widiowy7

Ale szanse są, tylko ekipa rządząca musi wykazać się tylko chęcią działania. W przeciwieństwie do złota, dzieła sztuki rabowane były często niejako "prywatnie", poza instytucjonalnie. Stąd większe trudności z odzyskaniem.

W marcu 1915, Niemcy wysłali do Afryki Wschodniej statek "Rubens". Co prawda, większość zaopatrzenia miała trafić do uwięzionego w delcie Rufiji krążownika "Königsberg". A dla Vorbecka miało dotrzeć 1800 Mauserów, sześć kaemów, amunicja i żywność. No cóż, Anglicy dorwali go w kwietniu na północ od Madagaskaru. Christiansen ( dowódca "Rubensa" ) osadził swój statek a Anglicy go ostrzelali i ciężko uszkodzili. Ale nie sprawdzili zawartości i odpłynęli. A Niemcom udało się podjąć z wraku 293 karabiny, 376 tys. naboi, cztery kaemy, armatę polową, amunicję 105 mm, 88 mm oraz żywność. Dowódca "Königsberga", kmdr por. Max Loof, gdy dowiedział się że nie dostanie zaopatrzenia, przekazał Vorbeckowi 100 ludzi z załogi. W lipcu krążownik został zatopiony przez Brytyjskie jednostki. Ale .... Anglicy nie przeszukali wraku. Niemcy podjęli z niego artylerię 10 x 105 mm (i ustawili na lądowych lawetach) oraz dwa razy 88 mm. Reszta załogi dołączyła do Vorbecka.

23 V 1915, gdy Włochy przystępowały do wojny, ich siły lotnicze (Wojskowy Korpus Lotniczy ) liczył 89 samolotów i trzy sterowce. W momencie zakończenia działań wojennych mieli ponad 1770 samolotów i 22 sterowce. Spory postęp Co do asów: Czech Juliusz Ariga-32 Franciszek Linke-Crawford ( krakowianin nota bene )- według różnych źródeł-27/29/30 Godwin Brumowski ( Wadowice )-35

Zaciekłe walki w Dolomitach. Chodziło o opanowanie tzw, Drogi Dolomickiej, łączącą najważniejsze miasta regionu, po obydwu stronach Dolomitów. Austriackie, tyrolskie jednostki górskie, walczyły w tym czasie z Rosjanami. Początkowo, jednostki C.K armii, była to zbieranina oddziałów zapasowych, policyjnych, bataliony powoływanej obrony terytorialnej i Landsturmu. Odcinek tyrolski to ok. 350 km. Austriaków było ok 50 tys. Włosi dysponowali wtedy siłami ok 190 tys, ludzi. Czy coś więcej wiadomo o walkach jakie się tam rozgrywały?

Wiem o tym, co napisałeś powyżej . Ale w któryś "Militariach" jest ta bitwa dobrze opisana. Wynika z tego artykułu, że Włosi mogli wygrać, tylko na początku ofensywy byli po prostu zbyt ostrożni. Zawiódł po prostu wywiad, armia włoska atakowała wyjątkowo ostrożnie (czyt.wolno ). A na przeciwko stały faktycznie słabe siły austriackie. No i pierwsze, skuteczne użycie miny ( na froncie włoskim ), do wysadzenia szczytu Col di Lana 17 IV 1916.

Podobno w walkach w Dolomitach, walczyli weterani wojny austriacko-włoskiej z 1866r. Oczywiście w jakiś jednostkach obrony terytorialnej.

A nie było odwrotnie. Wściekłość na wroga? Poza tym, poddający się żołnierz, z reguły ma niskie morale. A widząc wcześniej takie zdjęcie, raczej nie chciałby iść do niewoli, czyli walczyłby bardziej zacięcie. secesjonista: "W ogólnym ujęciu akcje terrorystyczne polegały na likwidowaniu imiennie wskazanych Niemców, specjalnie szkodliwych i bestialskich w stosunku do ludności, oraz funkcjonariuszy gestapo, policji i ich konfidentów To Henryk Witkowski o KEDYWIE Okręgu Warszawskiego.

Ale to co przytoczyłeś to jest już jakaś nazwa. Jeszcze moment, a miejscowość będzie nazwana Kozokuje, Garncarze i Krzychowo. Pewnikiem tak to wyglądało .

http://www.ww2.pl/Wojsko,konspiracyjne,w,kraju,12.html Poza tym polecam do przeczytania wątek: http://www.ioh.pl/forum/viewtopic.php?t=5904

Sprawnie wykonany film wojenny. Ogląda się ciekawie. A że są przekłamania. No cóż, zawsze można przełączyć kanał w telewizorze. I można mieć świadomość, że nic się nie straciło

Może tu coś znajdziesz: http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/text?id=wojsko Witam Pana Kanclerza

W Opolu Lubelskim Dowódcą akcji był Stefan Rodak "Rola" 1234 napisał: Zdobyto przy okazji 20 karabinów, 15 rowerówi i 6 koni.

Może te Mustangi miały latać jako eskorta B-29 ? Jak mam rację, to skąd startowały bombowce?

A czy znane są przykłady użycia armatek przeciwpancernych w walkach partyzanckich? Oczywiście po stronie polskiej

Na temat Mustangów na Pacyfiku, tym bardziej Iwo Jimie, nic nie wiem. Ale trochę się dziwię, boć przecież były to myśliwce lądowe, a nie Marynarki. Skąd?

Pacyfik to sporo wody, tudzież parę lotniskowców z maszynami pokładowymi. Jakoś tak Mustang nie bardzo mi się wpisuje w ten teatr wojenny. Bardziej Corsair i Hellcat. A z japońskich w początkowym okresie to Zero. Oczywiście te trzy wymienione przeze mnie maszyny, to myśliwce pokładowe.

Przesadziłeś Wylądowanie w lesie, to była akurat masakra. A jak sam zauważyłeś, Amerykanie nazywali to latającymi trumnami. Szybowce były złem koniecznym, do czasu powstania ciężkich, transportowych samolotów.

Poczytaj sobie "Kedyw Okregu Warszawskiego Armii Krajowej w latach 1943-1944 ". Autor Henryk Witkowski. Daje dużo do myślenia. Zwłaszcza z tym, co my współcześnie nazywamy terroryzmem.

Znaczy ówczesne KGB działało fatalnie Chyba mieli dane, jak taka jazda działała, tudzież jej wyposażenie.

"Wintergewitter" (Zimowa burza ). Bożonarodzeniowa ofensywa wojsk Włoskich i Niemieckich w Apeninach w 1944 r. Całkiem udana, chociaż siły były mocno nieliczne.

Ale coś w tym musi być. Rosjanie usiłowali skopiować jazdę husarską, ale im nie wyszło. Właśnie z powodu niemożności wykonania lekkich ( drążonych ) kopii. I przypominam, kopia była jedynym elementem uzbrojenia, dostarczanym przez państwo.

Polska Samodzielna Brygada Kawalerii 1 marca 1945, pod Bobrujskiem, na Pomorzu.

Widzę oczami wyobraźni tę sytuację. Więc siedzi w okopie póki wroga artyleria nie zaprzesta ostrzału. Wtedy jego koledzy idą do szturmu na kaemy, a on odprowadza jeńca na tyły. Życie jeńca jest wyjątkowo cenne.

Hej piłkarze! Dziś Adam Małysz oddał fenomenalny skok. Z trzynastej pozycji wskoczył na drugie miejsce podium. Z tym że według moich wyliczeń wynika, że w dwóch skokach, Adam skoczył dalej niż Simon.

Ile ich mieli?