grali/śpiewali "Gandzię" Wiem to od Krzyśka Jaryczewskiego. Też wiem co to oznacza.

A tej zbrodni to nie udało im sie ukryć Zabójstwo wykonane w sposób wyjątkowo nieudolny. A robili to ludzie podobno ze specsłużb. Amon ja jestem niewierzący, ta wizyta Papieża w Polsce, był to dla mnie początek upadku komuny. Ja to widziaem, i czułem.

To musiało być niesamowite, jak nasi praprzodkowie stwierdzili iż ogień jest im niezbędny. A ile czasu minęło, zanim nauczyli się go rozniecać. Taki film jak "Walka o ogień".

Nie zapomniałem, tylko te dwa wymienione przeze mnie zespoły, miały kibiców najbardzeej z antagizowanych. A propos "OZ". Chodzi o tą białą kopertę z czerwonym ozetem. Impreza u kumpla i co? Zepsuł mu się sprzęt. Ale miał gramofon i "Ozeta". Cała impreza i "Andzia"

Jasne, zawsze zadziwiała mnie "twardogłowość" wszelkiej maści dowódców. Był karabin maszynowy, na logikę można przewidzieć co taka broń może zrobić na polu bitwy. A przecież kaemów skutecznie używano i przed Wielką Wojną. Rosjanie znowu, takie mam wrażenie, zostali w czasach napoleońskich.

Nad gustami oczywiście się nie rozwodzi, The Wall to też znakomita płyta. Miałem taki mały srebrny, winylowy krążek "Tonpressu" z the Wall. Też mam sentyment. Ale "Ciemna strona Księżyca" po prostu mnie urzekła.

Był Polakiem i przyjechał do Polski. Nieprzebrane tłumy ludzi w czasie pielgrzymki. A to już oznaczało że komuchy to już nie są autorytetem w tyn kraju.

No i ten podział na zwolenników "Republiki" i "Lady Pank". Sam byłem nietypowy, bo obydwa zespoły mi się podobały

Piękny eufemizm Te ohydne stylonowe fartuszki z odpinanymi, lub przyszywanymi białymi kołnierzykami. Ale zanikły (te fartuszki) tak mniej więcej w połowie lat 70-tych. No przynajmniej w mojej podstawówce. Nie było "fali", na gnoi po prostu się nie zwracało uwagi.

Gizarma Glewia Runka Tyle znalazłem w wikipedii. Sądząc z zamieszczonych tam zdjęć, ostrza narzucają po prostu sposób uderzenia lub ciosu. Kolega nieobecny był bardzo niecierpliwy :silent: