widiowy7

A zdarzały się prawie proste miecze? P.S Części postów pozbawiłem tych personalnych naleciałości.

Zupełnie nie kojarzę

Temperatura :no: Ja uważam, że piszemy o szabli. Tyle tylko że Japończycy, czy tez Portugalczycy mogli nie znać tego pojęcia. I miecz poszedł w świat. A czy Chińczycy znali pojęcie szabli?

Terminu mi zabrakło

Pożegnanie "Messaliny":

Dla artylerzysty to ważna była li tylko odległość od celu.Gdy ją znał, nastawienie zapalnika to pikuś. Były tabele.A był jeszcze taki ogień stosowany przez artylerię. Tyczy się szrapneli. Zapomniałem terminu:( Pocisk rykoszetował o ziemię i dopiero eksplodował.

Ja w temacie nie "siedzę". Ze wspomnień z epoki czytałem kiedyś wspomnienia dowódcy baterii, która w czasie odwrotu przed bitwą warszawską, nie raz ratowała hmm rzyć swojej piechocie.

Zanim zacznie się kłótnia Nie wiem czy zamieszanie z nazwą broni samurajów nie jest po prostu brak odpowiedniej terminologii u Portugalczyków? Może po prostu nie znali pojęcia "szabla"? I tak już poszło. Sam używam pojęcia "miecz", chociaż uważam że jest to konstrukcyjnie szabla.

Nie znam sprawy.

Pełny dosiad rycerski, w epoce już "pełnopancernej" wymagał od jeźdźca wysunięcia nóg do przodu i oparcia się o tylny, wysoki łęk siodła. To prawdopodobnie wymusiło zastosowanie długich ostróg.

Hm. Chcę zwrócić uwagę na tytuł. "Broń szpiegowska". Wydaje mi się że szpieg, to akurat broni za bardzo nie potrzebował. Raczej inne gadżety. Chyba żeby zmienić tytuł na powiedzmy " Gadżety szpiega" No ale te pomysły z linka którego wstawił secesjonista Przynajmniej niektóre są wielce interesujące:)

Jednostronna, lekko wygięta głownia. Opis pasuje do miecza czy szabli?

To wynikało raczej ze sposobu dosiadu konia, a nie trudności ze zginaniem opancerzonej nogi.

Colt Root to się nazywało Co do wady, to były "przedmuchy" w czasie strzału, pomiędzy przednia krawędzią bębenka a wlotem lufy. Parzyło trochę w rękę. Roman Różyński Skąd ta informacja? Jakim cudem można było na raz odpalić naboje z kilku komór?

Przede wszystkim ja. Po to założyłem temat. Aby się czegoś dowiedzieć. Witam serdecznie na forum jancecie

Prawdopodobnie rozwiązana. Bardziej wyjaśniona zagadka zmiany nazwy wsi. Jednocześnie w tych podaniach ludowych, podawana była jakaś bitwa/potyczka ze Szwedami. Może w pamięci ludowej zostało pokłosie jakiejś potyczki? Może nie sześć tysięcy a sześciu? Tym bardziej, że podobno dokonała tego "partia" chłopska?

Ciekawe, że po pobieżnym obejrzeniu rzuciło mi się to w oczy. Nie Zitadelle i nie Krzyżowiec? Jaki klucz?

Bo M36 w wersji B1 miał wieżę z Shermana. Idę o zakład, że jakiś idiota uznał, że mają niekompletną wersję czołgu A z cennych eksponatów? No cóż. Mój avatar.

Operacja "Demon". Bardzo udana ewakuacja brytyjskiego korpusu ekspedycyjnego z Grecji na Kretę i do Egiptu.

W byłych Browarach Warszawskich produkowano piwo "Koszerne". Teoretycznie, przy produkcji zatrudnieni powinni być tylko mężczyźni. No ale, gdy na kontrolę miał przyjechać główny rabe Warszawy, to wyganiano z linii kobiety. Swoją drogą, był kiedyś taki studencki barek ( w sumie bar mleczno-mięsny )na odcinku od bramy UW a pomnikiem Kopernika.

Nie jest tak źle. A generalnie, jakiej narodowości był tytułowy bohater.A bardziej kim się czuł?

Zauważ, że ja nie pisałem o warszawskim. Natomiast co do zamojskiego. Przepiękne schody. Pamiętam jak grały scenę, gdy Mędrzak ze Stryjkówną (Lamia)grali Romea i Julię.

Rynek w Żorach. Większy od warszawskiego, otoczony przepięknymi kamieniczkami. I ludzie tacy jacyś .....życzliwi.

Mógłbyś się odnieść do pogrubienia na temat drukarzy? I do tego? Bo w polskiej, okupacyjnej rzeczywistości znano cokolwiek na temat latającej bomby?

Temat o najważniejszej dla człowieka czynności. Jak w średniowiecznej wsi, dworze , mieście, zamku, problem ten był rozwiązany? Mi się kojarzy, że Krzyżacy mieli jakieś takie wieże. A w Ząbkowicach Śląskich (niem. Frankenstein) na murach są otwory, z których użytkownicy pozbywali się hm.... zawartości do fosy zamkowej.