widiowy7

Domyślam się że maszyny parowe były wielotłokowe? Jak była rozwiązana sprawa przeniesienia napędu, jeśli śrub było więcej niż jedna? A do "pieca" dorzucał Franek Dolas, czy było to rozwiązane inaczej? Czy na statkach/okrętach parowych było coś w rodzaju sprzęgła?

O 70% mniejsza siła wybuchu? Dziwne pytanie postawiłeś Bo jeśli masa materiału wybuchowego granatu zaczepnego RG-42 wynosi 120g, a pole rażenia odłamków to 15-20 metrów, to po co ta sól?

FSOcały czas mieszasz hipotetyczna wojnę z ZSRR z realem.Bo gdyby ta wojna z ZSRR miała wybuchnąć 1 września, to nasza flota dałaby radę doprowadzić je do Gdyni. Glasisch Nic Ci nie mówi. Bo że źle wstawiłeś przecinek(7.62, może się zdarzyć. Ale do angielskich karabinów był to odpowiednik 7,7 mm.

W dowództwie PMW, zdawano sobie sprawę, że morska wojna z Niemcami nie ma sensu. Stąd ewakuacja trzech niszczycieli.

Zajrzyj do tego tematu https://forum.historia.org.pl/topic/7469-przestepczosc-w-okupowanej-polsce/

Chodzi o Flotę Bałtycką? Oczywiście, w porównaniu do PMW imponujące. Z tym że wątpię, aby Rosjanie wyszli w morze od razu całym zespołem. Według mnie, podzieliliby te siły na dwie połowy. Czyli Gangut, krążownik, lider i parę niszczycieli. Mariusz70 Masz rację, ale gdyby Niemcy chcieli użyć swojej floty na Bałtyku, mogło nie być ciekawie. A to że nasze okręty walczyły skutecznie,nie zapominaj, że występowały w ramach większej całości, nie samodzielnie. Ja oczywiście nie neguję dokonań polskich okrętów i ich załóg, ale pamiętać trzeba o szerszym spektrum.

Zwróć tylko uwagę na pierwszy post redbarona O tej ropie pisali Amerykanie :thumbup: Co do napędów, to mam zamiar jutro założyć odpowiedni temat z pytaniami. Tak wiec mam nadzieję, ze się porozpisujesz

Ja zaprzeczę. Toż to ewidentnie panzerdwójeczki :clap: A co do meritum. Dla czołgu najgroźniejszym środkiem przeciwpancernym jest ten, którego on zawczasu nie wypatrzy. Stąd Pz III, dzięki trzyosobowej wieży, zdecydowanie górował nad obydwoma, wcześniej wymienionymi viskersiakami.

atrydachris A powinieneś porównywać z innym klonem Vickersa, T-26. Bo tytuł tematu, jakoś taki jest. Do rzeczy. Obydwa vickersiaki miały w porównaniu do PzKpfw III jedną, ale to zasadniczą wadę. Miały dwuosobowąwieżę. Co taktycznie stawiało je przynajmniej w ciężkiej sytuacji.

Zatopienie statków u wejścia do portów Gdyni i Helu? Wobec postawienia Przez PMW defensywnych zapór minowych? Wobec ognia baterii helskiej? Chyba awykonalne.

Jasło, Krosno, same Gorlice to było zagłębie roponośne. A niejako przy okazji. W jaki sposób ropę czy mazut podaje się do paleniska ?

Zbyt mało ostatnio siedzę w Twoim dziale, Albinosie, az wstyd. No szefem wywiadu był chyba dobrym. Wszak wystawił jednak Kutscherę? A czy wiadomo, jak "wyślizgał" się z wpadki z kościoła św. Aleksandra? P.S. Czytam ostatnio płytę Łotfora. Z tego co zauważyłem, błędy sa tylko czasami i to raczej gramatyczne.

Tak a propos mojego poprzedniego posta, takie małe pytanko mam dla użytkowników. Jaki środek przeciwpancerny najgroźniejszy jest dla czołgu? Zaznaczam, że obowiązuje od zarania, do współczesności. P.S. Taki mądry to ja nie jestem, pytanie i odpowiedź znalazłem na forum DWS. A tam męczyły się największe tuzy.

A mi chodzi żebyś zrobił to co ja (czyt.zacytował ) i skomentował zacytowana wypowiedź. A poza tym, ja nie mam zamiaru domyślać, co przedmówca miał na myśli. Kończę ad personam bo mnie Dyrekcja pokarze. Czy na pewno czołgi wywodzące się z Vickersa były lepsze od Pz-III? I 7-TP i T-26 miały dwuosobowa wieżę, trójeczka trzyosobową.

Kto i gdzie napisał bzdury w tym temacie. Jakieś cytaty i komentarze. A i Tomasz N ładnie już podsumował.

gregski nie chce offtopować No normalnie upadek obyczajów. Ale też chętnie wróciłbym do tematu, czyli okręty podwodne "Orzeł" i "Sęp". Może nie jest to zbyt mądre co napiszę, ale okręty te po prostu mi się podobają. Ciekawe, jak maska działa wpływała na opływowość okrętu?

Zaczął mnie nurtować pewien problem. Chodzi o dzień wybuchu konfliktu polsko-radzieckiego. Bo cały czas rozpatrujemy możliwość, lub nie, zablokowania floty Bałtyckiej w Zatoce Fińskiej. I zdaje się że PMW taką możliwość miała. Ale, mam pewne ale Co nasza flota zrobi, jeśli w dniu X, flota radziecka będzie na wodach międzynarodowych, ale u naszych wybrzeży? Bo przecież przedoficjalnym wybuchem wojny, to oni mogą sobie płynąć gdzie chcą.

A ty zramolałeś ? Nie mogę tylko zrozumieć, co go pchało do Indii. A gdyby wpadło mu na myśl podbicie Półwyspu Apenińskiego, współczesna historia Europy, mogła wyglądać nader ciekawie,

Introligator przemysłowy. I uprawnienia czeladnicze. Mam chyba prawo oprawiać książki wydane po 1920-ym roku. FSO Uważasz że Związki Zawodowe zabiły/zabijają własne zakłady pracy?

Nie pamiętam. Skleroza na szczęście nie boli. Z wyjatkiem nóg. Tak a propos czeladników. Jeszcze za komuny istniał ten stary system cechowy. Dziś już nie. Sam mam uprawnienia czeladnicze w zawodzie.

Hę. Nie pomyliłeś się?.Za Peerelu była telewizja satelitarna?

Używaj FSO, pampersy Cię czekają A na poważnie, nie, nie mieli myśliwców o odpowiednim zasięgu. Pszeeeeeeeeeesadzasz. ciekawy zaproponował jakiś dywizjon myśliwski, ze znakomicie wyszkolonymi pilotami. Przeciwko nim, takie średniowieczne mastodonty. Zdecyduj się proszę. Czy my mieliśmy za małą czy za dużą Marynarkę

Chodzi Ci o tym moim info z Muzeum Wojska Polskiego? Rzecz prawda i nieprawdopodobna, ale prawdziwa. Na kilkadziesiąt tysięcy wyprodukowanych egzemplarzy w czasie wojny, ostał się ino jeden, Te na jakichś pomnikach na świecie to albo czeskie licencyjne Avie, bądż jakieś składaki. A z muzealnych ciekawostek. W zbiorach MWP jest siódmy, prototypowy egzemplarz ViS-a. Co prawda, Muzeum na swojej stronie mówi o piątym egzemplarzu, ale jestem prawie na bank pewny, że Roman Matuszewski mówił o siódmym. A co do Spitfire. Był takowy w zbiorach. Ale Rosjanie chcieli go obejrzeć. I obejrzeli. Dogłębnie.

Widzę Glasisch ze coś merytorycznie się zaczęło pisać. Co do "Orłów". Okręt był budowany i projektowany niedługo przed wojną. Opcja planu wojny z ZSRR juz chyba odpadała. "Gryf" w planie R był korzystny. Totalnie zmarnowano go w realu.

Już pisałem na forum. Egzemplarz Ił-2 z Muzeum Wojska Polskiego, jest jedynym przedstawicielem tego płatowca na świecie, który latał bojowo w czasie wojny. A z tymi porąbanymi Spitfire'ami to o co Ci się Andreasie rozchodzi? Bo z tego co mi wiadomo, to "pobrali" je Rosjanie.