Skocz do zawartości

widiowy7

Moderator
  • Zawartość

    3,442
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez widiowy7

  1. Pancerni - zapomniani bohaterowie

    Zastanawia mnie jedno. Pancerni, gdyby wzięli husarskie kopie i uderzyli, prawdopodobnie byliby tak samo skuteczni jak husaria. Może się mylę, ale kula muszkietowa w XVII wieku przebijała napierśnik husarski. W związku z tym czy husaria była potrzebna? Te skóry wilków, lwów itd. Ale to wpadło mi do głowy przed chwilą, i czekam teraz na ciosy rozmówców. :hi:
  2. Straty w pierwszej lini

    Zawsze zastanawiała mnie taka sprawa. Czasy napoleońskie, atakuje kolumna. Znajduje się pod tak silnym ostrzałem że, pomimo marszu do przodu.....cofa się. Tzn. pierrwsze szeregi giną szybciej niż wynosi prędkość marszu. Czy to wydumało mi się w głowie, czy może były takie przypadki?
  3. Grupa "Północ" - ocena działań w PW

    Wg mnie było to za dużo , co mógł połknąć "Wachnowski" A małe uzasadnienie. Żeby dowodzić, trzeba mieć łączność
  4. Znaczenie frontu włoskiego

    Straty , stratami, a 600 tysięcy ludzi bez sensu tkwiło we "Włoskim bucie"
  5. Sześciu najodważniejszych ludzi II Wojny Światowej

    A pani Irena Sendler? A "Zo"? A Krystyna Skarbek? Wyszło mi że to kobiety były najodważniejsze
  6. Ulubione piwo

  7. Znaczenie frontu włoskiego

    Wiedząc w jakim terenie przyjdzie im walczyć, alianccy dowódcy, nie zrobili nic, aby tę kampanię efektywnie wygrać. Patrząc na mapę, aż prosi się, żeby wykonywać na tyłach Niemców, taktycznych desantów morskich. Wiem oczywiście, że brak było środków desantowych (zbliżał się "Overlord"), ale czy nie brano pod uwagę, takiej możliwości. Duży desant, będący w stanie przeciąć cały Półwysep Apeniński i odciąć Kesselringa na południu. A co do znaczenia frontu włoskiego. Niemcom (150 tys.ludzi), udało się w sposób znakomity odciągnąć z głównego frontu Europy ponad 600 tys.żołnierzy i Bóg wie ile tysięcy ton zaopatrzenia. Dlatego można stwierdzić ( z lekkim przymrużeniem oka), że kampania włoska, to było ostatnie wielkie zwycięstwo III Rzeszy
  8. Jeśli chodzi o Polskę, podział musi być na trzy grupy czyli kulinarne wątki: chłopski, mieszczański i szlachecki. Zgadza się sól była droga, a przyprawy korzenne, to przecież import z Dalekiego Wschodu. Co do napojów, to głównym trunkiem w dawnej Polsce było piwo Jan Długosz opowiada, że książe sandomierski i krakowski Leszek Biały zażądał od papież zwolnienia ze ślubów odbycia pielgrzymki do Ziemi Świętej,tłumacząc się tym, że tam miodu i piwa nie znają, a on nie pija innych napojów. I zwolnienie otrzymał!!!!!!. Co do sztućców. Używano tylko noża i łyżki. Widelec wprowadzono dopiero na dworze Ludwika XIV.
  9. Szlacheckie polowanie

    Polowanie z sokołami uchodziło za najwykwintniejszą i najdroższą formę myślistwa. "Za dobrze wytresowanego sokoła, król Stefan Batory dawał dwa konie lub trzy tuczone woły" "W staropolskiej kuchni i przy polskim stole" Maria Lemnis i Henryk Vitry
  10. Skrzydełko czy nóżka?

    Spiżarnia bogatego kmiecia (przed XVII w) lub niezbyt zamożnego szlachcica: "kilka gatunków kasz,mąka pszenna i żytnia,groch, bób, olej konopny, grzyby suszone i kiszone, mięso wołowe i wieprzowe solone i wędzone, nierzadko dziczyzna,wędliny słonina, sery masło,jaja, miód, którym słodzono potrawy(...)jadano ogórki świeże i kiszone, marchew,kapustę świeżą i kiszoną,rzepę,czosnek, cebulę(...)kminek i pietruszka Cytat z książki"W staropolskiej kuchni i przy polskim stole" Maria Lemnis i Henryk Vitry Wyd."Interpress" z 1980 roku
  11. Wiem że temat ten powinien być umieszczony w innym dziale, ale zrobiłem to z premedytacją. Mariusz Dmochowski, niestety już ś.p. aktor polski, znakomity odtwórca postaci Jana Sobieskiego. Nie wiem jak Wy, ale jak pomyślę sobie o Janie Sobieskim, to twarz Tego człowieka mam przed oczyma. W ilu filmach Go widziałem jako hetmana lub króla. Nawet nie pamiętam. A może pomożecie? Nie traktujcie tego tematu szanowni moderatorzy jako offtopa, tylko jako mój hołd złożony tym dwóm postaciom, Króla/ hetmana i polskiego aktora.
  12. Znaczenie frontu włoskiego

    W takim przypadku, jeśli jest taka dysproporcja sił i środków, to wybacz, ale alianci byli idiotami. Idiotropos- z greki- pobłażajcie błaznowi. W takim razie, najlepszym dowódcą niemieckim był Kesselring
  13. Euro 2008 - Polska

    A ja mam taką ogólną dygresję. Nasze "orły" pojechały na Mundial w Korei tak napakowane reklamą, że bida była później totalna. Ja jestem pesymistą. Blamaż znowu niestety będzie.
  14. Znaczenie frontu włoskiego

    A mógłbyś jeszcze podać ilość ludzi i sprzętu. Może być Pi razy oko. Będę miał wtedy jasność co do sił z obydwu stron. To co podałeś mówi tylko o WJ. A dywizja aliancka, dywizji niemieckiej nie są równe, Do tego podejrzewam że to Niemcy mieli większe problemy z uzupełnieniami. A poza tym, dzięki za wysiłek, który włożyłeś w wyjaśnienia.
  15. Znaczenie frontu włoskiego

    Jak byś mógł przedstawić siły Niemców i Aliantów powiedzmy w maju 1944 roku. Ja nijak nie mogłem znaleźć, Oczywiście chodzi tylko o słoneczną Italię
  16. Pancerni - zapomniani bohaterowie

    A tu nie jestem pewien. Fakt że jest to trochę niedoceniana formacja, ale chyba współcześnie. Ówceaśni wodzowie, wiedzieli na co tą jazdę stać. Po prostu wykorzystanie przełamania husarii.
  17. Bitwa pod Kłuszynem

    Z tego co wyczytałem, co przedstawił Vissegerd wynika jasno, że Polacy nie mogli wywabić przeciwnika. Dlaczego? Bo za sobą mieli tylko wąską, leśną drogę. Po be, Rosjanie przyjęli taktykę obronną. Po ce, husaria w tej bitwie wykazała w najwyższym stopniu swoje walory. Pomimo skrajnie niekorzystnych warunków
  18. Epaminondas

    Właśnie za to. Ożywcza taktyka w ówczesnym, skostniałym szyku. Jako pierwszy wprowadził zasadę uderzenia na wybranym odcinku.
  19. Quiz - Polska pod okupacją

    Osoba o pseudonimie "Jacek Długi". Proszę o imię i nazwisko. [ Dodano: 2008-06-06, 12:53 ] Dodam, że było to kobieta
  20. Bitwa pod Kłuszynem

    Tofiku chciąłbym się wtrącić. Tobie imponuje piękna bitwa po Kircholmem. Piękna, bo zaprawdę taką była. Nic geniuszowi Chodkiewicza nie ujmuję. Ale nie można w tym porównaniu deprecjonować Kłuszyna! Inne warunki, inny teren, inna skala trudności. Cały czas mi imponuje, jaki wysiłek wykonały roty husarskie. To była najlepsza jazda świata
  21. Generalnie przedstawiłem Albinosie, swoje dwie koncepcje. Wlaśnie do tego chciałbym się odnieść. Temat jest mocno offtopowy. Ale przyjąłem taką wersję i będę jej bronił. To był najlepszy czas na zaczęcie akcji zbrojnej. Niemcy w odwrocie, panice. wtedy można było zdobyć tyle broni. A kiedy do Warszawy zaczęły zbliżać się frontowe jednostki? Czyż nie był to 1 sierpnia lub okolice?
  22. Książka, którą właśnie czytam to...

    A ja będę oryginlny. Właśnie skończyłem "Boso ale w ostrogach" Grzesiuka. To był chyba ostatni warszawiak. Niestety
  23. Chodziło mi o ludzi/żołnierzy AK Przecież mówię o walkach nocnych. Powinno się przy takim wariancie pozostać. Ale inna sprawa, zę 1 sierpnia, było już za późno, Niemcy byli już gotowi, i godzina "W", czy o 17-ei czy o np.22-ej to byłoby i tak taka sama sytuacja. Przecież chyba nic to nie zminiiłoby w obrazie walk To był właśnie okres największej paniki wśród Niemców. To był chyba czas na nagłe uderzenie. Oczywiście dochodzi kalkulacja KG AK. Ale akurat wtedy, Niemcy nie byli jeszcze gotowi na wybuch Powstania. Oczywiście według mojej skromnej opinii, i tak byśmy przegrali, ale początkowe sukcesy mogły byżć większe, więcej broni, większy, opanowany przez AK teren .
  24. Dowództwo wojsk I Rzeczpospolitej

    Ale podobno było to zasługą zaciągu "towarzyskiego". Hetman wzywał oficerów, którym przekazywał plan bitwy. Ci informowali "towarzystwo". Tak więc żołnierze wiedzieli czego mają się spodziewać. Nawet jakieś pozorowane ucieczki.
  25. Ja zawsze byłem zwolennikiem opcji wybuchu pod koniec lipca. Panika wycofujących się, rozbitych jednostek, stwarzała niepowtarzalną szansę na dozbrojenie się. To że wybuchłoby kilka dni wcześniej, nie zmieniało ogólnowojskowej sytuacji Powstania. Gdyby wybuchło kilka dni po 1 sierpnia, jak Rosjanie przekraczają dużymi siłami linię Wisły, nie miałoby sensu vide "Burza" i "Ostra Brama". A teraz o czym innym. Sama godzina "W". Ja założyłem końcówkę lipca. I według mnie, powinien to być termin około południa. Dość dużo czasu na zaatakowanie niemieckich kolumn i zdobyćie broni. Czytałem dawno temu, że o tej porze był największy ruch wycofujących się kolumn. Jeśli zaś chodzi o 1 sierpnia, atak powinien rozpocząć się bladym świtem lub późnym wieczorem. Za pierwszą opcją jak dla mnie przemawiają dwie sprawy. Ludzie/żołnierze są przed pracą. Ale musieliby być skoncentrowani już wieczorem 31 lipca. I oczywiście cały dzień na walki. Opcja wieczorna to ludzie/ żołnierze są po pracy. Walki całonocne, większy chaos niż w rzeczywistym terminie.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.