Lizander

Nie przerabialiśmy tego już w jakimś temacie? Nie odpowiadał mu przydział więc opuścił wojsko?

Przy takim podejściu nie widzę sensu dyskutowania z Tobą - nie mam ci tego za złe, ale mamy tak odmienne sposoby patrzenia na historię, że trudno znaleźć płaszczyznę porozumienia.

Ciekawe25: Argument siły do mnie nie przemawia, do Ciebie tak. Rzym był hydrą, którą należało zgnieść, by nie zostać zgniecionym, niestety udało się to dopiero gdy zaczął gnić od środka.

No to istotnie późniejszy dezerter Bonaparte zwykłym generałem nie był :wink: Zwykły generał zna przynajmniej teoretycznie podstawowe zasady prowadzenia wojny i potrafi wprowadzić je w życie. Tyle i tylko tyle zrobił kpt. Bonaparte pod Toulonem.

Ech, Kartaginofil nie przekona Romanofila i na odwrót. Dla mnie zawsze Rzym będzie (przynajmniej w republice) w znakomitej większości barbarzyński, zły i zaściankowy, dla Ciebie z jakiegoś powodu ten sam organizm jest fascynujący. Nie dostrzegam kreatywności Rzymian, ani ich wybitnej jakości wojska przed Mariuszem (z nielicznymi wyjatkami). Jakieś przykłady?

I WP, mówi się, ze Rzymianie znaleźli kartagiński okręt i zaczęli machać kopie... Kruki nie zadecydowały o zwycięstwie w wojni, bo były wynalazkiem niepraktycznym. Rzym ponownie wygrywał dzięki przewadze liczebnej - tylko i jedynie. Ładował na pokłady więcej Marines. A gdzie była rzymska flota i sam Rzym w 1104 p.n.e? Gdzie była w 1000? Gdzie była w 900, 814 i tak dalej aż do 269? Chronologia działa w obie strony, co więcej - w tym wypadku na korzyść Fenicjan/Kartagińczyków.

Co było kreatywnego w oblężeniu Alezji? Jeżeli już mowa o oblężeniach, to ciekawsze byłyby Syrakuzy (tylko ze tam kreatywność nie była po stronie Rzymian), Motye, Jerozolima czy Jotopata. Rzym opierał swoje sukcesy na brutalnej sile zapewnianej przez absolutną przewagę liczebną jaką zapewniało jego zaplecze. W wojskowości rzymskiej niewiele jest elementów ciekawych, wybitnych, ba - własnych.

Nie da się w kilku zdaniach wyjaśnić Kann - można opisać to co wydawało się nieprawdopodobne - 50 000 armia otacza i wycina niemal do nogi armię 86 000 rzymskich żołnierzy, wciągając ich uprzednio w najsłynniejszą pułapkę wojskowości - do tego w absolutnie czystym i równym terenie.

Bo opłynęli Afrykę, bo w okresie gdy inni mogli pomarzyć o dalekich podróżach, oni kolonizowali odległe krainy, w czasie wojen perskich stanowili większość wartościowych jednostek perskich, bo stworzyli wiele rozwiązań technicznych bez których żegluga rozwijałaby się dużo wolniej. No i ich spadkobiercami byli Kartagińczycy z ich świetną tradycją marynistyczną. Co do Rzymian - co takiego wnieśli do marynistyki, co poza liczbą pozwala ich postawić ponad Kartagińczykami?

Nie wiem o co chodzi z karierowiczem czy oszustem i co do tego ma Toulon, a co do generała - zależy jak definiujesz "zwykłego". //Estera. Posty zaczynamy wielką literą. Podobnie jak nowe zdanie.

Fenicjanie.

Kanny! Reszta się chowa.

Dlaczego dziwne? Od poczatku wiedziałem, ze drzemie w tobie rozsądek. :wink:

LPR, PiS lub PSL

Nic nie zrobił? Wystosował ultimatum, uratował życie wielu oficerom, nie udało się niestety uratować Ney'a, choć Davout był pewien, ze jego też obejmie amnestia.

Davout pobił Prusaków, ale tak na prawde ważniejsze zwycięstwo odniósł Massena. Co do wybitności - chyba Davout, chociaż nie wykorzystano tego talentu.

Wśród ślepców jednooki królem.

Używał też podpisu N. podobno, do "Korsykańskiego potwora" można dodać np. "Ludożercę" ;]

Warto w tym miejscu wspomnieć o wspaniałym przygotowaniu żołnierzy Napoleona do kampanii egipskiej czy rosyjskiej, można moim zdaniem założyć, ze w Indiach klimat też zebrałby żniwo.

Energiczny władca miał dość sił i środków, żeby wziąć l*d za twarz. Niestety dla świata, Francja nie miała takiego męża stanu na tronie.

Jak bardzo znienawidzony był Ancien Regime najlepiej świadczy ochota z jaką po stronie Rewolucji opowiedzieli się mieszkańcy Wandei czy Toulonu. //JKM Rozpoczynamy zdania z dużej litery.

Weź tu napisz coś nieortodoksyjnego :| Nie mam zdania. Nie porównywałbym go z Wielopolskim, IMHO zupełnie inna sytuacja.

To jest przedmiotem dyskusji. NB. naukowo udowodniono, ze wszechświat TEORETYCZNIE mógł wyłonić się z nicości. Jak to nie było próżni? Z tego co wiem, była - i to zostawiając już problem czy przy braku materii możemy mówić o braku próżni (czyli czy poza programem Krzysztofa Kononowicza nauka jest w stanie dopuścić sytuację w której "niczego nie będzie" bez pojęcia próżni).

Dlatego cenzus wykształcenia jest lepszy - niech do głosowania uprawnia matura lub egzamin z szeroko pojętej wiedzy o społeczeństwie.

Jasne. Pyrrus zakazał zabijać w bitwie konsula Decjusza Musa, by ten nie mógł popełnić devotio. Bonaparte przed Austerlitz udawał przestraszonego, na progu załamania, wodza rozpadającej się armii.