Skocz do zawartości

Rycerz1984

Użytkownicy
  • Zawartość

    288
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Rycerz1984

  1. Czy warto umierać za pierwiastek?

    Warto, warto i jeszcze raz warto. Tym razem jestem całkowicie po stronie rządu. Nie wolno nam się ugiąć, musimy walczyć do końca. To co chcą Niemcy jest skandalem, ale to nie dziwi, chcą po prostu rządzić Unią Europejską. Chociaż nie należę do entuzjastów tego rządu, gratuluję bezkompromisowego stanowiska w tej sprawie, gdyby przy władzy byli czerwone sk...syny, zdrajcy naszego kraju (nie mam nic do poglądów lewicowych, tylko do tego postkomunistycznego bydła, które uważa się dziś za lewicę), oddalibyśmy Niemcom wszystko. Mam nadzieję, że rząd wygra tą batalię, jeśli nie, to na cholerę ta cała Unia Europejska, równie dobrze można by utworzyć w Europie IV Rzeszę Niemiecką. Wierzę, że inne małe kraje myślą podobnie jak Polska i wspólnie nie pozwolimy, aby nasza wspólna Europa stała się Europą Niemców.
  2. gen. broni Władysław Sikorski - ocena

    Mam nadzieję, że nazwanie Władysława Sikorskiego zdrajcą to jakiś ponury żart. Ja zdaję sobie sprawę, że generał nie ma dziś szans na należyte sobie miejsce wśród polskich bohaterów narodowych, bo nie wolno urazić pamięci pewnego watażki z wąsami, ale nazwanie Sikorskiego zdrajcą to szczyt głupoty. Sikorski od poczatku walczył o wolną Polskę, odegrał bardzo wążną rolę jako szef Departamentu Wojskowego NKN, chciał jak najbardziej rozbudowywać jednostki legionowe i głównie dzięki niemu powstały 3 brygady legionowe, pułki kawalerii, artyleria, szkolnictwo wojskowe i niezbędne zaplecze. Niestety od początku przeszkadzał mu w tym Piłsudski, który wydał tajne dyrektywy swoim współpracownikom, aby działali przeciwko Naczelnemu Komitetowi Narodowemu i jego Departamentowi Wojskowemu. Przebywający w Krakowie Marian Kukiel otrzymał zadanie kierowania większości uzupełnień do oddziałów Piłsudskiego oraz zapobiegania tworzenia nowych nie podlegających mu oddziałów. W tym momencie mamy odpowiedź dlaczego dziś Sikorski spychany jest na drugi plan, bo nie wchodził w dupsko "jaśnie wielkiemu" Piłsudskiemu. Kolejna sprawa to rok 1920, za który Sikorski powinien bez dwóch zdań otrzymać order Virtuti Militari I klasy, bo jego V armia odegrała kluczową rolę w bitwie warszawskiej. Później Sikorski starał się unowocześniać polską armię - plan rozbudowy lotnictwa, nowoczesna myśl wojskowa. Niestety po 1926 roku nie miał czego szukac w armii. Inwigilowany, prześladowany opuścił kraj. Trudno się dziwić, że w 1939 roku nie chciał dopuścić do rządu emigracyjnego ludzi odpowiedzialnych za klęskę wrześniową, ludzi którzy po 1926 roku łamali prawa człowieka, prześladowali opozycję, łamali konstytucję. Sikorski zbudował polską armię na wychodźstwie, ciszył się olbrzymim autorytetem wśród Polaków, w okupowanej Polsce widziano w nim męża opatrznościowego. Niestety fakt, ze zaciekle zwalczał piłsudczyków, co nie do końca było dobre i rodziło niepotrzebne podziały wśród emigracji, spowodował, że dziś Sikorskiego próbuje się postrzegać negatywnie. Myślę, że choćby nie wiadomo co zrobili piłsudczycy, to gen. Sikorski na zawsze pozostanie polskim bohaterem narodowym, bo zwyczajnie na to sobie zasłużył swoim życiem, które poświęcił Polsce.
  3. Człowiek roku 2006

    Oddałem swój głos oczywiście na Raula Lozano. Ten mały Argentyńczyk dokonał nieprawdopodobnie wielkiej rzeczy, poprowadził naszych chłopców do finału Mistrzostw świata. Poza nim tylko Leo Benhakker i Robert Kubica zasługują na nominacje, o reszcie wolę się nie wypowiadać, bo nic dobrego bym nie powiedział.
  4. Józef Piłsudski - ocena

    Idąc tym tropem można stwierdzić, że Hitler i Stalin również wprowadzili stabilizację.
  5. Rydz-Śmigły - ocena

    Naczelny Wódz walczy do końca ze swoimi żołnierzam. Akurat to, że był piłsudczykiem ma tutaj niewielkie znaczenie. Jeżeli wydał rozkazy żołnierzom do przekroczenia granicy, to nie dziwi, że 80 000 żołnierzy go wykonało. Nie powielam stereotypów, Śmigły jak mówiłem pokazał, że ma pojęcie o dowodzeniu w 1920 roku i wczesniej, ale w 1939 roku skompromitował się całkowicie i bronienie go powołując się na komunistyczną propagandę jest trochę niestosowne. Nienawiść to trochę za mocne słowo, powiedziałbym, że to zdecydowana niechęć. Miała być ocena, więc ją podałem.
  6. Rydz-Śmigły - ocena

    Co tu oceniać, dla mnie piłsudczykowska miernota. Piłsudski w 1920 roku chociaż miał na tyle przyzwoitości, że złożył dymisję z piastowanych urzędów i dopiero potem rozpoczął przygotowania do wyjazdu do Szwajcarii. "Grzyb" uciekł w 1939 roku jak zwykły szczur z tonącego okrętu. Poza tym jego błędy przyspieszyły klęskę. Naczelny Wódz, który zamiast dowodzić uciekał, nie miał żadnego rozeznania w sytuacji na froncie (zupełnie bezsensowne rozkazy wydawane Kutrzebie). Może wcześniej kilka razy wykazał się pewnymi umiejętnościami np. w roku 1920, ale jako Naczelny Wódz w 1939 roku pokazał się z możliwie jak najgorszej strony.
  7. Józef Piłsudski - ocena

    Co do tego agenta, gdy się popatrzy na stosunek Piłsudskiego do wymienionych przez ciebie ziem stwierdzenie że był agentem przestaje być nieprawdopodobne. Po pierwsze nie udzielenie pomocy powstaniu Wielkopolskiemu (niech nikt nie mówi, że nie miał kim wspomóc, bo jakoś Dowbór-Muśnicki potrafił zmobilizowac trzy nowe roczniki), kolejna kwestia to utrudnianie powrotu do kraju armii Hallera, która wyzwoliła Pomorze i późniejsze skandaliczne potraktowanie hallerczyków. Natomiast Śląsk traktowany był jako region drugiej kategorii, to między innymi Piłsudskiemu zawdzięczamy, że część Ślązaków nawet dziś jest bardzo niechętna Polsce. Cóż smutne, że dla ciebie gównem jest budowa polskiej administracji, uchwalenie konstytucji, ugruntowanie granic, reforma Grabskiego, rozpoczęcie budowy portu w Gdyni. Od uznania granic II RP przez Konferencję Ambasadorów w 1923 roku, do zamachu majowego mineły zaledwie 3 lata. To były początki demokracji po 123 latach niewoli. To prawda, że rządy często się zmieniały, panował pewien chaos, słabość, ale to były dopiero początki. Piłsudski wprowadził autorytaryzm, prześladowania i rozpętał propagandę, która m.in. demonizowała wszystko co wydarzyło się od 1921 do 1926 roku. Bardzo proszę odpowiedz na pytanie co takiego wspaniałego przyniosły Polsce rządy marszałka?
  8. Twoja orientacja polityczna

    W sferze światopoglądowej zdecydowanie konserwatyzm. Jeśli chodzi o gospodarkę, no cóż liberalizm ładnie wygląda na papierze, tylko, że nie każdy człowiek potrafi odnależć się w rzeczywistości wolnego rynku i wcale nie oznacza, że taka osoba jest leniem, ludzie są różni, a każdy zasługuje na godne życie, dlatego w pewnym zakresie interwencjonizm państwowy jest konieczny. Druga sprawa, nie istnieje coś takiego jak wolność, jest mniejszy lub wiekszy zakres swobody, wolność to utopia, gdyby miała zapanować wolność, oznaczałoby to anarchię. Konsekwencją liberalizmu jest system dużych nierówności społecznych, a te rodzą poczucie niesprawiedliwości i frustracje. Żeby jeden kapitalista był bogaty muszą na niego zapieprzać setki zwykłych ludzi. To jest niewolnictwo XXI wieku, dżungla, w której silniejsze bydle pożera słabsze, żyje ze słabszych, żeruje na nich... i jest z siebie i z systemu bardzo zadowolone.
  9. Czy w czasach PRL był lepiej?

    W czasach PRLu nie było lepiej było po prostu inaczej. Kapitalizm to ustrój, w którym podstawą jest egoizm, bezwzględna konkurencja, człowiek ma jakąś wartość, dopóki potrafi zarabiać. W takim świecie więzi międzyludzkie umierają, a jesli nawet nie, to oparte są na zasadach interesowności. Ze sprzeciwu wobec takiego porządku świata zrodził się socjalizm, ustrój kłamstwa, pozorów i szarości. W PRLu dominowało kłamstwo, wtedy prym wiedli kombinatorzy, osoby uległe władzy. Jedną z pozytywnych cech była mimo wszystko większa pewność jutra, chociaż komfort życia pzostawiał wiele do życzenia. W pracy było mniej stresu, bo jej utrata nie oznaczała tego co dzisiaj, po prostu szło się do innej roboty. Zwykli ludzie mieli dość zbliżony poziom życia, co za tym idzie było mniej zawiści. O zdobyciu lepszej posady decydowały koneksje i posłuszeństwo władzy, kwalifikacje nie miały większego znaczenia (niestety to trwa do dziś, choć już powoli zmienia się na lepsze). A czy było lepiej? dla jednych lepiej, dla innych gorzej, tak samo jak jest dzisiaj. Jedni będą wychwalać kapitalizm, bo im się dobrze wiedzie, inni będą przeklinać, bo ledwo wiążą koniec z końcem. Na pewno w PRLu nie było lepiej, było źle, tak samo jak źle jest teraz, w PRLu było po prostu inaczej.
  10. Prewencyjny atak Polski na Niemcy

    Ja przychylam się do tezy, że nie było mowy o jakiejkowliek wojnie prewencyjnej. Marszałek poruszył ten temat tylko dlatego, żeby wysądować na ile wiarygodnym sojusznikiem może być Francja i czy wobec wzrostu znaczenia Niemiec, będzie można liczyć na współdziałanie z Francuzami. Tak jak to ładnie powiedziałeś Ciekawy Polska nie była przygotowana do prowadzenia jakiejkowliek wojny. Piłsudski co by o nim nie mówić nie porywałby się z motyką na słońce.
  11. "Akcja Wisła" - ocena

    Za długo by nie powspółpracowali, upowcy od razu wyrżnęliby tych co pomagają Polakom. Tam panowała psychoza strachu, nawet po przesiedleniach w Bieszczadach nikt nie chciał się osiedlać, pamięć o bestialskich mordach paraliżowała. Należało w końcu zaprowadzić tam porządek, powstaje pytanie, czy rzeczywiście takimi metodami. Należy nie zapominać, że decyzję o akcji podjęło wąskie grono PRL-owskich decydentów, które realizowało także założenia, iż Polska powinna być krajem jednolitym etnicznie. To prawda ludności cywilnej wyrządzono olbrzymią krzywdę, ale z drugiej strony położono kres mordom, które mnożyły się w południowo-wschodniej Polsce.
  12. Tadeusz Rozwadowski - ocena

    Przecież tutaj nikt nie mówi o budowaniu kultu, ale sprawiedliwym oddaniu zasług. Jeśli chodzi o "cud nad Wisłą" to oczywiście, że pojawia się nazwisko Rozwadowskiego (chociaż od niedawna, pomijam tutaj literaturę fachową, na myśli mam podręczniki), ale jest wyraźnie konfrontowane z Piłsudskim, przywołuje się spór plan bitwy itd. Później Rozwadowski pojawia się przy okazji zamachu majowego, oczywiście zazwyczaj nie podaje się, że więziono go bezprawnie. Dlaczego nie wspomina się o wkładzie Rozwadowskiego w bitwę pod Gorlicami (gdyby Piłsudski odegrał tam taką rolę, legenda głosiłaby, że sam wygrał tą bitwę), dlaczego ani słowa o tworzeniu Wojska Polskiego, w końcu 11 listopada Piłsudski przejmuje władzę nad Wojskiem, czyli zalążek tej armii już jest i ktoś go stworzył. Wreszcie dlaczego ani słowa o Rozwadowskim walczącym z Ukraińcami. Gdy mowa o wojnie z Ukraińcami pojawia się jedynie nazwisko Karaszewicza-Tokarzewskiego, dowódca "Armii Wschód" dla panów piszących podreczniki nie istniej. Akta śledztwa w sprawie Zagórskiego wskazywały na najbliższe otoczenie marszłka, m. in. majora Wendę (wiernego pretoriana marszałka), jako osoby, które są zamieszane w zniknięcie generała. W sporze jaki się toczy ja jestem z tymi historykami, którzy wskazują na Piłsudskiego, jako osobę odpowiadającą za zniknięcie Zagórskiego. Ciężko o dowody, skoro śledztwo zostało natychmiast przerwane, gdy wypłyneły w nim nazwiska Wendy, Miładowskiego, Becka. Część akt zaginęło, a to daje do myślenia.
  13. Tadeusz Rozwadowski - ocena

    Te zasługi po prostu się przemilcza. Wspomina ktokolwiek np. że Rozwadowski był jedynym z polskich wyższych oficerów armii austriackiej, który nawiązał współpracę z Ruchem Strzeleckim? A najlepiej, o tym jak to się oddaje jego zasługi pokazują podręczniki szkolne i akademickie, w których nie znajdziesz nazwiska Rozwadowskiego, kiedy mówi się o wojnie polsko-ukraińskiej i obronie Lwowa 1918 - 1919. Z całym szacunkiem, ale to jest właśnie to, co mnie wpienia, że najzwyklejszą w świecie podłość i nikczemność, jakiej dopuścił się Piłsudski nazywa się lekkim przegięciem. Szkoda, że dzisiaj nikt z rządzących, czy wojskowych nie ma na tyle przyzwoitości, żeby nazwać rzeczy po imieniu i dokonać wreszcie rehabilitacji gen. Rozwadowskiego. Całe szczęście, że w naszej armii byli jeszcze tacy ludzie jak płk. Kossakowski. Mnie bardziej chodzio, o to, że ze swoją wiedzą Rozwadowski byłby bardzo pomocny naszej armii np. w kształceniu młodych oficerów, czy w pracach nad rozwojem broni pancernej i nowych strategii walki. Co do Zagórskiego zgadzam się z tym co napisałeś, a że był to mord polityczny, chyba raczej nie ulega wątpliwości. Moim zdaniem marszałek był w to zamieszany, nawet jeśli nie był bezpośrednim zleceniodawcą, to pomagał w zacieraniu śladów, a o planowanej zbrodni z pewnością wiedział. Jak było naprawdę pewnie się nigdy nie dowiemy. Ja skłaniam się ku twierdzeniu, że ta zbrodnia obciąża Piłsudskiego, każdy może uważać inaczej.
  14. Prewencyjny atak Polski na Niemcy

    W takim razie na czym opieramy całe twierdzenie o wojnie prewencyjnej, nie tyle jej haśle ile rzeczywistych staraniach o przekonaniu strony francuskiej, do jej rozpoczęcia?
  15. Polska z Hitlerem atakuje ZSRR

    Odpowiem krótko Zagórski, Rozwadowski, Sikorski, to była trójka, która szczególnie zabiegała o pomoc ze strony Francuzów, zwłaszcza materiałową. Paryż i Londyn Piłsudskiego traktowały nieufnie, zresztą z wzajemnością. Widziano w nim germanofila, co podsycała jescze endecja, dlatego z tą pomocą nie przesadzajmy. Marszałek im nie wierzył. Zresztą w 1920 roku poza pomocą w sprzęcie nie było mowy o jakiejkolwiek innej pomocy, bo nie sądzisz, że miał nią być Weygand, jakby jemu oddano dowództwo, to marny byłby los Polski. To prawda, że francuscy oficerowie szkolili polskie kadry dowódcze, ale Piłsudski zdawał sobie sprawę, że Francja nie jest sojusznikiem skłonnym do przelewania krwi za Polskę. Temat Wielkiej Brytanii chyba jest oczywisty. Ja nie mówię o tym czy Francja rzeczywiście mogłaby nam udzielić pomocy, ja mówie o stosunku Piłsudskiego do Francji i Angli. A powiedz za co w oficjalnej wersji czapę dostał Zagórski? za rzekome malwersacje i kupowanie francuskiego sprzętu (prawda, że niektóre maszyny były przestarzałe), Sikorskiemu z kolei cały czas zarzucano frankofilstwo. Chyba jednak się nie zrozumieliśmy, mając nóż na gardle w 1938 i 1939 roku Piłsudski wybrałby Niemcy, bo choć nie darzę go sympatią, to oddaję mu, że politykiem był wyśmienitym. Wiedział, że Francja nie zaatakuje Niemiec.
  16. Szaleńcze zamiary Piłsudskiego

    Błędnie z góry założyłeś, że jestem zwolennikiem endecji i koncepcji Dmowskiego. Dla mnie na 1914 rok najbardziej realną koncepcją była koncepcja trialistyczna, głoszona przez konserwatystów galicyjskich (to oni utworzyli Legiony Polskie). Wiem, że nie byłaby to pełna niepodległość, ale w 1914 roku, nikt nie mógł przewidzieć, jak potoczy się wojna (niech nikt nie mówi, że Piłsudski przewidział i to w 1914 roku, po klęsce powstańczej miał tajemniczy "wypadek z bronią"), koncepcja trialistyczna stanowiłaby pewną namiastkę niepodległości, którą z czasem możnaby rozszerzyć. Wszystkie koncepcje wzięły w łeb, to co wydarzyło się w 1918 roku było idealną sytuacją dla Polski. Aha i proszę nie mówić, że niepodległą Polskę dał nam Piłsudski. Gdy stawała się Polska Piłsudski siedział w Magdeburgu.
  17. Tadeusz Rozwadowski - ocena

    Tadeusz Rozwadowski to bez wątpienia postać tragiczna. W moim odczuciu jeden z najwybitniejszych wojskowych w naszej historii. Jego dramatem jest spór z Piłsudskim o bitwę warszawską i właśnie przez to, postać ta jest marginalizowana, a na pewno zasługuje na wielki szacunek. Myślę, że dla jednych (m. in. dla mnie) gen. Rozwadowski pozostanie autorem zwycięstwa nad bolszewikami, dla innych będzie skutecznym wykonawcą założeń marszałka. Chciałbym zostawić ten spór i skupić się na generale jako żołnierzu i człowieku. Nikt chyba nie zaprzeczy, że był doskonałym sztabowcem i strategiem, gorącym zwolennikiem wojny manewrowej, wynalazcą i konstruktorem, a także całkiem sprawnym dyplomatą. W dziedzinie artylerii mogę powiedzieć, że był geniuszem. W czasie I wojny światowej potrafił samym ogniem artylerii rozbijać przeciwnatarcia Rosjan. Rozwadowski to jeden z twórców i pionierów "Ruchomej zasłony ognia artyleryjskiego" (Feuerwaltze - walec ogniowy), która zrewolucjonizowała sztukę wojenną. Jako dowódca 12 DP, a potem 43 DP, zasłynął z błyskawicznie przeprowadzanych przegrupowań, umiał oderwać się od wroga i przygotować kontrnatarcie, wykorzystał to w 1920 roku, nawet Piłsudski był pod wrażeniem przegrupowania dokonanego przez Rozwadowskiego przed bitwą warszawską. Poza tym generał był twórcą sztabu generalnego i zalążków wszystkich rodzajów broni, autorem przezbrojenia kawalerii w broń pancerną. Jego myśl wojskowa była nowoczesna i wyprzedzała lata, w których żył. Kładł nacisk na tworzenie wojsk pancernych i samochodowych, wspartych przez lotnictwo - "armia wysokiego pogotowia". Jako Generalny Inspektor Kawalerii dążył do wprowadzania gier wojennych i zakrojonych na większą skalę manewrów wojskowych. Centralna Szkoła Jazdy w Grudziądzu wychowała rzesze wyśmienitych kawalerzystów. Rozwadowskiemu w dużej mierze zawdzięczamy sojusz z Rumunią z 1921 roku, podejmował starania w tym kierunku, bo był osobistym przyjacielem pary królewskiej i honorowym obywatelem Rumunii. Cechowała go również, co można mu zarzucić, pewna niesubordynacja. Nie wykonał rozkazu wycofania się z oblężonego Lwowa w 1919 roku, wytrwał i zwyciężył. Podobnie w czasie I wojny światowej wbrew rozkazom dowództwa zniszczył przygotowujące się do przeciwnatarcia oddziały Rosjan i ich artylerię. Za ten czyn otrzymał Order Marii Teresy, najwyższe odznaczenie austriackie przyznawane za wybitne dokonania wojenne, wbrew rozkazom dowództwa. Co ciekawe w 1926 roku nie wykazał podobnej niesubordynacji. W obliczu nadciągających pułków poznańskich i pomorskich miał realną szansę na pokonanie zamachowców, ale nie chciał przelewać więcej polskiej krwi. Niestety Rozwadowski chyba zawsze będzie już zestawiany z Piłsudskim, ogromna szkoda, bo wobec kultu marszałka panującego w Polsce, Rozwadowskiemu będzie się próbowało dorobić gębę endeka, czy mówić jakieś inne bzdury, a jego niewątpliwe osiągnięcia wojskowe, czy to w dziedzinie strategii, czy artylerii będą przemilczane. Brak Rozwadowskiego w polskiej armii po 1926 roku był wielką stratą, której nie dało się wypełnić. Generał prowadził prace nad pociskami artyleryjskimi, to w oparciu o jego koncepcje w 1937 roku rozpoczęto tworzenie wojsk pancernych. Co ciekawe ważnym elementem niemieckiego Blitzkriegu był walec ogniowy, niestety Polacy nie potrafili wykorzystać osiągnięć rodaka. Usuwając Rozwadowskiego z armii, usunięto człowieka, którego myśl wojskowa mogła stanowić o sile polskiej armii.
  18. Szaleńcze zamiary Piłsudskiego

    Próby wywołania powstań w 1904 i 1914 roku, koncepcja federacyjna (na tamte czasy, budzenia się świadomości narodowej i nacjonalizmów była szaleństwem), polityka równych odległości, również skończyła się dla Polski tragicznie (chociaż akurat ja twierdzę, że widząc rozwój wypadków w 1938 lub w 1939 roku Piłsudski ułożyłby się z Hitlerem, ale jego następcy kontynuowali realizację hasła rzuconego przez marszałka) A Dmowskiemu rzeczywiście nic się nie udało, no poza Wersalem, tam choć nie wszystko wyszło jak możnaby sobie życzyć, to się jednak sprawdził. Koncepcje Dmowskiego spaliły na panewce po klęsce Rosjan pod Gorlicami w 1915 roku, Piłsudskiego jeszcze szybciej, bo po nieudanej próbie wzniecenia powstania. Obu panom się nie powiodło.
  19. Szaleńcze zamiary Piłsudskiego

    Wszystkie pomysły Piłsudskiego były szaleńcze, ale tak się składa, że zawsze znalazł się ktoś, kto wyratował mu dupsko. W 1914 roku po kompromitacji z powstaniem z pomocą przyszli konserwatyści krakowscy z NKN i dzięki ich zabiegom powołano Legiony Polskie. W 1920 roku pomogli Rozwadowski z Sikorskim. Szkoda, że wszystko co dobre przypisuje sie Piłsudskiemu, a pomija innych. Mitem jest, że Piłsudski utworzył Legiony. Legiony, a w zasadzie I Brygada powstały na bazie organizacji strzeleckich, tworzonych m. in. przez Piłsudskiego, natomiast za utworzenie Legionów odpowiada NKN. Piłsudski nigdy Legionami nie dowodził. Takich przemilczeń mających działać na korzyść marszałka jest znacznie więcej.
  20. Do klęski poza dużymi dysproporcjami w uzbrojeniu, przyczyniła się archaiczna myśl wojskowa i brak kompetentnych sztabowców w Armii Polskiej. Zabrakło osób wybitnych. Piłsudskiemu dzisiaj się stawia pomniki, ale tylko dlatego, że w 1920 roku miał u boku takich ludzi jak Sikorski, Rozwadowski, Hallerowie, Zagórski (co by o nim mówić na rzemiośle wojskowym znał się bardzo dobrze), Szeptycki. W 1939 roku Polska znalazła się w sytuacji, z której nie było wyjścia, o wygraniu wojny nie było mowy, układ Ribbentrop-Mołotow przekreslał wszelkie nadzieje. Beck poniósł totalną klęskę na wszystkich polach, sojusz z zachodem był wart tyle co ulotki zrzucane we wrześniu nad Polską. Niestety, ale czkawką odbiły się podziały w wojsku, które czyniono konsekwentnie przez cały okres międzywojnia. Niszczenie i spychanie na drugi plan wychowanków austriackich, czy rosyjskich akademii wojskowych, czyli ogólnie rzecz biorąc oficerów służących przed wojną w armiach zaborczych spowodowało, że zniszczono najbardziej kompetentną kadrę dowódczą. Po 1926 roku liczyła się przede wszystkim lojalność względem marszałka, kompetencje miały mniejsze znaczenie.
  21. Czy Hubal robił dobrze?

    Jak można w ogóle powiedzieć, że to było niepotrzebne. Może lepiej żeby zwiał z kraju jak "grzyb" i inni piłsudczykowscy "bohaterowie"? Hubal to symbol niezłomności żołnierza, człowiek honoru, który walczył do końca. Niemcy dokonywali krawywch odwetów na polakach, to prawda, ale myślisz, że prawdziwy żołnierz potrafiłby siedzieć cicho i patrzeć jak wywożą do przymusowej pracy, dokonują egzekucji, gwałcą kobiety? Oddział Hubala i inni partyzanci pokazali, że Polski nie da się do końca pokonać.
  22. Prezydenci III RP

    Niestety, ale nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Dla mnie żaden nie zasługuje na głos. Na pewno mojego głosu nigdy nie otrzyma komunista. Jaruzelski, poza najlepszą prezencją z całej czwórki, odpada w pierwszej kolejności i chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego. Kwaśniewski, no nie chciałbym tutaj używać inwektyw, jako człowiek, osobowość, charakter dla mnie… no właśnie wolę tego nie mówić i nie komentować jego cech, natomiast nie da się ukryć, że miał dobre kontakty z politykami zachodnimi, tylko pojawia się pytanie, czy potrafił coś dla Polski wywalczyć? Proces integracji z Unią i wejście do NATO zapoczątkowano jeszcze przed jego kadencją, no oddajmy mu, że doprowadził go do końca. Kaczyński jest dla mnie marionetką w rękach braciszka. Pozostaje Lech Wałęsa, z pewnością wielka osobowość, ale jakoś gdy patrzę na ludzi ze starszego pokolenia i widzę, że większość czuje się oszukanych przez niego, oszukanych przez rewolucję, to nie jestem w stanie na niego zagłosować. Wałęsa zasługuje na szacunek, za to co zrobił do 1989, ale później rozmienił się na drobne, a to co teraz ten człowiek wygaduje jest naprawdę smutne, jak go posłuchać, to on najlepiej chciałby zostać dyktatorem Stanów Zjednoczonych Europy, chore ambicje, zresztą buty nigdy mu nie brakowało.
  23. Zauważcie, że to są dane oficjalne, mając w pamięci manipulacje przy podawaniu ofiar w czasie wojny w Wietnamie, te liczby mogą, a w moim przekonaniu są znacznie wyższe. Nikt nie będzie nagłaśniał tego, co może doprowadzić do protestów społecznych, Lepiej zająć się przypadkową śmiercią byłej minister i snuć teorie nawet o morderstwie, żeby przyciagnąć uwagę społeczeństwa. W tej sprawie jedynie możnaby dyskutować o niekompetencji i kompromitacji ABW Hauer bardzo proszę nie mów, że to nie jest wojna, każde życie jest bezcenne, nawet jeśli jest to 2,2 człowieka na dobę. Poza tym amerykańscy strażnicy pokoju mają "trochę" na sumieniu, bomby fosforowe, robienie stelaży z ludzkich kości itd.
  24. Polska z Hitlerem atakuje ZSRR

    Ja zawsze będę twierdził, że sojusz polsko-niemiecki doszedłby do skutku, gdyby Piłsudski pożył dłużej. Rozwój wypadków sprawił, że w 1939 pozostały dwa wyjścia Hitler, bądź alianci, nasi politycy wybrali aliantów. Marszałek nigdy nie ufał Brytyjczykom, a tym bardziej Francuzom i słusznie, miał 100% racji, że nie ma co na nich liczyć. Dlatego sądzę, że jednak ułożyłby się z Hitlerem, żeby zniszczyć ZSRR, wiadomo jaki był stosunek Piłsudskiego do Rosji.
  25. Tylko wojna obronna jest uzasadniona. Ja się pytam w imię czego nasi chłopcy mają jechac na drugi koniec świata i walczyć, o co? o pokój? o demokrację? o wolność? Oni tam jadą tylko w jednym celu, tak samo jak do Iraku, żeby pomóc Amerykanom w kontynuowaniu ich biznesu, zbijanego na wojnach, biznesu z którego Polska nie ma żadnych zysków. Mogę coś na ten temat powiedzieć, bo dwóch moich dobrych znajomych było w Iraku, jeden niestety wrócił w metalowej skrzynce. Ten kto wierzy mediom w szlachetnosć Amerykańców, niesienie pokoju i tego typu puste słowa jest naiwny. Tutaj chodzi tylko i wyłącznie o pieniadze. Ludzie z administracji Busha siedzą w koncernach naftowych i zbijają kokosy, wojna nakręca zbrojeniówkę i gospodarka się rozwija. Smutne, że Polska uczestniczy w czymś takim, ale cóż tak to jest, jak społeczeństwo dziś nie potrafi już nawet zaprotestować, przypomina bezmózgie zombie na łańcuchu mediów, po prostu smutne.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.