-
Zawartość
226 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Posty dodane przez godfrydl
- Poprzednia
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- Dalej
- Strona 8 z 9
-
-
Pojawiają sie głosy, iż komunizm to taka piękną idea wypaczona przez be ludzi...A co pięknego w pozbawieniu ludzi majątku, możliwości zarabiania i zapewnienia dzieciom bytu, pomijam już oczywistą dla nie kwestię masowego zniewolenia i zbrodni, bo apologeci ujmują to na konto tzw. wypaczeń.
-
Tak! A komuchy ze swoim Cepatero i pedały trafiły tam, gdzie ich miejsce!
-
żadna partia nie rości sobie prawa do bycia moralną wyrocznią [poza PiS-em i Bratem Mniejszym
ja jeszcze do tego: niby jesteśmy neutralni , ale tak nie do końca? FSO, popatrz, posłuchaj, pooglądaj sobie, jakimi moralnymi wyroczniami mienią się autorytety samomianowane, w większości wspierające Partię Władzuchny Umiłowanej.
Na tym tle PiS wcale nie wypada źle. Przez lata moralną wyrocznią była UD, UW czy jak to siętam aktualnie nazywało...
-
Piękna Hiszpania się degeneruje, nieprawdaż, Mariuszu?
-
Chyba na chadecję. Jeśli chodzi o liberalizm, to chyba każdy ma na mysli ten gospodarczy, prokapitalistyczny, a nie ten progejowski
-
Godfrydl ,
Trochę się znamy wiec , spytam wprost piłeś coś ?
Przedkładasz 20 lat niepodległości , które umocniło polskość osłabioną setka lat niewoli , i zjednoczyło rozdarty na troje kraj , na jakoś formę finlandyzacji tylko w ramach Rosji
Nie, ale chętnie bym wypił...
Źle mnie zrozumialeś, Lancastrze, po prostu nie zgadzam się, że powstaniu CECECEPA zawdzięczamy niepodległość, a jeśli finlandyzacją, zresztą moim zdaniem niekonieczną, mielibyśmy oplacić to, co nas ze strony tego koszmarnego tworu spotkało, co spotkało pół świata, a drugiej połowie groziło...to trudno, pójde po linii pana Romana i powiem TAK. To przecież i tak gdybanie.
jedyne, w czym wygrali z USA. bo tam z tym problemem nadal sobie nie poradzili
Bo w normalnym kraju problemu nie ma: chcesz, uczysz się, nie chcesz - twoja wola. W CCCPie kołchoźniki i tak etykietki z butelek wodki co najwyżej czytają.
-
Najlepszą stroną ZSSR było to co zrobił w roku 1991, a co powinien zrobić od dawna - rozpadł się.
Dobrą stroną ZSRR było to że .... zaistniał.
Odzyskaliśmy niepodległość dzięki temu, że pod koniec i po zakończeniu I WŚ tereny byłego Imperium Rosyjskiego pogrążyły się w totalnej anarchii, (z której potem wyłonił się ZSRR). Gdyby przy władzy utrzymał się car albo na przykład rząd Kiereńskiego to wtedy w Wersalu on rozdawałby karty w sprawach Europy Wschodniej i my nie moglibyśmy nawet pomarzyć o odrodzonym państwie.
No, tu się z kolegą Gregskim nie zgodzę - co się odwlekło, to nie uciekło, było tylko 20 latek poczekać. Sowieci i tak zrobili nam bubu, a przedtem poćwiczyli sobie na milionach własnych obywateli.
Akurat z Kiereńskim można byłoby negocjować, nawet jakąś formę federacji, raczej beż Kresów, ale Kongresówka + Galicja + Poznańskie zecsporą dozą autonomii i widokami na rozwój i niepodległośc w przyszłości... czamu ni? Ceną byłoby zlikwidowanie bolszwickiej zarazy dla nas i całego świata.
Z monarchią negocjacje byłyby trudniejsze, bo to były bardziej zakute łebki, ale patrz wyżej. No i świat bez ZSSRa - czy to nie warte wiele?
-
czasem zastanawiam się czemu nie lubisz lewicy
Imię nasze legion. Trzeba się nad tym naprawdę zastanawiać?
-
Czy w czasach PRL było lepiej?
Lepiej... nie mowic
-
Muszę się przyznać, że odczuwam sporą satysfakcję na myśl o roku 1937 w kontekście KPP. Chcieli durnie komunizmu, więc komunizm objawił im się w pełnej krasie
-
Polecam książkę Adama Zamoyskiego "Skrzydła nad Europą" o polskich lotnikach w Anglii. Mowa tam o niktorych nie najładniejszych, a czasem tylko irytujących Anglików zachowaniach Polaków, ale ogólnie polscy lotnicy byli odbierani jako rycerscy i dżentelmeńscy, a podobnych opinii na pewno nie można stosowac do ogółu.
-
Nie trzaskałem, ot cichutko je za sobą zamknąłem. Dziwi mnie, (ale jednocześnie łechce moją próżność), ze ktoś to w ogóle zauważył.
No jakże, ciebie? Wszyscy pytali, gdzie jest nasz pirat.
-
Rozumiem, czyli jeśli sądzili, że przyłączenie Polski do ZSSR to dla niej samo dobro, są patriotami?
Nie mam pytań.
-
Fakt , dali mi urlop na miesiąc , ale w ramach protestu , sam dołożyłem sobie 5 miesięcy ( silnie się wkurzyłem ) , pisząc w tym czasie pod innym nickiem na moim fundamentalistycznym forum religijnym
Fakt, zniknąłeś na długo, w tym czasie gregski trzasnął drzwiami i wyszedł.
-
A uważasz, kim byli komuniści w rządzie Islandii? Jest na ten temat książeczka wydana kiedyś w serii "Konflikty", niestety tytułu nie pomnę. Trzeba czytać oczywiście między wierszami albo wręcz odwracając sens.
-
podejrzewam, że właśnie ten system jaki był sprawił, że Polacy stali się jednym z najbardziej przedsiębiorczych narodów na świecie
Jak to dowcipkował wtedy Drozda: za 20 lat my TAKIE łby,a oni...neandertale!
-
W latach 1958 - 1976 między Islandią, broniącą swch tradycyjnych łowisk a Wlk. Brytanią, wyznającą zasadę wolności mórz mialy miejsce 3 konflikty zwane wojnami dorszowymi. Miały one raczej charakter spięć dyplomatycznych, choc nie brakowało groźnych incydentów ani też, na szczęście nielicznych, ofiar. Oba kraje, wspomnijmy, były formalnymi sojusznikami z NATO, w tych jedank wypadkach zwłaszcza Islandia potrafiła szukać wsparcia w niezbyt ciekawych rejonach.
Szczególnie drugi z tych konfliktow w latach 1972-73 był zagrożeniem. Po raz kolejny starł się tu nacjonalizm ekonomiczny Islandii z brytyjską zasadą wolnych mórz. Tym razem niestety padły równiez ofiary śmiertelne, choć z brytyjskiej strony niezamierzone.
Jednak w odróżnieniu od pierwszego konfliktu w rządzie islandzkim znależli sie tez sowieccy agenci, czyli komunistyczni ministrowie, m.in. minister rybołóstwa, Ludvik Josefsson (nawiasem biorąc, dziwnie nieislandzkie rysy i personalia, kojarzące się raczej z inna częścią Europy). Zgodnie z wolą swoich kremlowskich mocodawców wywołali kryzys rządowy, żądając m.in. wycofania Islandii z NATO oraz likwidacji NATOwskiej bazy w Keflavik.
Na szczęscie islandzki rząd pod przywództwem Ólafura Jóhannessona dobrze rozumiał, że m.in dzięki bazie w Keflavik Islandia różni się czymkolwiek od Półwyspu Kolskiego. Kryzys wewnętrzny, jak i zewnętrzny został zażegnany, a komuniści musieli pożegnac się ze stanowiskami.
-
słowo patriota oznacza kogoś kto chce jak najlepiej dla kraju własnego. Wedle komunistów patriotyzmem, czyli najlepszą drogą rozwoju było dążenie do ustroju komunistycznego, sojusz czy w końcu bycie częścią ZSRR, traktowanie go troszkę jak obecną UE. Oznacza to, że w ich rozumieniu byli patriotami...
W związku z tym ja mam prawo nie uważac np. socjalistów czy ludowcow za patriotów, bo moim zdaniem ich działalność prowadzi kraj do ruiny i nie sluży mu wcale?
-
Charakterytyczny dla forum historycy.org jest pewien troll, działający pod kilkunastoma juz chyba nickami, a promujący wielce nachalną i prymitywną wizję wspaniałego komunizmu i przyjaznej dla calego świata Rosji oraz mściwej i podstępnej kilkugłowej bestii skladającej się z Kościoła Katolickiego, USA i kapitalizmu. Przez tego typa niegdyś rozpętała się wielka dyskusja, zakończona ostrzeżeniami i urlopami dla kilkunastu userów (Lancaster nawet na cały miesiąc!).
-
Historycy.org - to było pierwsze forum, na którym zacząłem na poważnie pisać i wystawiam mu wysoką notę. Jednak ostatnio się do niego zniechęcam. Tam wszędzie wciska się politykę i ideologię. Posiadanie innego zdania niż obecnie "obowiązujące" kończy się niewybrednymi epitetami .
A ja mam zgoła odmienne wrażenie: że historycy.org się lewicują mocno i coraz słabszy jest odpór zdrowych sił prawicowych.
-
Mam nadzieję, że wszyscy tu nie przejdziecie. Podoba mi się tu.
Smardz, a ty już tam nie piszesz?
-
Panowie! A mniej znany, lecz kultowy Basil Poledouris, czyli genialna ścieżka do "Conanów"?
A Mike Oldfield i muzyka do "Pól śmierci", czyli coś z historią?
-
Czemu zrezygnowal Stonewall, nie wiem, wiem ze ostatnio mocno krytycznie wypowiadal sie o pewnych obyczajach na forum. Rycymer formalnie modem jest nadal, ale ostatnio na facebooku chlapnal, ze wlasciwie to schodzi ze sceny. Tez mi go szkoda, choc kiedys mocno sie naklociismy, ostatecznie sie zaprzyjaznilismy.
Emigrant ostatnio wyrazil zainteresowanie i byc moze dolaczy do nas tutaj. Mam tylko nadzieje, ze obejdziemy sie bez baluma, Beukota czy innego Dartha Stalina.
-
Nigdy przy zdrowych zmysłach nie napisze, że cieszył popularnością, czy autorytetem, skoro w kraju gdzie jest 80% buddystów zakazuje wywieszania świątecznych flag, w okresie świąt buddyjskich. Niezależnie od stopnia infiltracji przez komunistów organizacji buddyjskich jego poczynania na tym polu jedynie przysparzały mu wrogów.
z niezwykłą skutecznością poradził sobie z komunistyczną partyzantką
?
Skoro:
Po 1960 r. komuniści (...) wzmogli ofensywę na dwoch frontach. Zacz ęli przerzucać na dużą skalę żołnierzy przez przygraniczne tereny Wietnamu z Kambodżą i Laosem (...) Dopiero wtedy USA wysłały do Wietnamu niewielkie siły (...).
No to ja nie widzę by poradził sobie z niezwykłą skutecznością...
Hm, moze chodzi o to, ze poradzil sobie z partyzantka przed 1960r., ale potem nie dal juz rady i musial prosic USA o pomoc.
- Poprzednia
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- Dalej
- Strona 8 z 9
1920. Wojna i miłość
w Katalog filmów i seriali historycznych
Napisano · Zgłoś odpowiedź
to się stało jak jakaś wszędobylska maniera... bolszewików trzeba było pokazać jako zgraję upijaczonych bestii które gwałcą, biją, mordują... ech jakie czasy, takie filmy...]
A było może inaczej?