jachu
Użytkownicy-
Zawartość
741 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez jachu
-
Udało mi się dziś "zaliczyć" Mrocznego Rycerza. Na wszystkie demony piekieł, warto było! Nie jestem wielbicielem komiksów o Batmanie i nigdy nie byłem. Dotychczasowe filmy raczej przyjmowałem jako dobrą "zahaczkę" pod przycięcie komara w niedzielne popołudnie. Zmienił to BATMAN POCZĄTEK a doprawił i przebił MROCZNY RYCERZ. Heath Ledger musiał być naprawdę słaby psychicznie, że się zabił, kretyn jeden. Taki talent do ziemi wysłał za nic. Taki czarny charakter przydarza się w kinie raz na dekadę albo i rzadziej. Szkoda, szkoda. Ciary mi chodziły po plecach i małe rozczarowanie pozostawiło tylko takie rozwiązanie wątku z Jokerem. Sam film był mroczny - czyli taki jak lubię. Świetna muzyka w tle potęgowała napięcie. Efekty specjalne nie zdominowały filmu. To małe arcydzieło kina rozrywkowego. Trudno będzie przebić następnemu Batmanowi - jeśli powstanie - tak doskonały scenariusz, o czarnym charakterze nie wspominając.
-
Oasis - Stop Crying Your Heart Out
-
Ja do powyższych pozycji wymienionych przez kolegę Forresta dodałbym jeszcze dwie książki Richarda Pipesa – amerykańskiego sowietologa: Rewolucja Rosyjska (1994) oraz Rosja bolszewików (2005).
-
Trudne pytanie. Według mnie historia jest zbiorem wiedzy o naszej przeszłości. Jest to też proces zajmujący się dochodzeniem do wiedzy o zdarzeniach minionych... Dla mnie osobiście historia jest pasją
-
Pierwsza z wymienionych przez ciebie pozycji czeka na półce na swoją kolej. Słyszałem o niej wiele dobrego, więc gdy trafiła mi się okazja kupienia jej za 25 zł, skorzystałem :mrgreen:Drugą pozycję znam tylko z Internetu, gdyż w księgarniach się z nią nie spotkałem, a na Allegro osiąga czasem wysokie ceny...
-
Skończyłem książkę Colleen McCullough - "Pieśń o Troi". Książka niestety przeciętna i w ogóle nie przystaje poziomem do cyklu rzymskiego australijskiej pani neurolog... Zacząłem "Ostatni legion" autorstwa Valerio Massimo Manfrediego. Opis powieści: w roku 476 barbarzyński król Odoaker detronizuje ostatniego cesarza rzymskiego, trzynastoletniego Romulusa Augustulusa, po czym zsyła go na Capri. Niebawem garstka wiernych legionistów uwalnia chłopca wraz z jego celtyckim nauczycielem i opiekunem, którego Rzymianie zwą Ambrozynusem. Ambrozynus, druid ze świętego lasu Gleva, uczyni wszystko, aby się wypełniła przepowiednia mówiąca, że do Brytanii znad południowego morza przybędzie z mieczem sprawiedliwości młodzieniec o czystym sercu i przywróci jej utraconą wolność...
-
Powszechny pogląd na temat Muru Hadriana mówi, iż jego wysokość wahała się od czterech i pół do pięciu metrów a jego wymiary różniły się w zależności od miejsca i ukształtowania terenu. Są to jednak szacunkowe obliczenia, gdyż z pozostałych do dziś fundamentów, nie można jednoznacznie określić jego wymiarów, więc pozostały domysły. Nie jest też przesądzone, że Mur Hadriana był pomalowany na całej długości, choć są historycy którzy tak uważają. Ja myślę, że Mur Hadriana przede wszystkim wyznaczał granicę cywilizacji - pomiędzy cywilizowanym Rzymem, a barbarzyńską północą. Ta granica była początkiem historycznego podziału Brytanii na Anglię i Szkocję, która przetrwała w zasadzie do dnia dzisiejszego Poza tym, myślę, że Mur mógł kontrolować handel i migracje, jak w przypadku "żelaznej kurtyny" :arrow: Dodatkowo Rzymianie pobierali opłaty i cła od podróżnych przekraczających Mur, co wzbogacało kasę Rzymu. Dokładnie. Głównie dlatego, że nie wydaje się możliwe, by około pięciu tysięcy rzymskich legionistów, którzy stacjonowali na Murze, mogło go skutecznie obronić w przypadku skoncentrowanego ataku w jednym punkcie. Mur ciągnął się przez sto siedemnaście kilometrów, więc legioniści byli zbyt rozproszeni.
-
Dzieje się tak pewnie dlatego, że nic w tym ciekawego nie ma Rzymianie widzieli Germanów dość stereotypowo - jako prymitywnych barbarzyńców, nie umiejących taktycznie ani strategicznie rozumować. Uważali ich potężnych i silnych ludzi, większych nawet od Galów, którzy przewyższali "przeciętnych" mieszkańców Rzymu. Rzymianie chyba najbardziej bali się sposobu walki Germanów, którzy wedle obserwacji Rzymian, chętnie wszczynali wojny. Germanie, jak na barbarzyńców przystało, walczyli niemal lub całkiem nago, gdyż jako lud północy świetnie znosili mróz i śnieg, a co za tym idzie - walczyli bez względu na porę roku. W walce byli nieustępliwi, walczyli odważnie i nie unikali zbrojnych starć. Byli ufni we własną waleczność i wyszkolenie, choć mieli problem z utrzymaniem szyku, co potwierdzało, iż ich kultura wojskowa raczkowała w porównaniu z umiejętnościami rzymskich legionów. W tym właśnie elemencie Rzymianie starali się pokazać swoją wyższość, gdyż pod względem cech fizycznych i siły, przegrywali z kretesem z barbarzyńcami...
-
Pewnie ze strachu przed oddziałami przeciwnika :mrgreen: Tak jak i dzisiaj, nie każdy żołnierz psychicznie nadaje się do armii. Los złapanego dezertera był nie do pozazdroszczenia. Nieszczęśnik kończył marnie, gdyż za tchórzostwo i dezercję karano śmiercią przez biczowanie, ukrzyżowanie lub zrzucenie ze skały. Legionista, który miał więcej szczęścia i udało mu się swobodnie oddalić od miejsca stacjonowania jego armii, unikał kary śmierci, lecz zostawał skazany na wieczne wygnanie z Rzymu.
-
Jak wszyscy wiedzą, moim największym hobby jest starożytny Rzym, zwłaszcza ostatnie 100 lat republiki i początki cesarstwa pod wodzą Oktawiana... Jednak w wolnych chwilach staram się zgłębiać okres nazizmu w Niemczech. Właśnie czasy III Rzeszy, dojście Hitlera do władzy i polityczne tło okresu przedwojennego, to jest to, co mnie niezmiernie interesuje 8)
-
Jako jeden z ubiegłorocznych laureatów, z całego serca gratuluję obecnym zwycięzcom i odstępuję miejsca na podium... Pozostałym forumowiczom gratuluję aktywności na forum, ogromnej wiedzy, pozytywnego podejścia do świata, wielkiej miłości do tematyki około-historycznej i tego, że tworzycie tę niesamowitą atmosferę na forum. Dziękuję za to, że mogę w tym uczestniczyć :mrgreen:
-
Mam do opchnięcia płytkę CD Bellony X WIEKÓW ORĘŻA POLSKIEGO. Opchnę wraz z plastikowym pudełkeim za 2 zł. Ktoś chętny? :twisted:
-
Wczoraj późnym wieczorem zakończyłem "Powstanie Spartakusa 73-71 p.n.e." Bernarda Nowaczyka. Bardzo dobra pozycja, od której nie mogłem się oderwać... Za to dziś rozpoczynam kolejną przygodę z Colleen McCullough, tym razem jednak nie przenoszę się do starożytnego Rzymu, lecz w czasy troche wcześniejsze, bardziej mitologiczne... Australijska neurolog zabierze mnie teraz do starożytnej Grecji, abym ujrzał mitologiczną Troję i u boku Achillesa walczył z Hektorem "Pieśń o Troi" to moja nowa lektura...
-
Prędzej ja napiszę autobiografię o tym, jak powstrzymałem okrutnego i chciwego tyrana chcącego zniewolić kontynent europejski :mrgreen:
-
Pokaż mi jakiś kraj, który stracił i zbiedniał na skutek wejścia do strefy euro. Co jakiś czas słychać narzekania w Niemczech, ale raczej nie ze strony głównych sił politycznych, czy nawet dużych grup społeczeństwa. Zresztą Niemcy to naród wybitnie socjalny i do przywilejów socjalnych przykładają większą wagę niż do poziomu życia czy możliwości rozwoju.W Polsce pewnie Radio Maryja i assasyni oraz różańcowi biczownicy toruńskiego ajatollacha będą przeciw (już się jakiś operetkowy komitet obrony złotówki zawiązał). PiS chce referendum, a PO (coraz sprytniejsze małpy z nich się robią, może jest nadzieja...), chce je powiązać z wyborami prezydenckimi i zepchnąć PiS do narożnika przeciwników euro. Według sondaży (ale to nie jest poważny argument) większość Polaków też chce euro i dlatego PO "szumi". Odnoszę wrażenie, że jesteś umiarkowanym przeciwnikiem UE. Mnie co prawda też się nie podoba wiele rzeczy które Unia robi, ale jak już się weszło do UE to trzeba powiedzieć B, potem C, a nie czekać, bo zostaniemy na samym końcu państw członkowskich. Jeszcze tylko brakuje, aby nas Cypr i Malta wyprzedziły, bo o dogonieniu Czechów czy Estonii chyba nie mamy co marzyć. Trzeba iść do przodu, bo brak działania nie oznacza nawet stania w miejscu, brak działania to cofanie się do tyłu...
-
Marzy mi się napisanie jakieś książki historycznej poświęconej starożytnemu Rzymowi, może krótka monografia na temat jednej z ważnych historycznych bitew - czemu nie w Bellonie? Poza tym, kiedyś marzyłem o napisaniu ksiażki science-fiction. W tym momencie gdybym się zdecydował na coś takiego, to najprawdopodobniej byłaby to pozycja łącząca w sobie science-fiction i political-fiction, czyli np. XII RP :mrgreen: Byłaby to opowieść o Polsce z XXIV wieku, która samodzielnie rządzi światem, a jej jedynym przeciwnikiem jest zajmująca dzisiejszy obszar Kanady Unia Południowo-Amerykańska
-
Inkwizytorzy - bezwględni fanatycy czy ludzie wiary?
jachu odpowiedział Brego → temat → Kościół i religia
W necie jest masa materiału zarówno frakcji pro-katolickich z panem Ziemkiewiczem na czele którzy z Inkwizycji czynią prawie charytatywną instytucję ze wszech miar godną pochwały niosącą światło, prawo, pokój i ład, której mogło parę razy zdarzyć się pomylić - ot ludzie to w końcu byli, jak i frakcji bardziej racjonalistycznych, omawiających tortury, liczby ofiar, założenia całego procesu, całe ohydztwo zbrodni popełnianych w imię Boga... Ja optuję za tymi drugimi, na poparcie ich tez nie mam nic ponadto co można znaleźć w internecie, bo nigdy nie zależało mi na dojściu do źródeł. Zresztą czy to jest naprawdę możliwe po tylu latach? Dobrze mi z moją niechęcią do kościoła i wszystkiego co związane z tą nieszczęsną instytucją od której odciąłem się kilka lat temu i wracać doń nie zamierzam. -
Uczelnie wybiera się po pozytywnie zdanym egzaminie dojrzałości, więc najpóźniej o kierunku studiów powinno się pomyśleć po maturze. A sama matura to bzdura, wystarczy systematycznie uczyć się w czasie szkoły średniej i się zda maturę z bardzo dobrym rezultatem. Ale trzeba NAPRAWDĘ DOBRZE I SYSTEMATYCZNIE PRZEPRACOWAĆ okres szkoły średniej. Olewanie szkoły i późniejsze nadrabianie straconych lat przez kilka miesięcy poprzedzających maturę, to efekt niedojrzałości młodzieży. Mi brakuje przy opisie każdego kierunku listy zawodów czy miejsc w których teoretycznie można pracować po ukończeniu tego kierunku. Bo może gdyby była informacja mówiąca, że np. kierunek filozofia z elementami kulturoznawstwa to wytwórnia wykształconych magistrów bez przyszłości. W ubiegłym roku właśnie na ten kierunek na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu był największy odsetek ludzi na jedno miejsce - 16. Ci ludzie, którzy wybrali ten kierunek to ludzie nie rozumiejący sytuacji na polskim rynku pracy... Dlatego na takiej stronie powinna być informacja jakie procentowo są szanse na pracę Tylko że wtedy okazało by się, że przy wielu kierunkach humanistycznych było 0% :mrgreen:
-
Taki temat już chyba na forum jest, bo wydaje mi się, że już na taki temat pisałem. Ja jestem zwolennikiem wspólnej europejskiej waluty. Polska i tak jest w obiegu gospodarki światowej i kryzys w innej częsci Europy zawsze nas dotknie i nie ma to nic wspólnego ze wspólną walutą, ale raczej globalizacją gospodarki. Vide to co się dzieje teraz w ameryce. W Polsce przez kryzys amerykański podrożeją kredyty mieszkaniowe i bardziej restrykcyjnie będą udzielane (choć i tak są o niebo restrykcyjne niż w USA), przez to spadną deny mieszkań (mniejszy popyt) a branża budowlana to odczuje najboleśniej. A wciąż mamy złotówkę przecież.Problem pojawia się jednak, jeśli chodzi o przewalutowanie. Tam, gdzie poszczególne kraje wprowadzały euro, rosły ceny. Było to nieuzasadnione i zazwyczaj ostro tępione. Dlatego też rząd musiałby się dobrze przygotować do operacji wprowadzenia euro. Także, a może przede wszystkim w warstwie informacyjnej dla społeczeństwa. Jednak, jak pokazuje historia żaden kraj nie stracił na wprowadzeniu euro. A zazwyczaj najbardziej oponowali i nadal oponują ludzie starsi i gorzej przystosowani do zmian.
-
Bardzo fajna i pomysłowa strona. Myślę, że z całą pewnością będzie ona kopalnią wiedzy dla przyszłych studentów i pomoże im wybrać odpowiedni kierunek studiów, aby po ich ukończeniu nie zostali oni "wykształconymi bezrobotnymi". Przede wszystkim bowiem należy brać pod uwagę wszelkie możliwości zatrudnienia po skończeniu uczelni, a nie tylko zdobycie tytułu magistra dla samego tytułu, bo on niewiele daje. W dobie posiadania przedrostka mgr przed nazwiskiem u prawie każdego młodego człowieka, traci on na znaczeniu. Teraz liczą się umiejętności, zdolności, talenty itp. Tytuł magistra jest bardzo często g***o warty Więc apel do wszystkich przyszłych studentów - wybierzcie kierunek, który zapewni wam dobrze płatną pracę, a nie bezrobocie czy harówkę za 1200 zł brutto. Naprawdę pomyślcie już po maturze, bo później może być za późno.
-
Noc 6 na 7 listopada 1917 roku - czyli przejęcie władzy w Rosji przez bolszewików i rozpoczęcie rewolucji październikowej, której skutkiem była dominacja komunizmu w wielu krajach świata. Pod płaszczykiem poglądów głoszących program całkowitego zniesienia ucisku i wyzysku społecznego, postulujący powszechność, równość i sprawiedliwość społeczną oraz zbudowanie społeczeństwa bezklasowego opartego na społecznej własności środków produkcji i sprawiedliwym podziale dóbr, system komunistyczny charakteryzował się ogromną statystyką śmiertelnych ofiar terroru którą dziś szacuje się na 100 milionów ludzi we wszystkich krajach komunistycznych (szacunki autorów książki Czarna księga komunizmu. Zbrodnie, terror, prześladowania).
-
Akcja protestacyjna przeciw Bellonie
jachu odpowiedział Książkowy Druid → temat → Katalog książek, komiksów i czasopism historycznych
Ale o co chodzi? Ja do tej pory nie spotkałem się z jakimkolwiek zaniedbaniem ze strony Bellony. Na półce mam trzynaście pozycji wydanych przez Bellonę i do dnia dzisiejszego to wydawnictwo ani razu mnie nie zawiodło. Rozumiem, że może mam szczęście i pewne wady omijały mnie szerokim łukiem, ale w ogóle po raz pierwszy spotykam się z jakimkolwiek zarzutem w stronę tego wydawnictwa. Nigdy książka Bellony mi się nie rozkleiła, nie była popisana, źle sklejona, źle wydrukowana, czy posiadała jakiekolwiek braki w numeracji stron. W ogóle nie rozumiem problemu... Zresztą, jak ktoś czuje się poszkodowany przez wydawnictwo Bellona i uważa, że ma uszkodzony egzemplarz - powinien, moim zdaniem, zwrócić się do księgarni lub bezpośrednio do wydawnictwa i próbować wymienić wadliwy egzemplarz. Ewentualnie wybrać się do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, zapoznać się ze swoimi prawami i zrobić coś w tym kierunku. Wszelkie protesty, bojkoty czy strajki są bez sensu. Ponoć socjalizm już się skończył i żyjemy w kapitalistycznym, demokratycznym państwie prawa :mrgreen: -
U mnie dzisiaj gra klasyka... Scorpions - Rock You Like a Hurricane
-
Skończyłem dziś "Rzym, t II - Kleopatra" Colleen McCullough. Książka świetna i tylko żal bierze, że kolejne tomy cyklu nie zostały w Polsce wydane... Należy mieć nadzieję, że może jakieś wydawnictwo sięgnie po dalsze powieści australijskiej pani neurolog Dziś zabieram się za "Powstanie Spartakusa 73-71 p.n.e." Bernarda Nowaczyka. To pozycja poświęcona największemu powstaniu niewolników przeciwko Rzymowi w I w. p.n.e. Poznajemy kulisy tego bezsprzecznie ważnego dla Rzymian wydarzenia, polityczne tło i makabryczną zemstę Marka Krassusa, który rozkazał wzdłuż drogi między Kapuą a Rzymem ukrzyżować 6 tys. niewolników Spartakusa...
-
Obecnie czytam głównie historię (dotyczące zwłaszcza starożytnego Rzymu) - i to zarówno książki typowo naukowe, jak i powieści historyczne. Kiedyś wcześniej zdarzało mi się jeszcze sięgnąć po jakieś SF lub fantasy, do tego dochodziły też thrillery i horrory. Jeśli już sięgam po książkę o innej tematyce niż historia, są to właśnie książki fantasy lub SF lub takie których tematyka pokrywa się w jakiś sposób ze skończonymi przeze mnie studiami politologicznymi Na inne pozycje najzwyklej szkoda mi czasu. Już i tak wystarczająco dużo książek czeka na to, aż je w końcu przeczytam (w chwili obecnej 15 pozycji, z których większość to 500-stronowe klocki) :mrgreen: