-
Zawartość
11,319 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Posty dodane przez Jarpen Zigrin
-
-
Ale Rosja też nie krzyczy na szczeblu rządowym tylko krzyczy prasa i telewizja. Trudno by rząd reagował na każdą publikację...
-
-
Może zajmowali, ale nie mogą być czynnymi żołnierzami.
-
Nie wiem, czy bankrut, bo niektóre spółki przynoszą duże zyski.
Koszt przeniesienia do Kościerzyny byłby astronomicznie duży tam jest kilkadziesiąt lokomotyw. Do tego w Warszawie jednak można liczyć na więcej zwiedzających.
Chodzi o to, by wilk był syty i owca cała. Gdyby PKP wstrzymało się z pobieraniem opłat do czasu przenosin Muzeum, a także wspomogła dostosowanie nowej placówki na potrzeby muzeum to byłoby wszystko w porządku. Wszak za te tereny PKP jeśli je sprzeda dostanie naprawdę sporo pieniędzy.
-
Na stronie głównej list w tej sprawie do rzecznika prasowego PKP:
informacje na ten temat dostępne także tutaj:
http://logistyka.wnp.pl/muzeum-kolejnictwa...6411_1_0_0.html
Co o tym myślicie?
-
Tyle, że wtedy były tylko dwa duże fora ogólnohistoryczne historycy i histmag. Z czego histmag powoli tracił dynamikę. Wtedy w 2005 rynek nie był tak nasycony i było miejsce dla kolejnego forum zwłaszcza podpartego portalem historycznym. Obecnie jest mnóstwo różnych for od ogólnohistorycznych do specjalistycznych w wielu dziedzinach przez, co dużo trudniej jest się odróżnić i wnieść coś nowego.
-
Autorzy rosyjskiego filmu przekonują jakoby w 1934 r. Polska zawarła tajny pakt z Hitlerem?
http://vision.rambler.ru/users/rutv.ru/1/742/
Rosyjskie sensacje w okolicach 70 rocznicy II wojny światowej.
-
^^ myślałem o dorożkarzu, ale nigdy nie słyszałem, by tam coś dzwoniło lub grzechotałow, więc sprawę odpuściłem..., aż się teraz przyjrzę, czy się stosują do tego ; )
-
W portalu jest już dostępne opracowanie:
https://historia.org.pl/index.php/ii-wojna-...h-i-dokumentach
zarejestrowani użytkownicy mają możliwość komentowania.
-
Są to sytuacje enumeratywnie wyliczone w Konstytucji.
Ponadto Prezydent nie rozwiązuje Sejmu, a skraca jego kadencję.
Obligatoryjnie w dwóch sytuacjach, czyli: nie powołanie rządu "w trzecim kroku" lub uchwaleniu wotum nieufności dla nowo powstałej rady ministrów w tym trybie.
Fakultatywne tylko wtedy, gdy Prezydent nie dostanie w ciągu 4 miesięcy do podpisu ustawy budżetowej od momentu przedłożenia jej Sejmowi.
Czyli mamy tutaj sytuacje, która ma uniknąć paraliżu kraju - "trzy kroki" nie przyniosły rezultatu, więc by uniknąć paraliżu kraju rozpisuje się nowe wybory, a druga sytuacja dt. budżetu państwa, a dokładniej uniknięcia sytuacji, gdy kraj budżetu nie ma.
Nie wyobrażam sobie sytuacji odwrotnej, by z przyczyn politycznych, jak brak porozumienia, czy częste weta rozpisywać nowe wybory. W jakich sytuacjach chciałbyś by była możliwość skrócenia kadencji/odwołania (?) Prezydenta przez Sejm i jaką większością? Jeśli 2/3 to nierealne..., a znowu mniejsza większość pozwoliłaby Sejmowi skracać kadencję/odwoływać (?) Prezydenta kiedy tylko chce.
-
Jeśli Prezydent byłby wybierany przez naród to nie widzę możliwości, by Sejm z przyczyn politycznych mógł go odwołać.
-
Powodzenia, chociaż rynek for historycznych w Polsce jest bardzo nasycony, a użytkownicy często bardzo związani ze swoimi forami.
Miłe, że znalazły się tam odnośnik do innych for historycznych w tym i do tego.
-
Mniejsze szanse są by np. Samoobrona miała premiera i rządziła niż to, że trafi się głupi Prezydent. Cała władza w rękach jednej osoby to nie dla mnie. Kontrola Sejmu nad rządem jest całkiem spora i stanowi pewne zabezpieczenie. Obecnie Prezydent albo wszystko chwali jak rząd to ta sama opcja, albo wszystko krytykuje jak to inna opcja polityczna, co pokazuje, że ten urząd jest kompletnym nieporozumieniem w obecnym świetle.
-
Sądy mają służyć sprawiedliwości, a nie państwom i narodom. Ponadto nie uważam, że żyję w niecywilizowanym kraju. Sądy i każdy sędzia mając sprawę orzeka na podstawie prawa, a nie interesu narodowego, a przynajmniej tak orzekać powinien. Dlatego zmieńmy prawo dając tym samym możliwość sądom odrzucania tego typu roszczeń i po sprawie. Krytyka tak, ale w stronę polityków nie sędziów.
Sądy międzynarodowe jeśli byłaby podstawa prawna, zajęłyby się sprawą roszczeń. Podstawą oddalenia nie może być czyjeś widzi mi się, czy subiektywna ocena, czy nawet zdrowy rozsądek a prawo krajowe, czy to międzynarodowe.
-
Jakie ma znaczenie narodowość? Jakby np. Czech jako Prezydent Polski (zakładając, że tak można), by coś nagrabił to wg Ciebie Czechów należy za to ścigać?
-
-
Akurat sądy nie są do działania w imieniu kraju, czy w imieniu narodu, ale w imieniu prawa. Nie obarczaj winą sądów, ale ustawodawców. Niech zmienią ustawy to sądy będą orzekać inaczej.
A jakiś sąd międzynarodowy?
-
To teraz pod innym kątem, skoro się zrzekliśmy jako kraj i nasz rząd nie ma szans na odszkodowanie to, czy pozew np. Miasta Warszawy za zniszczenia wojenne miałby większą szansę powodzenia lub indywidualny pozew X, za to, że zniszczyli mu Niemcy majątek i wymordowali rodzinę?
To, że to XXI wiek to nie ma znaczenia, bo jak podkreślam nie chodzi mi o życzeniowe myślenie, czy ocenę, że ktoś to uważa za mądre lub głupie, ale o możliwość ubiegania się o takowe odszkodowanie przed sądem.
-
Trudno odwoływać się do wcześniejszych czasów, kiedy prawo międzynarodowe nie było tak sformalizowane. Ponadto trzeba wziąć pod uwagę zimną wojnę, ale także to, że RFN jest sukcesorem III Rzeszy. Ponadto nie wiem, czy bierze się tutaj pod uwagę instytucję przedawnienia.
Wreszcie my z Niemcami chyba nie mamy traktatu pokoju podpisanego, a to tam się zawiera reguły dt. spraw majątkowych.
Wreszcie Polskie reparacje wojenne miało z części wywiezionego majątku zaspokoić ZSSR, ale tego nie zrobiło. Teraz pytanie, czy mamy się do ZSRR ubiegać o należną nam część, czy uznać to postanowienie układu poczdamskiego jako nie wiążące Polskę, bo wszak nasz rząd nie brał udziału w tej konferencji.
IV konwencja haska mówi:
"Strona wojująca, która by naruszyła postanowienia powyższego Regulaminu, będzie obowiązana do odszkodowania, jeśli tego zajdzie potrzeba: będzie ona odpowiedzialna za każdy czyn osób wchodzących w skład jej sił zbrojnych".
-
Ak bądź poważny porównywanie z Mongolią i Zakonem jest całkowicie niepoważne. Twój post intelektualnie nic do tematu nie wnosi. Natomiast odszkodowanie za zniszczenie Warszawy jak najbardziej. Był rozkaz, było pogwałcenie prawa międzynarodowego, były zniszczenia, są straty, więc zgodnie z prawem międzynarodowym można żądać odszkodowania. Osobiste uprzedzenia, czy sympatie w tym temacie mnie nie interesują, co podkreśliłem na początku.
-
Słowo musi jest na pewno? Czy może? Nie słyszałem o pojeździe, który MUSI takiego sygnału dźwiękowego używać, przecież nawet pojazdy uprzywilejowane nie muszą. Ponadto, co rozumiesz przez sygnał dźwiękowy? Jakikolwiek taki sygnał, czy jakiś określony?
-
Jak zapatrujecie się nad propozycją trzech wybitnych profesorów prawa dt. m.in. ograniczenia weta prezydenta? Ja postuluje to od dawna, gdyż jestem zwolennikiem systemu kanclerskiego w Polsce.
-
Czy Polska ma szanse i czy powinna żądać odszkodowania od Niemiec?
Proszę tego tematu nie potraktować życzeniowo, że nam się coś należy, ale raczej pod kontem polityczno-prawnym, czy jest sens o takie odszkodowanie występować i czy miałoby to szanse powodzenia? Wreszcie jaki sąd musiałby to rozsądzić?
-
Udało się zainstalować odpowiednie komentarze.
Osoby zarejestrowane będą miały możliwość korzystania z nich.
Wojna polsko-niemiecka 1109 r.
w Katalog artykułów historycznych użytkowników
Napisano · Zgłoś odpowiedź
Tofiku o Twoim artykule można przeczytać na stronie Miasta Głogowa:
http://www.glogow.pl/index.php?option=com_...s&Itemid=53
a także na stronie dt. rocznicy obrony Głogowa:
http://www.1109.pl/