-
Zawartość
1,867 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Hauer
-
Hehe, dawno nie grałem, dzięki za przypomnienie
-
FSO: A w partiach to kto jest? Marsjanie? To mi przypomina felieton jednego cwaniaka w mojej okolicy. Bez powodzenia startował ostatnio z "lokalnego bezpartyjnego komitetu", o samorządzie nie ma większego pojęcia, nie był na ani jednej sesji Rady za to z przekonaniem pisze, ze największym problemem jest "partyjniactwo w radzie". Oczywiście bez poparcia jakimkolwiek przykładem, no bo skąd przykład skoro się nie było na żadnej sesji (jak by był to też by nie podał przykładu, bo po prostu nic takiego strasznego się nie działo). Przykład był inny trochę...ale co tam. Gdyż, poniewąż? Uważasz, ze członkostwo w partii to całkowicie uniemożliwia? To by trzeba zbadać ten szczególny przypadek. Kto wie? Może jedna partia chciała "kręcić lody" przy tej inwestycji?
-
Podany przykład był chybiony. Jeśli o to chodzi to gmina / powiat zwykle wie na kogo zwalić winę. Zresztą z tego co ja widzę to powiat ma za mały budżet by ogarnąć wszystkie swoje drogi i i tak gminy nieraz na zasadzie porozumienia z samorządem przejmują zadania remontowe, które powiat winien prowadzić. Mogą być zainteresowani, co nie znaczy, że mają czas tego samego dnia i o tej samej godzinie. A temu, że piszesz o krawężnikach i barierkach, a na koniec wygłaszasz coś o partyjniactwie. Nie czaje związku. Moze spróbuj sobie odpowiedzieć czym są partie polityczne i skąd się biorą, bo mam wrażenie, ze to u ciebie jakiś synonim Marsjan.
-
secesjonista: Ta sama co i w innej. Tyle, że w gminach poniżej 20 tyś. mieszkańców stosowane są inne przepisy ordynacji niz w większych gminach. 1234: Akurat w małej gminie to jest kwestia lokalnych ustaleń i okręgi mogą być jednomandatowe w zgodzie z obowiązującą ordynacją. a to gdzie indziej jest inaczej? W każdym razie jak by chodziło o renowację zabytkowego ołtarza, albo zlokalizowanie ośrodka MONARU to pewnie zaraz ujawniłyby się inne poglądy. FSO: Połowę tego co zapisał, pewnie by można załatwić od reki. Tylko dlaczego załatwiać akurat to co on zapisał? Skoro prawdopodobnie skala wszystkich potrzeb remontowych + "zbudujcie chodnik/latarnie/przystanek" przekracza kilkukrotnie budżet gminy? Dyskusja z kim? Z udziałem 10000 wyborców? Czyli co? Główna droga zawalona śniegiem, a burmistrz zadowolony z siebie grzeje tyłek w gabinecie bo to droga powiatowa (tymczasem "powiatowy" pług utknął w innej gminie)? Myślisz, że wyborca zrozumie? Nic dziwnego, że zlecał odśnieżać co nie jego, nawet kosztem jakiejś bocznej, mało używanej drogi. A ten komentarz to tak zupełnie od czapy, nie związany z resztą wypowiedzi ?
-
...i przegra wybory z tym co powie "u nas jest mostek bardziej potrzebny niż w X i tu zbudujemy najpierw" ... w X może mówić odwrotnie
-
No ale czego się spodziewasz? Co ma powiedzieć kandydat: "nie będzie nowego mostu, tylko doraźne remonty, bo nie ma pieniędzy w budżecie" czy "zbudujemy nowy most, bo ten jest już w zbyt złym stanie" ?
-
FSO: Genialna myśl. sam bym NIGDY na to nie wpadł. Ale z kim to spotkanie? Z kandydatem na radnego ? Takich chyba nie ma. Na burmistrza? Ile osób na tym spotkaniu? 100 czy 200 ? Jak to co? Zbudować nowy most, a szkołę utrzymać. Proste. Co innego ma powiedzieć w kampanii?
-
Jeżeli parytet będzie odgórnie narzucony to kobiety na listach będą cieszyć się mniejszym zaufaniem. Jeżeli to wewnętrzna sprawa partii to znaczy, ze panie na lisach cieszą się szacunkiem i poparciem w partii, a nie są wciągane na listę "na siłę" bo "bab brakuje". Możliwe też że wspomniani Skandynawowie są bardziej skłonni glosować na kobiety. http://www.wykop.pl/link/188029/korwin-mikke-vs-feministka/ - jak słyszę tę feministkę to mam ochote odebrac prawa wyborcze wszystkim babeczkom ;]
-
secesjonista: Nie zamierzam Oczywista oczywistość. Nie mają połowy wad parytetów narzucanych odgórnie, zatem w czym problem?
-
Nic mi się nie pomyliło. Za to nie wiem skąd wziąłeś jakąś "kartę"?
-
A zmiana władzy, to zmiana ludzi w urzędzie? Gdzie tak było? Mamy przecież kastę zawodowych urzędników, którzy trwają na stanowiskach niezależnie od zmian Rachunek się nie bilansuje, bo tych zwolnionych czy liczących na posady nie ma tak wielu. A ci którzy są rozpraszają się na 2-3 komitety. FSO: Gratulacje. Piątka byłaby z teorii. Tyle, że pytałem o praktykę W znakomitej większości głosują na kogoś kto nie znalazł się w radzie. Radni wszyscy razem do kupy to dostają góra poparcie 20%. Jak ma być wysoka frekwencja skoro chodzisz an wybory, głosujesz, a do rady trafiają ludzie, o których praktycznie nigdy nie słyszałeś ?
-
hehe , nie analizowałem tak szczegółowo danych, ale to na tzw. "zdrowy rozum" wprowadzenie parytetu na listach wyborczych zmniejszy ilość wybieranych kobiet.
-
secesjonista: A to jest następna ciekawostka. Taki urząd może mieć i 300 osób zatrudnianych bezpośrednio, lub prawie bezpośrednio. To są urzędnicy, na których niedociągnięcia wójt/burmistrz może czasem przymykać oko, może rozdawać im nagrody i premie. Może załatwiać pracę dla ich krewnych i kolegów itp. W razie wyborów wystarczy, ze zrobią agitację w najbliższym otoczeniu (zona, brat, tata, sąsiad) by zdobyć dla swojego komitetu lekko licząc ze 1500 głosów. W gminie gdzie uprawnionych jest ok 30000, a głosuje połowa to wsparcie niebagatelne. Większość wójtów/burmistrzów/prezydentów uzyskała reelekcję w 2006 roku już w I turze. Naprawdę wszyscy są tacy znakomici?
-
Blędy polityczne stron walczących w II w.ś.
Hauer odpowiedział FSO → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Teoretycznie to całkiem z sensem. Wspólny potencjał tych państw prezentował się całkiem przywozicie. Problemem były sprzeczne interesy i wzajemne animozje Węgry-Rumunia, Węgry-Jugosławia, Węgry- Czechosłaowacja. O ile sojusz polsko-wegierski miałby racje bytu ze względu na dawne sentymenty, to widać, że pozostałe kraje z okolicy by raczej odpadały. Do tego dochodzą konflikty takie jak: Polska-Litwa i Polska-Czechosłowacja. Zbliżenie Polski z Rumunią, to automatycznie oddalenie od Węgier, które poszły na współpracę z Niemcami. Nie bardzo dało się posklejać taki sojusz. -
FSO, nie zrozumieliśmy się. Pisałem o parytecie dla bezrobotnych na listach do sejmu, albo jeszcze lepiej, w samym sejmie No czemu nie? W tej chwili są chyba o wiele bardziej dyskryminowani niż kobiety, homosie, czarni albo beżowi.
-
FSO: Przecie secesjonista podał ci przykłady, w których znaczenie mogą mieć poglądy polityczne radnych całkiem nieżalenie od tego z kim sympatyzują. Po prostu takie może być przekonanie radnego odnośnie tego co jest dobre. I to jest lokalna polityka ;] z czym Ty masz problem ? Ale tak praktycznie to samorząd nie ma wpływu na podatek od nieruchomości. To znaczy teoretycznie ma wpływ. Ale myślę, że orientujesz się jaka jest praktyka? Skutek systemu wyborczego, który bagatelizujesz...
-
Coś przegapiłem ? Jaki to był dowcip ? Co do parytetów (ktoś już o tym tu pisał), dlaczego parytet tylko ze względu na płeć? Dlaczego by np. nie zrobić parytetu dla bezrobotnych?
-
secesjonista, Hauer: jeżeli uważacie że ów parytet jeszcze bardziej zmniejszy liczbę kobiet w Parlamencie, to może wywrócić kota ogonem do góry i za lat dwa powiedzieć: chciałyście - to macie [za poetą: skumbrie w tomacie]. Pytanie aniołki co dalej - jeszcze jedna szansa - a jak nie to ustawa przestaje obowiązywać... Obawiam się przekrętu w druga stronę i zagwarantowania określonej ilości miejsc, nie na listach, a w samym sejmie. Brrr...
-
FSO: jestem ostatni który chce upolitycznienia samorządu. Tylko co to zdanie znaczy? Co z polityką ma wspólnego droga biegnąca przez centrum wsi, gdzie aktualnie robi się chodniki? Co z polityką ma wspólnego budowa basenu, rozbudowa szkoły i co tam jeszcze? Jak dla mnie nic... Choć być może po raz n-ty i pierwszy jestem idealistą... Jak to co wspólnego? to wszystko to jest lokalna polityka. W czym problem?
-
Od nigdy secesjonista podawał przykład absurdalnego zakazu, którego byc moze oczekuje FSO
-
Ja tam nie mam nic przeciwko tym obszernym cytatom.
-
Bez przesady. Nasze eFy to nowe wersje, to nie to co lata 70-te. Zresztą sam F-16 to udana i skuteczna konstrukcja. Zakup upgradowanej wersji sprawdzonego sprzętu to niegłupi pomysł. Złomem z DWŚ też nie jeździmy od dawna
-
Zagrałem następne 2 miesiące w HOI. Lipiec 1941 i Rokosowski jest w Rzymie, a w sierpniu Konev 4 dywizjami pancernymi wjeżdża do Paryża. Nigdy nie miałem takiego dobrego punktu wyjścia do dalszej wojny z GB i USA Wszystko przez to, ze gra jest kompletnie niegotowa na agresywną politykę ZSRR przed 1939. To, że zająłem Iran w 1936 to jeszcze pikuś, ale radziecki najazd na Rumunie w bez żadnej reakcji innych państw to chyba małe przegięcie
-
Mój skrót myślowy Oczywiście miałem na myśli, że stołków dla działaczy zostaje tyle samo. Tylko kobiet mniej wejdzie. Cały ten "parytet" wygląda jak perfidny plan męskiej szowinistycznej większości w sejmie na pozbycie się babeczek z parlamentu
-
FSO: Piszesz tak jak by przynależność do jakiejś partii była z gruntu zła. Źle zrozumiałem ? Co to znaczy "upolityczniać samorząd"? Przecież samorząd to też polityka.