Jarpen Zigrin

Moim zdaniem najlepsze są fakty. To one wyznaczają nowe standardy, za co powinny być wdzięczne przede wszystkim Tomaszowi Lisowi, które je wypromonował na według mnie najlpszy program informacyjny w Polsce. Dziś jest tam wielu wspaniałych dziennikarzy: Pochanke, Durczok, Grzegorz Kajdanowicz, Piotr Marciniakm, a do tego Morozowski, Siekielski, Sianecki czy od niedawna Mariusz Max Kolonko. Fakty pierwsze miały nowoczesne studio w zachodnim stylu. To w fakty wprowadził pierwsze "przerwę" w stylu "w faktach przed nami...". Bodajże pierwsze miał ten komputerowy ekran za prowadzącm pokazujący jakieś zdjęcie, czy migawke. Wreszcie fakty przedstawiają najciekawiej i według mnie najrzetelniej informacje.

Jeden z najlepszych filmów wojennych. Klaustrofobiczny klimat, załoga z dala od nazistowskich Niemiec, która podchodzi z dystansem do przemówien Hitlera do tego niesamowita muzyka śmiem twierdzić, że Das Boot Krafwerku jest najlepszą muzyką filmową w jakimkolwiek wojennym filmi. Jednakże mnie interesuje przede wszystkim jedno ile jest prawdy w tym filmie? Czy jest wiernym odwzorowaniem czy fantazją reżysera?

Według mnie najlepszy to "Teraz My" dwóch prowadzących wzajemnie się uzupełniających, tworzących parę na zasadzie kontrastu nie tylko tego fizycznego ; ). Błyskotliwie zaczynają , lubią zaskakiwać, za co mogą dostać w "papę" od Leppera. Nie boją się zadawać trudnych pytań i nie dają się zbyć oględnymi odpowiedziami.

Krewo i późniejsze to Unie personalne czyli głównie osoba władcy łącza oba państwa, Unia realna po 1569 r. to już bardzo ścisły związek Polski i Litwy. My się tym szczycimy, Litwini są mnie szczęśliwi z tego powodu.

To jak w końcu? Jaki by nie był powód to jednak Serbowie przyczynili się do takiej sytuacji w Kosowie, bo to nie jest na zasadzie: O tam jest więcej Kosowarów to im zabierzemy ten region. To są wieloletnie zaniedbania i konflikty. Przecież w 1999 r. to Serbowie zaczęli niszczyć Kosowarów z Kosowa, a wcześniej Milosevic zabrał im autonomię. Co do historii to pierwsi w Kosowie pojawili się Ilirowie i Trakowie. Kosowo stanowiło również część Imperium Rzymskiego.

Nie wiem czy dostawali wyższy żołd, ale za to prestiż bycia husarzem był znacznie większy, marzono o tym.

Przepowiedział rozbiór Polski: "Moskwa i Ruś odwołają się do ludów jednego z nimi języka i Litwę dla siebie przeznaczą; granice Wielkopolski staną otworem dla Brandenburczyka, a przypuszczać należy, iż o całe Prusy certować starać się] zechce,wreszcie Dom Austriacki spoglądający łakomie na Kraków nie opuści dogodnej dla siebie sposobności i przy powszechnym rozrywaniu państwa nie wstrzyma się od zaboru."

Oto dokonania Lisowczyków, aby wznowić dyskusję: Lisowczycy odznaczyli się w trakcie kampanii moskiewskiej w 1610 roku oraz w walkach przeciwko Turkom w latach 1620-1621. W bitwie pod Białą Górą 8 listopada 1620 roku, w której zdobyli 20 chorągwi pułkowych. Walczyli w wojnie trzydziestoletniej w Siedmiogrodzie przeciwko Jerzemu Rakoczemu, którego pokonali w bitwie pod Humiennem.

A fakty są takie: Jugosławia została przez komunistów skonstruowana jako państwo federalne, faktycznie dyktatorem był Tito, zostaje państwem komunistycznym poza blokiem sowieckim. Charyzma przywódcy i rządy silnej ręki utrzymywały spokój w państwie. Po śmierci marszałka Tito odżyły, tłumione wcześniej jego autorytetem i dyktatorską formą sprawowania władzy, antagonizmy narodowościowe. Narastający w latach 80. kryzys gospodarczy i strach przed rozpadem federacji – w której, podobnie jak przed wojną, największą rolę odgrywali Serbowie – wywołały wzrost wśród nich nacjonalizmu. W 1986 Slobodan Milošević został przewodniczącym Związku Komunistów Serbii, a w 1989 - prezydentem Serbii. Po dojściu do władzy Miloszevica najbardziej widocznym zjawiskiem w życiu politycznym Jugosławii stał się serbski nacjonalizm. Jego przejawem było m.in. zniesienie w 1990 autonomii Wojwodiny (z liczną mniejszością węgierską) i Kosowa, zamieszkanego głównie przez Albańczyków. Gdyby nie zniósł autonomii Kosowa Milosevic może nie byłoby sprawy Kosowa? Po części Serbowie są winni dzisiejsze sytuacji.

Ale Kosowo zyskało ową suwerenność... rachunek wychodzi jakby nie patrzeć na 0. Wiesz sięgnij do kontekstu nadania państwa Chorwatom i tego co się tam działo to się nie dziwie sporom. Dzisiaj jednak nie ma II wś., narody w drodze pokojowej mogą uzyskać suwerenność. Nie wiem czy się da to połączyć i jakie są stosunki między Kosowem, a Albanią. Co do BiH może dobrze by było, aby Serbowie z tamtą przyłączyli się do Serbii. Powstaną dzięki temu państwo jednonarodowe bez konfliktów na tym tle. I jeszcze USA do spółki tyle, że po tym zamieszaniu może sytuacja się ustabilizuje. To równie absurdalne jakby Polacy Londyn chcieli do Polski przyłączyć. Polska jest krajem jednonarodowym.

O utracie suwerenności nikt nic nie mówił, ba nawet o UE nic nie było w naszych wypowiedziach. Moje rozumowanie jest takie, że skoro na Bałkanach zawsze był państwa wielonarodowe to może jeśli teraz każdy tam naród będzie miał państwo nie będzie już sporów i w taki sposób w kotle bałkańskim zapanuje spokój, pewności nie ma, czy będzie lepiej czy gorzej, ale spróbować można. Pozostaje czekać na rozwój sytuacji.

W sumie uważam, że Kosowo powinno być Serbskie, a my jak Holandia z uznaniem Kosowa winniśmy zaczekać na ich Konstytucję i wtedy zadecydować. Jednakże z drugiej strony przez ile lat miałoby być Kosowo pod nadzorem NATO? Przez następne 50? Może wyjściem jest suwerenność i po latach się to już wyjaśni na dobre? A może wreszcie kluczem do spokoju na Bałkanach są państwa narodowe, a nie wielonarodowe?

... ta... rozchodzi sie na razie coraz dalej... Miesiąc nawet nie minął.

On to właśnie zaczął robić oczywiście celowo, by podpuścić Karola, aby Szwedzi ruszyli. Mało jaki wódz nie postąpiłby jak król Szwedzki w końcu wydawała się to taka łatwa zdobycz, a tutaj nasze działa poszły w ruch trochę zaskakując Szwedów, a wreszcie kilkuset husarzy, którzy rozwalili Szwedzką piechotę.

Ale teraz o samej bitwie, Szwedzi popełnili błędy, które Chodkiewicz pięknie wykorzystał i je sprowokował. Na pewni ich 1 błędem było zejście na równinę, gdzie nasza husaria może szaleć do woli niektórzy podobno szarżowali kilka razy.

Ale dodajmy straty nie tylko w bitwie, ale w pościgu i potopienie się ich w Dźwinie, a i chłopi po lasach nie byli dłużni. Wtedy może się okazać, że 6 000 będzie mało. Przecież do Szwecji Karol wracał chyba z garstką wojska swojego?

Szwedzi oceniają na 6 000, w żadnym źródle nie spotkałem się z 5 tys., co do bitwy pod Kannami to chyba tylko to porównanie jest trafne, bo Chodkiewicz zastosował podobny manewr tylko go udoskonalił atakując z 2 skrzydeł, bo Hannibal bodajże tylko z 1 skrzydła.

Do tego pragnę dodać, że w historii świata mało było bitew gdzie przeciwnik kilkakrotnie słabszy całkowicie rozbił i zniszczył przeważające siły. Nie przypominam sobie w tej chwili podobnego zwycięstwa na taką skalę.

? Król Karol wcale nie zginął. Zginął Lennartsson pochowany z honorami w katedrze w Rydze przez Chodkiewicza, co gestem był niezwykłym. Król Szwecji napisałem zdanie dalej z ledwością uszedł z miejsca bitwy niestety.

Zaprzeczę, bo przyznam szczerze nie spotkałem się z czymś takim. I nie bardzo też rozumiem dlaczego miałby być tematem tabu w takim znaczeniu. Na pewno nie jest tematem tabu w gimnazjum, w LO jest na lekcjach historii, jest muzeum w Warszawie, o którym dużo się mówi.

http://pl.youtube.com/watch?v=2Vdc_yKtOiM http://pl.youtube.com/watch?v=5uiMhz-12TY&...feature=related Trzymajmy kciuki za Katyń, dla Polaków film opisujący naszą bolesną historie, a zarazem dla USA ukazuje nieznaną tam naszą historię. Szokujące dla nich jest moment jak oficerowie Niemiec i ZSRR bratają się... Mam nadzieje, że wygra Katyń gorzej jeśli wygra 12 film produkcji Rosyjskiej..., co do filmu nic nie mam, ale jego zwycięstwo mogłoby mieć dodatkowe mieszane uczucia.

Zapraszam do kontynuacji tematu tym bardziej, że powstał dział Kartagina.

Impreza skończona, zamykam temat.

A ja uważam, że Małysz już nigdy nie wygra PŚ. Zrobił ogromnie wiele i dał na wiele radości, ale dziś skacze głównie chyba dla sponsorów, w końcu każdy chce zarobić, ale najbardziej szkoda, że nie ma żadnego następcy.

Czy znacie może nazwiska i historie wyzwoleńców, którzy odnieśli w Rzymie sukces np. dochodząc do wysokich stanowisk państwowych?