sargon

Nie wiem jacy to nauczyciele i jakie podręczniki :wink: Pod Zamą nie było żadnej zdrady - pod owego króla numidyskiego możnaby trochę na siłę podciągnąć Werminę, syna Syfaksa, jednakże on się po prostu spóźnił na bitwę. Oczywiście mozna założyć, ze spóźnił się specjalnie, ale wtedy trzeba też zauwazyć, że działał na włąsną szkodę, ponieważ był wrogiem Masynissy - zadeklarowanego rzymskiego stronnika. Tylko przy pomocy Kartagińczyków Wermina mógł pokonać Masynissę i odzyskać tron - dla siebie lub dla ojca.

Cóż, mi chodziło o to, że w pytaniu nie widzę ani słowa o tym, ze trzeba podać liczebność konnicy perskiej - jest tylko o liczbności jazdy Aleksandra i konnicy macedońskiej Imho prościej jest założyć, ze zamiast "oraz ile ludzi wg Arriana liczyła konnica macedońska" powinno być "oraz ile ludzi wg Arriana liczyła konnica PERSKA" :wink: Odpowiedź na drugie pytanie to "ponad dziesięć tysięcy pieszych i conajmniej dwa tysiące konnych".

Problem w tym, że raczej nie miał jak spożytkować tego zwycięstwa. Kartagińczycy nie byli zbyt biegli w sztuce oblężeń oraz - Rzymianie zawsze byli gotowi do obrony miasta, a że było ich dużo, to Hannibalowi nie byłoby łatwo. Posądzanie Kartagińczyków o braki w sztuce oblężniczej, biorąc pod uwagę ich dokonania w tej dziedzienie, to chyba lapsus językowy.Picard dla czasów pierwszej wojny punickiej uznaje wyższość Kartagińczyków nad Rzymianami w inżynierii wojskowej. Co nie zmienia faktu, że Hannibal miał małe szanse na zdobycie Rzymu po Kannach :wink: Zasadniczym pytaniem jest czy sam Hannibal, bez pomocy z zewnątrz mógł lepiej spożytkować to zwycięstwo? Imho nie za bardzo. No akurat tak nie było W czasie gdy Hannibal otrzymał wezwanie do Afryki, Rzym bynajmniej nie był pozbawiony obrony - co więcej, terytorium kontrolowane przez Hannibala w tym czasie ograniczało się praktycznie tylko do Kalabrii. Kurcze, jakiej zdrady? :?

No sorry, taka mała uwaga: nie wiem jak inni, ale ja tekst zrezumiałem w ten sposób, ze chodziło o podanie liczebności całej jazdy Aleksandra oraz sprecyzowanie ile w tym było konnicy macedońskiej. A już się martwiłem, ze nie potrafię znaleźć tej drugiej liczby u Arriana - zastanawiałem się nawet skąd wytrzasnął ją Hammond. :wink:

Aha. A na jakiej podstawie tak wyszło? :wink:

Jeszcze: Sophie B. Hawkins - "Right beside you"

Imho np: "Kashmir" Led Zeppelin "High hopes" Pink Floyd "Sleeping sun", "Ghost love score" Nightwisha "Draconian trilogy", "Lemuria", "Symphony of the dead" (wersja symfoniczna), "Via nocturna" Theriona "Lethean River", "My lost Lenore" Tristanii Kolejnośc przypadkowa

Ja nie mam ulubionej - ale wkurza mnie Polsat ze swoimi długimi reklamami. Podobnie TVN, ale mniej. Na Discovery są dobre programy niekiedy - ale cenię je głównie za możliwość obejrzenia różnych różności, bo w gruncie rzeczy takie dziecinne trochę są. Z kolei na Eurosporcie nie do pobicia jest Adam Choynowski - genialnie komentuje rozgrywki tenisa ziemnego.

Tak. Jęsli dobrze pamiętam pierwszy raz w podstawówce, a potem jeszcze ze dwa czy trzy - coś mi się kojarzy z "Panem Jowialskim" ale nie jestem pewien. Taki siwy, poważany aktor grał, ponoć bardzo znany - teraz już nie żyje z tego co wiem. Nie mam nic przeciwko, ale też nie przepadam jakoś zbytnio.

Jakbym był w swietnym humorze, to chętnie zobaczyłbym bitwę pod Kannami; potrzebowałbym tak jak jachu uniwersalny translator i ponadto przebranie (peruka z kręconymi czarnymi włosami i takaż brodę na przykład); jeszcze by mnie wzięli za Rzymianina, a miło byłoby wrócić i zrelacjonować... Jakbym był w dobrym humorze, z przyjemnością bym wziął udział w obronie Lilybajon w czasie pierwszej wojny punickiej. Jak już gdzieś tu pisałem chętnie usiekłbym kilku barbarzyńców. Akcesoria dodatkowe j.w. W ogóle to widzę, ze trochę ludzi chciałoby kogoś w tej przeszłości zabić :wink:

Najczęściej (bo codziennie ) czytam Głos Wielkopolski - w pracy do śniadania jak ulał. Prócz tego zacząlem czytać Ancient Warfare, a jak jestem u kolegi to zawsze przeglądam/ "czytam jak coś ciekawego jest" CDA. Poza tym zastanawiam się czy nie wznowić prenumeraty "Wiedzy i życia" i "Świata nauki".

Dla ogólnie pojętej kultury prekolumbijskiej można jeszcze wymienić koło - aczkolwiek nie znalazło praktycznego zastosowania, najwyraźniej z uwagi na niesprzyjające warunki terenowe. Znany jest bodajze jeden egzemplarz indiańskiej zabawki - wózka na kółkach.

U mnie własnie leciało (i przeleciało) to: a teraz leci to: Nightwish - "Ghost love score" O obu mogę powiedzieć, że jedne z najpiękniejszych utworów jakie miałem okazję kiedykolwiek poznać - zresztą daję ich regularnie posłuchać ludziom w autobusie w drodze do pracy; przecież nie mozna być samolubem

Jako pierwszy opłynał Ziemię jakiś tam Malaj z załogi Magellana, zabrany wcześniej do Europy - jak wyprawa dotarła do Malajów to wrócił do domu w rezultacie opływając świat.Nie pamiętam jak mu było.

Ja głównie herbatę. Jęsli kawę to rozpuszczalną, najczesciej Nescafe Gold, z rana w pracy, żeby powieki się podniosły. Potem już herbata - ostatnio Tetley Earl Grey Strong parę razy dziennie, ale listek musi się moczyć parę ładnych minut, bo lubię mocną :arrow: W domu też najczęsciej herbata (ta sama) lub też taka jakaś nowa kawa zbożowa Nescafe 2in1 czy cuś.

A autorytet może wtedy powiedzieć "czynisz postępy mój młody uczniu" :arrow:

Fiu, fiu, trudny wybór. Tarja Turunen (do niedawna z Nightwisha), Vibeke Stene (Tristania) Z polskich to musiałbym się rozmieniac na drobne :arrow:

Wokalista? Hmmm, David Gahan z Depeche Mode.

Na chwile obecną zdecydowanie moge wymienić Sargona z Akadu i Hannibala. Pierwszego za osiągnięcia, które zaprowadziły go od "nikogo" (syna ogrodnika najprawdopodobniej) do pozycji władcy połowy znanego świata - głównie dzięki jego własnym zdolnościom. Hannibala oczywiście za wybitne zdolności dowódcze.

Widzę megatrudne pytanie z tego Egiptu zadałem :arrow: Twoja kolej :arrow:

Dzięks! :arrow: Jak się nazywał pierwszy faraon, o którym wiemy z dokumentów, że organizował wyprawy do krainy Punt?

Dzięki :arrow: Co TO za miejsce? Hmmm, na wszelki wypadek (najwyżej ktoś szybciej zgadnie :arrow: ) Tu to samo miejsce, ale panorama z drugiej strony: [ Dodano: 2007-12-28, 19:13 ] Podpowiedź: Oba zdjęcia przedstawiają okolicę, gdzie rozegrała się pewna starożytna bitwa. Widoczna kolumna została wystawiona na pamiątke tej bitwy, upamiętnia poległych przegranej strony. [ Dodano: 2007-12-29, 18:48 ] Ołkej, następna podpowiedź. To miejsce znajduje się obecnie we Włoszech. [ Dodano: 2007-12-30, 23:59 ] Oki, podam odpowiedź :arrow: Na zdjeciach widoczne są okolice pola bitwy pod Kannami - kolumna znajduje się na kanneńskim wzgórzu. Kto pierwszy niech zada pytanie :wink:

Persepolis?

Yyyy, Hani? :wink:

No własnie chodzi o to, że wg mnie nie można, a stuprocentowych wyznaczników imho nie ma.Powszechna mobilizacja każe nam domniemywać, że zostaniemy zaatakowani - ale czy daje pewność? Imho nie.