W pełni się z tobą zgadzam Amilkar. Zastanawiam się tylko, czy gdyby Bismarck w porę nie ogarnął sytuacji i wszedł w sojusz z Kościołem Katolickim, to wzmocniony "podkręconą" germanizacją polski ruch narodowy, w końcu by wybuchł i to wybuchł skutecznie... Może wtedy, za wstawiennictwem Kościoła Katolickiego doczekalibyśmy się oczekiwanego przy każdym powstaniu wsparcia rządów krajów europejskich.
A propos tego wsparcia, myślę, że możemy próbować usprawiedliwić nastawienie niektórych Polaków. Nie ma nic dziwnego w tym, że wielokrotnie zdradzeni popadają oni w swego rodzaju ksenofobię. Chociaż czasy się zmieniły i skoro w końcu odzyskaliśmy tę upragnioną niepodległość, nie powinniśmy się teraz odcinać od reszty świata i szczelnie zamykać w czterech ścianach naszego mieszkania, tylko iść naprzód.
Dlaczego po upływie tylu lat spędzonych na nierównej walce, odzyskaniu niepodległości, przetrwaniu dwóch wojen światowych i PRLu, teraz, kiedy jest spokój i czas na rozwój nasza polskość wygasa??