Skocz do zawartości

Jarpen Zigrin

Administrator
  • Zawartość

    11,319
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Jarpen Zigrin


  1. W dniu 3 stycznia 2010 roku, w samo południe, w Warszawie u zbiegu ul. Świętokrzyskiej i Kopernika odbyło się spotkanie zorganizowane przez Stefana Świetliczko- historyka, varsavianistę oraz Bartosza Siedlara z fundacji Hussar i chorągwi husarskiej hetmana Stanisława Żółkiewskiego, poświęcone Kaplicy Moskiewskiej.

    https://historia.org.pl/index.php?option=co...&Itemid=536


  2. Tytuł: Adiutant diabła. Jochen Peiper, dowódca wojsk pancernych

    Autor: Michael Reynolds

    Wydawca: Instytut Wydawniczy ERICA

    Wydanie: I

    Data wydania: listopad/grudzień 2009

    Liczba stron: 448 w tym 16 stron ze zdjęciami

    ISBN/EAN: 978-83-89700-93-3

    Cena detaliczna: 49,00 zł

    Najmłodszy dowódca w Waffen SS, w latach 1938-41 adiutant szefa SS Heinricha Himmlera (stąd tytuł książki), jeden z bardziej znanych niemieckich dowódców pancernych II wojny światowej ? z racji umiejętności taktycznych, lecz także zbrodni wojennych (m.in. masakra w Malmédy) ? Standartenführer SS Jochen Peiper.

    Fragment z okładki:

    ?Dywizja Leibstandarte rozwinęła unikalną filozofię żołnierską ? gloryfikowała ona walkę dla niej samej. Jej członkowie mieli niewielki szacunek dla życia, tak swojego, jak i innych. Wyłożył to w 1944 roku amerykański oficer: ?Ci ludzie walczą w sposób, jakiego nigdy jeszcze nie widziałem. To tak jakby kochali walkę, niemal ją czcili.?

    Ten obcy współczesnym ludziom sposób myślenia został dobrze opisany przez pewnego kapitana z Leibstandarte: ?Walki obronne toczone w Rosji zapamiętam na zawsze i raczej z powodu samego piękna walki, a nie osiąganych sukcesów. Wielu ludzi zginęło w straszliwych warunkach ? niektórzy jako tchórze ? ale dla tych, którzy przeżyli, nawet ten krótki okres wart był straszliwych cierpień i niebezpieczeństw. Po tym wszystkim doszliśmy do miejsca gdzie nie troszczyliśmy się ani o siebie, ani nawet o Niemcy, ale żyliśmy myślą o kolejnym starciu i walce z wrogiem. To był ten przerażający sens bytu, to niesamowite uczucie, że każdy nerw w naszym ciele reagował tylko na walkę.?

    To był właśnie ten duch walki, który otaczał Peipera od dwudziestego pierwszego roku życia. Trudno się zatem dziwić, że w końcu 1944 roku był on aroganckim i bezlitosnym oficerem, tak podziwianym w swoim pułku.?


  3. Oczywiście nie chodziło o wyliczankę, ale jeśli BBN patronuje Kłuszynowi, jest to 400 rocznica, jako jedyni zdobyliśmy stolicę Rosji, nikt wcześniej i później tego nie uczynił, wreszcie było to gigantyczne zwycięstwo husarii to zarzut, że Prezydent pominął tą bitwę wg mnie jest uzasadniony. Szkoda mi po prostu, że przez brak tej bitwy stracono szanse na reklamę obchodów.


  4. Dyskusja o tym temacie toczyła się w gronie administracji już wcześniej, uznaliśmy, że jego formuła się wyczerpała, gdyż dochodziło w nim do nieprzyjemnych sytuacji, a wiele kwestii się powtarzało kolejny już raz. Ostatnie strony tematu tylko tę decyzję przyspieszyły. Na temat okresu zamknięcia na razie się nie wypowiadamy.

    Chcemy także zaznaczyć, że publiczne sugerowanie moderatorom ich powinności jest niemile widziane, gdyż stawia to danego moderatora w niewygodnej sytuacji i nakłada na niego niepotrzebną presję, tym bardziej jest to sytuacja niewygodna jeśli jest stroną dyskusji. Dlatego wszelkie sugestie dt. powinność, czy obowiązków moderatorów należy zgłaszać do nich poprzez PW. W razie niesatysfakcjonującej odpowiedzi do administratorów. Do tej kwestii będziemy podchodzić bardzo restrykcyjnie włącznie z usuwaniem takich postów i dodawaniem ostrzeżeń.


  5. Piłsudskiemu za to, że postawił na Rozwadowskiego i Sikorskiego.

    Rozwadowskiemu za to, że tę bitwę wygrał, dowodził, opracował plany i nie uciekał z pola walki w krytycznym momencie.

    Sikorskiemu i innym dowódcom za realizację planu wyznaczonego przez Rozwadowskiego, a zatwierdzonego przez Piłsudskiego.

    Myślę, że takie ujęcie sprawy jest najbliższe prawdzie.


  6. Mój nauczyciel od WoSu ma hobby - skupuje atlasy historyczne w zagranicznych krajach. Będąc na Ukrainie, na której on także był, kupił jeden z takich atlasów i z tego co pamiętam oni tam nie uznają terenów po unii lubelskiej jako miałyby one należeć do RON.

    To pozostałość po czasach ZSRR tam uważano, że były to tereny białoruskie, czy ukraińskie.

    Co do Ukrainy:

    "W programie nauczania historii powszechnej historia Polski oraz polski wkład w kulturę europejską nie zajmuje zbyt wiele miejsca i ograniczony jest jedynie do najważniejszych postaci (np. Mikołaj Kopernik). Stosunkowo dużo miejsca poświęca się Polsce w okresie XVI i XVII w. z naciskiem na rywalizację polsko-rosyjską. Jest to okres historyczny, w którym z jednej strony podkreśla się ekspansywność Polski i agresywną polonizację ziem ukraińskich, z drugiej natomiast omawia się istotne procesy społeczno-polityczne ówczesnych czasów; pozostaje wrażenie stereotypowego podejścia do problematyki. Poruszana jest również sprawa kozactwa i procesów narodowo-wyzwoleńczych na ziemiach ukraińskich; dominuje obraz Polski jako najeźdźcy i ciemiężyciela."


  7. Narya, ja się z Tobą nie zgodzę, historii powszechnej nie w kontekście naszego kraju jest całkiem sporo w podręczniku, jest to spora część jego objętości. Kilka wymieniłem w jednym z postów wyżej. O Azji, czy Afryce może nie ma, ale pewnie ze względu na to, że to inny krąg kulturowy. Europa i Ameryka Płn. jest omawiana szeroko i w każdym podręczniku znajdą się kluczowe wydarzenia i postaci z historii Hiszpanii, Anglii, Francji, Włoch, Niemiec.

    Przykład:

    Kiedy my mówimy o wielkich odkryciach, zjednoczeniu Hiszpanii, Filipie II, upadku potęgi Hiszpanii, potem o Hiszpanii podczas wojen Napoleona, a potem jeszcze o Franco w Hiszpanii:

    "Podręczniki hiszpańskie w minimalnym stopniu poruszają tematykę polską, pojawia się ona jedynie w podręcznikach do historii w czwartej klasie tutejszego czteroletniego obowiązkowego gimnazjum."

    O złotym wieku Polski oprócz Czech możemy znaleźć informacje jeszcze w Islandii : )

    Co do Niemiec, to jednak raport MSZ przeczy Twoim słowom, kolejny wyjątek:

    "Podsumowując, znajomość historii i kultury polskiej wśród Niemców jest dalece niewystarczająca, fakty historyczne dotyczące stosunków polsko-niemieckich są często nieuwzględniane."


  8. Tyle, że na zachodzie uczeń w szkole nie ma nawet szansy często zapoznać się z historią powszechną, a Polska to nie tylko II wś i upadek komunizmu. W okresie Jagiellonów, aż do Wazów byliśmy krajem niezwykle znaczącym na kontynencie. Tak jak wspomina się u nas o złotym wieku Hiszpanii i Niderlandów tak spokojnie można napisać, o naszym złotym wieku. Za wyjątkiem wąskiej grupy państw o naszym złotym wieku się nie wspomina nawet w krajach, które mają historię powszechną w szkole.


  9. U nas poświęcamy sporo miejsca historii powszechnej, jest m.in. starożytność, a potem Karol Wielki, wojna 100 letnia, Filip II, Niderlandy, Rewolucja w Anglii i Francji, Ludwik XIV, zjednoczenie Niemiec i Włoch, dokładnie o Napoleonie, sporo o Austro-Węgrzech, sporo o sąsiadach w kontekście Polski, ale historia USA także ma sporo miejsca w podręczniku patrz powstanie USA, wojna secesyjna, wielki kryzys i USA podczas wojen, o Chinach też są wzmianki np. wojna opiumowa. Generalnie historii powszechnej w podręczniku jest naprawdę bardzo sporo. O historii Europy Zachodniej, USA i naszych sąsiadów i oczywiście Polski uczeń w naszym kraju powinien mieć sporą wiedzę.


  10. Tak twórcy raportu zauważają, że w niektórych krajach nie uczy się szeroko historii powszechnej i podobnie jak mało jest o Polsce tak mało jest o innych krajach.

    Jednak w niektórych krajach w podręcznikach można znaleźć informacje, które mijają się z prawdą. Pozytywne jest to, że jednak na podobne treści reagują nasze instytucje państwowe.

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.