widiowy7
Moderator-
Zawartość
3,442 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez widiowy7
-
Czy nie pomyliły Ci się filmy FSO? Bo my tu prawimy o komediach, chyba? Dla mnie to to Cybulski był rewelacyjny w "Giuseppe w Warszawie" ( chociaż Go nie lubię).
-
Ja znowu uważam, że powinniśmy mocno spoglądać na Anglików. Potrafią się śmiać sami z siebie vide "Allo, allo" Co prawda tam się śmieją z Francuzów ale angielskie elementy taż nie są martyrologiczne.
-
Wojna traktowana w ramach filozoficznych? A czemu nie? Akurat II wojna światowa to nie był żaden przełom. Tzn. był swoim okresie. Chodzi o technologie. Ale również WW to był przełom technologiczny!!!
-
Speedy, z matmy czy fizyki ta ja kiepski jestem. Jaka była prędkość obrotowa pocisku po opuszczeniu lufy, a jaka tokarki?
-
Temat słusznie chyba wyczerpany. Forteca powyżej napisał clou. I chwała mu za to.
-
To ja pierwszy, przyznaję się uczciwie, że na żadne z tych pytań nie znam odpowiedzi. A jakaś podpowiedź.
-
Pewnie Forteco że się zgadzamy Z tym że ty napisałeś: A z tym nie do końca mogę się zgodzić. Uważam że lotnictwo transportowe każdego państwa, w strefie przyfrontowej ponosić musi duże straty. A pomimo słabości WWS, "ciotki" większe straty ponosiły od ognia plot. Z tym że ostatnie zdanie to moje przypuszczenie
-
Pewnie nie na temat. W maju 1943r Kedyw przy sztabie Obszaru Warszawskiego (12 osób) otrzymał na wynagrodzenia w sumie 29350 zł.
-
Podczas walk o Norwegię Ju-52/3m wykonały 3018 lotów, przewożąc 29 280 ludzi, 1177 ton paliwa i 2376 ton innych ładunków. Jasne, że nie było przeciwdziałania wrogiego lotnictwa, "ciotki" spisały się dobrze, były przecież samolotami transportowymi. Na froncie zachodnim od kwietnia do czerwca 1940 roku ogółem stracono 242 samoloty. Pod koniec 1940 r III eskadra 1 Grupy, działając dla Włoch w kampanii albańskiej w ciągu pięćdziesięciu dni wykonała 4028 lotów, w trakcie których przetransportowały na Bałkany 30 tysięcy ludzi i 4700 ton ładunków, a z powrotem zabrały 8346 rannych. Nie utracono ani jednego samolotu. Znowu brak przeciwdziałania wrogiego lotnictwa.
-
Ta australijska nosiła tytuł "Powrót do Edenu" bodajże. A na czas emisji "Isaury' to faktycznie wyludniały sie ulice. A z perspektywy czasu to szajs rzeczywiście
-
Mam rażenie, że jest to oparte na symbolice krzyża maltańskiego?
-
Problem z drugowojjennymi okrętami był taki. Wszystkie w zasadzie były takie same. Na lekkim kadłubie (zewnętrznym) było multum elementów. Armaty, jakieś piły do cięcia zagród p.o.p. Dlatego ich prędkośc podwodna była taka a nie inna. A w wykrywaniu op ważniejszy był ASDIC niż hydrofonia. Z tym że ASDIC też miał w tych czasach ograniczenia.
-
Chyba warunki, albo to że były dostępne w dużych ilościach. Dowoziły wszystko i wszędzie, gdzie było to potrzebne. A że był to całkiem przyzwoity samolot to tez ma znaczenie. A jako bombowiec to i tak Bardzo ciekawy artykuł na Konfliktach Zbrojnych: http://www.konflikty.pl/a,775,Lotnictwo,Ju..._na_wojnie.html
-
widiowy ? Zadam zatem pytanie. Czym różnił się okręt podwodny końcówki I wojny od okrętu z końca drugiej? Oczywiście technicznie, a nie bajery radioelektroniczne. Prawdopodobnie niczym. Może mocniejsze diesle i sprawniejsze akumulatory. Ale autonomiczność pobytu na morzu i tak była podobna. Chyba sam sobie przeczysz. Okręt podwodny, z założenia musi podejść skrycie strzelić i uciekać. A atakujące go okręty, tak jakby miały troszkę gorzej. I to okręty typu niszczyciel, musiały mieć kupę bajerów, aby podjąc skuteczną walkę z podwodnym przeciwnikiem. A prędkość podwodna drugowojennych o.p. oscylowała około 8 węzłów.
-
Słusznie FSO zauważył: Czyli aby wygrać bitwe o Atlantyk, chociażby na początek, jednorazowo w morzu powinno być co najmniej 60 okrętów. Czyli wojnę Niemcy powinni zacząć z przynajmniej 180 sztukami. Mam wrażenie, że zemściła się tutaj megalomania Hitlera, który budował duże jednostki nawodne, zamiast skoncentrować się na flocie podwodnej. Natomiast tu muszę się nie zgodzić. Według mnie przykład jest nietrafiony. W broni pancernej, w czasie wojny nastąpiła prawdziwa rewolucja. Natomiast okręty podwodne II wojny no co? Co się zmieniło w konstrukcji tych jednostek z początkowego i końcowego okresu wojny? gregski napisał: Według mnie to meritum. Jak wiesz gdzie jest okręt przeciwnika, to albo go unikniesz, albo będziesz go zwalczał. maxgall napisał: Mieć mieli, tylko że ze względów strategicznych, nie mogli się z tym zdradzić. A nawet jeśli korzystali, to Royal Navy dopiero się uczyła walczyć.
-
Tym bardziej, że na razie jest to tylko staroć. Ale za kilkadziesiąt lat ?
-
Jak to z tym salutowaniem było...
widiowy7 odpowiedział mateusz009 → temat → Polacy na wojennych frontach
Problem jest dużo szerszy. Mianowicie w Armii Polskiej na Zachodzie, salutowano po angielsku, całą dłonią. Tak samo było początkowo w Sielcach nad Oką. Nie mam pojęcia, kiedy zaczął funkcjonować polski regulamin, nt salutowania. -
To może porównać "Panterę" i Joteska Masa w zasadzie ta sama. I teraz dochodzi i pancerz, i masa jednostkowa, i jakość armaty i amunicji, i optyka,
-
A czy ktokolwiek mógłby mi wyjaśnić, albo podlinkować, dlaczego w Polsce nie dało rady wyprodukować silnika lotniczego o odpowiedniej mocy? Bo chyba cały czas o to chodzi?
-
Kamizelki Prusa chyba nie czytałem i Białoszewsziego na pewno nie. Reszta strawna. I polecam "Ziele na kraterze " Wańkowicza!!!!
-
Najważniejsze wydarzenia i odkrycia prehistorii
widiowy7 odpowiedział Achilles → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Normalnie i jak zwykle Speedy ma rację Czyli są tylko dwa ważne odkrycia. Ogień i sipryt. W sumie stosowane po dziś dzień i alleluja!!!! -
Jednak trzeba byłoby wprowadzić jakieś systematyki. Najlepszy czołg w swojej kategorii. Do tego w w sekwencjach dwuletnich. A i to może być za dużo. Tylko taka watpliwośc. Niewątpliwie był czołg ciężki tzn, "Tygrys". A jak sklasyfikować "Panterę" i IS-2 ?
-
A wracając do samego tytułu tematu. Ktoś, jakiś MEN czy coś, zrobił listę lektur. Czyli jakiś taki przegląd książek do przeczytania. Które być moze mają zmusić do myślenia? A nie każda książka jest miła i łatwa do przeczytania. Ale przeczytać trzeba. P.S. A gdzie można znaleźć aktualną listę obowiązkowych lektur na poziomie gimnazjum/liceum?
-
Podejrzewam że musiałem być wtedy chory i brak dostępu do biblioteki. Nie mniej ma widiowa odporność pozwoliła mi przeczytać tę pozycję. Sam się podziwiałem PO lekturze.