Jarpen Zigrin

Tak powiedział Jodl w Norymberdze, że mieli amunicji jeszcze na 10 dni... Rozumiem, że gdybyśmy np. jeszcze dwa tygodnie stawiali im opór, Niemcy by się musieli zatrzymać... Wszak potem pół roku odbudowywali swój arsenał by uderzyć na Francję.

Ja swój głos oddałem na Donalda Tuska, bo np. dzięki jego pomysłowi z expose i pieniądzom z budżetu postawili mi w mieście Orlika ; )

Co jest lepsze lub ew. co byście woleli, niezawodny rewolwer, czy automatyczny pistolet?

Przez bohatera.

Cały czas zasłaniasz się tym, że chciał, a nie mógł..., w sumie to się nie dziwię skoro pokonały wojska królewskie rebeliantów, a ten ich jeszcze przeprasza, wtedy miał najsilniejszą pozycję wewnętrzną, mógł targować się małymi krokami od drobiazgów, zawsze by to było coś, a on nie załatwił nic, totalna indolencja. Zamiast lepiej to było jeszcze gorzej, bo sprecyzowano ustalenia dt. wypowiadania nieposłuszeństwa królowi. Różnica jest taka, że Chodkiewicz to "chociaż" Szwedów pod Kircholmem doszczętnie pokonał mimo kilka razy mniejszych sił..., Waza to nawet małego sukcesu nie miał, a co tu dużo mówić o jakimś większym.

Z tego co było 2 lata temu i rok temu to: WOS i historia rozszerzone + dowolny język na poziome podstawowym.

Mógłby, więcej gdyby nie nieudolny Zygmunt III Waza, że tak odpowiem równie złośliwie ; ) Jeśli oceniamy postaci przez pryzmat tylko kanclerski to rzeczywiście kandydaturę Żółkiewskiego mogę wycofać.

Tofiku dobrze wiesz, że ja nie oceniam Jana III za plany, bo mógł chcieć lecieć na księżyc, ale za czyny. Fakty są takie, że pokonał rebeliantów, a potem im wybaczył i uznał, że właściwie sprawy nie ma. Chodzi oto, że o ile nierealne było wprowadzenie wszystkich reform przez opór szlachty, mógł to wykorzystać, by naprawić w ustroju cokolwiek, a nawet tego nie zrobił, kompletnie nic.

Mnie zastanawia, czy król mógł ugrać coś więcej, zażądać reform po porażce rebeliantów? Może powinien spuścić troszkę z tonu, byle by tylko coś utargować, np. głosowanie 2/3 głosów, zamiast liberum veto. Może mógł sprzeciwić się woli magnatów, a nie skapitulować na całej linii uznając jakoby sprawy nie było?

A jak oceniacie jego ucieczkę z kraju w trakcie Potopu, czy miał alternatywę? Wreszcie, czy nie było po jego stronie zaniedba, przez które doszło do tego najazdów Szwedów?

Warto dodać, że był mecenatem kultury: np. wystawiono operę Galata, wspierał teatr, oddał salę w Zamku Królewskim na operę, ufundował kaplicę św. Władysława w kamedulskim kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny na Bielanach w Krakowie. Dokończył budowę kaplicy św. Kazimierza w katedrze wileńskiej. Udekorowano komnaty Zamku Królewskiego w Warszawie malowidłami sławiącymi zwycięstwa oręża polskiego w ostatnich wojnach i wiele, wiele innych. Jednakże, czy mógł zrobić coś dla Polski więcej, np. po wojnie smoleńskiej wynegocjować coś więcej?

Jest kilka wybitnych osobistości zasługujących na miano najwybitniejszego. Mianowicie prymas Jan Łaski wielki polityk i kodyfikator prawa, mąż stanu. Kodyfikacja prawa, której dokonał zasługuje na tym większe uznanie, bo sam nie miał wyższego wykształcenia. Do tego mecenas sztuki zwłaszcza w Gnieźnie. Kolejna wielka tuza to Jan Zamoyski kandydat na króla Polski, świetny polityk, mecenas i dowódca. Stanisław Żółkiewski trudno bym tutaj go przedstawiał skoro jest osobny temat poświęcony jego osobie. Przede wszystkim dowódca, mający plany obsadzenia Moskwy Polskim carem, zwycięzca spod Kłuszyna. Krzysztof Szydłowiecki może troszkę kontrowersyjna postać, nie mniej to on kierował polityką zagraniczną Zygmunta Starego. Wybitnych Kanclerzy Wielkich Koronnych jest jeszcze wielu.

Jeden z najlepszych i troszkę w cieniu jakby Żółkiewskiego i Chodkiewicza, a przecież właśnie pod Martynowem i pod Czarnem, o którym Tofik zapomniał dał pokaz świetnego dowodzenia poprzez działania szeroką strażą. Pod Martynowem pokazał, jak należy toczyć bitwę zaczepno-odporną w oparciu o tabor.

Traktaty z 1567, Wielki Elektor Fryderyk Wilhelm Hohenzollern zrzucił polską zwierzchność lenną, uzyskał pełną suwerenność w Prusach Książęcych i prawo przemarszu wojsk przez Pomorze Gdańskie. Rzeczpospolita zmuszona ciężką sytuacją podpisała ten trakat. Dlaczego w 1960 r. nie próbowano tego traktatu unieważnić w pokoju oliwskim? Możnabyło je podwarzyć mówić, że Prusy nie dotrzymał obietnic lennika etc. Czy miało to szanse powodzenia?

A czy po przegonieniu Szwedów nie mogliśmy ot tak powiedzieć, że nie ratyfikujemy tych układów, bo Prusy miały obowiązek i tak nam pomóc, więc traktaty są nieważne?

A jakie widzicie jeszcze błędy nie licząc politycznych. Chodzi mi o operacyjne, taktyczne i strategiczne poczynania Szwedów. Może błędem był atak na klasztor na Jasnej Górze?

No cóż klęska pod Mątwami to bolesny cios dla króla, który musiał zrezygnować ostatecznie z elekcji vivente rege... Do tego to zdrajca, bo zawarł porozumienie z cesarzem Leopoldem I, elektorem Brandenburgii Fryderykiem Wilhelmem i królem Szwecji Karolem XI. Ogłosił się jeszcze obrońcą demokracji - hipokryta.

Ot taka ciekawostka: Korrespondencye Jana Karola Chodkiewicza poprzedzone opisem rękopismów z archiwum radziwiłłowskiego, znajdujących się w Bibliotece Ordynacyi Krasińskich połączonej z Muzeum Konstantego Świdzińskiego.

Plebiscyt Książka Historyczna Roku - nominacje Historia.org.pl organizuje I Plebiscyt na Książkę Historyczną Roku. Naszym zdaniem warto promować wybitne publikacje, zwłaszcza takie, które ukazując nowe spojrzenie na wydarzenia historyczne lub zmuszają do dyskusji lub refleksji. Ten rok był wyjątkowo bogaty w takie pozycje dlatego wybór z pewnością będzie bardzo trudny. W Plebiscycie nominacje można zgłaszać do 7 stycznia 2009 r. Można zgłosić maksymalnie 5 książek. Książka musi być pierwszym wydaniem w Polsce lub wznowieniem, po co najmniej 5 letniej przerwie od poprzedniego wydania w Polsce. Nominacja musi być zawierać: Nazwę książki, Autora/Autorów, Wydawnictwo, Kilkudaniowe uzasadnienie lub mini recenzję ewentualnie również: Zdjęcie okładki, Opis wydawcy, Liczbę stron, Dokładną datę wydania i inne. Rozstrzygnięcie plebiscytu nastąpi poprzez głosowanie za pośrednictwem sondy na Forum. Głosowanie będzie trwało tydzień i będzie można zaznaczyć więcej niż jedną opcję. Start sondy planowany jest na 8 stycznia.

U nas sam wybierasz przedmioty i ćwiczeniowców. Jest tak na I roku musiałem zdać tzw. obligi: logikę, prawoznawstwo, i jeden z historycznych przedmiotów (powszechna historia prawa, historia prawa polskiego lub prawo rzymskie) - za te przedmioty miałem pewną pulę punktów np. dajmy na to 30, a żeby zdać to muszę zdać właśnie te egzaminy + uzyskać z innych przedmiotów min. tyle punktów by w sumie było ich 60. Dzięki temu, nie licząc obligów wybieram to co mnie interesuje, nikt mnie na siłę nie edukuje np. z prawa gospodarczego skoro wolę autorskie. Czyli uczą mnie tego, co ja chcę. Przedmiotów jest naprawdę masa jest w czym wybierać w zależności od roku i zdanych obligów, bo np. by wziąć karne szczególne jasne, że trzeba zdać karne materialne, czyli ogólne. Co do wyboru ćwiczeniowców, to rejestracja na przedmiot jest przez internet, więc rusza rejestracja i są grupy z danymi ćwiczeniowcami i różne godziny, wtedy trwa wyścig, kto pierwszy ten lepszy, wszyscy walczą przez neta o grupy i prowadzących jacy im pasują i tyle. Ja tam zawsze po rejestracji jestem zadowolony, a tutaj kolejny plus bo wybieram prowadzących, którzy mi odpowiadają, pytam znajomych, co, gdzie i u kogo i wychodzę na tym dobrze. Jak widać troszkę się zmieniło już nie uczą, przynajmniej u mnie, ale na innych kierunkach jest podobnie wszystkiego wbrew preferencją indywidualnym, ale sam sobie wybierasz według uznania.

Może nie bandytów, ale jako niszczycieli demokracji bynajmniej tak i słusznie, do tego to Piłsudczycy w większości odpowiadali za klęskę we wrześniu, bo sam Marszałek odsunął wszystkich, których nie lubił od wojska i to często przez osobiste animozje, dlatego nie dziwi mnie alienacja tej grupy, bo wtedy mogło być powszechne odczucie, że ich nieudolność spowodowała tak szybką porażkę, a w pamięci jeszcze miano z pewnością wojnę domową z 1926 r. i gnębienie opozycji. Nie wiem też na ile tekst Baliszewskiego jest poparty dowodami to raz, a dwa osądzenie winnych porażki i odsunięcie ich od władzy popieram, błąd, że bez wyroku i tutaj nie ma, co tego bronić, ale kiedy trwa wojna muzy milkną. W warunkach pokojowych chciałbym tylko przypomnieć, że zamykano wybitnych Polaków jak Witos, czy Korfanty, a im trudno zarzucić spowodowanie jakiejś klęski w Polsce.

Kryzys gazowy w Europie, a Polska. Zapraszam do dyskusji.

Może i tak, ale coś trzeba robić, by za rok nie było podobnie, Sikorski dziś mówił, że trwają ostre prace nad gazoportem, że nie to, że się tam nic nie dzieje, ale pilnują tego i naciskają na jak najszybszą pracę nad jakimiś badaniami, czy ekspertyzami.

Jak to było z tym gazem od Norwegów, dzisiaj słuchałem i racji Buzka i Naimskiego przeciw racjom Oleksego i Iwińskiego. Jedno mówią, że porozumienie było, podpisały je spółki był list intencyjny, a drudzy mówią, że byłoby to przekontraktowanie gazu, bralibyśmy dużo więcej niż potrzebowalibyśmy i musielibyśmy płacić za niego tak, czy siak, a dodatkowo nie moglibyśmy go sprzedać, gdzieś indziej. Jaka jest prawda? Zapewne leży, gdzieś po środku.

Nie mogę się powstrzymać Iwiński w TVN24: "Prezydent najpierw okazał się w Gruzji wybitnym lingwistą i specjalistą od balistyki, a teraz okazuje się, że jest specjalistą od gazownictwa". Mi się też teraz wydaje, że chodzi o gazociąg północny, Rosja ma problem z budżetem, ma problem z Ukrainą, która już się trochę wydostała z ich strefy wpływów, więc chce wywrzeć presję na zachodzie, by zbudowano ten gazociąg. Najlepszym, najtańszym i najszybszym byłby Jamał 2 lub Amber i patrząc na interes Polski najlepszy.