Jarpen Zigrin

Co zadecydowało o tak długiej obronie Helu? Wiem, że były tam silne umocnienia, ale czy aż tak aby tak długo stawiać opór? Jakie było nasze uzbrojenie? Zapraszam do dyskusji.

Tylko mi nie mow, ze Amerykanie wygrywają- bo wygrywać to napewno nie wygrywają. Odzsukam o tym artykuł z pewnej gazety (tej, której nie lubisz) i zacytuje. Bush się nie chce wycofać- bo t obyłaby kapitulacja. Ja uważam, że wojnę zdecydowanie wygrali, Armia USA ich rozwaliła jak się patrzy. Jednakże teraz USA nie wie co robić, partyzanci ich nękają, a wyjście będzie jakby ucieczką więc jest problem co tam zrobić, aby było dobrze.

Ale chyba zawaliło tam rycerstwo z zachodu, które się miało stawić w wyznaczonym miejscu.

Mi wrecz przeciwnie zachowują się tak jakby za wszelką cenę musieli zapełnic czas. Jeśli chodzi o najlepszego dziennikarza to uwazam ze jest nim Tomasz Lis. Fakty po jego odejsciu wiele straciły. Niesamowity dziennikarz. W programie Co z tą Polską często stronniczy mi to nie przeszkadza, bo zazwyczaj w stronę moich poglądów to robi, ale mimo wszystko. Od Faktów wszyscy małpują np. to oni wprowadzili relacje typu mówimi o banku to reporter pointuje przed jego siedzibą etc. Takich elementów jest wiele za to cenie tamtych dziennikarzy za pointy w swoich relacjach. Jednakże najbardziej lubie Tomasza Lisa, Justyne Pochanke i Andrzej Turskiego.

Wybieramy najlepszy film 2006 roku w polskich kinach. Możecie oddać głos na 2 pozycje w ankiecie.

A jak oceniacie skupowanie królewszczyzn przez Bonę?

Ja polecam Józef Wolski "Starożytność" od tego się powinno zaczynać dlatego to u mnie książka kultowa numer 1.

Przeczytałem ostatnio w książce chyba u Jasienicy zdanie, że husaria to takie wojska pancerne-czołgi tamtych czasów i tu nie chodzi o uzbrojenie, ale o to, że atakowano zwartą grupą pancerną w celu przełamania lini frontu, szyku przeciwnika i historyk uważa, że na tym wzorowały się późniejsze oddziały pancerne podczas II wś. Jestem ciekawy waszego zdania. Drugi problem odnośnie husarii polecam do przeczytania http://www.husaria.jest.pl/zoltewody.html po przeczytaniu złapałem się za głowę, że Sienkiewicz i Hofmann, aż tak mogą fałszować historię. Całkowita rewizja oceny tej bitwy.

Taka mała dygresja w dzisejszej maturze na poziomie podstawowym było pytanie d/t motoryzacji w PRL. Jak widać wiedza z forum się przydaje. www.cke.edu.pl tam matura do pobrania. Pozdrawiam.

W poprzednich latach były prostsze. Mam podobne odczucia, z tym że ja marzyłem o XIX wieku, powstania, Wiosna Ludów etc. Jednak nie narzekam. Moim zdaniem były trudniejsze zwłaszcza w zeszłym roku temat nie dla mnie, bałem się tematu o kulturze lub gospodarce. Sprawa tematu to sprawa subiektywna mi temat przypasował i jestem bardzo zadowolony.

Tak temat I pisałem i uważam, że go wymodliłem, bo byli Jagiellonowie, a o Prusach też się uczyłem, więc ok. Pytania testowe były dość łatwe jeśli uważnie przeczytać dało się zrobić wszystko. Myślałem, źe będzie dużo dużo trudniej. Ważne, że temat nie był gospodarczy.

Do rozmowy o maturze z historii zapraszam tutaj: http://www.historia.org.pl/forum/viewtopic.php?t=2004

Tak, i zaznaczyłem to w swojej wypowiedzi. Ale pytam się ilu jest takich nauczycieli 2-3 % ? Chodzę do liceum które od wielu lat jest w pierwszej trójce najlepszych szkół w Polsce. I mogę z czystym sumieniem powiedzieć że takich nauczycieli o których mówisz mogę policzyć na palcach jednej ręki i jeszcze by kilka zostało... Natomiast do policzenia nauczycieli którzy zostali nimi 'z przypadku' musiałbym użyć nie tylko palców obu rąk ale jeszcze i nóg... Ja wiem, że pasjonatów jest mało, ale dobrych nauczycieli jest wielu, znajdują się też tacy, którzy nic nie robią..., ale to nie może przysłonić nic. Ja w większości miałem doczynienia z tymi zwykłymi dobrymi, ale spotkałem kilku pasjoanatów, a ta 3 kategoria przypominam sobie 3 nauczycieli więc to nie dużo jak na ilość jaką miałem. Należy im się większa pensja, w szkołach ponadto powinno być więcej pomocy naukowych, programy powinny zostać zmienione, może jakiś system eliminowana złych nauczycieli stworzyć etc. W każdym bądź razie nauczyciele tak jak lekarz powinni zarabiać więcej.

Tak dlatego, że to cholernie ciężka robota, nie dość, że trzeba być wykształconym to jeszcze użeraj się z dzieciakami to psychicznie wykańcza, mówi się ciągle, dziennik uzupełnia jak się ma wychowastwo to mnóstwo problemów dochodzi, przygotować się do lekcji trzeba, na wycieczce odpowidzialność za dzieciaki i poprawianie zadań i sprawdzianów. Ja wiem, że są czarne owce, ale przez ich pryzmat nie oceniajmy nauczycieli. Oni kształcą kolejne pokolenia powinni zarabiać dużo więcej. Np w Szwecji nauczyciel jest zawodem takiego samego prestiżu jak adwokat czy lekarz i równie sowicie wynagradzany... Jak jest u nas wiemy, dlatego popieram strajk nauczycieli.

Jakie są wasze faworytki tego konkursu? Powiem wam, że widziałem je wszystkie na żywo w Krakowie i są 5 x ładniejsze niż na zdjęciach i 3x ładniejsze niż w TV. Miss Polonia, która mi się strasznie na wyborach nie podobała, dla mnie była jedną wielką pomyłką to wczoraj szok... cudowna kobieta i te nogi... chyba najładniejsze. Moje faworytki to Miss: Polski Turcji Libanu Bułgarii Japonii Tajlandii jak porównałem je z fotkami to moje typy byłyby zupełnie inne... i rozumiem dlaczego można nie zgadzać się z jurorami, bo oni jednak widzą je znacznie lepiej niż my np. w TV. Wśród tej całej grupy, która była w Krakowie naprawdę trudno byłoby znaleźć kobietę, która jest brzydka... powracając do moich faworytek to te są najładniejsze z najładniejszych według mnie, bo wybór jest naprawdę trudny. Jakie są wasze typy : >

Zginął w rzece Elstera, a to oznacza w tłumaczeniu na nasze sroka. Wróżba brzmiała mniej więcej tak: "zwyciężyłeś Łabę, ale zginiesz od sroki”. Po tym jak wpław Łabę przepłynął.

Zgadzam się, ale to, że będę wiedział co to jest prawo keplera nie uczyni mnie człowiek szcześliwszym, nauczy myslenia czy poszerzy horyzonty. Jesli ktoś idzie na polonistyke, poltologię, historię etc. to na prawdę mu się to w życiu nie przyda... Dlatego ucząć się tego uważam, że trace czas to bezsensu uczę się żeby nauczyciel miał etat, a nie po to, że to wykorzystam kiedyś. Klasy w LO powinny być ukierunkowane. To mój pomysł, jeśli ktoś chce polemizować jest temat stosowny.

Oczywiście, że w czwartek, ale właśnie jak samopoczucie? Ja jeszcze sobie coś tam powtarzam i mam nadzieje, że będzie dobrze. Oby temat był normalny, czyli nie jak ostatnio gospodarczy. Najlepiej problemowy, typu przyczyny upadku RP, Rzymu, wojny Polski z Zakonem etc.

Tu nie chodzi o to, że nie byli zgodni pewnie Kotlinowski był za całą tą lustracją, mogły niestety decydować ideologiczne przesłanki, a nie prawne przy interpretacji. Zresztą jeśli chodzi o interpretację, to właściwie można każdą rzecz subiektywnie interpretować K USA z pewnością też. Pomyśl co by było po wykreśleniu tych zapisów co z ochroną dzieci, ludzi w trudnej sytuacji materialnej czy darmową opieką medyczną? Co z obroną kraju? Oczywiście możemy wszystko wykreślać, ale czy to co zostanie będzie dobre? Mam wątpliwości. Odkąd liberalizm mierzy się opinią n/t konstytucji. Ponadto to co jest dla CIEBIE wadą ustrojową, wg Twojego czy mojego przekonania dla kogoś innego jest zaletą. Twoje podejście jest mocno subiektywne, wycelowane na atak na Konstytucję i przypuszczam zastąpienie jej Amerykańską, ale przy małej ilości przepisów dajemy większą swobodę naszym posłom do tworzenia prawnych bubli, bo wg mnie im mniej przepisów im większy ogólnik tym szersza interpretacja. Konstytucja powinna być prezycyjzna, ponadto jeśli chodzi o interpretacje, to TK daje wykładnie tych przepisów to, że się ktoś znajdzie o innym zdaniu to nic nie znaczy, bo TK to jedno. Ponadto czy w USA interpretacja K jest jednoznaczna zawsze, a jeśli nie jest to mają złą konstytucję? Mi się ta K podoba, czytelna, przejrzysta i zrozumiała. Wyobraź sobie sytuację, że ministrem nie mógłby być poseł... Zobacz posłowie nie chcieliby być ministrami, bo po ich odwołaniu nie mają mandatu i pracy. To by wyglądało tak my się bijemy o mandaty dostajemy je, a później nie sprawujemy władzy, bo musimy się zrzecz mandatu... Możnaby wygaszać wtedy mandat poselski, ale wtedy już nie będzie 460 posłów... i jak interpretować połowę ustawowej liczby posłów? Można tak dywagować na każdy temat, zmiania w K lub usunięcie czegoś przynosi olbrzymie konsekwencje dla całego porządku prawnego w kraju. Ja uważam, że ta K nie jest zła, pamiętaj pewien artykuł w GW wypowiadali się tam znawcy prawa konstytucyjnego i ogólnie chwalili naszą ustawę zasadniczą, zresztą nawet wśród polityków nie słychać jej. Projekty LPR i SO i PiS to czysty populizm w końcu to populistyczne partie, stworzyli sobie jakieś tam twory bez nawet społecznych konsultacji zrobili żeby było. Moje zdanie ostatecznie jest takie, K jest dobra, wymaga jedynie pewnych poprawek czy zmian.

To spróbuj wyciagnąc wniosek z wyroku TK w sprawie ustawy lustracyjnej. Zoabcz ilu konstytucjonalistów z TK zgłosiło zdania odrebne. To coś (zwane na wyrost konstytucją) jest pełne tylu frazesów, ze mozna to interpretowac na 100 róznych sposobów, zalezy co chce się osiagnąć. Co gorsza ta "konstytucja" cementuje kilka fundamentalnych wad ustrojowych. Ja myśle, że im większy ogólnik tym bardziej można go interpretować jak się chce. Ponadto w USA jest prawo oparte na precedensach mają ich tysiące, całkiem inaczej niż u nas. Nasza Konstytucja wg mnie jest bardzo dobra. Jak to zwane na wyrost? To nie jest poważne sformułowanie. O jakich frazesach mówisz wymień je. Jakie fundamentalne wady ustrojowe cementuje, trójpodział władzy czy wolności i swobody obywatelskie? Ja bym ją zliberalizował wyrzucił, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny i wyrzucił ten zwrot uniemożliwiający aborcję, ale jeśli chodzi o rozdziały dotyczące Prezydenta, Premiera, Samorządu to konstytucja jest jak najbardziej czytelna i precyzyjna. Wolności, prawa i obowiązku również są ujęte tak jak trzeba, ja nie wiem o co Ci chodzi? To wolności miałyby być ujęte: "obywatel ma prawo do wszystkiego", albo "premier ma władze wykonawczą" i tyle? Czytając konstytucję nawet laik wie jakie ma prawa, obowiązki, jakie są wolności czy jak przebiega proces legislacyjny, albo kto powołuje prezesa NIK wszystko jest. Można dyskutować nad poszczególnymi punktami, ale całościowo jest to dobra ustawa. Porównując z innymi europejskimi ustawami, bo trudno odwoływać się do USA nie porównuje się rzeczy nieporównywalnych to wypadami całkiem dobrze. Przeprowadziłem pewien eksperyment konstytucję Niemiec, Francji i Polski wrzuciłem do worda dałem Arial i trzcionke 10 i tak: Niemiecka ma 41 stron, Austryiacka 32, Francuska 22 strony, a nasza ma stron 40. W sumie to niczego nie dowodzi, ale porównuje obszerność tych ustaw. Tak nawiasem ustawa zasadnicza USA mieści się w 20 stronach, więc nie jest to mało.

obecna konstytucja jest bardzo zła. Strasznie długa, pełna górnolotnych haseł, kóre sprawiaja, ze bardzo łatwo jest ponaciagac rózne rzeczy jako niekonstytucyjne, lub wrećz odwrotnie, jako wymagane przez konstytucje. Czytalem to to pare razy i moge pojąć . Nikt z nas nie jest konstytucjonalistą, ale z tego co mi wiadomo fachowcy chwalą tą ustawę. Ja czytając konstytucję odnoszę wrażenie, że jest w porządku. Do zrozumienia przez każdego, wszystko jest jasne. USA to inna historia, tam mają inny system prawny, oparty na czymś innym niż u nas. Polecam stronę: http://www.staff.amu.edu.pl/~wroblew/html/pk_usa.htm dla porównania Konstytucji.

"Notatki z lekcji" też polecam, fajnie zebrane, opisane i wypunktowane. Polecam również historię powszechną i Polski Mariana Toporka to moje ulubione podręczniki takie właściwie repetytorium, ale to co trzeba do matury jest. Polecam również Marka Boruckiego powszechną i Polski z tymi 5 książkami matura powinna być zdana bardzo dobrze.

Minister zaprezentował też dziennikarzom mapę ćwiczebną, która pokazuje scenariusze, jakie w tamtym czasie ćwiczyły wojska Układu Warszawskiego. O mapie tej - opowiadał Sikorski - mówił mu płk. Ryszard Kukliński. Mapa ta miała być dla Kuklińskiego impulsem do podjęcia decyzji o współpracy z USA. Kieres powiedział w piątek, że w grze wojennej przewidywano w ramach konfliktu zbrojnego, iż ludność polska poniesie ciężkie straty. Ponad dwa miliony osób miało być zabitych i rannych. Uderzenia jądrowe miały spaść na 43 polskie miasta. Część obszaru Polski miała się też znaleźć w sferze skażeń promieniotwórczych i chemicznych. Jak myślicie, czy interwencja ZSRR była w ogóle możliwa? Odważyliby się zaatakować nasz kraj ładunkami jądrowymi? Czy to tylko gier wojennych, w które bawił się Kreml zdając sobie sprawę, że ich spełnienie wywoła kolejną wojnę być może atomową.

Powiem tak w porównaniu z Litwą, Łotwą, Czechami czy Słowakami to zazwyczaj i byliśmy potęgą, ale w porównaniu z Rosją tylko raz za dymitriad byliśmy zdecydowanie lepsi tak jest i dzisiaj.

Proszę o powrót do głównego wątku tematu.