Skocz do zawartości

sargon

Użytkownicy
  • Zawartość

    436
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez sargon

  1. Hę? Aha, no tak - jest coś lepszego: "W jednym pozostaje się jednak zgodzić - w okresie 5 - 7 tysięcy lat nie ma żadnych śladów wysoko rozwiniętej cywilizacji w dolinie Egiptu. Jaki z tego wniosek? Sfinks musi być jeszcze starszy, na tyle stary, że wszelkie mniej trwałe niż kamień pozostałości ludzkiej działalności zostały zniszczona przez czas. To zaś nasuwa nam na myśl kataklizm, który wszelkie takie ślady mógł dosłownie zmieść z powierzchni Ziemi... Potop." A wiec POTOP. Tak jest drodzy radiosłuchacze, POTOP.
  2. Cytat z tej samej strony:"Zahi Hawass - Amerykańskie halucynacje! West jest amatorem. Nic z tego nie ma naukowych podstaw."
  3. Tiaaaa... http://bogowie.org.pl/baza.php3?ido=20&poz=12 O bogowie! :wink: Oczywiście - ale bynajmniej nie znaczy tez, ze istniała. A bez dowodów brak podstaw by twierdzić że istniała.
  4. Wymaga udziału wody, ale niekoniecznie udziału deszczu, już gdzieś o tym pisałem.http://touregypt.net/historicalessays/sphinxa10.htm A Stonehenge nie zostało zaplanowane w sposób szczegółowy?A jakie mamy przykłady pisma w tego okresu z Wysp Brytyjskich? Skoro to jest informacja powszechnie znana, to nie powinieneś miec problemow ze znalezieniem tego - tak w ogole, to sam jestem ciekaw skąd informacja o tym, ze ostatnie deszcze z natężeniem na tyle dużym, ze mogły dokonać erozji Sfinksa padały 10 tys lta temu (bo tego dotyczyło pierwsze pytanie, ktoe zadał riv).http://www.google.com/search?q=sfinks+erozja+wodna Pierwszy z brzegu jest mój tekst na tym forum :wink: Następnie: www.apokalipsy.cba.pl/sfinks.htm http://bogowie.org.pl/baza.php3?ido=20&poz=12 www.paranormalium.pl/viewtopic.php?p=94428&sid=bb6d08b514d3b102585452362756ef60 www.paranormalne.pl/lofiversion/index.php?t1954.html www.tajemnice51.strefa.pl/pedros/Atlantydzi.html Itp..., aha, potem jest znów kilka moich tekstów. Aż sam sie dziwię, wszak Egiptem to się interesuję "nie za bardzo" :wink:
  5. Zaręczyny? W jakim wieku?

    Wolałbym z jej siostrami i przyjaciółkami, ale jeśli jej mama byłaby np. najstarsza z rodzeństwa to niektóre ciotki tez byłyby nie od rzeczy :wink:
  6. Ależ erozja wodna nie musi być od razu związana z deszczem.
  7. Zaręczyny? W jakim wieku?

    Niom, także po to - trzeba myśleć realistycznie. Zresztą gdyby nie było intercyzy, to równie dobrze mogłby się okazać, ze w razie rozstania wszystko jest na mnie jako własciciela i to ona idzie z torbami. Każda moneta ma dwie strony
  8. Zaręczyny? W jakim wieku?

    Mnie nic, ale moją wybrankę na pewno
  9. Seria Total War

    W rzeczy samej - jeśli dobrze pamiętam, to Kiev jest idealny, dwa mosty. Mongołowie wymiękają w starciu z katapultami, o trebuszach nie wspominajac . Zazwyczaj przy jednym moście stoją trzy katapulty, przy drugim jeden trebusz. Po wykończeniu amunicji wymieniam jednostki na posiłki - zazwyczaj jakaś jazda. Ponadto dwa oddziały kuszników, jeśli się uda to pavise arbalesters (już nie pamietam których). Poza tym feudal seargants, no i ze dwa oddziały feudal knights (chivalriców raczej się nie zdązy przed 1230 r), wzglednie Polish retainers.Nie pamiętam już jak to było zanim wgrałem dodatek, ale w wersji z dodatkiem, to w tej prowincji mamy także możliwość rekrutować "Steppe heavy cavalry" - świetna średnio-ciężka kawaleria (co ciekawe konni łucznicy). Mniej wiecej rownorzedna z Boyars. To oczywiście grając Polską. Z kolei grając Bizancjum imho nalepiej zatrzymac się na Bulgarii, ni wchodząc do Moldavii - zresztą o Moldavię prędzej czy później upominaja się nasi,a z POlską grając |Bizancjum nigdy nie walczyłem Bizancjum o ile pamiętam nie ma dostępu do czegoś lepszego niż armoured spearmen (np feudal seargants), ale z kolei zajmujac Crimea zyskujemy dostęp do Steppe heavy cavalry. Poza tym są oczywiście pronoiai allagion (koniecznie z obszaru Nicei), poza tym jeśli dobrze pamiętam Bizantyjczycy mają jeszcze nieco lżejszą jazdę (byzantine lancers?), no i oczywiście byzantine cavalry. Poza tym tak jak i w przypadku Polski nieodzwone imho sa katapulty. Aha, jak się zajmie Crimeę, to gdy Mongołowie zaatakują z Chazars (tak się chyba ta prowincja nazywa, taka duża gdzie się pojawiają po raz pierwszy), to mostu nie ma Innymi nacjami nigdy nie grałem
  10. Zaręczyny? W jakim wieku?

    I ja myślę podobnie,na razie latając swobodnie Z tym, zę dla mnie "ślub" to cywilny lub wręcz tylko intercyza (żeby nie było problemów ze spadkiem - zwłaszcza po MOJEJ śmierci).
  11. Sesja 2007/2008

    Panie licealisto? Ja nie mam nic przeciwko Ależ naturalnie wybaczam... w oczekiwaniu na stosowna rekompensatę ;P
  12. Hannibal - ocena

    Z 38 tys piechoty i 8 tys jazdy miało przetrwać wg Polybiosa 20 tys piechoty i 6 tys jazdy, ale to szczegół Obie te liczby nie są pewne, np. Kęciek "Wojna Hannibala" str. 114 przypuszcza, ze przeprawę przetrwało 28 tys piechoty i 6 tys jazdy. a Wolny "Hannibal w Italii" str. 97-99 szacuje liczbę żołnierzy z jaką Hannibal wkroczył do Italii na 22 tys piechoty oraz 10,5 tys jazdy.
  13. Legion czy Falanga?

    Cóż, jest szereg przykładów które temu przeczą - pod Kynoskefalai trudny teren nie przeszkodził prawemu skrzydłu falangi w ataku, tak samo kampanie Aleksandra odbywały się w górzystym terenie. Odparcie ataku od tyłu i z flanki mamy doskonale pokazane pod Magnezją.Od manewrowania w armii hellenistycznej były inne oddziały. Wszysycy zapewne mówimy o manewrach w czasie bitwy - a pod Zamą manewr przeciw słoniom wynikał z ustawienia armii już przed bitwą. Tak samo istniały różne konfiguracje ustawienia falangi - np. szyk szkośny, szyk z podziałem na oddziały, różne głębokości szyku w zależności od porzeby.Falanga to nie była jedna zwarta masa bez organizacji - istniał kilkustopniowy podział. Dzięki temu podziałowi falangici byli w stanie szybko zmienić szyk. Pod Pydną byli niewycwiczeni falangici, którzy złamali szyk na nierównym terenie.=== Granat ma rację pod tym względem, ze równie dobrze można porównywać falangitów do velites jak falangę dpo legionu.Obie sytuacje są oderwane od rzeczywistości - nigdy nie było tak, ze sami velites walczyli z falangitami tak samo jak nigdy nie walczyli sami falangici, do tego z całym legionem będącym niezależną mala armią. A konkretnie gdzie? buźka
  14. Słodziuchna, takie duże dziewcże z Ciebie (do tego za spluwą )... Przecież Kartagińczycy i Numantyni złożyli formalne deditio - jak najbardziej więc zadsługują na status "uległych". Ale Scipio mogła sie kolejnośc pomylić(*): "Ty władać nad ludami pomnij, Rzymianinie. To twe sztuki - nieść pokój, jak twa wola samać Nakaże, szczędzić wyniosłych, a pokornych łamać." Pomijając, ze Vergilius żył później buźka (*) - żeby nie było, oryginalny trkst Vergiliusa brzmi: "Ty władać nad ludami pomnij, Rzymianinie. To twe sztuki - nieść pokój, jak twa wola samać Nakaże, szczędzić kornych, a wyniosłych łamać."
  15. |Tego samego, który wielce łągodnie sobie poczynał w Avaricum czy tez po bitwie z Ariovistem... itp
  16. Wynaleziony przez Syrakuzan tak wieć im należy przypisać przystosowanie rzymskich okrętów do skuteczniejszego abordażu, nie samym Rzymianom.A chodziło wąłsnie o to że Kartagińczycy niby mieli sie przystosować do sytuacji- pytam się więc w jaki sposob?
  17. Kult wojny i zwiazane z nim zwyczaje

    Wg rzymskiej tradycji miał je od Sybilli otrzymać Tarquinius Superbus. Czyli data LEGENDARNA to conajwyżej 534 r pne . Ale... Pierwsze zasięgniecie rady ksiąg miało miejsce ok. 400 r pne (Livius V, 13 - chyba, ze przegapiłem) - coś długo czekali z potrzebą, ale może kartki się skleiły A tymczasem Polybios przekazuje nam datację pierwszego traktatu między Rzymem i Kartaginą - ok. 509 r pne Traktatu międzynarodowego nie zawiera się na "dzień dobry" wiec kontakty musiały już przedtem być - jest to zresztą logiczne, oba miasta istniały już wtedy conajmniej 200 lat, a Kartagińczycy dysponowali rozległą siatką handlową. Tak czy siak wg mnie tradycja zakopywania żywcem w ziemi pary Greków i pary Gallow nie jest starsza niż kontakty z Kartaginą buźka
  18. Z powodu ostatniego zlodowacenia? To ciekawe - żyli już w czasie poprzedniego glacjału i ostatniego interglacjału, przeżyli niemal cały ostatni glacjał by wyginąc pod jego koniec...A jakież to są te najnowsze publikacje, które tak twierdzą?
  19. Kult wojny i zwiazane z nim zwyczaje

    Ale własnie ja się o to pytam.
  20. Kult wojny i zwiazane z nim zwyczaje

    Tak? A na kiedy się datowała? buźka
  21. Kult wojny i zwiazane z nim zwyczaje

    Odnośnie przeciągania obcych bogów na swoją stronę, to mi się wypada jednak zgodzić z nazaa, choć po częsci. Znakomity przykład takiej praktyki mamy w czasie wojen z Kartaginą, kiedy Quintus Fabius Maximus i Minucius Rufus modły zwracali do Herkulesa - niewątpliwie w celu rywalizacji z Hannibalem na tym polu, jako że Kartagińczyk głosił, ze inwazję na Italię przedsięwziął śladami Heraklesa czyli rzymskiego Herkulesa, a fenickiego Melkarta. Podobnie od strony już nie prywatnej, a państwowej - np. ślubowanie wzniesienia świątyni dla Wenus z Eryksu, fenickiej Asztarte. Przeciągnięcie obcych bóstw (przy założeniu poprawnej identyfikacji of course ) na swoją stronę mogło przecież pomóc. Co ciekawe, Rzymianie po Kannach wrócili do ofiary z ludzi - na Forum Boarium pogrzebano żywcem Gala i Galijkę oraz Greka i Greczynkę. Nie pogrzebano natomiast pary Fenicjan (na pewno nie z powodu deficytu fenickich niewolników ) - być może Rzymianie bali się odwetu fenickich bóstw, imho jednak po prostu tak się utarło - w 228 r przed inwazją Celtów prócz pary celtyckiej też pogrzebano parę grecką, a przecież Grecy z inwazją absolutnie nic wspolnego nie mieli. Aha, nie sądzę, zeby w okresie wczesnej Republiki armia konsularna liczyła 20 tys ludzi - ala była wtedy mniej liczna niż legion. Wyrównanie liczebności nastąpiło gdzieś tak koło trzeciej wojny samnickiej Puella, ekstra awatar (mimo, ze nie przepadam za Larą) - jeśli tak chodzisz na co dzień, to nie ma siły - wsiadam w pociąg i jadę, zeby Cię... obejrzeć (powiedzmy )
  22. Kult wojny i zwiazane z nim zwyczaje

    Ej, czy ja gdzieś napisałam, że przełaziło całe wojsko? Właśnie nie całe, ale po to o czym wspomniał Antek Antonius. Ale przeciez Antek wspomniał o ceremonii tryumfu/owacji jako wyjątkowych okolicznościach, kiedy jakikolwiek żołnierz może przebywać na obszarze Pomoerium - czyli jak by nie było o końcu wojny.Jak to się ma do stwierdzenia o wojsku które wyruszało (czyli jak by nie było zaczynało, nie kończyło ) bronić kraju?
  23. Co nosił Rzymianin zimą?

    Ten genialny i przebiegły strateg biedzil się z miastami Wenetów "straciwszy na próżno całe lato" jak pisze bodajże Cassius Dio. No no, taki geniusz i stracił mase czasu po próżnicy - aaaaa, zapomnaiłbym o tej burzy w Kanale. Genialny strateg z definicji powinien przewidywać takie rzeczy jak wpływ pogody na przebieg kampanii. W Iberii swoich ludzi na dokładkę potopił. Ja się zastanawiam, czy on się mył - po tylu wpadkach na wodzie nie zdziwiłbym się gdyby się nabawił fobii Aha, co by nie było offtopu - Cezar (jak by nie było Rzymian) nosił za pazuchą grzebyczek do poprawiania fryzurki. Zimą oczywiście też
  24. Legiony Rzymskie

    Tzn. mi chodziło o to, ze ew tych wypadkach akurat ludzie nie poszli za wodzem w ogień - w pierwszym sami się rzucili do walki mimo sprzeciwu wodza, a w drugim na odwrót
  25. Legiony Rzymskie

    Gergovia i Dyrrachium? Konkretniej to obywateli w tych 700 tys. było jedynie 273 tys. Reszta to sprzymierzeńcy.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.