Skocz do zawartości

Lizander

Użytkownicy
  • Zawartość

    652
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Lizander

  1. Michel Ney - ocena

    W całej karierze dobrze zrobił dwie rzeczy - Elchingen i odwrót spod Moskwy, przy czym tylko pierwsza wymagała umiejętności dowódczych, druga raczej charyzmy. No, jeszcze o dziwo w Hiszpanii szło mu nieźle.
  2. André Masséna - ocena

    Genua 1800 - chyba największy +, no, może razem z Zurychem. Minus za działania w Hiszpanii przeciw Wellingtonowi. Bo o księciu Moskwy lepiej nie mówić...
  3. Gwiezdne wojny

    To Anakin był nieopanowany, a nie Obi. A drinki też lubię, to grzech?
  4. Tulon - bitwa

    Nic szczególnego - zwykła, artyleryjska robota. Żadnego błysku geniuszu, za to ludobójstwo (nie ma innego określenia) po zwycięstwie.
  5. Doborowy był przedewszystkim Desaix, nie jego oddziały. Ale zgoda, że bitwa wygrana o włos... gdyby nie ten jaszcz Wojny Napoleońskie mogłyby nigdy nie dojść do skutku. Jena - Korpus Neya przestałby istnieć, gdyby nie mgła.
  6. Ataki na mosty

    Jakie Arcole? Aspern-Essling, Berezyna i Frydland! A dla Polaków - Lipsk.
  7. Waterloo było żałosne. Sny o potędze, które nie miały szans na ziszczenie - sama to przyznajesz. Więc po co? Zeby nieść śmierć i zniszczenie? Dla własnej dumy? Dlaczego lepiej było skończyć pod Waterloo niż w Paryżu rok wcześniej?
  8. Pierwsz kampania włoska

    Przede wszystkim dzięki rabunkom. Daje to pojęcie o tym jak Bonaparte "kochał żołnierzy". Do końca wojny oni chodzili bosi, a on rabował. Zresztą, kiedy wejdziesz między wrony (Augereau, Massena...) musisz krakać jak i one. Co innego przybyła później dywizja ("szlachecka") Bernadotte'a. O tych dowódca dbał.
  9. Kampania egipska

    Kampania znana z bodajże trzech rzeczy: "Osły i uczeni do środka"!, posadzenie piechoty na wielbłądach i narodziny Davout'a jako dowódcy. No, potem jeszcze zaraza, chyba jakieś mordowanie jeńców... ale nie pamiętam tego dokładnie.
  10. Louis Nicolas Davout - ocena

    To było jedno starcie. Najwybitniejszy, ale co do tej ziemi - ilu marszałków dostało więcej niż tylko Tytuł? Murat i...? ktoś jeszcze? Bo Bernadotte został wybrany, nie dostał nic od zawistnego Korsykanina.
  11. Iława Pruska - bitwa

    Bitwa jak bitwa, dużo szczęścia Francuzów, nic szczególnego jeżeli chodzi o dowodzenie. Może poza Muratem dowodzącym szarżą kawalerii w wyszywanym złotem mundurze, na siodle z lamparcią skórą i z laską w dłoni. //Estera. Posty zaczynamy wielką literą, podobnie jak nazwy państw i przedstawicieli konkretnych narodów. Błędy poprawiłam. //Nie rób tego więcej. //Estera. Słucham? Nie dyskutuj z moderatorem publicznie.
  12. Gwiezdne wojny

    Zdecydowanie lepsze. Jedi Academy to tylko taka dość prosta strzelanka, a KotOR to wciągająca fabuła. No i ta płynność przechodzenia na ciemną stronę... Co do Thrawna - nie czytam książek z tego uniwersum od dawna, więc nie pamiętam...
  13. Gwiezdne wojny

    Hm. żałuj. Świetna linia fabularna. Tez nie pamiętam jak było z Thrawnem, ale to co robił wykorzystując tylko część ocalałych jednostek Imperium tak czy inaczej budziło podziw.
  14. Gwiezdne wojny

    Przerzucamy sie na prozę ;] To już prędzej Thrawn zasługuje na wyróżnienie za umiejętności. Tak na marginesie - grałes w KotOR?
  15. Gwiezdne wojny

    "Nową nadzieję" oglądałem przedwczoraj - wczoraj/dzisiaj (23:30 - 3:00) obejrzałem pozostałe części starej trylogii - jest genialna, nowa nie ma startu. "Imperium" i "Powrót" - niedoscignione. Szczególnie to pierwsze. Yoda w starej trylogii to mentor, nie superman - i dobrze. Admirał Ackbar - no cóż. Nie lubię chodzącego frutti di mare. Tak z czystej ciekawosci - co pozwala ci pisać tak kategoryczne stwierdzenia n/t mieczy świetlnych i zróżnicowania ich właściwosci ze względu na kształt?
  16. Gwiezdne wojny

    E tam - cały czas mają piękne dialogi. Najlepsze zdecydowanie w "Imperium Kontratakuje" (bezsprzecznie najlepszy epizod ze wszystkich), ale i w "Powrocie" są dobre - jak np. ostatni;] Mam do niego nieuzasadnioną słabość. Co do Pilotów - Luke, Anakin, Lando, Wedge Antilles... Obi-Wan to IMHO ucieleśnienie idei Jedi. Równowaga i opanowanie. Lando - pięknie zarysowany charakter łotrzyka z klasą. Taki Arsene Lupin ;] Yoda, za szkolenie Luke'a - niestety, w pierwszej trylogii wypada słabo Dooku - mam słabość do arystokratów - a przy tym hrabia miał klasę. Padme - no dobra, po prostu lubię Natalie Portman. Chewie - za dialogi;] Rozumiem, że pisałeś to na podstawie długoletniego doswiadczenia w operowaniu oboma typami? :twisted: ...na przykład Anakina... :twisted:
  17. Gwiezdne wojny

    Moi ulubieni bohaterowie: Han Leia Obi-Wan Lando Calrissian Luke Yoda Dooku Chewie Bobba Fett Padme Anakin w sumie nie może się łapać do ulubionych, bo go nie lubie:P Niestety, ale dla mnie bycie czyimś narzędziem to raczej zarzut niż powód do chwały;]
  18. Gwiezdne wojny

    No niestety, w mojej klasyfikacji jest daleeeeeeko. Już wolę Padme od niego. Przynajmniej wygląda i nie zabija dzieci;]
  19. Nie było cesarstwa niemieckiego - Franciszek I był Cesarzem Austrii.
  20. Nie da się maszerować na coś, co nie istnieje od ca. 10 lat. No i?
  21. Największy tyran

    Sorry Tofik, ale Vlad Tepes to zdecydowanie średniowiecze, tak jak np. Jan Olbracht. Nowożytność w tym obszarze zaczęła się mniej wiecej z początkiem XVI w. Obserwuję sobie tę dyskusję, ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że błądzicie;]
  22. Gwiezdne wojny

    Zaraz... przecież Vader to twój ulubiony bohater? Tyle ma bodajże na wyspach brytyjskich albo w Australii.
  23. Gwiezdne wojny

    Ej, odczepić się od Marka Hamilla - pierwsza saga z jego udziałem nie daje szans Mrocznemu widmu czy Atakowi Klonów!
  24. Gwiezdne wojny

    Tyle na ten temat bohaterowie mojego ulubionego filmu A zastanawialiście się nad sytuacją niezależnych wykonawców na II Gwieździe Śmierci? :tongue:
  25. Gwiezdne wojny

    Nie do końca - według "mitologii" tego świata ciemna strona wykorzystuje moc i ja wypacza, powodując zaburzenia, takie jak po wielkich tragediach (zniszczenie Alderaan). W tym kontekście przywrócenie równowagi to usunięcie źródła wypaczeń - co też Anakin w końcu uczynił. Nie mniej nie cierpię tego bohatera. To postać której z całej sagi nie lubię najbardziej - poza momentem po zdjęciu maski.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.