Jarpen Zigrin

Porady dt. pisania pracy magisterskiej. Jak ją napisać, od czego rozpocząć, jak umieszczać przypisy, jak zakończyć etc.

Miał zwrócić się do Chrobrego takimi słowami "Nie uchodzi to, by takiego i tak wielkiego męża księciem nazywać lub komesem, jakby jednego jednego spośród dostojników, lecz wypada chlubnie wynieść go na tron królewski i wywyższyć koroną." Nałożenie przez Ottona Bolesławowi nie było koronacją, ale napewno uznaniem go sa suwerennego władce. Mogło też chodzić oto, że zostaje władcą danego terytorium Cesarstwa. Jednakże, czy mogło to też oznaczać, że Otton zobaczył w Bolesławie następcę cesarskiego tronu?

Czy była możliwość, aby zamiast kompromius w grudniu 1577 r. zdobyć miasto przez króla polskiego i całkowicie je sobie podporządkować i sprowadzić do roli takiego miasta jakim był np. Jarosław? Zapraszam do dyskusji.

Mieliśmy wpływy w Mołdawii przez chyba jakieś 100 lat, po co nam to było? Jakie z tego panowania był korzyści i dlaczego utraciliśmy wreszcie tam swoje wpływy? Czy Mołdawianie wspierali Polskę jakimiś oddziałami lub w inny sposób?

Czy chodzicie do teatru? Jeśli tak to na jakie sztuki i do jakiego teatru. Ja najabrdziej lubie teatr Juliusza Słowackiego w Krakowie piękny wnętrze i świetni aktorzy. http://www.slowacki.krakow.pl/

Najważniejsze, że jesteśmy zgodni, co do najważniejszych kwestii, czyli, że film był potrzebny oraz, że do jego wartości merytorycznej nie ma zarzutów. Jednocześnie wszyscy odnosimy się z szacunkiem do pracowitości autorów.

Nie byłbym tak surowy, chyba, że uznamy, że to każdy film historyczny ma być dokumentem. Ja nie przepadam za tym serialem, nie mniej przybliża życie w okupowanej Warszawie i dobrze, że taki serial powstał. Chociaż mi się marzy serial historyczny-kostiumowy w czasach Jagiellonów taki nasz "Rzym".

Ale to już trzeba zachodu, a każdy by chciał wszystko mieć na tacy : )

Amazonka też jest na tej liście jako: Obszar Chroniony Środkowej Amazonki (z Parkiem Narodowym Jaú). Cała Sahara nie jest, ale jest mnóstwo miejsc, które na niej się znajdują.

Ja lubię filmy drugowojenne, ale żaden serial mnie o tym okresie nie wciągnął. Ani słynna "Kompania braci", an "Pacyfik".

Ja skuszony rekomendacją Albinosa też widziałem ten film i również brawa dal twórców, bo dokładność z jaką go zrobiono świadczy o dużym zaangażowaniu i dużych nakładach pracy. Chociaż jako nie-Warszawiak żałuję, że nie pokazano dzisiejszego wyglądu tych ulic, choćby ze zdjęcia lotniczego, bym mógł porównać, tutaj słusznie pisze Lara, ale może kiedyś się doczekamy wersji rozszerzonej.

Zdecydowanie Rzym, jestem fanem tego serialu mimo obiekcji do tego jak wymyślono Oktawiana. Nie mniej pokazanie przekroju warstw społecznych i różnych postaw społecznych jest atutem tego filmu. Mamy i wielką politykę i małych złodziei, mamy wielkiego Cycerona i handlarza niewolnikami etc. Do tego piękne kobiety i mimo znajomości historii ogląda się to z wypiekami na twarzy.

Jakbym się zastanowił to tak: Krzyżacy - znacznie ciekawsi niż książka, której nie potrafiłem przebrnąć. Scena bitwy jak na tamte czasy widowiskowa. Kleopatra i Spartakus - wielkie hollywoodzkie superprodukcje, znacznie lepsze niż te tworzone dzisiaj jeśli chodzi o trzymanie się historii. Szeregowiec Ryan - mimo, iż scenariusz odbiega od realiów, to jednak film jest znakomity. Ostateczne rozwiązanie - to właściwie teatr telewizji, ale znakomici aktorzy, którzy w fantastyczny sposób pokazali przebieg tamtejszej konferencji. Mamy prawnika pozytywistę, obżartusa z partii, bojących się wyłącznie o brak taniej siły roboczej i wszystkich swobodnie rozmawiających o zagładzie przy dobrym jedzeniu i alkoholu. Królestwo Niebieskie - typowo hollywoodzka produkcja, ale mi przypadła do gustu. Moim zdaniem fajnie scenariusz zaadoptowano na potrzeby filmu.

Jak oceniacie ten film? Zarówno pod względem historycznym jak i czysto artystycznym? Przypomnę, że Marszałek Piłsudski to polski serial biograficzny w reżyserii Andrzeja Trzosa-Rastawieckiego i z jego scenariuszem, wyprodukowany w 2000 r. Serial miał 8 odcinków.

Czy naprawdę najlepszy? Dostał niedawno dwie prestiżowe nagordy za najlpeszy 'Film historyczny i fantastyczny' oraz 'Film współczesny'. "Rzym opowiada historię dwóch żołnierzy, którzy są świadkami wielkich wydarzeń zachodzących w czasach Juliusza Cezara. Niezwykle realistyczna historia miłości i zdrady, panów i niewolników, mężów i żon, jest jednocześnie kroniką czasów obejmujących upadek Republiki i tworzenie się Imperium Rzymskiego" - piszą w materiałach prasowych producenci serialu. "W naszym serialu chcieliśmy pokazać, jak naprawdę wyglądało życie w starożytnym Rzymie. Nie zależało nam na gloryfikowaniu wielkich postaci historycznych, ale chcieliśmy przedstawić losy zwyczajnych ludzi" - mówi współproducent "Rzymu" - William Macdonald. Czy naprawdę tak jest? Jaka jest wasza opinia na temat tego serialu, może ktoś już go oglądał, a jeśli nie to zapraszam do dyskusji o kolejnych odcinkach pokazywanych w HBO.

Temat do konfrontacji faktów serialowych z historią. Z pierwszego odcinka kilka moich uwag pod dyskusję: - Oktawaian złapali kiedyś jacyś najemnicy? - Orła Cezarowi też skradł ktoś kiedyś już nie mówię, że miałby to być sługa Pompejusza?

A ja uważam, że dobrze uchwycili tamtejszy Rzym i jego problemy oraz zakulisową politykę. Nie traktuje tego filmu jak dokument. Wątki seksualne były, ale bez przesady, bym powiedział nawet, że dość oszczędnie.

Serial rewelacyjny, zwłaszcza jego druga seria. Pokazuje to, o czym często zapomina się w szkole na historii, czyli stosunki społeczne i prawdziwą politykę. Bitwy to margines tego serialu. Moim zdaniem fantastycznie ujęto życie wszystkich warstw tamtejszego życia, oglądając ten serial można się poczuć jak w wehikule czasu. Jedyna wada to moim zdaniem przegięli nieco z oziębłością Oktawiana Augusta z relacji historycznych, aż taki wizerunek tego Cesarza się chyba nie wyłania. Polecam każdemu. Oktawiana siostra Oktawiana to świetna rola i piękna aktorka, z przyjemnością się patrzyło na tę osobę i kreację jej roli.

W Krakowie jeszcze jest dobry chińczyk przy Uniwersytecie Pedagogicznym, średnio wychodzi kurczak + surówka + ryż do 15 zł. Porcje ogromne, stąd mają tam mega przerób, policjanci, strażnicy miejscy, czy ochroniarze często tam po jedzenie na wynos podjeżdżają. Kurczak w cieście to hit tamtejszego menu. Polecić można też pizzę dominium na Rynku, o ile się ma aktualną legitymację studenta UJ. Daje to bodajże 40% zniżki na pizze, więc dwie osoby, mega pizza + ta zniżka = bardzo tanie jedzenie.

Link do owego turlania, najpewniej po wydmie ze zdjęcia: a tutaj widać EWIDENTNIE szlak po wydmach:

Zarzuciłaś Larze łamanie prawa i obszernie cytowałaś ustawę. Byłaś i nie wiesz, że tam jest szlak turystyczny po wydmach? Napisałaś, że to co pisze to stek bzdur nadal tak twierdzisz? Uważasz, że właściwie jest w taki sposób atakować daną osobę i nie mieć racji, gdyż po wydmach w tym Parku Narodowym można spacerować, skakać, turlać się? Proszę wziąć odpowiedzialność za swoje słowa. Tak jak pisałem byłem tam i ja i tak jak Lara chodziłem jak wszyscy po wydmach po wytyczonym szlaku, jest to niesamowita wycieczka i nieziemskie widoki na morze z tych ogromnych wydm. Chodzi wyłącznie o wzajemny szacunek wszystkich do wszystkich : )

W Krakowie za ok.15 zł można zjeść zupę+drugie danie (zazwyczaj 3-5 wersji do wyboru) w Kwadransie na ul. Grodzkiej i ul. Karmelickiej lub w Bordo na ul. Gołębiej.

Lucyno Ci ludzie maszerują po szlaku, nikt nie łamie prawa. Zdjęcie jest ostatecznym dowodem, nie wiem, dlaczego jesteś taka uparta i przeczysz oczywistym faktom. Byłaś tam kiedyś, bo nie odpowiedziałaś na to pytanie. "Z wieży widokowej Rowokół zobaczymy zapierające oddech widoki. Po zejściu możemy udać sie się do wsi Kluki ze skansenem budownictwa wiejskiego dawnych mieszkańców tych ziem. Kolejnym pomysłem może być miejscowość Czołpino gdzie pieszo udajemy się na trasę do latarni morskiej, a następnie na udostępnione do chodzenia szlaki po wydmach." http://www.pomorskie-turystyka.pl/parki/slowinski.html Zatem, gdzie tu łamanie prawa? Tyle paragrafów nam zaprezentowałaś. Myślę, że powinnaś przeprosić Larę. Ja jutro jednak dla pewności zadzwonię do informacji tego Parku i zapytam o to, czy Ci ludzie na tej fotografii łamią cokolwiek. Jeśli okaże się, że jest to dozwolone to wiesz kto okaże się pieniaczem i piszącym steki bzdur, o przeproszeniu Lary nie wspominając. Ja byłem w tym parku i na szlaku były wydmy i można było po nich chodzić, po co zaprzeczać oczywistości? Porównanie z jakimiś tajemniczymi forami turystycznymi jest dziwaczne na tle relacji Lary.

Jaką wadzym zdaniem dzisiaj UJ miał rolę w rozwoju nauki i prawa w Polsce? Mówimy o okresie od Jadwiga do końca panowania Jagiellonów?

Ten krakowski oczywiście, a miejsc tu znakomitych mnóstwo. Sukiennice, to nie tylko bryła, handlarze pamiątkami na dole, czy galeria u góry, ale także od niedawna kawiarnia na tarasie. Picie tam kawy to szczyt lansu, piękna słoneczna pogoda i przepiękny widok na Bazylikę Mariacką i tamtejszą część rynku. Rynek to także paskudna fontanna, ale i pomnik Adama Mickiewicza chyba najsłynniejszy pomnik w Polsce. Pod Sukiennicami rzeczone Muzeum. Knajp, pubów, restauracji też co nie miara. Mamy i Wierzynka i McDonald'sa (na początku ul. Szewskiej). Mamy też kwiaciarki krakowskie, piękne kwiaty, ale drożej niż w kwiaciarni, ale słoneczniki mają cudne. Są i słodkości u Wentzla lub Wedla. Nie zapominajmy o Wieży Ratuszowej i dwóch lwach, które jej strzegą. Jest i rzeźba Mitoraja wreszcie, w której to turyści uwielbiają sobie robić zdjęcia. Na Rynku w Krakowie jest i dzieje się co nie miara : )