Skocz do zawartości

Domen

Użytkownicy
  • Zawartość

    331
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Domen

  1. Cherbourg czy Caen?

    Caen miało moim zdaniem dużo większe znaczenie - szybciej otwierało krótszą drogę na podbój reszty Francji - dlatego właśnie w rejonie Caen Niemcy zgromadzili siły znacznie większe niż w rejonie Cherbourga - i przez to ostatecznie okazało się, że operacja Avrange, przełamanie frontu w Normandii zachodniej przez Amerykanów, nabrała większego znaczenia niż ta brytyjska pod Caen - gdzie opór Niemców był silniejszy i frontu nie udało się przełamać - ale brytyjczycy angażowali ogromne siły niemieckie, gdyby nie to, Amerykanom nie udało by się łatwo przełamać frontu na zachodzie, bo Niemcy mogli by rzucić przeciw nim o wiele większe siły.
  2. Las Hurtgen - czyli wielki błąd aliantów

    Może nie tyle błąd - bo w końcu gdzieś trzeba było ten wał przełamać - co pokazanie światu słabości US Army jeżeli chodzi o radzenie sobie w sytuacjach kryzysowych i zdolność do ofensywy w trudnych warunkach (była to dla nich taka mała "Finlandia 1940" dla ZSRS) - wogóle zdolności do przełamujących uderzeń, której tej armii brakowało. Bitwa o las Hurtgen była najdłuższą bitwą w historii Stanów Zjednoczonych (trwała 90 dni - od połowy września 1944 do lutego 1945, ale z przerwami, np. na Ardeny) i jedną z 3 najkrwawszych, jeżeli Ofensywy w Ardenach nie uznawać za bitwę (w Ardenach 20,000 zabitych, 85,000 strat w sumie) - 1.Gettysburg, 2.Antietam, 3.Hurtgen Forest) Straty amerykańskie - Więcej niż 40,000, może nawet niż 50 tysięcy zabitych i rannych (w tym 9-10 tysięcy strat na skutek "friendly fire" i ran/zgonów spowodowanych odmrożeniami i innymi chorobami panoszącymi się na polu walki; stopa okopowa, były to bolesne, krwawiące i ropiejące rany opuchniętych stóp, nierzadko kończące się amputacją), straty w jeńcach były znikome, Niemcy wzięli ich bardzo mało (zaciętość walk), a tych których wzięli, w 90% przypadków z niewoli odbito po zakończeniu walk. Straty niemieckie - 12,000 zabitych i rannych - wliczone straty na skutek "friendly fire", odmrożeń i chorób, analogicznie do tych 9,000 amerykańskich - (w tym ok. 3,000 - 3,700 zabitych) oraz 16,000 wziętych do niewoli - w tym część rannych (według innych źródeł 12,000 to straty już po wliczeniu także jeńców) - liczba jeńców była tak duża z powodu przegranej bitwy. ---------------------------------------------------------------------------------- Siły z jakimi obie strony przystąpiły do bitwy były następujące (oczywiście w trakcie walk obie strony otrzymywały uzupełnienia i posiłki na miarę swoich możliwości - Amerykanie większe): Niemcy: - 275 dywizja piechoty i 353 dywizja piechoty (obie były mocno wykrwawione, a ich stany oscylowały mniej więcej wokół 4,000-5,000 ludzi, + 1,000 skromnej rezerwy w każdej, razem 12-13 tysięcy). Niemcy nie dysponowali bronią pancerną, ich siły były także przeciętnie wyposażone w artylerię (275 dywizja miała razem ok. 150 sztuk), nie mówiąc o działach wielkiego kalibru, bo tu było najgorzej. Artyleria ta była za to umiejętnie rozlokowana, co wielokrotnie zwiększało jej siłę ognia i skuteczność. Cały teren lasu Hurtgen był dobrze przygotowany do obrony, wzmocniony umocnieniami polowymi (okopy + zasieki), przygotowano też różnego rodzaju pułapki, i rozstawiono pola minowe. Większość żołnierzy wyposażona była w mundury maskujące, brakowało za to ciepłego zimowego obuwia (co zaowocowało licznymi odmrożeniami stóp wśród Niemców). Dywizjom niemieckim nie brakowało za to broni ręcznej, amunicji do niej i granatów. Byli też solidnie wyposażeni w broń maszynową, oraz lekkie moździerze i granatniki piechoty, nie brakowało też broni przeciwpancernej - pancerzownic różnego rodzaju. W lesie Hurtgen Niemcy rozlokowali też liczne stanowiska snajperskie i wykopali podziemne schrony z wejściami zamaskowanymi ziemią i sćiółką, w których w razie potrzeby mogły schronić się ścigane patrole. Dodać trzeba że walki toczyły się zimą, a widoczność często ograniczała mgła, lub gęsty śnieg. W trakcie walk Niemcy zostali solidnie wzmocnieni, ale i tak otrzymali mniejsze posiłki niż Amerykanie (w sumie w bitwie wzięło udział mniej niż 80,000 Niemców, czyli elementy 8 dywizji). Amerykanie: - 1 Armia generała Courtneya Hodgesa, + liczne rezerwy + silna i liczna artyleria + wsparcie sił pancernych. Główne zadania zostały jednak powierzone głównie V Korpusowi i VII Korpusowi, które na zmianę zajmowały najważniejsze odcinki frontu. Te 2 Korpusy na początku bitwy liczyły ponad 120,000 żołnierzy, z silną artylerią i wsparciem czołgów (w sumie w bitwie wzięło udział 11 dywizji, zaangażowanych w operację było jeszcze więcej). Ponadto Amerykanie mogli w przeciwieństwie do Niemców zawsze liczyć na wsparcie z powietrza, 366 skrzydła myśliwskiego wyposażonego w Thunderbolty, na którego wsparcie Amerykanie w lesie mogli liczyć od 3 listopada do 15 grudnia, oprócz tego wspierały ich jeszcze formacje bombowców. Straty 366 skrzydła wyniosły nad lasem Hurtgen 36 maszyn (50%) i 26 pilotów (30%). ------------------------------------------------------- Równolegle do bitwy o las Hurtgen, i w jego pobliżu, toczyła się Bitwa o miasto Schmidt. W mieście walki toczyły inne elementy 1 armii Hodgesa, w tym 2 dywizje w całości złożone z weteranów z plaży Omaha. Walki zakończyły się zwycięstwem amerykańskim. Straty amerykańskie wyniosły 6,184, wliczając w to 4,000 weteranów z Omaha Beach. Straty niemieckie wyniosły odpowiednio od ok. 2,500 do ok. 3,000. ---------------------------------------------------- Ogrom strat amerykańskich w lesie Hurtgen i destrukcja kolejnych wysyłanych na rzeź dywizji US Army: Dywizja "Bloody Bucket": Dywizja Keyston weszła do walki w lesie Hurtgen 5 listopada, jako część V Korpusu. Dywizja miała walczyć w lesie aż do osiągnięcia wszystkich celów, ostatecznie skończyło się na tym, że dywizja wytrzymała w lesie niecałe 13 dni, czyniąc znikome postępy. Już do połowy 2-giego dnia walk jedna z kompanii 110 pułku piechoty została zredukowana do 42 ludzi. 13 listopada wszyscy oficerowie kompanii strzeleckich z pierwszego składu byli już martwi lub ranieni. W sumie w ciągu niecałych 13 dni walk dywizja Keystone poniosła 7,542 straty. Tak więc statystycznie każdy żołnierz frontowy dywizji został ranny lub zabity. Największe straty były w jednostkach piechoty, te praktycznie zostały unicestwione w 100%. Mniejsze straty poniosła artyleria i służby. W wyniku tego dywizja stała się praktycznie bezbronna, i została zepchnięta przez pierwszy lepszy kontratak niemiecki. W dodatku w trakcie walk, 2 bataliony piechoty wchodzące w skład dywizji, w całości przestały istnieć, i ich nazwy zostały wymazane z kartotek armijnych. Dywizja została wycofana z frontu i zastąpiona niżej opisaną 4-tą dywizją. -------------------------------------------------------------- 4 dywizja piechoty została skierowana do walk w lesie Hurtgen 16 listopada 1944. W ciągu 18 dni walki odcinek frontu który zajmowała dywizja przesunął się w najdalszym miejscu o 5,463 metry w głąb pozycji niemieckich, dywizja zajęła kawał zimnego lasu i 1 małą wioskę. W trakcie tych 18 dni walk dywizja poniosła ogromne straty, np. 22 pułk piechoty poniósł 2,773 strat, czyli 85% stanu z jakim rozpoczynał bitwę (3,257). Każda z kompanii strzeleckich rozpoczynała walkę mając średnio 162 ludzi. Po tygodniu walk średnia liczebność kompanii strzeleckich 22 pułku wynosiła 87, a należy dodać, że kompanie otrzymały przez ten czas uzupełnienia o śr. wartości 42% początkowej liczebności (czyli przeciętnie 68 ludzi), 162 + 68 = 230. 230 - 87 = 143. Średnio więc kompanie strzeleckie 22 pułku (innych zresztą podobnie) straciły w ciągu tygodnia walk 88,3 % stanu z jakim zaczynały walki. Ale to nie koniec masakry. Po 2 tygodniach walk straty przeciętnej kompanii strzeleckiej z 22 pułku wynosiły już średnio 151% ich pierwotnej siły, a niektóre kompanie poniosły nawet straty rzędu 300 i więcej procent (kompanie te zostały więc wybite do nogi, na nowo sformowane, znów posłane do boju, znowu wybite do nogi, znowu odnowione, posłane na rzeź, i kolejny raz wybite do ostatniego żołnierza - tak po 3-kroć). Porucznik Wilson o swojej kompanii: "Zaczynaliśmy z pełnym stanem, ok. 162 ludzi, straciliśmy ok. 287, 167%" Dla porównania Drugi Batalion Rangersów, który walczył na Omaha Beach i w wielu bitwach na wybrzeżach Normandii, od 22 czerwca 1944 roku do momentu wysłania go w rejon Hurtgenwald, poniósł w sumie 100% straty (czyli stracił dokładnie tylu ludzi w rannych i zabitych, ilu miał na początku walki), a walczył przez co najmniej kilka tygodni, w conajmniej paru ładnych i zaciętych bitwach. Dla porównania ten sam batalion (przydzielony do 28 dywizji "Bloody Bucket"), walczył w dniach 6-8 grudzień 1944 roku w Lesie Hurtgen (walczył więc niecałe 2 dni!!!). Przez ten czas uczestniczył w szturmie na Wzgórze nr. 400 i kilku mniejszych potyczkach. Batalion w dniu 8 grudnia (po nieudanym ataku na wspomniane wcześniej wzgórze, i tuż po starciu z kontratakującymi elementami niemieckiego pułku piechoty, wspartego batalionem niszczycieli czołgów) liczył zaledwie 10% stanu z 6 grudnia..., batalion składał się z kompanii od A do F, kilka z nich przestało istnieć w całości... ----------------------------------------------------------------------------------- Równie ciężkie straty co 4-ta dywizja piechoty, tyle że w o wiele krótszym czasie, poniosła dywizja 28 "Bloody Bucket" i stąd nazwa. Chociaż wiele jednostek poniosło wielkie straty, to jednak rezerwy US Army były na tyle duże, że większość jednostek mimo potężnych strat nigdy nie spadła poniżej 75% ich początkowej liczebności (uzupełnienia), nie można tego samego powiedzieć o Niemcach. Nawet 22 pułk prawie nie spadał poniżej 75% początkowej liczebnośći, i w takim stanie zakończył bitwę. Całkowite uzupełnienia dla 22 pułku wyniosły 1,988 żołnierzy. Jeszcze taka ciekawostka z walk 22 pułku piechoty: O ile pierwszego dnia walk pułk bez większych trudności osiągnął swoje cele, o tyle już 2 dnia walk zginęli lub zostali ranni dowódcy WSZYSTKICH batalionów wchodzących w skład pułku. W czasie walk 22 pułk wziął do niewoli 764 Niemców (głównie w końcowym etapie walk). 1 grudnia 1944 roku, po kontrataku niemieckim, 2 batalion z 22 pułku piechoty liczył dokładnie 123 żołnierzy w 3 kompaniach strzeleckich, czyli niespełna 3/4 liczebności kompanii piechoty. Pułkownik Lanham dowodzący 43 pułkiem piechoty w którym znajdował się 2-gi batalion, zdecydował się zebrać ostatnie rezerwy (sztab + służby + obsługa broni przeciwpancernej), co razem dało ok. 100 dodatkowych żołnierzy, i wcielić je do LINIOWYCH kompanii strzeleckich z 2-giego i innych batalionów - ludzie którzy do tej pory karabiny widzieli tylko na ćwiczeniach, a jeszcze rzadziej mieli je w ręce - teraz rozpoczynali walkę na pierwszej linii w najkrwawszej dla Stanów Zjednoczonych bitwie II Wojny Światowej na europejskim teatrze działań... ---------------------------------------------------------------- W sumie straty 4-tej dywizji w lesie Hurtgen wyniosły ok. 7,000. Cała bitwa o Las Hurtgen i ofiara z wielu tysięcy amerykańskich żołnierzy okazała się niepotrzebna - front został przełamany na innym, słabiej bronionym odcinku, w momencie kiedy walki w lesie jeszcze trwały. Właściwie to walki te zakończyły się dopiero gdy Niemcy wycofali się z powodu dokonanego na innym odcinku wyłomu, chociaż wtedy siły niemieckie w lesie i okolicach były już i tak bardzo nadwątlone, a ostatecznie front został przełamany w rejonie lasów Hurtgen po zdobyciu miasta Schmidt. ---------------------------------------------------------------------------------- Straty amerykańskie w walkach o Las Hurtgen w rozdzieleniu na poszczególne dywizje: - 9 Dywizja piechoty "Old Reliable Div." - 8,336 (w 2 fazach, pomiędzy 13 a 26 września 3836, pomiędzy 6 a 26 października, oraz 47 pułk w listopadzie - 4,500) - 28 Dywizja piechoty "Bloody Bucket" - 7,542 - na froncie w dniach 27 października - 20 listopad (czynny udział w walce tylko w dniach 5 do 18 listopad) - 4 Dywizja piechoty "Ivy Division" - 7,000 (5000 bojowych, 2000 niebojowych) - front 6 listopad - 8 grudzień - 3 Dywizja pancerna "Spearhead" - 6,449 - front 12 wrzesień - 17 grudzień - 1 Dywizja piechoty "The Big Red One" - 3,993 (wliczone tylko straty bojowe) - front 16 listopad - 9 grudzień - 8 Dywizja piechoty "The Golden Arrow Div." - 5,200 - front 19 listopad - 22 grudzień - 78 Dywizja piechoty "The Lighting Div." - straty nieznane (od 13 do 16 grudnia, 16 grudnia przeniesiona do walki z ofensywą w Ardenach, od 30 stycznia do 9 lutego ponownie w lesie Hurtgen) - 83 dywizja piechoty "Thunderbolt Division" - straty nieznane - front 3 - 30 grudzień - 5 dywizja pancerna "The Victory" - straty nieznane - front 24 listopad - 24 grudzień - 7 dywizja pancerna "Lucky Seventh" - straty nieznane - front 4 - 12 luty - 82 dywizja powietrzno-desantowa "All American" - straty nieznane - front 3 - 17 luty * * długość przebywania w rejonie bitwy nie musi oznaczać długośći prowadzenia walk (tak jak np. Bloody Bucket i Ivy Division) Razem Straty amerykańskie w bitwie: 38,520 + straty niebojowe 1 dywizji piechoty + straty pozostałych 2 dywizji piechoty, 2 pancernych i 1 powietrzno-desantowej. W sumie na pewno dużo więcej niż > 40,000 Straty niemieckie w rozdzieleniu na dywizje: - 116 Dywizja pancerna "Der Windhund" - 1,800 - na froncie od 3 do 15 listopada Pozostałe dywizje: 275 Infanterie, 353 Infanterie, 344 Infanterie, 47 Volksgrenadier, 3 dywizja Fallschirmjager, 12 Volksgrenadier, 89 Infanterie, 272 Volksgrenadier - straty nieznane. ----------------------------------------------------------------------- Największy bohater bitwy w lesie Hurtgen: Friedrich Lengfeld z niemieckiej 275 dywizji piechoty - zginął 12 listopada 1944 roku, próbując ratować życie rannemu amerykańskiemu żołnierzowi z 22 pułku piechoty, 4 dywizji piechoty. 7 października 1994 roku odznaczony pośmiertnie memoriałem dedykowanym jego osobie przez weteranów 22 pułku piechoty USA. -------------------------------------------------------------------------- Lasy Hurtgen są przez Niemców nazywane Hurtgenwald (od nazwy gł. miejscowości), a przez Amerykanów "The Death Factory". Niemieckie stanowisko lkm-u w lesie Hurtgen: http://img304.imageshack....chinegunbn3.jpg Bitwa w tym lesie była dla Amerykanów krwawą jatką - a straty niemieckie biorąc pod uwagę stosunek sił i ogromną przewagę US Army i US AirForce, były śmiesznie małe (z kolei biorąc pod uwagę skromność sił niemieckich i środków jakimi dysponowali - i tak bardzo dotkliwe). Hurtgenwald to wielka KOMPROMITACJA potęgi militarnej USA, a Ofensywa w Ardenach (która przerwała na pewien czas działania w Lasach Hurtgen, i spowodowała że Niemcy zajęli wszystkie terytoria dotychczas tak krwawo wywalczone w tym rejonie przez USA - jeszcze większą kompromitacją, chociaż tylko w początkowej fazie). Pozdrawiam! [ Dodano: 2007-06-27, 01:31 ] Zmienić swoją doktrynę wojenną jeśli chodzi o walki na lądzie, szczególnie ofensywne - wziąć przykład z Rosjan lub Niemców, nauczyć się walczyć także bez wsparcia Lotnictwa (bo akurat w czasie walk w lesie dosyć często warunki pogodowe na to wsparcie nie pozwalały) - to tyle Ogólnie US Army nie była dobrze przygotowana do walk na lądzie na większą skalę - radziła sobie z małymi zadaniami jak ataki na małe wyspeki na Pacyfiku - w Europie (szczególnie mam na myśli Normandię), wygrywała dzięki miażdżącej przewadze sprzętu i żmudnym, długotrwałym, powolnym procesom posuwania się do przodu - nie była w stanie przełamywać szybko niemieckich linii umocnień, nawet tych słabo obsadzonych - nie była w stanie wyczuć ich najsłabszego punktu (Linia Zygfryda, Ardeny, Las Hurtgen - najlepsze przykłady. Często wygrywała bo jej sojusznicy przyjęli na siebie główny ciężar walk i główne siły niemieckie - natomiast US Army atakowała w miejscu gdzie wojska wroga były słabe a potem przypisywała na siebie cały laur zwycięstwa (tak było np. w Normandii, gdzie to Brytyjczycy przyjęli na siebie główne siły niemieckie - pod Caen m.in. - natomiast Amerykanie stanęli naprzeciw armii prawie pozbawionym wojsk pancernych i zmotoryzowanych - w dodatku rozproszonym na dużym obszarze - większa część lotnictwa alianckiego wspierała też US Army). Las Hurtgen, Ardeny, Linia Zygfryda - te walki pokazały że US Army na lądzie nie może sięgać do miana potęgi, co najwyżej molocha z dużą ilością sprzętu i ludzi, który jednak nie potrafi tych zasobów skutecznie wykorzystać w wielu sytuacjach problemowych - US Army była armią przeciętną, gdyby była Armią dobrą, pokroju niemieckij czy rosyjskiej, III Rzesza upadłaby już w roku 44, a Berlin zajęłyby wojska anglo-amerykańsko-francusko-polskie, nie rosyjskie.
  3. Straty niemieckie

    Tyle mam: I. Straty ludzkie (w rozdzieleniu na jednostki - dane z różnych źródeł, ale większość z tych źródeł bazowała zapewne na podstawie danych z niemieckich dzienników bojowych dywizji, spisywanych na bieżąco w trakcie bitew): 8. Armia (większość strat poniosła w bitwie nad Bzurą): 10. Korpus: 30. Dywizja Piechoty – 798 poległych, 617 zaginionych, 2583 rannych (ponadto z tej dywizji ok. 1500 do 3000 żołnierzy dostało się do polskiej niewoli podczas Bitwy nad Bzurą). 24. Dywizja Piechoty – 407 poległych, 98 zaginionych, 1124 rannych *1. Batalion z 30 DP stracił 39 zabitych, 87 zaginionych, 58 rannych w dniach 13 – 20 IX 13. Korpus: 10. Dywizja Piechoty – 352 poległych, 76 zaginionych, 944 rannych 17. Dywizja Piechoty – 291 poległych, 122 zaginionych, 897 rannych Zmotoryzowany Pułk SS „Leibstandarte Adolf Hitler” – 119 poległych, 3 zaginionych, 292 rannych Do tego dochodzą jeszcze w 8 Armii straty wojsk przydzielonych do poszczególnych korpusów (nie należały do żadnej dywizji), czyli tzw. wojsk korpuśnych, oraz dwóch Okręgów Korpusów Ochrony Pogranicza – niestety tych strat nie znam. 8. Armia straciła 103 zabitych i 176 rannych oficerów. 10. Armia (tutaj, jak i w kolejnych armiach, posiadam dane tylko o stratach kilku jednostek): 14 Korpus Zmotoryzowany: 13 Dywizja Piechoty Zmotoryzowanej - 121 / 84 / 226 - (zabici / zaginieni / ranni) 1 Dywizja Lekka - 224 / 81 / 575 11 Korpus: 18 Dywizja Piechoty - 717 zabitych, liczba rannych i zaginionych - ?? 19 Dywizja Piechoty - 284 zabitych, 116 zaginionych, rannych - ?? 16 Korpus Pancerny: 1 Dywizja Pancerna - 252 / 19 / 398 4 Dywizja Pancerna, straty tylko do dnia 20 września - 316 / 78 / 547 4. Armia: 2 Korpus: 3 Dywizja Piechoty (straty tylko z dni 11 - 18 IX) - 104 / 17 / 211 3 Korpus: Brygada Piechoty Netze - 197 zabitych, 48 zaginionych, 309 rannych 19 Korpus Pancerny Heinza Guderiana (3 dywizje): - straty w dniach 1 IX - 4 IX rano (walki w Korytarzu): 158 zabitych, ok. 700 rannych - straty w całej kampanii: 659 zabitych, 1586 zaginionych i rannych 14. Armia: 22 Korpus: 1 Dywizja Górska - 424 zabitych, ? zaginionych, ? rannych, 1402 strat ogólnych (zabici + ranni + zaginieni) - z tego w Bitwie pod Lwowem: 243 zabitych, ? zaginionych, 409 rannych 3. Armia: Pułk Zmotoryzowany SS Deutschland (wchodzący w skład Dywizji Pancernej Kempfa) - 98 zabitych, ? zaginionych, ? rannych Jednostki pozaarmijne (odwody dowódców Grup Armii, wchodzące w skład drugiego rzutu operacyjnego) – tu mam dane tylko odnośnie 2 jednostek: 208 Dywizja Piechoty (jedna z jednostek rezerwy GA „Północ”) – 176 poległych, 102 zaginionych, 359 rannych 221 Dywizja Piechoty (jedna z jednostek rezerwy GA „Południe”) – 129 zabitych, 46 zaginionych, 273 rannych Straty ludzkie Luftwaffe (1. i 4. Floty Powietrzne): 386 zabitych, 163 zaginionych, 407 rannych (dla porównania straty polskiego lotnictwa to 61 zabitych, 110 zaginionych, 63 rannych, a straty polskiego personelu naziemnego to >300 zabitych, zaginionych i rannych) Straty wyżej wymienionych jednostek razem wziętych (a jest to tylko niewielki ułamek sił Werhmachtu!!!): - 6246 zabitych - więcej niż 2019 zaginionych (zapewne w ogromnej większości okazali się zabitymi) - więcej niż 9951 rannych (zapewne część zmarła później z ran) - więcej niż 18876 strat ogólnych (zabici / zaginieni / ranni) II. Straty sprzętowe (dane niemieckie): Czołgi, których nie dało się naprawić w warsztatach polowych: 419, z czego: Oberkommando 3. Armii - 66 w tym po 5 PzIII i PzIV AOK 4 - 4 AOK 8 - 15 w tym 7 Pz38 i 1 PzIV AOK 10 - 273 (1 i 4 Dpanc, oraz 1 Dywizja Lekka) AOK 14 - 61 w tym 3 PzIII i 7 PzIV Są to jednak straty w większości przypadków TYLKO do dnia 25 września (nie ma tu strat w czołgach, których nie dało się naprawić w warsztatach polowych, poniesionych w dniach 25 września - 6 października). (Dla porównania - Polska straciła czołgów, które były niemożliwe do naprawienia w warsztatach polowych, ok. 200 - 350 - nigdy dokładnie nie da się ocenić, bo prób napraw w większości przypadków nie podejmowano, ze względu na sytuację polskich wojsk - ok. 350 zostało w sumie zniszczonych i ciężko uszkodzonych, kolejnych ok. 300 uległo uszkodzeniom mechanicznym i zostało porzuconych, ok. 75 skapitulowało a ok. 30 przedostało się do krajów sąsiednich) Samoloty Bojowe: 276 zniszczonych, 245 ciężko uszkodzonych (dla porównania Polacy stracili 325 uszkodzonych i zniszczonych) Działa, Armaty i Moździerze: 545 sztuk artylerii zniszczonych i bezpowrotnie straconych, w tym: działa plot 20 mm - 81 granatniki i moździerze 50 i 81 mm - 229 działa czołgowe 20 i 37 mm - 142 działa czołgowe 75 mm - 34 działa polowe 75 - 105 mm - 35 dziala plot 88 mm - 3 dziala polowe 120 - 210 mm - 21 Pojazdy Motorowe: 6046 samochodów (w tym 1963 osobowe) 4954 innych pojazdów (gdzie indziej jest mowa o 5 538 samych tylko motocykli) Samochody Pancerne: 319 (wszystkie stracone bezpowrotnie) Broń Ręczna: Karabiny - 7887 Pistolety - 5038 Karabiny Maszynowe - 1466 Pistolety Maszynowe - 261 Okręty: 2 okręty Kriegsmarine z "Sił Morskich - Wschód": - Trałowiec M-85 - stracony na minie polskiej, w ostatnich dniach sierpnia - Torpedowiec "Tiger" - stracony na minie polskiej, w pierwszych dniach października [ Dodano: 2007-06-26, 19:56 ] Nie wiem za jakim autotem to piszesz, ale on chyba w takim razie wliczył ofiary cywilne wojny + rozstrzelanych w Katyniu oficerów (a to już nie kampania przecież). Czesław Grzelak i Henryk Stańczyk w swojej "Kampanii Polskiej 1939 roku" podają, że: Poległo, zostało zamordowanych, zaginęło i zmarło z ran: - 63,000 żołnierzy - 3,300 oficerów Z kolei z innych źródeł, podaję, że: - W 527 egzekucjach na terenie Polski, w miesiącu wrześniu 1939 roku, zginęło ponad 10,000 cywilów - Już pierwszego września w 15 egzekucjach zginęło ich 139 - W sumie straty wśród cywilów to prawie 30,000 zabitych (reszta - bombardowania, ofiary "uboczne"). - Już pierwszego września podczas bombardowania samego tylko Wielunia zginęło ich 1500
  4. Widzę Ciekawy że też czytasz / czytałeś "Kampanię Polską 1939 roku" . Moim zdaniem te siły co były gotowe do walki 1 września o godzinie 4:30 były jeszcze mniejsze niż to podają autorzy - na głównych kierunkach natarcia też znajdowało się moim zdaniem o 2 dywizje mniej (no ale może inaczej niż autorzy widzę "główne kierunki natarcia" ). W każdym razie całkiem niedawno sięgnąłem po tą książkę - i okazało się że moje szacunki i wnioski które wcześniej już wyciągnąłem, o tym, że 1 września faktyczny opór najeźdźcy stawiło circa 200,000 ludzi (o czym pisałem na forum historycy.org, w temacie porównującym kampanię polską z francuską, ale jakoś spotkało się to ze sceptyczną opinią - pisali że nie liczy się ilość wojska jaka walczyła, ale jaką posiadaliśmy - nieważne że 50% tego wojska jechało właśnie w pociągach czytając gazetki do rejonów koncentracji ), okazały się zbliżone do tych co autorzy wyciągnęli. Obliczyłem z różnych źródeł że Polacy przeciwstawili w Bitwie Granicznej 1 września Niemcom ok. 400 wozów opancerzonych - później w książce Czesława Grzelaka i Henryka Stańczyka przeczytałem że 440. Twierdziłem też, że Polacy nigdy nie przeciwstawili Niemcom żadnego miliona żołnierzy - w żadnym momencie kampanii nie walczyło więcej niż 650,000 "ludzi z bronią w ręku" - przy czym prawdziwej, regularnej armii jeszcze mniej. Dywizje polskie były bite tak szybko, że kolejne nie nadążały z kończeniem mobilizacji - spora część wojsk która była w transporcie w rejony koncentracji 1 września nie dotarła do nich nigdy, bowiem Niemcy bombardowali szlaki komunikacyjne, niszcząc je, bombardowali same pociągi, zabijając przyszłych żołnierzy i wreszcie bombardowali cywilów, którzy uciekając blokowali drogi. 1 września przeciwstawiliśmy najeźdźcy na wszystkich jego głównych kierunkach natarcia jakieś 180 batalionów i 200,000 wojska - posiadał na tych kierunkach miażdżącą przewagę (szczególnie w rejonie "rygla" między Armią Kraków i Łódź, którego broniły 3 polskie dywizje, a atakowało 28 niemieckich... "rygiel" pękł pod Częstochową po 2 dniach rozpaczliwej "masakry" - bo obroną tego nie nazwę). 16 września opór stawiało Niemcom na zachodnim brzegu Wisły ~250 tysięcy wojska, na wschodnim ~200 tysięcy, a kolejne > 200 tysięcy mogło stawić opór, ale byli oni w większości słabo wyekwipowani, brakowało dla nich sprzętu. Nie wiem czy w te liczby są wliczone wojska w Warszawie (a było tam wtedy jakieś 80 - 100 tysięcy), być może wliczone są w te 200 tysięcy które mogły opór stawić (ale np. zamknięci byli w kotłach - jak w Warszawie). CO z tego wynika? - że 16 września mieliśmy 650,000 ludzi zdolnych do walki - tyle samo co 1 września (1 września 450,000 gotowych do walki - w tym 350,000 na granicy, z czego 200,000 na gł. kierunkach ataku - do tego 150,000 w rezerwie - nie wliczam tych co się mobilizowali, byli w transporcie albo wogóle byli na innym froncie, jak np. duża część KOP) - z tym że 1 września mieliśmy jednak o wiele więcej rezerw dywizji (niewykorzystanych i przedwcześnie zniszcoznych - jak się później okazało), i rezerw sprzętu (w sumie też mogły być lepiej wykorzystane). Te wszystkie twierdzenia wysnułem już dawno, wtedy jednak nie miałem na poparcie swoich tez niewiele, jedynie mapki, różne artykuły i książeczki o kampanii 1939, z których pozbierałem, a raczej dostrzegłem i wywnioskowałem te dane (mapki rozmieszczenia wojsk, monografie dywizji), a teraz mogę się podeprzeć też książką Grzelaka i Stańczyka - piszą tam oni np. że jedna z dywizji oficjalnie niby zmobilizowanych, miała 1 września o 5:00, faktycznie na stanie 2,000 ludzi (gł. sztab i służby), oraz 8 dział... -------------- Wracając do Twojego pytania - moim zdaniem byliśmy w stanie wystawić 2 miliony ludzi z bronią w ręku, z czego 500,000 baaaaardzo słabego mięcha armatniego, coś w rodzaju milicji obywatelskiej. Taki krok - rzucenie do boju siły całego narodu (nawet uzbrojonego w butelki i strzelby myśliwskie oraz muszkiety skałkowe z muzeów i zacinające się, nieco karabiny Lebel i Berthier...) zwiększyłby na pewno czas oporu i straty nieprzyjaciela - ale proporcjonalnie DUŻO bardziej zwiększyłby nasze straty (pewnie ze 200,000 trupa by padło, zamiast 66,500) 8 BK, z czego 5 na pozycjach obronnych na granicy, na głównych kierunkach ataku niemieckiego. A z 23 dywizji piechoty 3 rezerwowe i w sumie nie w pełni w "stanie gotowości" (zależy jak patrzeć).
  5. Bitwa pod Mokrą

    Ciekawią mnie jakie straty poniosły obie strony w tej bitwie - szacunki są tutaj bardzo rozbieżne, niekiedy podawane straty są tak wysokie, że wydaje mi się że jak na bitwę tych rozmiarów są one bardzo przesadzone - a może po prostu czyjaś propaganda tak rozdmuchała wagę tej bitwy? Dlaczego wielkie liczby jakie się podaje są zawsze dziwnie okrągłe? - 100 zniszczonych czołgów, 500 zabitych Polaków, 800 zabitych Niemców? Ustalmy wreszcie chociaż przypuszczalnie najbardziej prawdopodobne straty niemieckie w tej bitwie. Być może wcale nie miała ona tak wielkich rozmiarów i znaczenia, jak to się dzisiaj mówi. Może była to jedynie niewielka potyczka? Trudno też przyznać rację twierdzeniu jakoby WBK powstrzymała całe 2 dywizje pancerne, podczas gdy były to jedynie pododdziały z 1. i część 4. pancernej. Wyjśc należałoby od oficjalnych danych niemieckich, pochodzących w większości ze spisywanych na bieżąco dzienników bojowych poszczególnych dywizji: Wg. nich w całej kampanii wrześniowej 4. i 1. dywizje pancerne poniosły straty: 4. Dywizja Pancerna do dnia 20 września - 316 zabitych, 78 zaginionych, 547 rannych 1. Dywizja Pancerna (cała kampania) - 252 zabitych, 19 zaginionych, 398 rannych Natomiast straty w czołgach (wg. tych samych źródeł) które były zniszczone w takim stopniu, że nie dało się ich naprawić w warsztatach polowych, wyniosły: 4. Dywizja Pancerna w okresie 1 - 25 września: 46 PzKpfw I, 33 PzKpfw II, 6 PzKpfw IV (2 zniszczone na Ochocie, 4 na Woli) i 9 wozów dowodzenia KlPzBfWg SD Kfz 265 - razem daje to 94 czołgi w okresie 1 - 25 września 1. Dywizja Pancerna w całej kampanii - 25 PzI, 29 PzII, 11 PzIII, 16 PzIV i 4 PzBefWg - razem 85 czołgów w całej kampanii Przy czym należy pamiętać że oprócz walk pod Mokrą taka 4. Dywizja Pancerna walczyła m.in. w bitwie nad Bzurą (gdzie m.in. prowadziła pancerne uderzenie pod Sochaczewem 14 września), pod Borową Górą i szturmowała Warszawę z marszu w dniu 8 września - wszystkie te 3 przykłady, były to bardzo ciężkie i krwawe walki. Kolejna rewelacja: Pułkownik Filipowicz (którego potomek tutaj zagościł), meldował o zniszczeniu pod Mokrą 20 niemieckich czołgów, a nie żadnych 100. Juliusz Rómmel, dowódca Armii Łódź (który zapewne meldunek o bitwie otrzymał od Filipowicza) pisał we wspomnieniach o 30 do 40 rozbitych w tej bitwie czołgach wroga - czyli liczba zwiększyła się już 2-krotnie. Kolejne pokolenia pisały o 50, 70, a w końcu 100 czołgach i drugiej setce innych pojazdów - tak meldunek zamienia się w plotkę, plotka w legendę, a legenda w narodową epopeję o straszliwych stratach i wspaniałej, zwycięskiej, wielkiej bitwie w której polski żołnierz wypełnił swój wrześniowy obowiązek w myśl hasła "Zwarci i zjednoczeni zwyciężymy". W książce Andrzeja Wesołowskiego pt. "Działania XVI Korpusu Armijnego w dniach 1-3 września" autor podaje straty 35. pułku pancernego i 36 pułku pancernego (oba pułki z 4. DPanc) w Bitwie pod Mokrą, na 37 zabitych i 41 rannych - dane zaczerpnięte zapewne z wrześniowych raportów bojowych niemieckich pułków. Natomiast straty w czołgach 35 ppanc w porannych atakach miały wynieść 14. W pierwszym ataku o godzinie 8:00 Niemcy mieli stracić 4 "maszyny", według innych źródeł 10. Artykuł na jednej z internetowych stron, podaje: "Trwająca ponad dziesięć godzin bitwa pod Mokrą przyniosła obu stronom wielkie straty. Niemcy stracili 76 czołgów oraz drugie tyle innych pojazdów. Liczbę zabitych i rannych szacuje się na około 1000 żołnierzy i oficerów" - pytam - jakim cudem mogli stracić 1000 zabitych i rannych, jeżeli obie dywizje pancerne utraciły w całej kampanii niewiele więcej niż 1500 zabitych, zaginionych i rannych (przynajmniej wg. wyżej przytoczonych przeze mnie danych niemieckich), a wcale nie walczyło pod Mokrą tak wiele oddziałów z 1. DPanc, a nawet nie wszystkie z 4. DPanc??? Niezależnie od tego jak wielkie były straty w czołgach - dużą część z nich udało się na pewno później wyremontować w warsztatach polowych - a więc ta część nie jest wliczona w powyższe zestawienie. Niektóre źródła mówią o stratach polskich rzędu 500 zabitych, jeszcze inne, że: "Poległo lub zaginęło 5 oficerów i 216 ułanów. Ok. 270 ułanów i 22 oficerów odniosło rany. Stracono prawie 300 koni pociągowych i wierzchowych". Na cmentarzu ofiar bitwy pod Mokrą, w Miedźnie pochowanych jest 62 poległych pod Mokrą żołnierzy Wołyńskiej BK - gdzie się podziała reszta? A może wcale jej nie było? Jakie więc w ostatecznym rozrachunku mogły być straty obu stron w tej bitwie? Ile czołgów spośród "straconych" pod Mokrą udało się wyremontować w warsztatach polowych (czyli tak naprawdę już następnego dnia, czy też dwa dni po bitwie znowu skierowano je do walki...)? Czy kiedykolwiek wogóle będziemy w stanie ustalić w miarę dokładnie najbardziej prawdopodobne straty? Zapraszam do dyskusji i dzielenia się informacjami :!:
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.