Skocz do zawartości

Jarpen Zigrin

Administrator
  • Zawartość

    11,319
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Jarpen Zigrin

  1. Jak oceniacie przebieg stosunków na lini Polska-USA w całym okresie III RP?
  2. Kultura dyskusji w internecie

    A, czy tak jest w innych krajach, czy Polska się wyróżnia na tym tle?
  3. Walki w Afganistanie nie nazwałbym awanturnictwem, kontrowersje są, ale co do Iraku, ale w/s Afganistanu trudno mieć takie wątpliwości. Nie jesteśmy biednym krajem, raczej średnio zamożnym, a wojsko jest po to, by walczyć i zdobywać doświadczenie, a nie biegać po poligonie i siedzieć w koszarach. Dobrze, że zdobywają to doświadczenie i mam nadzieje, że po za takimi misjami nigdy nie będzie im potrzebne. Atak na USA 11 września pokazał, na co stać terrorystów i wtedy wcale nie było Iraku, czy Afganistanu. Zaostrzenie kontroli bezpieczeństwa na lotniskach wraz z walką z terroryzmem może dać efekty, gdyby USA wtedy nie zareagowało, po 11 września, terroryści czuliby się bezkarni, a to doprowadziłoby do kolejnych ataków. Potem był Londyn i Madryt, ale to pokazuje, że skoro potrafili to zrobić, podczas wojny i przy większej kontroli to bez tego mielibyśmy takie zjawiska na dużo szerszą skalę. Niechęć do walk w Afganistanie wg mnie bierze się z fobii wobec Amerykanów, a nie trzeźwej oceny sytuacji w Afganistanie. Przecież podczas operacji USA w Afganistanie złapano wielu terrorystów ze światowego topu i utrudniono handel narkotykami, bo przecież z tego mają kasę na prowadzenie swoich działań. A, co by powiedzieli nasi decydenci, gdyby nie było wojny z terroryzmem, a dokonano by w Polsce zamachu? Wtedy, by wszyscy mówili, że należy walczyć... o taka Polska przekora.
  4. Ale jaki to ma związek z terroryzmem dzisiaj? Jeśli nawet Amerykanie to zrobili, to źle zrobili, ale to nie oznacza, że dzisiaj należy sobie pozwolić na rozwój terroryzmu i nie podjęcie z nim żadnej walki. Rozumiem, że z tymi fragmentami moich wypowiedzi, do których się nie odnosicie to się z nimi zgadzacie ; )
  5. Nic takiego nie przyznaje. Ten wywiad nie ma szans, gdyby odpowiednio funkcjonował wywiad koalicji. Cały czas mówię o brakach sprzętowych dla Polaków, taki patrol winien mieć osłonę z bezzałogowego samolotu, a także śmigłowców. To jest niepoważne podejście, a potem będzie płacz, że metro w Warszawie wysadzili, bo Afganistan zamienił się w państwo rządzone przez terrorystów bez żadnej kontroli międzynarodowej. Politykę ustępstw już mieliśmy podczas XX-lecia międzywojennego, na szczęście niektórzy wyciągnęli z tego wnioski. Niestety, ale się nie da, czy trzeba przypominać, co było w Afganistanie przed interwencją USA? Czy przypadkiem nie było tam muzułmańskich radykałów, ośrodków szkolenia terrorystów i czy nie stamtąd właśnie wywodzi się globalny terroryzm? Ponadto, chyba to nas dzisiaj Europejczyków chcą na siłę cywilizować, niedawno hymn Schalke się nie podobał muzułmanom, a wcześniej była afera z karykaturami w Danii etc. Ponadto specyficzną formą troski jest troska o właściwy ustrój w Afganistanie, bez względu na to, czy będzie sprzyjał terrorystom, czy nie...
  6. Prezydent i senat - instytucje potrzebne?

    Tyle, że nie ma ponadnarodowych mężów stanu, dla jednych to Wałęsa dla drugich Olszewski, a dla trzecich Rydzyk. Senat bez wyborów się nie obędzie, wykluczam, by była jakaś instytucja nad Sejmem nie z demokratycznego wyboru. Jeśli Senat będzie karbem na Sejm to kto będzie karbem na Senat? Dla mnie ta instytucja jest całkowicie niepotrzebna w takiej formule.
  7. To niech wybiorą w tych wyborach, to wtedy będziemy rozmawiać. Myślcie długofalowo i dostrzeżcie, że terroryzm to nie jest jakieś wirtualne zjawisko, ale Polsce także zagraża, a wywodzi się ten globalny przede wszystkim z Afganistanu i okolic. Pacyfistów to mieliśmy w dwudziestoleciu międzywojennym ; ) Należy się moim zdaniem zastanowić nie nad tym, czy tam, być ale jak tam być. Potrzeba przede wszystkim sprzętu. Jednakże oprócz wojny trzeba ten kraj jakoś dźwignąć z zapaści gospodarczej, jeśli Afganistan będzie nadal taki biedny to terroryzm nadal tam będzie, bo ludzie będą uprawiać narkotyki, by utrzymać rodzinę. Jeśli ktoś od nich kupi inne uprawy myślę, że z chęcią by się przerzucili, ale czy terroryści na to pozwolą?
  8. Zdecydowanie większe jest zagrożenie, jakby tam koalicji nie było. Wywiad oczno-uszno-językowy nie miałby szans gdyby nie zawaliła technika i wsparcie. Przy takim patrolu powinno być wsparcie śmigłowców, a nie było, gdyby tam był śmigłowiec nie wiem, czy Talibowie by tak ochoczo zaatakowali. Zamachy w USA, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, a także szereg krajów, gdzie udało się złapać zamachowców na etapie planowania. To nie jest wymyślone zagrożenie terrorystyczne, gdyby zostawić Talibów samych sobie to i na Polskę przyszedłby czas. Otóż takie umywanie rąk jest błędem, rządy oparte na szariacie w Afganistanie już były wylęgarnią terrorystów dlatego teraz tam jest koalicja, przecież tam nie ma ropy naftowej jak w Iraku, by zarzucać, że wojna tak naprawdę nie jest z terroryzmem, ale o surowce.
  9. Mam wątpliwości, co do wartości bojowej armii Afgańskiej i policji obawiam się, że walczyli przede wszystkim Polacy. Co do łączności i logistyki, to bym nie przesadzał, zapewne nie jest na jakimś światowym poziomie. Zawaliło to, co mówił słusznie Premier, że mało jest sprzętu. Jakbyśmy mieli bezzałogowe samoloty rozpoznawcze, które tam się nadają i kilkanaście AH-64, to by z tych Talibów nic nie zostało. Błędne było rozpoznanie i tutaj się zgadzam, 100 Talibów łatwo się nie schowa, jednak gdyby zostali dostrzeżeni AH-64 dokonałoby tam masakry, dlatego trzeba wyciągnąć tą bolesną naukę na przyszłość. Jest taka Rzymska paremia: tua res agitur, paries cum proximus ardet - o ciebie chodzi, gdy płonie dom sąsiada. Ponadto polityka ustępowania i olewania nigdy w historii nie przynosiła efektów. Może dlatego, że koalicja walczy z Talibami mają na tyle utrudnione działanie, że nie mogą przygotować zamachu w Polsce? Do tego Polska to kraj jednolity narodowo i etnicznie, taki zamach musieliby przygotować sami Polacy, a trudno mi to sobie wyobrazić. O ile w Iraku mogliśmy liczyć na więcej, to ta wojna jest w ramach NATO i walka z globalnym terroryzmem leży w interesie naszego kraju. Bezpieczeństwa narodowego nie da się przeliczyć na złotówki tam wydane. To tak jakby uczyć się jeździć autem na symulatorze, a nigdy nie wyjechać na ulicę... Żołnierz będący na wojnie nabiera całkiem innego doświadczenia, zresztą po co szkolić się na żołnierza nie chcąc nigdy walczyć? Teraz armia jest zawodowa, więc Ci ludzie wiedzą po co tam idą. Ponadto naszych sił tam nie ma znowu tak wiele, bodajże 2 tys. żołnierzy, więc nie przesadzałbym z tym żandarmem. Ale wycofanie się koalicji, uniemożliwi właściwie nawet szczątkową demokrację w tym kraju, rządy przejmą radykalne ugrupowania, podporządkują sobie ludność cywilną i zaczną od nowa budować bazy dla terrorystów, szkolić ich, na jeszcze szerszą skalę produkować narkotyki etc. Właśnie by tego uniknąć są tam wojska koalicji.
  10. To wojna nie z Afgańczykami, ale z terroryzmem. Polska walczy tam także w swoim interesie jak to zauważył gen. Petelicki. Po pierwsze lepiej by żołnierz sprawdzał się na wojnie, bo po to nim jest, a po drugie alternatywa, by się z wycofać i dać wolną rękę terrorystom jest błędna. Lepiej tak poprawić swoje siły, tak je zmodernizować, by strat nie było wcale. To nie jest też tak jak przedstawiacie, że koalicja sobie nie radzi i ugania się nieudolnie za paroma terrorystami po górach. Tam trwa wojna i to koalicja ją wygrywa, terrorystom zadano duże straty, nie wyobrażam sobie także jakby tam wyglądały wybory, gdyby nie było sił koalicji. Ale zachód też jest winny, bo nie chce/nie chciał kupować z Afganistanu żywności, więc ludzie zaczęli uprawiać narkotyki, a na tym korzystają terroryści kupując je od tych ludzi i sprzedając z ogromnym zyskiem, bo z tego właśnie czerpią pieniądze na wojnę. Ponadto nie sądzę, by to polegało tylko i wyłącznie na uganianiu się po górach. Pamiętajcie, że tych ludzi tam mieszkających też nie można pozostawić samych sobie.
  11. Tytuł: Sadowa 1866 Autor: Ryszard Dzieszyński Wydawnictwo: Bellona Rok wydania: 2007 Ilość stron: 288 ISBN: 9788311108110 Bitwa pod Sadową, która 3 lipca 1866 roku rozstrzygnęła wojnę austriacko-pruską, była urzeczywistnieniem odwiecznego pragnienia władców Prus, by dominować nad innymi państwami niemieckimi. Przyłożyli się do tego król pruski Wilhelm I, premier Prus Otto von Bismarck i szef sztabu generalnego armii pruskiej generał Helmuth von Moltke. Autor książki opisuje te charakterystyczne postacie przez pryzmat wydarzeń, oczami dziennikarzy prasy europejskiej, a także sięgając do dokumentów epoki i ocen strategów, z którymi nierzadko polemizuje. Seria: Historyczne Bitwy. Zapraszam forumowiczów do oceny tego HB-eka.
  12. Raczej nie dobrze skoro ok. 100 Talibów nie może sobie poradzić z kilkunastoma Polakami (+ policja i siły Afgańskie, ale o tym, co robili cisza..., wygląda, że walczyło tylko kilkunastu 12? Polaków) mając zapewne świetne informacje, bo ktoś zdradził. Gdyby był jak mówisz z tej grupy patrolowej nic by nie zostało.
  13. Prezydent i senat - instytucje potrzebne?

    Prezydent tak, bo nie mamy króla : ) Ktoś musi pełnić funkcję notariusza i reprezentatywną. Senat w moim przekonaniu nie jest potrzebny, może gdyby tam byli tylko niezależni senatorowie, jakaś taka rada mędrców to i tak, ale i w Senacie przecież głosuje się często tak jak partia każe. Dlatego trudno mówić o izbie zadumy, a łatwość z jaką Sejm może odrzucić poprawki Senatu marginalizują tę instytucję.
  14. Stosunki Polska-USA w III RP

    Czy na pewno jesteśmy marionetką? Mam wrażenie, że stosunki się nieco ochłodziły, bo zaczęliśmy myśleć wreszcie rynkowo. Chociaż kilka spraw należy wyjaśnić tj. wizy oraz off set.
  15. Talibowie raczej nie są dobrze wyposażonym przeciwnikiem. Nie posiadają żadnych sił powietrznych, żadnego ciężkiego sprzętu, a także nie mają takich możliwości rozpoznawczych jak koalicja. Polsce brakuje tam bezzałogowych samolotów rozpoznawczych oraz śmigłowców bojowych klasy AH-64.
  16. Patriot - czy będzie dla Polski skuteczny?

    Oczywiście, że korzyść, taki system to prawdziwe cacko. Znacząco zwiększa nasze bezpieczeństwo, niestety, ale potrzebowalibyśmy kilka baterii patriotów, a jest problem z pożyczeniem nam jednej uzbrojonej. Polski raczej na zakup stać nie będzie, jeden pocisk do patriotów kosztuje majątek, co dopiero stałe ich utrzymanie.
  17. Helikopter bojowy dla Wojska Polskiego

    Po tym jak są takie problemy z Mi-17 i Mi-24, by je dozbroić to wątpię by było nas stać na kilka AH-64, przecież to pewnie kilkanaście milionów złotych za sztukę, do tego szkolenie i utrzymanie, a szkoda, bo jak widać po Afganistanie takie wsparcie jest niezastąpione.
  18. Gruba kreska - czyli to co zrobił premier Mazowiecki po 1989 r. Dla wielu jest to argument do jego zajadłej, często ślepej krytyki. Rząd, który utworzę, nie ponosi odpowiedzialności za hipotekę, którą dziedziczy. Ma ona jednak wpływ na okoliczności, w których przychodzi nam działać. Przeszłość odkreślamy grubą linią. Odpowiadać będziemy jedynie za to, co uczyniliśmy, by wydobyć Polskę z obecnego stanu załamania. Mają mu za złe brak rozliczeń komunizmu, lustracji, tolerowanie agentów SB. Jednakże, czy Mazowiecki mógł postąpić inaczej? Mógł, ale jakie byłyby tego konsekwencje? Ja osobiście uważam, że dobrze się stało. Przypomnę, że pierwszy Sejm był tylko kontraktowy, ponadto wszystkie urzędy, sąd, prokuratury, zakłady pracy były w rękach komunistów. Nagłe wykluczenie wszystkich ich z życia publicznego mogło skończyć się paraliżem państwa np. w sądownictwie. Archiwa, które chciano otworzyć również były w rękach komunistów. Moim zdaniem 1 rządem, który mógł spełnić hasła dekomunizacji był rząd AWSu, który jednak pełnej lustracji nie przeprowadził..., ani nie rozliczył zbrodni komunistycznych. Mam nadzieje, że obecny rząd otworzy archiwa.[/i]
  19. Pod tym linkiem znajduje się galeria ze zdjęciami nadesłanymi do Konkursu: http://historia.gazeta.pl/historia/5,10025...otokonkurs.html Jeśli przysłałeś do nas zdjęcie, a nie ma go w galerii po kilku dniach zgłoś to do nas. Zapraszam także do dyskusji nad nadesłanymi pracami.
  20. Kadr historii - galeria konkursowa

    Zdjęcia w galerii konkursowej są dodawane z pewnym opóźnieniem. Po prostu większymi seriami, tak jest wygodniej. Niedługo pojawi się kolejna transza zdjęć. Jeśli tam nie znajdziesz swoich prac poinformuj nas o tym.
  21. Czy potrzebna jest nam nowa konstytucja

    Ja ma jedną uwagę właściwie, to by premier miał większą władzę lub ew. ograniczyć weto prezydenckie. Po za tym ta Konstytucja jest naprawdę dobra, nawet przyjemnie się uczyć było prawa konstytucyjnego, bo wszystko tam jest jasne. Problemem nie jest ustawa zasadnicza, ale to jak politycy ją stosują. Niestety, ale pociągnięcie kogoś za delikt konstytucyjny jest praktycznie niemożliwe.
  22. Dlaczego Polacy "lubią" czcić porażki?

    W sumie to może też nasz problem, że zamiast jednoczyć się wobec pewnych rocznic to rocznice czerwcowe wywołały protesty i obchody były osobne dla Premiera i Prezydenta, podobnie z 90 rocznicą odzyskania niepodległości, okrągły stół budzi skrajne emocje etc. Trzeba by chyba sięgnąć do czasów wcześniejszych, może Akt Konfederacji Warszawskiej - Święto Tolerancji?
  23. Gruba kreska

    W NRD ujawnili wszystkie dane i po problemie, u nas żaden rząd tego nie chce zrobić. Potem mamy takie kwiatki jak Mularczyk przed TK, oskarżanie przeciwników politycznych, wyciąganie jakiś kwitów etc. Wolne archiwa zakończyłyby granie teczkami. O ile gruba kreska jako rozprawa ze wszystkimi, by nie wyszła to ogromnym błędem było nie otwarcie właśnie wtedy archiwów z aktami.
  24. Gruba kreska

    Zastanawiałem się jak wyglądałaby budżetówka jeśliby zrealizowano takie rozliczenie, że każdy kto współpracował, albo podpisał lojalkę miałby być rozliczony, a to pewnie oznaczałoby utratę stanowiska. Może, a nawet na pewno należało pokazać archiwa, ale tylko i aż tyle, nie rozliczać odgórnie. Po pewnym czasie sytuacja, by się uspokoiła i problemy gry teczkami, by nie było jak są teraz, a niektórzy wybitnie się w tym lubują, a do otwierania archiwów nikt nie jest skory.
  25. Dlaczego Polacy "lubią" czcić porażki?

    Myślałem raczej o wydarzeniach starszych niż XX wiek, bo zwłaszcza trudno o wydarzenie po 1989 r., które zaakceptowaliby wszyscy. Rocznica Powstania Warszawskiego wyzwala skrajne emocje, a co dopiero próbować uczynić święto z jakiegoś wydarzenia po 1989 r. Wybory quasi-demokratyczne (tzw. sejm kontraktowy) były 4 czerwca 1989 r.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.