widiowy7

Najbardziej chodziło o bełkoczącego Czarnieckiego. Ale ludzie, ci protestujący, zapomnieli, że to kabaret. Dla mnie osobiście skecze nadzwyczaj dowcipne

A takie banalne dla miłośników "Trylogii" pytanie. Kto miał zostać lubelskim władcą? W rzeczywistości, ród Billewiczów był protestancki.

Część o "Agatonie" ominęli, argumentując, że jego wspomnienia wystarczają za źródło. Ale jestem przed lekturą, a więc będę pisał później. Swoją drogą Albinosie na temat "Czaty 49", naprawdę nie ma jakiejś solidnej pozycji?

Andrea$ie, to byli skoczkowie przeznaczeni do walki konspiracyjnej. Nie musieli mieć ze sobą arsenału.

966 rok, argument jak Kadrinazi. 26 czerwca 1295 koronacja Przemysła II. Po długim czasie, możemy mówić że znowu mamy Polskę. Nad trzecią datą jeszcze sie zastanawiam. Jednak trudno przedstawić tylko trzy daty. Za dużo tego było

"Przeciw konfidentom i czołgom"- a rzecz o baonie "Pięść". Książka podzielona jest na dwie części. Przedpowstaniowe działania napisał Juliusz Kulesza, powstańcze dzieje Robert Bielecki. prawie 500 stron takiej monografii jednego oddziału. Dopiero pożyczyłem, nie wiem jaka ta książka jest.

Z tego co pamiętam, cichociemni zrzucani byli i uzbrojeni w amerykańskie Colty. W mieszkaniu, w momencie zagrożenia, jeden z nich ma Waltera P-38. Ale pewnie się czepiam.

Ja akurat w wojsku bylem, a nie chciałem. Takie małe wspomnienie. Stu chłopa na kompanii. Przydziałowe onuce nie prane przez miesiąc Też byłem żołnierzem.

jachu wyobraź sobie taką sytuację. Do armii przez pięć, siedem, osiem lat nie zgłasza się żaden ochotnik. Bo na przykład przy budowie autostrad płacą więcej. Armia zawodowa jest gruncie rzeczy ochotniczą. tu jest jej słaby punkt.

Cześć Mu i chwała. Klawisze u Floydów to była podstawa.

Temat serialu to znakomite dwie godziny filmu. Pomysł znakomity ale jak zaczynają kręcić 2345 odcinek, to zaraz pojawią się zombi. Nie oglądam bodajże od piątego odcinka pierwszej serii. Pzdr

Czy ja się gdzieś nie doczytałem, że w Iraku służy amerykańska Gwardia Narodowa, bo im armii zaczęło brakować? ( czyli rezerw To tylko polega na tym jak te rezerwy są szkolone. Doba składa się z trzech, ośmiogodzinnych częsći. Żołnierz powinien spać osiem godzin. Póki kadra będzie "pracowała" osiem godzin, jest zmarnowana 1/3 czasu.

1. Użytkownik roku - Na razie jeden Tomasz N 2. Temat roku - Mord pod Ciepielowem 3. Najbardziej wszechstronny użytkownik - Vissegerd 4. Mistrz Mowy - Vissegerd, ciekawy na nich stawiam 5. Najsympatyczniejszy użytkownik roku - Vissegerd i Narya 6. Moderator roku - ewidentnie Albinos oraz i Pancerny 7. Wejście roku - Vissegerd i Kadrinazi 8. Gaduła roku - adam1234 oraz Tofik 9. Najbardziej nieustępliwy użytkownik - Tofik a i Albinosowi nic nie brakuje 10. Profil roku - avatar dzionga aniołeczek z takimi oczyma profil Pancerny 11. Dział roku - II wojna światowa- Polska, oraz Średniowiecze (Narya odwalił kawał dobrej roboty ) 12. Poddział roku - Powstanie Warszawskie

A potrafisz jachu tak na prawdę zagwarantować, że Polska naprawdę nie znajdzie się w jakimś totalnym konflikcie? Wojny niemożliwe do wybuchnięcia już wybuchały. 120 tys. zawodowego żołnierza może wystarczyć tak naprawdę tylko do zagranicznych interwencji i obsługi sprzętu na miejscu. Rezerwy ludzkie muszą być, aby zapełnić luki po zabitych zawodowych.

A jak było z UW? Prawdę mówiąc w ogóle nie wiem, co się z tymi budynkami działo po upadku Powstania. Przetrwały też gmachy Muzeum Narodowego i MWP. Kompletnie zniszczone musiały być budynki w Al. Jerozolimskich od Nowego Światu po Marszałkowską.

Przetrwał Kościół Seminaryjny na Krakowskim Przedmieściu ( tuż obok Pałacu Namiestnikowskiego). Prawie nienaruszony "zębem wojny" był gmach BGK na rogu Jerozolimskich i Nowego Światu. Gmach YMCA też nieźle przeżył wojnę.

....Koń w galopie, kobieta w tańcu. Coś w tym musi być. Ale raz widziałem fregatę pod pełnym ożaglowaniem. Piękny widok.

Czyli hiszpańskie karawele i galeony to był czas " przedfregatowy" ? Czy też ich ożaglowanie tęż wpływało na nazwę typu okrętu?

Odradzam Kraszewskiego. Wiele lat temu uparłem się że przeczytam cały jego cykl historyczny. Do czytałem tak mniej więcej do czasów Łokietka i wymiękłem. Po prostu nudne jak flaki z olejem, absolutnie nie polecam ludziom młodym, znakomicie, jak dlamnie może zniechęcić do historii. Znakomite jak dla mnie "Filary ziemi" Kena Folleta. Średniowieczna Anglia, po krótce jest to historia budowy pewnej katedry. Ale jak u tego autora, czyta się znakomicie. Jak w każdej powieści. Książka musi się po prostu dobrze czytać.

Myślę że z perpektywy LWP i ch działanie było w pełni korzystne. Były te grupy zrzucane jako pododziały rozpoznawcze. I w tej roli się sprawdziły. I choć tak jak napisałeś, większość z nich została odkryta i zniszczona, części z nich na pewno udało się przekazać meldunki z rozpoznannia. Dawno temu , w "Tygryskach" czytałem o dwóch takich grupach. Jedna została zrzucona na Bory Tucholskie i pomimo wielu obław, udało się im przeżyć ( nie pamiętam iliości ludzi i ilu przeżyło). Druga został zrzucona na zachód od Warszawy, jeszcze w czasie trwanie Powstania. Udało im się wytrwać do 17-ego stycznia. Absolutnie nie. 1 SBS była jednostką liniową, szkoloną do walki z regularnym przeciwnikiem. 1. Polski Samodzielny Batalion Specjalny, był jednostką dywersyjno- rozpoznawczą. Najpierw kwestie politycne a poźniej kwestie polityczne A poza tym kilkuset ludzi tylko z lekką bronią nic Powstaniu nie mogło pomóc.

Z tych zdjęć, które przedstawiłeś, wynika jasno, że były to prawdziWe dzieła sztuki. No chyba żee normą były jakieś maszkary, a to są wyjątki od reguły. Swoją drogą to ciekawi mnie jakie galiony noszą współczesne żaglowce. Czy też są to jakieś żeźby czy tylko take coś symbolicznego? Co na dziobie nosiły np. nasze obydwa "Dary"?

Jak się spotkali, to już na samym końcu, nad Łabą. A co mogli odczuwać? Radość, przecież był to dla żonierza koniec wojny. A że na pewno dla żołnierzy zachodnich wojsk, żonierze LWP to była pewna egzotyka. Myślę że przeciętny Amerykanin czy Anglik nawet nie wiedzieli o istnieniu takich formacji. Tak mi się przynajmniej wydaje. Raczej nie kojarzyli z polskim lotnictwem. Głównym malowaniem ludowego lotnictwa była i tak czerwona gwiazda. Polskie szachownice to był ia tak jakiś mały element na kadłubie, niewidoczny z daleka.

W związku, iż Artllerepistole .ie można było przekształcić na pistolet maszynowy, zaczęto prace nad peemem i powstał MP-18

Ja się gdzieś doczytałem, że Francuzi przez rok nie wiedzieli, że ich żołnierze i oficerowie giną od kul niemieckich snajperów. Myśleli że to w rezultacie zwykłej strzelaniny na froncie. Dowiedzieli się tego przypadkiem, bo jednego z nich wzięli do niewoli. Wniosek dla mnie jest taki, że chyba tylko Niemcy, na początku wojny, mieli takich strzelców. O szkoleniu i snajperskich "asach" nic nie wiem :x

Czyżby w książce tej, były jakieś przekłamania?