jachu
Użytkownicy-
Zawartość
741 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez jachu
-
Ja powiem tak: programy dokumentalne o tematyce historycznej lub chociaż o pewnym zabarwieniu pseudo-historycznym nie mogą i nie powinny służyć jako w pełni wiarygodne źródło historyczne. Tak jak napisali już moi przedmówcy - roi się w nich od błędów rzeczowych, które dyskfalifikują programy i filmy jako wiarygodne źródło. Moim zdaniem takie programy powinny być traktowane jako elementy propagujące czy popularyzujące historię jako naukę w społeczeństwie.
-
Szczerze powiedziawszy, nigdy nie interesowałem się specjalnie walkami gladiatorów. W żaden sposób tej części rzymskiej historii, kultury i politycznego tła nie traktowałem na tyle poważnie, aby wiedzieć coś więcej niż jedynie nazwa jednej czy dwóch grup gladiatorów Do dnia dzisiejszego, pomimo faktu, że Cesarstwo Rzymskie traktuję jako swój konik historyczny, znam jedynie Retiariursa i Murmillo. Innych nazw nie znam, chociaż się z nimi zetknąłem. A wracając do pytania, o niestety odpowiem trochę nie na temat, bo jedynym gladiatorem jakiego znam, jest Spartakus - przywódca krwawo stłumionego powstania gladiatorów w latach 73-71 p.n.e.
-
Temat-rzeka No cóż, niewolnicze powstania kierowane były zwłaszcza upokorzeniem jakiego doznawali ludzie zostając niewolnikami. Właściciele niewolników traktowali ich jak zwierzęta, albo nawet jak przedmioty. Jeśli dodamy do tego okropne warunki, w których musieli żyć i służyc swoim panom, to sytuacja w zasadzie staje się klarowna. Oczywiście, niewolnik niewolnikowi nierówny, podobnie właściciel niwolnika właścicielowi niewolnika Teoretycznie, niewolnicy w Rzymie mogli liczyć na nagrodę za dobrą służbę - uwolnienie, czyli stanie się wyzwoleńcem. Jednak na wyzwoleńcach ciążył obowiązek pomagania byłemu właścicielowi, a poza tym, nadal nie posiadali oni pełni praw obywatelskich, więc ich status tylko nieznacznie sie poprawiał. Właściciel nie mógł już bezkanie pozbawić go życia :wink: Czy powstania niewolników miały jakiekolwiek szanse powodzenia? Śmiem wątpić. Za każdym razem, po wybuchu powstania, było ono krwawo tłumione przy pomocy regularnej armii rzymskiej. Jedynie jeśli powstanie miało mały zasięg, a niewolnicy uciekali poza granice Imperium Romanum, mieli szansę przeżycia, w innym przypadku marnie kończyli pod mieczami legionistów.
-
Ksiażka opisująca przebieg II Wojny Światowej
jachu odpowiedział ercha → temat → Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
Ja drugą wojnę światową poznawałem poprzez "HISTORIĘ DRUGIEJ WOJNY ŚWIATOWEJ 1939-1945" autorstwa Antoniego Czubińskiego. Są w niej opisy motywów i planów walczących w latach 1939-1945 mocarstw. Jest przedstawiona realizacja i skutki przeprowadzonych operacji i kampanii militarnych, przebieg działań dyplomatycznych oraz wysiłki propagandowe i organizacyjne. Książkę tę uważam za idealną syntezę największego konfliktu zbrojnego XX wieku. Tylko pytanie czy na syntezie należy poprzestać? -
Ja obecnie katuję w kółko cztery kawałki amerykańskiego zespołu punk-rockowego - AFI: Miss Murder Gorąco polecam. Świetne kawałki 8) Ten pierwszy kawałek strasznie lubię słuchać jak tęsknię za moja dziewczyną, wprowadza mnie wtedy w stan melancholii A drugi lubię, moze ze względu na fajną dziewczynę w teledysku?
-
Centralizacja czy decentralizacja?
jachu odpowiedział marcnow92 → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Odpowiem na to pytanie dość ogólnie. Kompletnie nie popieram centralizacji, której efektami ubocznymi jest korupcja, nadmierna biurokratyzacja, zbyt wielka liczba urzędników, zbyt wysokie diety dla najwyższych przedstawicieli administracji, nieracjonalne wydatki i politycy-populiści. Uważam, że należy minimalizować biurokrację przez przełożenie władzy w ręce samych ludzi. Naprawdę, nie potrzebny jest sztab urzędników, by zdecydować jak nazwać nową ulicę, gdyż mieszkańcy sami mogą to zrobić... Podobnie nie potrzeba dwudziestu kuratorów, aby zbadać stan nauczania w szkole - wystarczy dobry kontakt z rodzicami uczących się dzieci itp. Spójrzmy na międzynarodowe korporacje, które dają ludziom możliwość samodzielnego podejmowania decyzji. Ogranicza się biurokrację i centralizację, bo ta tylko utrudnia zarządzanie i zaciemnia obraz rzeczywistej sytuacji. Jeżeli próbuje się ogarnąć wszytko, to to wszytko zaczyna wyciekać między rękami. Próba sterowania wszystkim po prostu musi zakończyć się katastrofą i tworzeniem coraz to nowych problemów... -
Moją ulubioną i ukochaną książką jest "TO" autorstwa Króla Horroru - Stephena Kinga. Gdy ją przeczytałem po raz pierwszy, byłem w szoku. Ta powieść uderzyła mnie swoją realnością w nierealności (nie wiem czy mnie rozumiecie) - po prostu akcja, opisana z taką przerażającą dokładnością, wspaniali bohaterowie, psychologiczny opis uczuć i to, że praktycznie bohaterowie zmieniali się na moich oczach, poruszyło mnie do głębi. Rozmach i magia tej książki mnie po prostu urzekła. Książka cudo 8)
-
A dlaczego przesada? Krzyż Zasługi jest nadawany za zasługi dla państwa polskiego lub jego obywateli. Czyli może go dostać osoba spełniająca czyny przekraczające zakres zwykłych obowiązków, a przynoszące znaczną korzyść państwu lub jego obywatelom. Moim zdaniem doprowadzenie reprezentacji Polski do historycznego awansu do Mistrzostw Europy, podniesienie u obywateli polskiej dumy narodowej czy obudzenie w Polakach patriotyzmu, a przede wszystkim danie ogromnej radości całemu polskiemu narodowi, jest wystarczającą przesłanką, aby wręczyć Benhakkerowi Krzyż Zasługi. W pełni na to zasłużył.
-
No cóż, przykro mi czytać takie rzeczy z klawiatury wielkiego znawcy tematu Drugiej Wojny Światowej Nie jestem specjalnym miłośnikiem tego okresu historycznego, choć jak każdy okres - ma bardzo interesujące tło polityczne, które dla mnie osobiście jest najważniejsze. Jeśli ta książka będzie niewypałem, to trudno - pogodzę się z tym i przeczytam, com kupił :mrgreen: Tematyka jest bardzo ciekawa, więc nie może to być aż taki gniot :mrgreen:
-
Wreszcie - mecz ciężki, niezbyt piękny, ale zwycięski. Smolarek wyrasta na bohatera narodowego. Może za 2-4 lata będziemy mówić o wielkim Ebim, a nie Lubańskim ,Bońku czy Deynie. Kapitalnie trzy akcje Błaszczykowskiego, na początku drugiej połowy, ostatnia skończyła się bramką. Super. Reprezentacja i jej trener. Kiedyś jeden ze skoczków narciarskich reprezentant Austrii chyba Martin Höllwarth powiedział o trenerze Lepistoe, jak trenował Austriaków, jedną rzecz - czasami go nikt nie rozumie co mówi, a my robimy po prostu swoje w takich momentach i wygrywamy. Myślę, że czasami tak to wygląda w piłkarskiej reprezentacji Polski. Oczywiście Leo pokazał, że z przeciętniaków potrafi zrobić zespół, w którym zaczynają się wykluwać gwiazdy: Błaszczykowski, Smolarek. Teraz tylko czekać na Euro 2008 i aby lepiej wypadło niż MŚ 2006 :mrgreen:
-
Czy Aleksander Wielki naprawdę był wybitnym strategiem?
jachu odpowiedział lukass → temat → Aleksander Wielki i epoka hellenistyczna
A widzisz, Aleksander Wielki w bardzo młodym wieku miał we władaniu ogromny kawał świata, za co należy mu się pełna doza szacunku. Owszem, nie starczyło mu życia, ale tylko dlatego, że umarł w wieku ledwie 33 lat w tajemniczych okolicznościach. Kto wie jakby potoczyły się dzieje jego imperium, gdyby Aleksander dożył wieku starczego? Skoro przez 10 lat podbił kawał świata, to samo na usta ciśnie się pytanie - co mógł jeszcze podbić, gdyby żył kolejne 30 lat? W chwili śmierci rozpiętość jego imperium wynosiła ponad 5 tysięcy kilometrów, a w planach miał zdobycie Półwyspu Arabskiego, a także po kilku latach powrót do Indii. Może gdyby udało mu się zrealizować zwłaszcza to pierwsze zamierzenie, nigdy nie powstałaby religia islamska i nie mielibyśmy problemu w fundamentalistami muzułmańskimi? :mrgreen: -
Oprócz tych najpopularniejszych i najbardziej znanych, czyli Aleksandra Macedońskiego, Hannibala, Juliusza Cezara, Wilhelma Zdobywcę, Ryszarda Lwie Serce, Czyngis-Chana, Saladyna i Napoleona, należałoby wspomnieć o takich postaciach jak: Timur Chromy i Jan Žižka, gdyż nie przegrali żadnej z wielu toczonych przez siebie bitew. Timur, zwany także Tamerlanem, usprawnił mongolski sposób zarządzania armią. Choć był on zbliżony do sposobu zarządzania Wielkiej Ordy Czyngis-Chana, to jednak znacznie większa część armii Timura była opłacana żołdem i była o wiele bardziej zróżnicowana (jej podstawę stanowiła w pełni zawodowa ciężka jazda, posiadała też silną piechotę i typową lekką jazdę tatarską). Stosowano nadal nadal zasadę propagandy terroru, działalności wywiadowczo-dywersyjnej i szantażu politycznego, stosowanego już przez Wielką Ordę, tyle że jego działania w tym zakresie były prowadzone z jeszcze większym rozmachem i okrucieństwem. Dzięki temu pokonał między innymi Złotą Ordę oraz stworzył imperium, które w szczytowym okresie swego rozwoju obejmowało centralne tereny Wielkiego Stepu, północne Indie, Iran, większość terenów dzisiejszego Iraku i Syrii, oraz wschodnią część Turcji, Kaukaz, i Zakaukazie. Jan Žižka stosował nowatorskie rozwiązania, znacznie wyprzedzając swoje czasy. Wynalezione przez niego opancerzone wozy, uzbrojone w niewielkie działa i muszkiety, bywają uznawane za pierwowzór czołgów, wyprzedzający je o około 500 lat. A opróćz tego ważną postacią jest Belizariusz - za to, że udało mu się łatwo odzyskać Afrykę Północną z rąk Germanów i prawie równie łatwo odbić Italię oraz południową Hiszpanię, i poza tym, że był świetnym widzem, był też dobrym dyplomatą, bo starał się unikać bitwy w ten sposób, że swoim przeciwnikom obiecywał dobre potraktowanie w przypadku poddania się bez walki, i przekonywał ich, że i tak nie mają szans w walce z jego wojskami, a poza tym umiał sobie zjednać ludność północnej Afryki, która była wrogo nastawiona do Wandalów.
-
Tortury uważam za zło, ale dopuszczam ich stosowanie podczas wojny w celu zdobycia informacji od jeńców - lecz tylko i wyłącznie wtedy, kiedy nie ma możliwości użycia mniej bolesnych środków (podejrzewam, że dzisiejsza medycyna pozwala czynić prawie cuda). Podczas pokoju jestem przeciwko stosowaniu tortur w jakimkolwiek wypadku - gdyż podejrzewam, że takie same efekty można uzyskać przy pomocy medycyny/chemii. Jestem więc za torturami jedynie w skrajnych wypadkach. Takie skrajne wypadki to według mnie wojna, gdzie może być cięzko o odpowiednie środki medyczno-chemiczne (takie jak w dobrych powieściach szpiegowskich :mrgreen:). Jeżeli zaś środki typu "serum prawdy" wystepują tylko w powieściach - to jestem zdania że powinno się takowe jak najszybciej wymyślić :mrgreen:
-
Na pewno, ale to jedna z niezbędnych zalet, żeby funkcjonować na szczytach rosyjskiej władzy :mrgreen: Jelcyn był komunistą, więc takie patologie były nieuniknione :wink: W sumie zgadzam się z tobą. Jelcyn chciał dobrze, a wyszło jak zawsze. Trochę zachował się jak szczur uciekający z tonącego statku. To on podpisał rozwiązanie ZSRR, a był wtedy tak pijany, że nie był w stanie usiedzieć na krześle :mrgreen: Za plecami Gorbaczowa pozbawił go władzy, zrzekł się legitymacji partyjnej wtedy, gdy wiadomo było, że ZSRR chyli się ku upadkowi... Racja, tylko i wyłącznie za rządów Jelcyna Rosja miała w XX wieku szansę stać się normalnym państwem. Choć może jeszcze teoretycznie po rewolucji lutowej, ale chyba już w mniejszym stopniu.
-
Jelcyn był komunistą, który nie obalał Związku Radzieckiego, tylko go reformował. Tak jak Gorbaczow. Zaraz po rozwiązaniu Związku Radzieckiego utworzył Wspólnotę Niepodległych Państw. Chyba mu się wtedy nie śniło, że to nie będzie ZSRR Bis, że Wspólnota nigdy nie zadziała. A wydarzenia poszły swoim biegiem, jak to zwykle czynią :wink:
-
Komunizm i faszyzm. Cele, różnica i podobieństwa
jachu odpowiedział marcnow92 → temat → Historia ogólnie
Toż to proste jest. Pokazywanie symboli czy własne poglądy nie są zabronione. Inaczej ma się sprawa z ich szerzeniem polegającym na propagowaniu jakiegokolwiek ustroju totalitarnego państwa. Patrz zresztą art. 256 kodeksu karnego. Ja z takiego brzmienia prawa jestem akurat w pełni zadowolony. Nie zapominajmy o tym, że wolność słowa nie oznacza wolności całkowitej - karalne jest także np. nawoływanie do popełnienia występku, zbrodni i przestępstwa - art 255 kk. -
No... Ja raczej nie ze swojego :wink: Ojjj... Faktycznie, na śmierć zapomniałem o twoim wieku :wink: Wiesz, nie znam twoich rodziców, ale myślę, że jakbyś im mocno truł, że są fajne dodatki historyczne o PRL, dzięki którym poznasz historię Polski po II wojnie światowej i dzięki którym poszerzysz swoją wiedzę, horyzonty i światopogląd, to nie powinni ci żałować tych marnych 3 zł :mrgreen:Moi rodzice swego czasu dawali się przekonać :wink: Ale też ja byłem (i jestem) niezłym ściemniaczem :mrgreen:
-
Chłopaki, widzę, że macie problem z męską decyzją :mrgreen: Ja myślę, że te 3 zł tygodniowo można przeznaczyć na dziennik "Rzeczpospolita" z dodatkiem. Nie jest to tak powalająca cena, żeby nie można było jej wysupłać z portfela. Najwyżej wypijecie jedno piwo mniej :mrgreen: Rozumiem, że może tematyka nie do końca trafia w wasze potrzeby i zainteresowania, ale te dodatki mogą się w przyszłości przysłużyc na zajęciach z historii najnowszej po 1945 roku :wink: Moim zdaniem - lektura obowiązkowa 8)
-
Ja sobie zapisałem już hurtem wszystkie daty, w jakich będą wychodzić te zeszyty i kupię wszystkie 18 :mrgreen: No cóż, ja miałem okazję żyć w PRL-u, ale gdy miałem 7 lat nadeszła trnsformacja ustrojowa, więc jako że byłem wtedy małym szkrabem, to niewiele wyniosłem z realnego-socjalizmu 8) Mi tam jak najbardziej tematyka odpowiada. Zawsze marzyłem, żeby móc się cofnąć w czasie i przeżyć parę dni w PRL-u, obejrzeć sobie jak wyglądał Szczecin w latach 70-tych, gdy budowano Osiedle Przyjaźni, na którym mieszkam razem z dziewczyną 8)A ogólnie, zeszytów będzie 18 i cała seria skończy się 11 marca. Więcej infoirmacji na poniższej stronie internetowej: Spis zeszytów i daty ukazywania się w kioskach
-
Skończyłem książkę "Akcjum 31 p.n.e." Andrzeja Murawskiego i zabieram się teraz za kolejną pozycję z serii Historyczne Bitwy: "Wyprawa Sycylijska 415-413 p.n.e." Grzegorza Lacha. Książka opowiada o nieudanej próbie przejęcia kontroli nad Sycylią przez Ateny w czasie wojny peloponeskiej. Była to najbardziej fatalna w skutkach decyzja Aten podczas całej wojny.
-
Eee tam... W Polsce utarło się przekonanie, że podatek liniowy to zło, które otwiera furtkę bogatym. A bogaci oczywiście powinni płacić więcej. Populistyczne hasło propagowane przez takie partie jak PiS. A przecież przy podatku liniowym i tak ten tzw. bogaty płaciłby więcej. Wystarczy sobie rachunki odświeżyć i przypomnieć co nieco o procentach. Ech.Oczywiście znajdują się "mądrzy", którzy twierdzą, że to zbyt mało - bogaty powinien płacić trzy razy tyle (vide progi podatkowe)!!! A prawda jest taka, że przy obecnym systemie podatkowym "bogaty" nie płaci NIC (albo prawie nic) :mrgreen: Dlaczego? Bo każdy myślący przedsiębiorca przeniósł lub przeniesie swoją firmę do kraju, który ma przyjazny system podatkowy. W wyniku tego nasz Urząd Skarbowy ogląda figę z makiem, a z kraju następuje odpływ kapitału. No tak, ale "bogaci" stanowią jedynie kilka procent całego społeczeństwa. I to nie ich głosy decydują o wyniku wyborów, tylko głosy tych "biednych" dających się porywać takim własnie populistycznym hasełkom. Bo przecież gro społeczeństwa ma poczucie krzywdy i niedowartościowania i wykorzystywania przez złych kapitalistów. Tzw. sprawiedliwość społeczna :| Nie ukrywam, że mam głęboką nadzieję, że ludzie zaczną myśleć, liczyć i rozejrzą się dookoła (np. na sąsiednie kraje). I spojrzą perspektywicznie, co dla Polski wróży hamowanie w ten sposób (i w inne również) rozwoju gospodarczego. Podejrzewam jednak, że moja nadzieja jest płonna.
-
Mężczyzn z wiadomych racji nie będę oceniał i wymieniał Co do kobiet, to ja najbardziej za urodę cenię Scarlett Johannson Zdjęcie pięknej Scarlett 8)
-
Wszystkim miłośnikom historii XX wieku, a zwłaszcza pasjonatom historii Rosji i systemu komunistycznego, ale także pozostałym forumowiczom, chciałbym polecić najnowsze specjalne wydanie tygodnika "Polityka". Mam tu na myśli "Czerwony październik 1917 - Tajemnice bolszewickiej rewolty", czyli niemal stustronicowe wydanie historii Rosji z okresu Rewolucji Październikowej. Myślę, że warto jest zainteresować się tym wydaniem, gdyż zawartość jest obiecująca, a cena (13 zł) niespecjalnie wygórowana. Spis treści Więcej informacji Ja zdecydowanie polecam i zachęcam do uszczuplenia swojego portfela :mrgreen:
-
Z czego w Polsce jestem dumny?
jachu odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Za naród, który przetrzymał wojny, zabory i liczne okupacje. Przez lata Polacy pokazali, że z nami lepiej nie zaczynać. Przy okazji jeszcze duch historyczny i dziedzictwo... ech popadam w nacjonalizm, ale naprawdę takie są moje odczucia. Powinniśmy być "radzi" (omijał bym słowa dumni), że jesteśmy Polakami. Że to z Polski pochodzą gromady naukowców, wybitnych ludzi i pisarzy. Za piękno natury i krajobrazy. Polska potrafi być piękna sama w sobie. Nasz kraj nadal w połowie (wbrew pozorom) jest dziki i niemal pierwotny, a duch natury unosi się ponad polami i połaciami lasów. Polska jest piękna, jednak siedząc w domu przed kompem i pisząc posty na forum, nie można tego dostrzec :mrgreen: Do tego piękne kamienice, zamki, katedry, niewielkie kapliczki czy stare kościółki. Może większość z nas nie potrafi tylko odnaleźć duszy i cieszyć się z misternego uroku szczegółów... -
Turcja to sojusznik USA, trzyma na swoim terytorium jankeskie Patrioty wymierzone w Bliski Wschód, z jej lotnisk zaopatrują się żołdacy koalicji, z jej terytorium rozpoczęto też jedno z pierwszych uderzeń interwencji irackiej - więc wątpię, żeby Amerykanie się do tego mieszali. Sprawa wydaje się być grubymi nićmi szyta - Ankara z pewnością konsultowała się w tej sprawie z Waszyngtonem i za pewne uzyskała zgodę: stąd ta postawa "absolutnego nic nie robienia" - w taki sposób należy to rozumieć. Co dowodzi tylko raz jeszcze strasznie negatywnego stosunku obu tych narodów wobec Kurdów. Seldżucy nie chcą wolnego i niepodległego Kurdystanu - więc przyjęli politykę represji wobec nich. Moim zdaniem do niczego dobrego ich to nie zaprowadzi. Myślę, że Turcja może się pożegnać z członkostwem w Unii Europejskiej - a szkoda, bo byłem zwolennikiem ich do nas przystąpienia - właśnie z powodu problemu kurdyjskiego, który wtedy można by rozwiązać pokojowo w ramach wspólnoty. Widocznie jednak konserwatywno-religijno-prawicowa władza w Ankarze jeszcze do tego nie dorosła.