Skocz do zawartości

sargon

Użytkownicy
  • Zawartość

    436
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez sargon

  1. Wojna Prewencyjna

    Możnaby tak uznać - tylko prewencją przeciw czemu? Możnaby rzec, ze zapobiegawczo wobec rozruchów przeciwko legalnej władzy - tylko zachodzi pytanie czym ta władza legalizowała swoją władzę? :wink: Dla mnie wojna prewencyjna JEST faktycznie wojną prewencjną tylko w tym przypadku, gdy mamy PEWNOŚĆ, że ktoś nas tak jakoś bez powodu chce zaatakować. W każdym innym wypadku jest agresją powziętą na postawie przypuszczeń. Znaczy się w większości "wojny prewencyjne" to tylko puste slogany, ponieważ takiej pewności de facto prawie nigdy 9albo i wręcz nigdy w ogóle) nie ma - na dokładkę slogany hipokrytyczne (to oni zaczęli pierwsi, bo nam się wydawało, ze chcą nas zaatakować, wiec...), no i paradoksalne, jak wyłożył jasno jachu.
  2. Ta jeeee! Pytanie Twoje :wink:
  3. Wojna Prewencyjna

    W rzeczy samej, tak jak przedstawiłeś.Z tym, ze tak mi przyszło na myśl, że następuje subtelna (i obiektywna) różnica celów obu stron - celem prewencji jest uniemozliwienie przeprowadzenia domniemanego ataku, zaś celem prewencji wobec prewencji jest umożliwienie przeprowadzenia tego (nadal domniemanego) ataku. Pozostaje wszakże pytanie jak bardzo zasadne są domysły strony atakującej prewencyjnie wobec zamiarów domniemanego wroga? :wink: Czy jeśli widze na ulicy dresa, to czy od razu mam go uznać za zagrożenie? A jeśli tak, to czy mam zareagować w sposób eliminujący domniemane zagrożenie? Kurcze, dylemat jak w Hamlecie - czy policjanci powinni strzelać do ludzi wymachujących atrapą pistoletu?
  4. Wojna Prewencyjna

    Hmmm, inni mogliby uznać nas i ich za agresorów :wink: Zresztą nie wiem czy Czesi chcieliby z nami współpracować po tym, jak zawłaszczyliśmy sobie ich Zaolzie. Chociaż z drugiej strony Czesi by się bronili - nie znam się za bardzo na tych czasach. Mieliśmy jakiś traktat, którym moglibyśmy uzasadnić zaatakowanie Niemców w obronie Czechów?
  5. Wojna Prewencyjna

    Dla mnie jest to pusty termin, katonowska paranoja - "ten bowiem, kto szykuje wszystko przeciwko mnie tak, że może mnie zaatakować kiedy zechce, juz jest moim wrogiem, choc jeszcze nie uzył broni". Nie jestesmy pewni czy te głowice wycelowane są w nas, ale co tam. Naciskamy guzik - żegnaj wrogu. Ups, pardon..., domniemany wrogu :wink: Wyjątkiem chyba byłaby tylko sytuacja, kiedy ten domniemany wróg zbroi się, choć ma możliwość zaatakowania tylko nas, nikogo innego (może w warunkach średniowiecza jakieś państwo otoczone z trzech stron Himalajami - z czwartej nasza granica? ), albo też kiedy polityka owego państwa jest nam zdecydowanie wroga i w różny sposób dąży do bezwzglednego osłabienia naszego państwa. Bezwzglednego - nie wzglednego, poniewaz można rosnąć w siłę, nie osłabiając przy tym silniejszego sąsiada (choć jego względna przewaga maleje) i nie będąc mu w jakikolwiek sposób wrogim.
  6. Odpytywanie uczniów przy tablicy powinno być zakazane?

    Istotnie - wystarczy sobie wyobraźić, ze w rozmowie z inwestorem też padają niewygodne pytania. Np. "dlaczego projekt jest droższy o 50% niż zakładano" - teraz trzeba wytłumaczyć, że się np. zwróci po iluś tam latach w przeciwieństwie do tego tańszego.A inwestor w takiej sytuacji jest jak nauczyciel - z tym, ze ten drugi sprawdza czy uczeń nie wie, pierwszy sprawdza, czy projektant (w niektóych branżach designer :wink: ) nie poszedł na łatwiznę i czy mu kitu nie wciska. ======= A że padają różne pytania? Nie bądźcie śmieszni - dostaje się jakąś partię materiału do opanowania i to z niej włąsnie trzeba wyrywkowo umiec odpowiadać na zagadnienia, a nie z przygotowanych pytań. Wyobrażacie sobie w ogóle przy takim podejściu jakąkolwiek dyskusję tu, na forum? Stawiaj takie stwierdzenia, zebym to ja miał rację, bo nie znam całego tematu do dyskusji... A w szkole: prosze o takie pytania żebym wiedział i dostał piątkę, bo nie opanowałem całości zadanego materiału :roll:
  7. Chodzi o rodzaj pomnika z wyrytą płaskorzeźbą, przedstawiającą właśnie oddział ustawiony w szyku. Depczący ciała wrogów dodam, choć może to zbytnie ułatwienie :wink: [ Dodano: 2007-12-24, 20:02 ] Hmmm, mogę dodać, ze pomnik ten powstał w XXV w pne [ Dodano: 2007-12-25, 17:01 ] Ołkej, kolejna podpowiedź - chodzi o stelę [ Dodano: 2007-12-25, 22:54 ] Pytanie pomocnicze (bo ściśle dotyczy pytania głównego) Co przedstawia to zdjęcie?
  8. Nie, to coś cięższego i większego :wink: Przedmiot ten posiada włąsną nazwę (dokładniej nawet dwie).
  9. Z tym, że Ziemia nie jest układem zamkniętym - otrzymuje energię od Słońca i sama też wypromieniowuje energię w przestrzeń.
  10. Dzieki :wink: Skąd znane jest najwcześniejsze przedstawienie walki w szyku zwartym? Chodzi o nazwę tego przedmiotu.
  11. Ze strony ojca był to Amyntas z Macedonii, ze strony matki Neoptolemos z Epiru.
  12. Nigdzie nie napisałem, że chodziło o Greka z Grecji :wink: Oczywiście Dionizjos z Syrakuz - jak by nie było był Grekiem. Zadajesz :wink: (Info pozakonkursowe - chodziło o oblężenie Motye w 398 r p.n.e.)
  13. Dowcipy

    Kumpel miał wczoraj taki oto tekst w opisie GG: "Świąt nie będzie - Józef się przyznał"
  14. Co ze sobą nosicie...

    Daj namiary, chcę taką zapobiegliwa żonę Jak sięgnąłem teraz do torby, to znalazłem: długopis, korektor (już niesprawny :wink: ), kamień (pamiątka - "granit Ronne"), pendrive, portfel+dokumenty, komórkę, Ancient Warfare june/july 2007 i... Głos Wielkopolski z 11 grudnia :wink:. Poza torbą noszę drobne, klucze oraz odtwarzacz mp3 :arrow:
  15. Ale to o efekcie cieplarnianym nie było do Ciebie... :roll: To o wpływie zresztą też, ale co tam... Na pewno mniej niż obecnie - z tym, ze jeśli np. emisję CO2 w wielkości ok. 3-5% emisji ze źródeł naturalnych nazywamy NICZYM, no to trzeba stworzyć nową definicję.Już pomijając to, że emisja CO2 antropogenicznego jest jakościowo różna (co wpływa na wywierany efekt) od emisji CO2 ze źródeł naturalnych, pomijając CO2 z działalności wulkanicznej.
  16. Bez efektu cieplarnianego mielibyśmy lodówkę, a nie normatywne +32 stC w lecie. Człowiek na 100% coś dodaje - problem jest z oszacowaniem ile właściewie tego "dajemy".
  17. Na ba - zdecydowanie :wink: Aczkolwiek ten zmyślny wódz był Grekiem - zył kilkadziesiąt lat przed Aleksandrem. [ Dodano: 2007-12-21, 20:23 ] No to kolejna podpowiedź: to zdobyte miasto było fenickie
  18. Ale ja o tym nie pisałem ani słowa... :roll: Pisałem o podnoszeni się poziomu morza bez odniesień "co topnieje i gdzie spłynie" i jakichś wyliczeń, tylko w kontekście bezpośrednich pomiarów zmian poziomu morza, exemplum: Ch. D .Schonwiese "Klimat i człowiek": str.136: tabela pokazuje wzrost średniego poziomu oceanu w latach 1881-1990. Zaznaczony wyraźny spadek w latach 1881-1910, w latach 1910-1990 wyraźny wzrost. Różnica poziomów 1910-1990 wg różnych autorów 9-14 cm. Zaznaczony wyraźny trend wznoszący. Duxbury, Duxbury, Sverdrup "Oceany świata": o podnoszeniu się poziomu morza w ostatnim stuleciu str. 405-406: różnica poziomów ok. 15 cm. Obecnie podnosi się o ok. 3,9 +/-0,8 cm rocznie (wg pomiarów satelitarnych). Z naszego podwórka: Boryczka "Zmiany klimatu Ziemi": str. 104, rys. 5.2 "Podnoszenie się poziomu Morza Bałtyckiego w Świnoujściu w latach 1812-1990". Wykres pokazuje podnoszenie się poziomu morza w tempie średnio 4,5 cm / 100 lat. Ponadto podnoszenie się poziomów oceanów nie zależy jedynie od topnienia różnych form lodowców, ale także od rozszerzalnosci cieplnej wody spowodowanej wzrostem jej temperatury (ok. 60 cm/K). Tak w ogóle to o czym jest ten temat? :wink: O ogólnym negowaniu postępującego właśnie ocieplenia klimatu czy o negowaniu dużego (>50% dajmy na to) wpływu człowieka na to ocieplenie? W pierwszym przypadku to bezsens, bo ocieplenie to fakt; w drugim - imho wróżenie w fusów z uwagi a duży rozstrzał w wynikach symulacji.
  19. No dobra - zresztą jest dobra :wink: Pytanie nie będzie tak oczywiste jak się wydaje, ale od jakiegoś czasu odczuwam potrzebę przełamywania stereotypów :wink: Pytanie: jak się nazywał pierwszy w historii wódz, o którym wiadomo że wykorzystał groblę do zdobycia oblęzonego przez siebie, położonego na wyspie miasta?
  20. Tzn. uściślijmy, że chodzi zapewne o antropogeniczny efekt cieplarniany - naturalnego nie sposób przecenić :wink: Szacunki udziału człowieka są tak rozstrzelone, że generalnie nic z tego nie wynika, poza tym, ze mamy "jakiś tam" udzial w obecnym ocieplaniu się klimatu. Udział człowieka można oszacować na ok. 5-95% :arrow: :wink: Co do "chłodniej niż w czasie śreniowiecznego optimum": już nie Wg danych National Oceanic and Atmospheric Administration: http://www.ncdc.noaa.gov/paleo/pubs/jones2004/jones2004.html http://www.ncdc.noaa.gov/paleo/ei/ei_reconsa.html http://www.ncdc.noaa.gov/paleo/pubs/mann2003b/mann2003b.html http://www.ncdc.noaa.gov/paleo/pubs/moberg...moberg2005.html http://www.ncdc.noaa.gov/paleo/pubs/darrig...arrigo2006.html Aczkolwiek na powtórzenie się "tamtych" (warunków równowaznych tamtym) warunków klimatycznych trzeba trochę poczekać - zresztą wtedy to trochę inaczej było. Przed optimum klimatycznym nastąpiło nieznaczne ochłodzenie (a nie Mała Epoka Lodowa), a amplituda zmian w ciągu I tys. n.e. była znacznie mniejsza niż w ciągu II tys. n.e. Nie można wiec twierdzić, że skoro w średniowieczu było OK, to teraz też będzie - inne warunki (nie tylko klimatyczne - weźmy pod uwagę choćby liczbę ludności ok. 15-16x większą dzisiaj niż w roku 1000 n.e., z czego sporo mieszka nad brzegiem morza, którego poziom się podnosi) Co do Ala Gore'a - trudno mi traktować poważnie człowieka, który duby smalone bredzi nt. zanieczyszczenia miast polskich na Górnym Sląsku.
  21. Chodzi o Hermokratesa z Syrakuz jak mniemam.
  22. Bitwa w Lesie Litańskim

    Nikt nie był chętny, łeee :wink: Bitwa w Lesie Litańskim rozegrała się w 216/215 r pne - armia Luciusa Postumiusa Albinusa została wyrżnięta w pień w celtyckiej zasadzce. HURRA! :arrow: :wink: Co do daty i ilości wyrżnietych Rzymian: co do samej daty imho sprawa jasna: bitwa rozegrała się już w 215 r, w zimie. Świadczy o tym to, ze wiadomość została odebrana w Rzymie dopiero po wyborach konsulów (wg Liwiusza) - czyli w okolicach 15 marca. Niemożliwe, żeby informacja o klęsce szła z nad Padu do Rzymu dłużej niz dwa-trzy miesiące. Odnośnie liczbności jest już większy problem, ponieważ Liwiusz pisze, ze Albinus dostał armię dwulegionową, zaś Polibiusz, że tylko jeden legion. Imho nie sposób rozstrzygnąć - ale zauważyć nalezy, że armia pretorska to legion+ala, zaś 216 r to rok Kann (czyli koncentracji wielkiej armii), poza tym na Sycylię został wysłany Marcellus także z jakimś wojskiem. Z drugiej strony po doświadczeniach rzymskich w 218 r nad Padem w walkach z Celtami, na miejscu Rzymian obawiałbym się, ze 10-12 tys ludzi to trochę za mało. Ale cóż - w końcu okazało się, ze faktycznie było za mało Z bitwą można się zapoznać za pośrednictwem Polibiusza "Dzieje" II, 118 oraz Liwiusza "Historia Rzymu" XXIII, 24
  23. Przyczyny zmian klimatu są liczne - zmiany ziemskiej orbity, zmiany aktywności Słońca, tektonika płyt, aktywność wulkaniczna itp... Polecam Boryczka "Zmiany klimatu Ziemi", Stanley "Historia Ziemi", Schoenwiese "Klimat i człowiek". Np. za powstanie lądolodu antarktycznego w dużej mierze odpowiada tektonika płyt: oderwanie się Australii od Antarktydy spowodowało, ze Prąd Okołobiegunowy (Dryf Wiatrów Zachodnich) nie opływał już Australii i wyniku tego jego wody nie ogrzewały się już w strefie podzwrotnikowej - w rezultacie powstał zimny prąd izolujący kontynent na biegunie, który zacząl pokrywać się lodem. http://www.sgp.org.pl/gls/bir.html
  24. A lepszy to znaczy potężniejszy, silniejszy, stwiający na swoim?
  25. Czy Hannibal mógł wygrać?

    W liczbach bezwględnych ok. 34 tys piechoty, 10 tys jazdy. Jednak przyjmując, ze na jednego zabitego w zwycięskiej armii przypadało pięciu ciezko i lekko rannych, to tych rannych było ok 25-30 tys piechoty i ok. 1000 jeźdźców, nie licząc padłych koni.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.