widiowy7

Goworek podaje 54 miejsce. Nie wiem jakie miał dane. Ale pilot ten, baaardzo utył w poźniejszych latach.

Moje zdanie jest takie. Anglicy pokonują szybko Włochów. A ich następnym krokiem, jest desant na Bałkany. Natomiast jednostki z nieistniejącego Africa Korps, zginą na Froncie Wschodnim.

Na liście asów niemieckiego lotnictwa, zajmował odległe 54 miejsce.

Na wyborach tych niestety nie byłem. Coś mi dziecko chorowało. Ale wiara w zwycięstwo była. Większość z moich znajomych poszła i głosowała. Oczywiście w jedyny, właściwy sposób

Pamiętacie z jakiego to filmu? http://www.vierpanzersoldatenundeinhund.de/media/P1_01.mp3

Ale kto na bazarze odprowadzał wszelakie opłaty? Toż to była czysta spekulacja Po dzisiejszemu handel. Sam w tamtych czasach jeździłem do Łodzi, aby kupic jakieś ciuchy, a sprzedawałem je w Warszawie na Bazarze Różyckiego, z niezłym zyskiem zresztą. Placowe było bardzo iluzoryczne.

Moim skromnym zdaniem. Walki w Warszawie nie można porównać do walk w Stalingradzie. Nie ta skala użytych wojsk. Po przebiciu trasy Wola-Kierbedzia, Niemcy mogliby się skoncentrować tylko na odepchnięciu powstańców od Wisły. A zresztą czy tak nie robili?

Za zgodą autora tekstu, z forum Konflikty Zbrojne

Mi się tam podobają. wolałbym nadać córce imię Dobrogniewa, niż Isaura. A taka moda była swojego czasu

A jak dużo ropy naftowej wydobywało sie na wyspach brytyjskich? Surowce, tych w Anglii nie było. Kauczuk, bawełna, aluminium, ropa naftowa. Bez tego nie da rady prowadzić wojny.

http://www.twierdzakowno.za.pl/historia.html Coś redbaron wspominał o niekompetencji rosyjskich dowódców. Chyba jest to kolejny przykład.

Złożono w plebiscycie 475 925 głosów. Na Polskę głosowało 15871 osób. Na Powiślu 7947 osób -7.2% Na Mazurach 1953 osób-0.7% Na Warmii 5971 osób-6.6 % Ogólnie 40% ludności nie zagłosowało.

To nie był budynek, ale cały kompleks. A to czy był zamknięty lub nie, dla samych walk powstańczych nie miało raczej żadnego znaczenia. Nie pamiętam w tej chwili kto walczył na terenie Politechniki. Ale na pewno "Golski". A oni jednak byli za słabi. Mogli się tylko bronić.

Ależ walała się, jak przechodziły oddziały frontowe. Później zbierana była. Choćby na przetop. Tak a propos. Dziadek opowiadał, a mieszkał w okolicach Pułtuska, że broni po przejsćiu ofensywy w 1945 roku walało się co niemiara. Ale przyszły jakieś sowieckie oddział, pozbierały wszystko.

Ależ o tym pisałem. Wszystko zależy od postawionego zadania. Rajd na St,Nazaire musiał w wykonaniu być głośny. Ale był taki wypad na północne wybrzeże Francji czy Holandii, gdzie bardziej chodziło o szybki i skuteczne zdobycie elementów niemieckiej stacji radiolokacyjnej.

Wiedziałem, że semantyka Cię zawiedzie Wcześniej wyjaśniałeś, że nie ma Ukraińców. Ze bandy mordowały Polaków. Ale według Twojej wcześniejszej dialektyki, to byli obywatele polscy mordowali byłych obywateli polskich. Więc po co te zacietrzewienie. Zwykłe spory o miedze, tylko że w wojennym czasie, strony posiadały również broń palną. A okrucieństwo. No cóż, tym charakteryzują się wszystkie wojny domowe.

Znakomicie wyszkoleni żołnierze, walczący z zaskoczenia. Przeciwnik nie spodziewa się jakiejś akcji. Według mnie, paradoksalnie, łatwiej wykonać daleki rajd na tyły przeciwnika, niż walczyć bezpośrednio na linii frontu. Tu komandosi Smrokowskiego, nie mieli po prostu jak się wykazć.

Co do lotów, to nie tak bardzo. Cały czas jeden schemat. Ktoś ich wynajmuje, dostają łupnia i ... nagle tworzą różne ciekawe gadżety. Jak ja zawsze na to czekałem. A w robocie to sobie nawet załatwiliśmy telewizor.

A co dążenie do niepodległości ma się z mordowaniem przeciwników? Patrzę, zaznaczam jakby z boku, zostawiając swoje polskie emocje na zewnątrz. Ukraińcy, ( jest chyba taka nacja ), swoją niepodległość w czasie II wojny, usiłowali wywalczyć. Po wyrzuceniu Sowietów, poczuli się panami na swoim terytorium. Pech chciał, że na onej ziemi tez trochę Polaków było, w tym momencie bezpaństwowców. No i Niemcy pięknie zagrali. Genialne rozwiązanie!!!! Nie angażując swoich wojsk, sprawe polską mieli rozwiązaną.

Tu akurat z wycinaniem się zgadzam, tyle tylko że kolor mam nieodpowiedni. Nie wzbudzasz nienawiści, tylko wybacz, lekkie politowanie. A człowiekiem nieskończenie cierpliwym jestem. Tzn Ty jedyny znasz tę historię.

A brygada stała się Dywizją Karpacką. A wykaz bitew obydwu nacji, to sam bym chciał przeczytać. Poza tym, coś się doczytałem, że do Anglii, w 1940 roku, zdołano ewakuować ok. 20 tys. polskich żołnierzy. Ale ilu tam było "leśnych dziadków"? Dlatego w Angli można było wystawić tylko jedną dywizję pancerną i brygadę spadochronową. Plus II Korpus. ( to we Włoszech, rzecz jasna ) A za co wyrzucili Sosabowskiego? Bo śmiał krytykować plan i wykonanie "Market-Garden" A jaka jest ogólna liczba zestrzałów obydwu nacji ?

Niestety , tylko ciepłe posadki.

Wysiłek Wojska Polskiego w czasie II wojny światowej. Kampania Wrześniowa. !940-dwie dywizje piechoty, brygada kawalerii pancernej, brygada strzelców. Lotnictwo 1941-Brygada 1942-Brygada 1943- jedna bitwa, jednej dywizji 1944- na Zachodzie jeden Korpus. jedna dywizja Pancerna, jedna Brygada Spadochronowa( jedna bitwa) O Wschodzie napisał Wolf 1945-Dwie armie ( w tym jedna mocno pobita )-Wschód Zachód - jeden Korpus, jedna dywizja pancerna. Trudno mi się jednak nie zgodzić z Wolfem

Wyjątkowo bardzo będzie polskim eurodeputowanym zależało na interesie Polski. Jak zwykle. Na wybory nie pójdę, chyba że te osoby zrezygnują z euroapanaży. Wtedy morze uwierzę, że robią to z przekonania a nie dla całkiem sporych pieniędzy, przy okazji z zerem odpowiedzialności. P.S. Zawsze sobie przysięgałem, ze o polityce nie będę dyskutował.