Jarpen Zigrin

bez komentarza :cry: :cry: Co by o nich nie powiedzieć to był nasz najlepszy występ od występu Edyty Górnika, która zajęła 2 miejsce. Jak będzie w tym roku?

Jako klient Ery nie moge się z tobą zgodzić wybrałem Ere bo dała mi najwięcej darmowych smsów i minut + telefon dużo tańszy niż ten sam w Orange ; )

Tajny pakt w Jaworowie z 1675 to też pewien rozdział w naszych stosunkach Ludwik XIV zobowiązał się do pośredniczenia w konfliktach polsko - tureckich oraz do podjęcia starań o przywrócenie Prus Książęcych do Polski. Francja nie wywiązała się ze swych zobowiązań.

Nie lubię go, w ogóle nie lubie jak Kościół miesza się w sprawy państwowe. Oleśnciki nakłonił młodego Warneńczyka do zerwania pokoju i wypowiedzenia wojny Turkom, co przypłacił młody król pod Warną, a może miałby w przyszłości kilkunastu synów i mielibyśmu dziś Monarchie? Jedyne co zrobił dobrze w życiu to zasłonił Jagiełłe pod Grunwaldem, co mu szeroko otworzyło kariere w Kościele.

W USA w wieku ok 18 l. ludzie biorą nasz materiał z 6 klasy podstawówki. Geografia to nauka stolic Stanów ; ) Polak wyjeżdzający tam do nauki jak tylko opanuje język bez nauki jest wstanie wszystko opanować. Nasi informatycy są najlepszy na świecie. To owszem dobrze świadczy o naszej edukacji, ale... zapytajcie jakiegokolwiek nauczyciela, a powie wam to co wszyscy wiedzą, a rząd nic z tym nie robi "programy nauczania są przestarzałe i przeładowane".

We Francji było państwo Vichy kolaborujące z Hitlerem, ale z tego co pamiętam owszem polska miała największą podziemną armię, ale francuski Ruch Oporu był drugi pod względem liczebnośc w Europie. Francja miała ogromną Linię Maginota, które Rzesza by nie sforosowała, lecz Francja popełniła ten sam błąd z I wś..., czyli nie wzięła pod uwagę, że Niemcy zaatakują ją poprzez Belgię i Holandię, a poźniej było coraz gorzej... Dunkierka... Mimo wszystko Francja wyszła z wojny w bardzo dobrym stanie, właściwie bez zniszczeń.

Owszem, ale podczas tej wojny najwięcej stracili Kozacy, walczyli o niezależność, a wpadli w ręce Rosji, a nie było to tak delikatne ręce jak RP. Ponadto wojny kozackie owszem odebrały nam pół Ukrainy, ale nie osłabiły kraju wewnętrznie w porównaniu z Potopem, gdzie mnóstwo strat materlianych i ludzkich jakich RP nie znała. Nie mówiąc już o dobrach kultury zawłaszczonych, które do dziś są w szwedzkich muzeach.

Powiem wam, że do niedawna pasjonowałem się Starożytnym Rzymem, zwłaszcza Cesarstwem nadal je bardzo lubie, lecz od niedawna pokochałem XVI i XVII wiek oraz w mniejszym stopniu XVIII wg mnie to najciekawszy i najbardziej pasjonujący okres w historii świata i Polski.

Masz racje, praktycznie liceum ma rozlozony material na 2 lata bo klasa III to powtorka do matury. Kwestionujac 3-letnia szkole srednia podwazamy tym samym role i cel istnienia gimnazjow. Zatem, czy uwazasz, ze powrot do starego systemu 4-letniego liceum i 8-letniej szkoly podstawowej bylby lepszym rozwiazaniem? Ja bym zaczął 1 klase w wieku 6 lat, później gimnazjum i 4 lata nauki w LO to jeden koncept. Drugi to po prostu zmiana programów nauczania na bardziej przyswajalna i wyrzucenie z niego np. "Nad Niemnem".

W Poznaniu? Szczerze powiedziawszy to wiele dla wielu osób, inwalidów matematycznych jak ja... to prawo byłboby niedostępne mimo szerokiej wiedzy z historii i wosi. Naszczęscie na UJ tak nie ma. Wracając do tematu, to nie uważasz, że programy nauczania są przeciążone?

Na prawo potrzebny jest wos i historia jeśli chodzi o egzamin na UJ w każdym bądź razie tak jest... Zamiast matematyki powinna być logika jako osobny przedmiot o czym zwróciłem uwage. Zawracanie sobie matematyką głowy wg mnie jest niepotrzebne w tym czasie wole np. Wójcika poczytać. Z tą matmą to stary argumnet, o słuszności tej nauki, ale jej trzeba się uczyć, ja jak większośc moich kolegów uczymy się od przypadku do przypadku, zadanie się spisze, na sprawdzianie się uda i tak dalej. To jest zmarnowany czas. To samo jeśli chodzi o fizyke. Nie wiem co wolą rektorzy, ale zasady są proste matura z historii i wosu o matematyce nie ma mowy. Szkoda, że nie ma egzaminów już bo na 90% dostałym się wtedy na prawo..., ehh beznadzieja

Nienawidze, nielubie, nietrawie XX-lecia międzywojennego jest to dla mnie najgorszy okres w historii wg mnie całkowicie nieciekawy i nudny taka przerwa między wojnami. Do tego ta Polska polityka w tym okresie ehh... straszne katusze przeżywam ucząc się czegokolwiek z tego okresu.

Oczywiście są pewne argumenty typu, że codiennie ginie tyle ludzi w przeróżnych wypadkach. Tylko, że ta tragedia to hekatomba ludzi powstała w kilka chwil przez ludzką głupotę, zginęły także dzieci i ludzie, którzy poszli tylko pooglądać gołębie... Żałoba Narodowa nikomu nie wadzi to jego wola czy ją uzna czy nie. Napewno jest to jakiś dodatkowy dowód uczczenia tych ofiar. Będąc Prezydentem postąpiłbym tak samo.

Order Virtuti Militari to najwyższe polskie odznaczenie wojskowe. Nadawany za wybitne zasługi bojowe. Ustanowiony przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego dla uczczenia zwycięstwa w bitwie pod Zieleńcami. Pierwszym uhonorowanym został zwycięzca spod Zielenic ks. Józef Poniatowski. Dzieli się na 5 klas: klasa I - Krzyż Wielki Orderu Wojennego Virtuti Militari - może być nadany Naczelnemu Dowódcy Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej za zwycięską wojnę lub dowódcy armii albo wyższemu dowódcy za całokształt działalności w czasie wojny, klasa II - Krzyż Komandorski Orderu Wojennego Virtuti Militari - może być nadany dowódcy armii lub innemu wyższemu dowódcy za śmiałe i pełne inicjatywy prowadzenie operacji wojennej, mającej duże znaczenie dla przebiegu wojny, klasa III - Krzyż Kawalerski Orderu Wojennego Virtuti Militari - może być nadany dowódcy jednostki bojowej za nadzwyczajne czyny bojowe lub wybitną inicjatywę, połączoną z umiejętnym i skutecznym dowodzeniem, a wyjątkowo oficerowi sztabu za współpracę z dowódcą, jeżeli współpraca ta w sposób wybitny przyczyniła się do zwycięstwa w bitwie, klasa IV - Krzyż Złoty Orderu Wojennego Virtuti Militari - może być nadany oficerowi za umiejętne i skuteczne dowodzenie jednostką bojową lub za inny czyn zapewniający sukces bojowy, podoficerowi lub żołnierzowi posiadającemu już Krzyż Srebrny za czyn wybitnego męstwa, połączony z narażeniem życia, klasa V - Krzyż Srebrny Orderu Wojennego Virtuti Militari – może być nadany dowódcy lub żołnierzowi za śmiały czyn bojowy lub osobiste męstwo, a także osobom cywilnym za okazanie niezwykłego męstwa. Kapitułę Orderu Wojennego Virtuti Militari tworzą Kanclerz Orderu oraz pięciu członków Kapituły, powoływanych przez prezydenta RP spośród Kawalerów tego Orderu, na pięć lat. Kapituła wybiera ze swego grona Zastępcę Kanclerza Orderu i Sekretarza Kapituły. Uhonorowani krzyżem Virtuti Militari I klasy: gen. ks. - Józef Antoni Poniatowski marszałek Francji - Louis Nicolas Davout marszałek Polski - Józef Piłsudski marszałek Francji, Wielkiej Brytanii i Polski - Ferdynand Foch król Rumunii - Ferdynand I król Belgii - Albert I król Serbów, Chorwatów i Słoweńców - Aleksander I król Włoch - Wiktor Emanuel III i teraz nadania przez komunistów: gen. armii Aleksiej Antonow (ZSRR) marszałek ZSRR Leonid Breżniew marszałek Jugosławii Józef Broz-Tito gen. płk Nikołaj Bułganin marszałek ZSRR Andriej Greczko marszałek ZSRR Iwan Koniew marszałek Wielkiej Brytanii Bernard Montgomery marszałek ZSRR Konstanty Rokossowski marszałek Polski Michał Rola-Żymierski gen. armii Ludvik Svoboda (CSRS) gen. broni Karol Świerczewski (pośmiertnie) marszałek ZSRR Aleksander Wasilewski marszałek ZSRR Gieorgij Żukow. Moim zdaniem po 1989 wszystkim za wyjątkiem Montgomerego należało odebrać. Taki naprzykład Broz-Tito, większośc zapyta, a któż to i co zrobił dla Polki? otóż Nic. Gdzie odznaczenia dla Polaków? Dziś gdyby chciano odebrać im te ordery i w sposób symboliczny wyrazić dezaprobate komunistom, byłby krzyk, płacz i Bóg wie co jeszcze. Może i by nam gaz zakręcili. Szkoda, że w 1989 r. nie zostały im te ordery odebrane. Bo jak wisze Poniatowskiego i Role-Żymierskiego to się we mnie gotuje, przeczytajcie sobie o "Roli", więcej a zobaczycie, że był cholernie nieudolnym dowódcą, ale za to był członkiem KRNU i szefem Armii Ludowej bez sukcesów żadnych to samo Świerczewski.

Może władca nie, ale Kozacy występowali w obronie swojej wiary po Unii Brzeskiej z 1596 r. i wielu z nich jej niezaakceptowało i zostało przy prawosławiu.

IV krucjata zapisała się jak najgorzej w historii, na dobre podzielił się Zachód ze Wschodem. Od tamtej pory cerkwia jest wroga w stosunku do katolików. Także polityka tej wyprawy była błędna gdyż zakładała nakazanie Wschodowi przyjęcie zachodniego modelu chrześcijaństwa. Myśle, że po schiźmie wschodniej właśnie zdobycie Konstantynopola miało największy wpływ na utrwalenie tego podziału trwającego po dzień dzisiejszy. Jedynym beneficjentem tej wyprawy była Wenecja. Jeszcze jedna istotna rzecz podcas niej doszło walki także między wyznawcami tego samego Boga.

Oczywiście nie można negować religii jako przyczyny wojen, bo np. Rewolujac w Niderlandach była spowodowana głównie przez próbe narzucenia katolicyzmu przez Hiszpanów, co doprowadziło do podziału Niderlandów na dzisiejszą protestancką Holandię i katolicką Belgię wynika to z Unii w Urtrechcie, gdzie północna częśc Niderlandów ogłosiła niepodległość.

Oczywiście, że obecnośc Napoleona przyczyniła się do tego. W ciągu kilku chwil zdobyli 10 dział :!:, które to zdobywane w konwencjonalny sposób spowodowałyby duże straty w wojsku Cesarza. Paradoksem jest teź, że tak jak na Sant Domingo tak i w Hiszpani walczyliśmy dla Napoleona pomagającu mu zniewolić inne kraje sami będąc zniewolonymi, ale taka była nasza racja stanu.

Warto zauważyć, że była to ostatnia morska bitwa rozegrana na galerach napędzanych siłą ludzkich mięśni, a nie siłą wiatru. Co do niepokonania to pierwszym, który pokonał Turków na łądzie był Jan Sobieski "Lew Lechistanu".

{*_*} elta to nie o tą Elżbietę ta żyła kilkaset lat później :!: Elżbieta I (7 września 1533 - 24 marca 1603) Jej panowanie to okres dalszego wzmacniania władzy królewskiej, uzależnienia od niej parlamentu i wszystkich organów władzy i administracji, a także Kościoła Anglikańskiego, nad którym ścisła kontrolę sprawowała poprzez tzw. High Commission. Anglia uniknęła wojny domowej, która wszędzie niemal niosła ze sobą reformacja. Trium reformacji na wypsie był bezwzględnie najpełniejszy, choć od strony ideologicznej powierzchowny, a brak wojen tego rodzaju, jakie współcześnie wstrząsnęły Niecami, Francją czy Niderlandami stanowił dodatkową sprzyjająca rozwojowi Anglii okoliczność. W obliczu grozy najazdu hiszpańskiego cała Anglia stanęła przy Elżbiecie, nawet katolicy. Świadomość narodowa Anglików, niewątpliwie wynik reformacji osiągnęła szczyt (anglicy bardzo lubią porównywać sytuację z 1588 r. z sytuacją z 1940 r.). Równolegle z rozkwitem gospodarczym przeżywała Anglia złoty wiek kultury. W przeciwieństwie do polityki i religii Anglia elżbietańska cieszyła się całkowicie wolnością, co było zasadniczym źródłem jej rozkwitu. Za Elżbiety żyli i tworzyli tacy ludzie jak: Francis Bacon Philip Sydney Wiliam Shakespeare Christopher Marlowe John Lily Thomas Nashe Edmund Spenser Elżbieta była faktycznym władcą kierującym biegiem wszystkich spraw państwowych. Otaczała się ludźmi zdolnymi, czasem nawet wybitnymi, powierzała im zadania ogromnej wagi, ale równocześnie potrafiła nimi kierować, wykorzystując tu, jak zresztą w innych sprawach kokieterię kobiecą. Dlatego w ankiecie głosuję na:" Była genialną władczynią, która postawiła Wielką Brytanię na nogi"

Kiedyś grałem w Ogame.pl, ale jak mi po raz 3 zniszczyli całą flotę to odpuściłem ; ) Bawiłem się w to przez jakieś 2 miesiące.

W USA jest mnóstwo poprawek do Konstytucji. Tyle, że nasza Konstytucja nie jest zła, złe jest prawodawstwo od niego powinno się rozpocząć, a nie od zmieniania Konstytucjia, bo nawet najlepsza nie zablokuje głupich niepotrzebnych ustaw.

Szczerze powiedziawszy nie lubie Harrego Pottera, Narni nie czytałem i nie widziałem. Ekranizacja Władcy Pierscieni według mnie wspaniała, aktorzy grający mniej więcej wtopili się w moje mniemanie o nich jak czytałem książkę. Brakowało mi tylko w 1 części sceny z psami, ale ponoć ją wycieli, bo film trwałby znacznie dłużej. Film Harrego wg mojej opini troche zbyt dziecinny, nawet kiczowaty, ale młodszym osobom może się podobać.

To raczej Polacy chcieli wykorzystać Napoleona, bo przebicie się przez wąwóz i zdobycie przełęczy w klasyczny sposób spowodowałoby śmierć setek, a może tysięcy żołnierzy i trwałoby znacznie dłużej. Dzięki 200 Polakom - za cenę 21 poległych droga do Madrytu została otwarta. Napoleon wynagrodził zwycięzców jeszcze na polu walki. Pokłuty bagnetami Niegolewski otrzymał najwyższe oznaczenie - Legię Honorową. Formacja szwoleżerów stała się sławna w armii cesarza Francuzów.

Obietnic pozostawionym chłopom niestety nigdy nie dotrzymał. Co do Prus to już problem ciągnący się od 1525 r. ... Prusy zdradziły i podpisaliśmy tragiczne w skutkach traktaty welawsko-bydgoskie. Elektor zrzucił zwierzchnośc lenną i uzyskał pełną suwerenność w Prusach Książęcych. Była też mowa o jakimś wiecznym przymierzu... :roll: Co do Kazimierza bezpośrednio to jest jeszcze jedna ciekawostka - jego żona Maria Gonzaga podobno podczas Potopu sama prowadziła wojska. Przez szlchate nielubiana, gdyż denerwowało ją mieszanie się Marii do politykii. Miała ambitne plany gospodarcze i polityczne. Przewyższała inteligencją męża. Wydała również gazetę. Miała ponoć duży wpływ na męża, a wy co o tym myślicie?