michaltronik

Tyle, że atak na przedmieścia Berlina to nie to samo co zrzucenie bomb na centrum. Już lepiej było zaatakować centrum Szczecina.

Tylko wiesz na to ile czasu bombardier mierzył w cel wpływało to, że dysponowali niewielką ilością paliwa po doleceniu nad Berlin. Należało zrzucić bomby na miasto i uciekać. Zdarzało się, że z wyżej wymienionego powodu tylko świetni piloci dolatywali o pustym "baku" na macierzyste lotnisko inni ginęli w wodach Morza Bałtyckiego.

No niestety się nie zgodzę. W 1941r. Rosjanie szykowali się do ofensywy na zachód a samoloty (zgodnie z rozkazem Gieorgija Żukowa) miały stacjonować ok. 50-75 km od pierwszej linii. I dlatego większość samolotów na lotniskach polowych zostało zniszczonych w kilka godzin po rozpoczęciu operacji "Barbarossa". To już tak odchodząc od tematu.

Sowieci chcieli zawładnąć Europą, i byli to tego dobrze przygotowani, tylko że operacja "Barbarosa" ich ubiegła. Bombowce dalekiego zasięgu miały służyć głównie do atakowania zaplecza frontu.

Tylko, że sowieci potrzebowali dostaw zapasów aby atakować skuteczniej. Wyspa była otoczona, a konwoje z zaopatrzeniem byłe atakowane przez niemieckie lotnictwo w tym Ju-88.

Tylko, że sowieci potrzebowali dostaw zapasów aby atakować skuteczniej. Wyspa była otoczona, a konwoje z zaopatrzeniem byłe atakowane przez niemieckie lotnictwo w tym Ju-88.

Tak.

Było by więcej Me 262 gdyby Hitler nie kazał ich produkować jako bombowców, co wtedy nie miało już najmniejszego sensu.

O to mi właśnie chodziło. Dzięki za sprostowanie.

Nie było potrzeby podwajania ilości LVT dlatego, że na plażach Utah i Omaha były strome klify, użycie czołgów pływających oraz LVT nie miało sensu. Już lepiej te pojazdy mechaniczne było przeznaczyć do wsparcia desantu na plażach gdzie miała wylądować brytyjska 2. armia, ze względu na to, że na tych plażach nie było naturalnych przeszkód.

O ile się nie mylę to Marszałek Gieorgij Żukow kazał większość sił Armii Czerwonej i lotnictwa przenieść w rejon granicy z III Rzeszą, aby zaatakować, ale naziści pierwsi zaatakowali i stąd się wzięły główne straty po stronie Sowietów. Wśród rozkazów znalazł się również rozkaz mówiący o tym by jednostki lotnicze powinny stacjonować w odległości ok. 50-75 km od przedniej linii frontu co dało Luftwaffe szansę szybkiego i bliskiego, a zarazem skutecznego ataku na lotniska radzieckie.

Zgadzam się z poldasem.

Tak, już w 1942 r. Amerykanie dysponowali traktorami amfibijnymi LVT-1 i LVT-2.