Skocz do zawartości

Jarpen Zigrin

Administrator
  • Zawartość

    11,319
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Jarpen Zigrin


  1. Jestem przeciwko. No bo to jest nie fair dla tych, którzy poszli na dodatkowe kursy, wyłożyli pieniądze i co? Teraz nagle okazuje się, że ich kursy były psu na budę, bo każdy będzie mógł być przewodnikiem?

    Oryginalne rozwiązanie, oznaczałoby to, że jeśli raz coś uregulowane to niezmienne po wieki, bo ktoś odbył kurs i zapłacił. Ja nie odbyłem a wydaje mi się, że potrafię opowiadać dużo ciekawiej od wielu przewodników, którzy uważają, że mają większą wiedzę od profesorów akademickich.


  2. Mam parę uwag do tej polemiki.

    Moja polemika nie aspiruje do rozwiązania tego sporu, ale uwidocznienia jego drugiej strony, o której kompletnie zapomnieli autorzy wspomnianych tekstów. Sprawa tego lotnictwa to niuans w tym tekście, który traktuje to bardzo ogólnie, jako przykład. By dokładnie sprostować tezy, z którymi się nie zgadzam musiałbym napisać kilka tekstów o charakterze naukowym. Nie o to w tym chodzi.

    Nie mniej w sprawie lotnictwa, napisałem, że konstrukcja była bardzo udana, ale nie tędy droga. Lepiej mieć kilkaset średnich maszyn niż kilka nowości. Wspominałeś o Zagórskim, tutaj warto pochylić się nad kwestią jego niewyjaśnionej do dziś śmierci.

    Jeśli po zaborcach nie odziedziczyliśmy nic, to tym bardziej nic nie odziedziczyła PRL. Pisałeś, że nawet żurawia ze stoczni nam ZSRR zabrało. II RP miała elity, Polski nie było, ale był naród. W PRL startowaliśmy ze znacznie niższego pułapu. Najłatwiej i tu się zgodzę miała III RP.

    II RP można porównywać przede wszystkim wewnętrznie. Polityka wobec mniejszości, opozycji, swobody obywatelskie etc. Zresztą podobny temat jest na forum.


  3. Udało się, jest sukces.

    Dostałem taką wiadomość:

    "W nawiązaniu do Pana wystąpień dotyczących upamiętnienia generała Tadeusza Rozwadowskiego w nazewnictwie ulic Warszawy uprzejmie informuję, że na sesji Rady m.st. Warszawy w dniu 17 maja 2012 r. została podjęta Uchwała Nr XXXVI/933/2012 Rady m.st. Warszawy w sprawie nadania nazwy ulicy w Dzielnicy Targówek m.st. Warszawy – ulica gen. Tadeusza Rozwadowskiego."

    Bardzo się cieszę, że ten wniosek przeszedł. Albinos nawet w Telewizji występował w/s tej inicjatywy. Długo to trwało, ale się udało.


  4. Piłsudski nie pokonał bolszewików, zrobił to co najwyżej na spółkę z Rozwadowskim, a także dzięki rozpracowaniu przeciwnika przez nasz wywiad. Wiedząc, co robią bolszewicy można było ich łatwiej załatwić. Autorytet Marszałka, wiedza Rozwadowskiego i zdolni dowódcy jak Sikorski dali nam sukces. Film jednak przedstawia swoją wizję historii. Cisek zresztą śmierć ludzi w zamachu majowym skomentował słowami "taka jest polityka". Cóż jaki konsultant taki film.


  5. |Janusz Cisek podkreślił, że >>w filmie nie będą dominować wielkie postaci historyczne<< dodając równocześnie, że >>film pokaże Józefa Piłsudskiego jako autorytet. To on decyduje, to on jest odpowiedzialny za zwycięstwa, nie poddaje się presji. Jestem pewien, że film spodoba się miłośnikom marszałka<<"

    Główny konsultant historyczny tego filmu - zadeklarowany Piłsudczyk, wystarczy spojrzeć na jego opis w Wikipedii - sam powiedział po co ten film został stworzony. Laurka dla Marszałka.

    ">>1920 Bitwa Warszawska<< ma być próbą odkłamania historii. W dość powszechnej świadomości określa się ją jako cud nad Wisłą. To bardzo krzywdząca opinia sformułowana przez przeciwników Józefa Piłsudskiego.". Nie wiem, czy ktoś jeszcze tę bitwę uważa za cud w świetle ujawnienia pracy naszego wywiadu, a także postawy Rozwadowskiego i Piłsudskiego nie mniej jak widać trzeba historię "odkłamać" i pokazać Piłsudskiego w takim świetle, w jakim chce go widzieć reżyser.

    Można było zrobić film niecukierkowy, np. pokazujący także słabości Piłsudskiego oraz silnego generała u jego boku, wyszło jak chcą media i piłsudczycy, czyli Piłsudski |sam na kasztance" pokonał ruskich.

    Ciekawa recenzja: http://www.mojeopinie.pl/1920_bitwa_warszawska__propaganda_3d_mijajaca_sie_z_faktami,3,1318664016


  6. Polecam "Spalony" Iwana. Co prawda ominął wątki erotyczne, by jak powiedział nie rozbijać małżeństw i tutaj się mogę z nim zgodzić, w końcu prawie wszyscy opisany w książce żyją. Natomiast kwestie piłkarskie opisał bardzo fajnie, bez ceregieli, chociaż jak to bywa w autobiografiach wydaje mi się, że kolegów potraktował lżej niż osoby, z którymi nie utrzymuje kontaktów. W książce są kulisy szatni reprezentacji, Wisły i Górnika. Mnóstwo anegdot, a także wątki autokrytyczne i osobiste jak próby samobójcze czy walka z nałogami. W książce są rozdziały, w których są wymienione nazwiska piłkarzy i po kilka-kilkanaście zdań o danej postaci - podobnie jak Palikot zrobił w swojej wyborczej książce.

    Co do biografii Deyny, czytałem niedawno wywiad z Zarzecznym i o ile dobrze pamiętam skrytykował tę książkę, że to jest hagiografia.


  7. Mnie się ten film nie podobał, jest historycznym przekłamaniem. Sam reżyser powiedział, że film ma raz na zawsze pokazać jak JEGO zdaniem było. Reżyser jest oczywiście zadeklarowanym piłsudczykiem. Rozwadowski jest tam pokazany karykaturalnie. Urbańska gra fatalnie i ma nierealną rolę. Idziak zdjęć może się wstydzić, moim zdaniem są fatalne. Przemarsz wojsk wzięty żywcem z przemarszu husarii w jego pozostałych filmach, w ogóle ten film to "Ogniem i mieczem" w XX w. Nieprzypadkowo krytycy oceniają ten film fatalnie i to nazwijmy to za walory estetyczne. Gdyby znali dobrze tę historię, to ocena by była jeszcze surowsza.

    Mnie tam się film nawet spodobał. Mając w pamięci "Ogniem i mieczem" (który mnie totalnie rozczarował) nie spodziewałem się po panu Hoffmanie rewelacji. Nie spodziewałem się ani rozmachu, ani rewelacyjnego scenariusza. Idąc więc do kina z takim nastawieniem, wyszedłem całkiem zadowolony. Nie przeszkadza mi wymalowana Urbańska przy cekaemie, w końcu to nie film skierowany do historyków, a do widza przeciętnego.

    Właśnie dlatego to film szkodliwy, bo z kina wyjdzie się z błędnym historycznym przekazem. Nie był na początku lub na końcu filmu informacji lub sprostowania historycznego. Wreszcie z takim nastawieniem to i "Kac Wawa" może się podobać : P


  8. Patrząc na głosowania PiS w przypadku tych uchwał, czy tej ustawy widać, że Poseł Terlecki jest wysyłany na "front" (jest historykiem), by tłumaczyć historycznie stanowisko partii. Moim zdaniem to jest stanowisko nie oparte na merytorycznych argumentach, a hagiografii Piłsudskiego, dlatego Poseł Terlecki musi się zawsze gimnastykować, by tego typu projekty torpedować.

    Jeszcze o ile o tę ustawę możemy się spierać, czy rzeczywiście ustawa to dobry pomysł, czy to dopuszczalne etc. To nie rozumiem oporu PiS (politycznie niestety rozumiem) przed upamiętnieniem ofiar zamachu majowego i to ofiar z obydwu stron...

    Za odrzuceniem tej ustawy w pierwszym czytaniu głosowało tylko 6 posłów PiS: Zbigniew Dolata Zbigniew Girzyński Elżbieta Kruk Stanisław Pięta Piotr Pyzik Przemysław Wipler oraz Ludwik Dorn z SP. Co ciekawe Poseł Terlecki był przeciwko odrzuceniu tej ustawy w pierwszym czytaniu.

    Za: 7 Przeciw: 405 Wstrzymało się: 21 Nie głosowało: 27


  9. Co w Sejmie o projekcie powiedział jeden z moich "ulubionych" posłów R. Terlecki:

    "Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Czy można przez większość sejmową zmieniać historię? Można oczywiście. Możemy tu uchwalić, że bitwy pod Grunwaldem nie było.Jeżeli uzbieramy do tego większość, to wyjdziemy z przekonania, że zmieniliśmy bieg historii. W rzeczywistości oczywiście nic nie zmieniliśmy, bo przecież historia pozostaje niezależna od naszych postanowień. Sąd niepodległej Rzeczypospolitej w trzech kolejnych instancjach wydał wyrok. Wszyscy mamy chyba świadomość tego – może nie wszyscy, ale z pewnością niektórzy, także spośród wnioskodawców – że II Rzeczpospolita była niepodległym państwem polskim. Jeżeli była niepodległym i demokratycznym państwem, to obowiązuje podział władzy, to znaczy wyroków sądu nie może zmieniać władza ustawodawcza."

    "Czy można ingerować w historię? Czy można wymyślić sobie, że wydarzenia sprzed wielu lat, dziś inaczej oceniane, można na drodze prawnej zmieniać? Mieliśmy oczywiście takie przykłady, ale dotyczyły one PRL, dotyczyły sowieckiego protektoratu(Poruszenie na sali), którego wyroki trzeba było kwestionować, to oczywiste. Natomiast czy sądy, czy wyroki sądów wpłynęły na to, że zmieniła się historia?"

    PRL oczywiście jest be i strzelanie do ludzi w PRL jest złe, podobnie jak wyroki polityczne. W II RP to demokratyczne państwo i tam strzelanie do ludzi, czy polityczne procesu są emanacją niepodległości państwa. Tak zrozumiałem wspaniały wywód posła Terleckiego.


  10. Ofiary to ofiary, każda śmierć, czy każda tortura jest zła, bez względu na to kto i na kim ją wykonuje.

    Pełna zgoda. Mnie to naprawdę obojętne kto w tym parlamencie złoży ten projekt. Mnie interesuje kto będzie głosował i jak. Dla mnie liczy się efekt. Jednak widzę, że taka ustawa nie jest na rękę piłsudczykom. Może znowu zostaną naczelnym paszkwilantem za krytykę Piłsudskiego i domaganie się pamięci o ofiarach zamachu majowego i ofiarach niedemokratycznego systemu władzy jaki był w Polsce od 1926 r. PiS obecnie najbardziej ten pomysł krytykuje. Lech Kaczyński nawet mówił, że stanąłby po stronie zamachowców - zrobiłby pucz przeciwko sobie? PO znowu ten problem kompletnie nie interesuje i dla nich to sprawa z czwartego lub dalszego rzędu. Za są PSL i SLD. Nie wiem co z RP. Chciałbym by ta ustawa została przegłosowana, natomiast uzasadnienie można zawsze zmienić, by zadowolić - przynajmniej jako tako - wszystkie strony.


  11. My w Trójmieście zawsze mówiliśmy - Stocznia Gdańska.

    To dobrze, ale jakby ktoś powiedział stocznia im. Lenina to chyba drogę by mi wskazano? ; ) W Krakowie tak mi się zdaje na pytanie o Hitler Platz ludzie by popatrzyli na mnie albo jak na idiotę albo jak na faszystę. Legalnej definicji tego raczej nie ma, więc spór w doktrynie będzie na pewno ; )


  12. A skoro pisze w samym temacie: "Poselska krytyka rządów sanacyjnych", a nie: "Poselska próba rehabilitacji oskarżonych w procesie brzeskim", to jednak argumentacja Jarpena - trochę pada...

    Temat newsa musi być krzykliwy : ) Nie przeczę, że pośrednio uderza w sanację, ale wg mnie to tylko odłamkowym, bo główną motywacją jest rehabilitacja posłów w procesie brzeskim.

    Oto Jarpen pisze, że to nie jest przeciw...<br style="color: rgb(56, 56, 56); font-size: 13px; line-height: 19px; ">po czym większość swych postów poświęca piłsudczykom, majowemu zamachowi i ocenie sanacji.

    Ocenę mam krytyczną sanacji i się z nią nie kryję, ale w/s projektu ustawy twierdzę, że projektodawcy kierowali się przede wszystkim wolą rehabilitacji Witosa i reszty posłów.


  13. A czy Jarpen mógłby objaśnić czym jest nazwa historyczna?<br style="color: rgb(56, 56, 56); font-size: 13px; line-height: 19px; ">Bo wychodzi, że tylko polska i tylko po 1945 roku - co wydaje się być ciekawym kryterium.

    To nazwa, która kojarzy się z danym miejscem i ma ugruntowane miejsce w historii i pamięci. Adolf Hitler Platz nie kojarzy się z Rynkiem i mało kto wie, że tak go Niemcy przemianowali. Natomiast stocznię im. Lenina powinien kojarzyć każdy z Trójmiasta i wiążą się z nią wydarzenia sierpnia 1980 r.

    Noszenie koszulki z Che czy z Adim to co najwyżej propagawanie Che lub Adiego. Noszenie swastyki jest co najwyzej propagowaniem swastyki. To mieści sie w wolności wyrażania pogladów. Oburzać sie można. Zakazać nie.<br style="color: rgb(56, 56, 56); font-size: 13px; line-height: 19px; ">Jak ktoś jest komunistą, nazistą czy czym tam jeszcze jest, to ma prawo głosić, że jest komunistą, nazistą czy czym tam jest. Ma tu takie samo prawo jak demokrata, liberał, prawicowie, konserwatysta czy inny pedofil.<br style="color: rgb(56, 56, 56); font-size: 13px; line-height: 19px; ">Jak ktoś uwaza, że komunizm, nazizm czy co tam jeszcze jest OK, winien miec prawo wyrazić swoja opinię. Inaczej nie ma już wolnosci słowa , wyrażania poglądów. A to wolność podstawowa.<br style="color: rgb(56, 56, 56); font-size: 13px; line-height: 19px; ">Zabronione jest, i słusznie, nawoływanie do zbrodni.

    Argumenty z wolnością słowa nie do końca jest trafny.

    I KZP 5/02, OSNKW 2002, nr 5-6, poz. 32

    "Nie może przy tym budzić najmniejszych nawet wątpliwości, że taki zakres kryminalizacji tego rodzaju zachowania nie stanowi, w świetle Konstytucji RP z 1997 (art. 31 ust. 3 w zw. z art. 54 ust. 1) i Europejskiej Konwencji O Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z 1950 r. (art. 9, 10 i 17), nieuzasadnionego ograniczenia wolności wypowiedzi, o czym świadczy także konsekwentne stanowisko Trybunału Konstytucyjnego [zob. np. J. Oniszczuk: Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego, Kraków 2000, s. 238 i nast.; A. Frankiewicz w: B. Banaszak, A. Preisner (red.): Prawa i wolności obywatelskie w Konstytucji RP, Warszawa 2002, s. 393, 693-709, choć z pewnymi, jednak nieuzasadnionymi, zastrzeżeniami] i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu (zob. m.in. M. A. Nowicki: Europejska Konwencja Praw Człowieka. Wybór orzecznictwa, Warszawa 1999, w zakresie art. 9 KE - poz.: 1271A, 1299, 1300, w zakresie art. 10 KE - poz.: 1319, 1324, 1330, 1338-1340, 1342B-1344, 1347, 1361D, 1374, 1404-1411, w zakresie art. 17 KE w zw. z art. 10 KE - poz.: 1714-1719, a także obszerniejsze przedstawienie orzecznictwa Trybunału w zakresie art. 17 KE; zob. M.A. Nowicki: Kamienie milowe. Orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, Warszawa 1996, s. 344-348, 382-388; tenże: Wokół Konwencji Europejskiej, Kraków 2000, s. 302, 303). Jest bowiem oczywiste, że demokratyczne państwo nie może tolerować i ma prawo penalizować m.in. propagowanie w zamiarze przekonywania do niego, każdego ustroju totalitarnego, a więc ustroju antydemokratycznego, w tym także ustroju faszystowskiego."

    Co to jest propagowanie wyjaśniam w tekście. Nie mniej sprawa jest bardzo ciężka dowodowo. Ten cytat odnosi się do wyroku, gdy grupa osób wznosiła publiczne okrzyki Heil Hitler i miała ze sobą swastyki.

    zyxu Stocznia to miejsce podobne jeśli chodzi o pamięć o jakimś wydarzeniu z Auschwitz, skala jest szalenie różna, ale oba miejsca są miejscami historycznymi. Gdyby taką bramę próbowano odtworzyć w innym miejscu Gdańska uznałbym to już za mniej udany pomysł.


  14. Akurat nie. Stocznia istniała wcześniej, od 1891 roku i do 1945 nazywała się - Schichau Werft (Stocznia Schichaua). W 1945 połączono ją z drugą stocznią, Danziger Werft, która znowuż do 1918 nazywała się Kaiserliche Werft. Tak powstała Stocznia Gdańska, dopiero w 1967 zmieniono jej nazwę na Stocznia Gdańska im. Lenina. Tak w kwestii historii.

    A ona nie wchodziła w obręb Wolnego Miasta Gdańsk? Chodziło mi oto, że od 1945 r. po pierwsza była to stocznia z prawdziwego zdarzenia (zaczynała być) a po drugie nie była stocznią należącą do Polski. Dopiero od 1945 r. jest to stocznia polska? Jak jestem w błędzie to sprostuj.


  15. Przy okazji, by zakończyć wątek art. 256 k. k. To TK zakwestionował tylko paragraf drugi. Pierwszy jest bez zmian.

    Tak było do 3 sierpnia 2011 r., po tej dacie par. 2 stracił moc. Reszta bez zmian.

    Art. 256. § 1. Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość,podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.§ 2. Tej samej karze podlega, kto w celu rozpowszechniania produkuje, utrwala lub sprowadza, nabywa, przechowuje, posiada, prezentuje, przewozi lub przesyła druk, nagranie lub inny przedmiot, zawierające treść określoną w § 1 albo będące nośnikiem symboliki faszystowskiej, komunistycznej lub innej totalitarnej.§ 3. Nie popełnia przestępstwa sprawca czynu zabronionego określonego w § 2, jeżeli dopuścił się tego czynu w ramach działalności artystycznej, edukacyjnej, kolekcjonerskiej lub naukowej.§ 4. W razie skazania za przestępstwo określone w § 2 sąd orzeka przepadek przedmiotów, o których mowa w § 2, chociażby nie stanowiły własności sprawcy.


  16. Adolf Hitler Platz nie jest nazwą historyczną, to tylko okupant ku swojej radości przemianował tę ulicę na kilka lat, ale za tym nie szło jakieś ważne wydarzenie. Brama stoczni im. Lenina, a dokładniej jej zdjęcia okrążyły cały świat, wreszcie ta stocznia tak naprawdę powstała po 1945 r., stworzyli ją oczywiście komuniści. W 1967 r. nadali imię Lenina. Ponadto tam też są obrazki z Matką Boską i Janem Pawłem II, a także tablice z postulatami. Wszyscy uczepili się wyłącznie tego Lenina, to taki trochę radykalizm społeczny pewnych grup ludzi, by wszystko co czerwone - nieważne, czy w rekonstrukcji, czy po to, by pokazać zwycięstwo nad komuną - wypalać żelazem.

    Notabene w Muzeum Schindlera w Krakowie są tabliczki z niemieckimi nazwami ulic, są swastyki, są hitlerowskie plany. Jednak nikt nie patrzy na to przez pryzmat promowania faszyzmu. Osobiście uważam, że gdybym był uczniem szkoły w Gdańsku i nauczyciel by nas wziął pod tą bramę, opowiedział co się tam wydarzyło, a pomógłby mu stoczniowiec byłbym bardzo zadowolony. Komuna zaczęła pękać w Polsce, a nie w Niemczech jak uważają na zachodzie. Niech turysta zobaczy, że właśnie w stoczni imienia samego Lenina robotnicy rozwalili komunę. Obawiam się jednak, że spór nie jest o metodę, ale oto, że to robi Prezydent z PO, więc "S" to zwalcza podobnie jak PiS. Z igły widły moim zdaniem.

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.