Lizander
Użytkownicy-
Zawartość
652 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Lizander
-
A ja lubię Teodorę Przepraszam, nie mogłem się oprzeć Lubię postaci wybitne, niektóre z nich dość kontrowersyjne - np. Kaligulę.
-
A tego nie rozumiem - rapier jako następca miecza jest chyba bardziej współczesny szabli - bo katanie współczesne są wszystkie te typy broni białej.
-
Dobrze - pozostaje zatem drugie pytanie - czemu nie porównać rapiera do katany i szabli?
-
OK, co niegodnego było we wsparciu sojuszniczego wysiłku zbrojnego w Hiszpanii i czy obecność polskich żołnierzy w Tobruku nazwie Pan niemoralną? W temacie o totalitaryzmach zacytował Pan: Jak dla mnie to jest właśnie utożsamienie moralności z racją stanu.
-
Jak zatem określisz broń białą epoki napoleońskiej (chodzi o francuską kawalerię - ze szczególnym uwzględnieniem kirasjerów)? Poza tym - co to zmienia? Katana też najlepsze lata miała już za sobą, stając się bronią (z racji braku wojen w okresie Edo) głównie tradycyjną, wyznacznikiem pozycji społecznej.
-
Mnie osobiście najbardziej ujął głos Lestera oddany na mnie w kategorii najlepszy profil. Dzięki!
-
Dotrzymywanie zobowiązań sojuszniczych nie jest moralne? Interesujące podejście. Niewątpliwie. Z kim chce Pan dyskutować nie mając z nikim wspólnej płaszczyzny?
-
OK, ale nie widze związku między moją wypowiedzią a Pańskim komentarzem.
-
Dodajmy, ze obie bronie IMHO powinny ustąpić palmy pierwszeństwa rapierowi.
-
Proszę wybaczyć, jeśli nie zwracałem się do Pana w należyty sposób w naszych poprzednich dyskusjach. Logika o tyle kulawa, że powodująca de facto odseparowanie sojuszników w konkretnych konfliktach zbrojnych - państwa związane sojuszem o kształcie jaki Wielce Szanowny Interlokutor proponuje nie są zabezpieczone - bowiem interwencja zależy tylko od interesu i dobrej woli sojusznika. W wypadku upadku Francji wszelkie pokładane w niej nadzieje musiały umrzeć, naturalnym i godnym pochwały było zatem wspierać Francję jako gwaranta bytu państwowego XW. Po pierwsze Ojczyzna została wskrzeszona w postaci Księstwa Warszawskiego. Piękna karta o jakiej mówię to postępowanie wobec ludności cywilnej - wyróżniające się na tle armii Napoleona - i niekłamany podziw przeciwników - Los Infernos Picadores potrafili roznieść najlepszą brytyjską jazdę i piechotę. Sojusz z Hitlerem bez cesji terytorialnych byłby w kilku punktach zgodny z polską racją stanu - lecz więcej punktów wspólnych na dłuższą metę mieliśmy z Francją i Anglią. Czy wyrzuca Pan Węgrom sojusz z Hitlerem? Zatem - jak rozumiem - tak samo jak Samosierrę traktuje Pan walki SBSK w Tobruku? Albo II Korpusu pod Monte Cassino? Ach - zatem Pańskim zdaniem nie warto było starać się o odbudowę państwa polskiego w sojuszu z Francją? Własne, niepodległe (choćby de iure) państwo dla narodu tegoż pozbawionego, to Pańskim zdaniem za mało?
-
A tenże komentarz to w kwestii czego?
-
Co niewiele zmieniło - autorytet papiestwa leżał i tak w gruzach. Wydarzenia w Wielkim Księstwie Moskiewskim trudno uznać za kluczowe dla dziejów Europy w następnym okresie - zmieni się to dopiero za Piotra Wielkiego. BTW - Granada padła w 1492 r. To już prędzej - tylko wypadałoby podać jedną datę. Nie sądzę by było to wyjątkowe. Równie dobrze możemy wytypować kilku - kilkunastu innych władców. Nie koniec zatem, a schyłek. Poszukiwanie symbolicznej daty nie implikuje założenia, że jesień wieków średnich trwała gdzieniegdzie już od XIV w.
-
Nie zgodzę się - nie było możliwości raz stać a raz nie stać przy Napoleonie. polacy w Hiszpanii zapisali piękną kartę w dziejach polskiej wojskowości zdobywając szacunek nie tylko Francuzów ale i Hiszpanów oraz Anglików. Skoro wróg mojego wroga jest moim przyjacielem, to wróg mojego przyjaciela jest moim wrogiem, nieprawdaż?
-
Gdzie i kiedy w starożytności chciałbyś mieszkać?
Lizander odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
fuj, fuj... pewnikiem homoseksualista a tak serio o gustach się nie sykutuje - jak dla mnie mógłby chciec mieszkać nawet w Ninniwie za czasów Sargona II ;] -
Panowie - podaliście dwie daty, a gdzie inne? Wynalazek druku (ca. 1440), Bitwa pod Bosworth (22 VIII 1485), Zdobycie Granady (1492) i wreszcie Reformacja (1517)?
-
Końcówka kampanii kto wygra PO czy PiS?
Lizander odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
na jakim to jest/było kanale? -
Antynapoleońskie postawy - skąd się biorą?
Lizander odpowiedział Estera → temat → Napoleon Bonaparte
Nie przekonałaś mnie, ale warto próbować. P. Kukiel to wybitny specjalisty z dziedziny wojskowości - mam nadzieję kiedyś przeczytać jego "Wojnę 1812-ego roku". Ostatnio kupiłem (nieco w ciemno) biografię Murata. -
Taaa... bo sztucery Bakera nie są warte uwagi, tak?
-
Może nie jestem nowym Banachem, ale 49% to nie większość...
-
A mnie ta debata nie interesowała - bo kim jest Tusk? Nikim. Debata byłego prezydenta z premierem, to było coś! O p. Tusku mam wyrobione zdanie - jeśli wygra to będzie to bardzo zła wiadomość dla Polski. Moim zdaniem Kaczyński paradoksalnie wygrał rundę polityki zagranicznej - Tusk wprawdzie wytykał mu Fotygę, ale Kaczyński wskazał na sukcesy swojego rządu i pozytywną zmianę w polityce zagranicznej - Tusk z oczywistych przyczyn nie miał osiągnięć, więc oparł się na krytyce, zresztą spowszedniałej.
-
Kurcze, odpowiednie rozkazy do armii i zdusić bunt w zarodku - do tego nie trzeba geniusza. Do tego trzeba odpowiedzialności, której król nie miał. Zakazał nawet strzelać do ludu Gwardii Szwajcarskiej. Jak to się skończyło?
-
Co gorsza ja, wprawdzie sceptyczny wobec Wellesleya, ale postrzegany jako zajadły "Napoleonożerca" też... żeby tylko nie weszło mi to w krew.
-
Inna rzecz, że student od nie tak dawna, XIX i XX wiek jeszcze na szczęście przede mną.
-
Gdzie i kiedy w starożytności chciałbyś mieszkać?
Lizander odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
No... jeszcze 100 służebnic Czemużby nie jakaś miła wyspa na Morzu Egejskim? Na własność razem ze służebnicami, rzecz jasna. -
podbój 1. «zdobycie cudzych terytoriów w walce zbrojnej i narzucenie władzy ludności zamieszkałej na tych terytoriach» zdobyć — zdobywać 1. «odebrać coś komuś przemocą» Filip nie spełnił ani jednego z dwóch warunków: Nie przyłączył ziem greckich do Macedonii, utworzony przez niego związek nie obejmował CAŁEJ Grecji, nie poddał tych terytoriów bezpośredniej zwierzchności macedońskiej. Nie można mówić więc o podboju Grecji przez Filipa II Macedońskiego, ani tym bardziej przez Aleksandra. Powyższy OT wkleję też w odpowiednim temacie. Proszę też, jeśli wola, tam się doń ustosunkować. Nie. Usłyszałeś pytanie, czy też może raczej kontrtezę, rozważającą czy istotnie możemy rozpatrywać antysemityzm średniowieczny jako wyłącznie religijny, zaś nowożytny jako z tą religią nie związany. Pozostawiłeś, szanowny przedmówco, tę kwestię bez odpowiedzi. Prosiłem, byś przedstawił nam argumentację Arendt, nie zrobiłeś tego. Sugerujesz, ze Żydzi niemieccy w XIX/XX w. nie byli odrębni religijnie?! Abstrahując od kwestii etnicznych - w tym wypadku mniej istotnych IMHO, bowiem ten naród bardziej definiowała religia - ekonomiczna sytuacja Żydów nadal wynikała w sporej części z tradycji. Czym różni się sytuacja Żydów zamkniętych w gettach do końca XVIIIw., od Żydów żyjących poza gettami po okresie napoleońskim? Czym różni się stosunek ich współobywateli do nich? Co to za manipulacja? W dyskusje odnośnie Tocquevilla wchodzić nie chcę, czytałem go jakiś czas temu, ale odebrałem go trochę inaczej. Proszę o rozwinięcie dwóch tez: W czym objawiała się "nowość" tego antysemityzmu, nazwijmy go "reakcyjnym", oraz czy uważasz antysemityzm za źródło totalitaryzmów? Ależ tu chyba wszyscy rozumieją rangę rewolucji francuskiej i mają lepsze lub gorsze zdanie na jej temat. Natomiast istotnie ciekawi mnie jakież to nowe elementy nieznane wcześniej, a związane z Kodeksem Napoleona, wpłynęły tak znacząco na antysemityzm, by można go było tak ostro oddzielać? Jak dalece Twoim zdaniem zasymilowali się ci Żydzi niemieccy? Przeszli na chrześcijaństwo? Przestali chodzić do synagog? Nie mieli poczucia wspólnoty narodowej w ramach Narodu Wybranego? Co do braku znaczenia intencji dla zdarzeń się zgadzam, ale ponownie odsyłam do pytania o zmianę antysemityzmu. Oczywiście w pewnej mierze masz rację - jednak nie jest obowiązkiem kogoś, kto interesuje się epoką Napoleońską znać literaturę naukową dotyczącą antysemityzmu i totalitaryzmu w XX w. - dlatego też w pierwszym rzędzie prosiliśmy Cię o przybliżenie nam wywodu p. Arendt, stawiając pytania odnoszące się do postawionej przez Ciebie - dość kontrowersyjnej moim zdaniem - tezy. Ja mogę uderzyć się w piersi, że nie znam książek p. Arendt, choć nie interesuje mnie okres XX stulecia, bo jako przyszły historyk a obecny student, winienem mieć pewien zasób informacji na każdy temat związany z historią. Ale czy Estera albo Amilkar też muszą znać tego typu pozycje, by dostąpić zaszczytu dyskusji z Jaśnie Oświeconym Ciekawe25? Skoro znasz te tezy i się z nimi zgadzasz, to trudno o lepsze miejsc do popularyzowania tych poglądów niż forum - przedstaw nam je, postaramy się podyskutować inaczej. A teraz rodzynek: Jedyny na prawdę merytoryczny, pozbawiony erystyki i wart dyskusji fragment, jaki wypatrzyłem. Pozostaje pytanie czy teza fragmentu jest słuszna - moim zdaniem nie - moim zdaniem antysemityzm czy to XI czy XIX wieczny mógł być napędzany tymi samymi siłami. Żeby rozważyć ten problem powinniśmy bliżej przyjrzeć się stopniowi asymilacji Żydów, hasłom antysemickim z interesującego nas okresu, klimatowi epoki - jeżeli istotnie znajdziemy dowody na zmianę, będziemy szukać jej źródeł. No nie wiem, ja to stosuję (rzadko) jako akcent. No proszę...