elchullogrande
Użytkownicy-
Zawartość
23 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez elchullogrande
-
W momecie,kiedy przeminęło. Wtedy jest już historyczne. Chyba, że masz na myśli coś takiego, że np. "Ta wypowiedź przeszła do historii", "Ten wyczyn przeszedł do historii". Ale to tylko taki związek frazeologiczny.
-
Quiz Starożytność
elchullogrande odpowiedział Andrzej → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Rechabeam, syn Salomona, syna Dawida i Bet Szeby. -
Quiz Starożytność
elchullogrande odpowiedział Andrzej → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
A jaką podpowiedź byście państwo chcieli? Region geograficzny, pierwszą literę imienia któregoś z bohaterów? A właśnie, dam to drugie. Ojciec króla miał imię, które się zaczynało na "S", dziadek imię zaczynające się na "D", babcia na "B", a król przed dziadkiem na "S". -
Quiz Starożytność
elchullogrande odpowiedział Andrzej → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Jeśli potrzeba podpowiedzi, to proszę pytać... -
Serce mówi historia, rozum wskazuje że może być ciężko po takich studiach...
elchullogrande odpowiedział grzesiu96 → temat → Studia historyczne
Ach, własna stylistyka nie uprawnia do błędnego używania znaków interpunkcyjnych. Lub do ich nieużywania w ogóle. Po historii też możesz wyżywić dzieci i rodzinę. Nawet teściową i kuzynkę żony. Zależy, gdzie do pracy pójdziesz. -
Z całym szacunkiem, ale stwierdzenie o Francji będącej sojusznikiem III Rzeszy nie jest zupełnie bezpodstawne. Rząd w Vichy istniał, działał i mocno współpracował. Warto też zauważyć, że Wielka Brytania wspierając de Gaulle'a i Wolnych Francuzów i tak utrzymywała przez dość długi czas swoje przedstawicielstwo dyplomatyczne przy rządzie w Vichy. Jeszcze dłużej siedziało tam przedstawicielstwo amerykańskie...
-
Jeśli nie czytałeś, to jak możesz widzieć, lub nie widzieć, jakiekolwiek błędy?
-
Serce mówi historia, rozum wskazuje że może być ciężko po takich studiach...
elchullogrande odpowiedział grzesiu96 → temat → Studia historyczne
Spokojnie, to tylko kolejne forum, na którym Grzesiu szuka porad i się wypłakuje. Za jakiś czas się obrazi i pojdzie. Aha, najpierw spyta jeszcze o doktorat. -
Quiz Starożytność
elchullogrande odpowiedział Andrzej → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Był to król, który doprowadził do upadku królestwa, które za jego ojca osiągnęło rozkwit, a założone zostało przez poprzednika jego dziadka. Dziadka, który zabił męża jego babci, by ją poślubić. Jak się nazywał ten król? -
Serce mówi historia, rozum wskazuje że może być ciężko po takich studiach...
elchullogrande odpowiedział grzesiu96 → temat → Studia historyczne
No jasne, że nie ma sensu. W końcu sens rozmowy jest tylko wtedy, kiedy wszyscy Cię głaszczą i pocieszają. Moje Ty biedactwo. Nie no, kończysz szkołę średnią, zdajesz egzamin DOJRZAŁOŚCI, a zachowujesz się jak panienka-podlotka. Taka "chciałabym, a boję się". Twoje życie, rób z nim to, co uznajesz za konieczne, a nie szturmujesz po kolei fora internetowe, by się wyżalić i obrazić na każdego zawodowego historyka, który podzieli się spostrzeżeniami. -
Serce mówi historia, rozum wskazuje że może być ciężko po takich studiach...
elchullogrande odpowiedział grzesiu96 → temat → Studia historyczne
Poza tym - Ty już wiesz, co, gdzie, jak wygląda. Skoro piszesz "wiadomo, jak to jest po..." itp. Skoro już wiesz, co po czym można zrobić i po czym znajdziesz pracę, to po co się innych pytasz? Poza tym - możesz iść do ministerstwa pracy i ministerstwa nauki, skoro już teraz wiesz, jakie zawody za 5 lat będą potrzebne, a jakie nie. -
Quiz Starożytność
elchullogrande odpowiedział Andrzej → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Modlitwą. Modlił się noc całą. A rano to już nie on, jeno Bóg zniszczył. Zsyłając silny wiatr, który spowodował całkowite zawalenie się budynku. -
Serce mówi historia, rozum wskazuje że może być ciężko po takich studiach...
elchullogrande odpowiedział grzesiu96 → temat → Studia historyczne
Nie wydaje mi się, żeby stwierdzanie, że tylko niektórzy z rozmówców są mądrzy i używanie wulgaryzmów było czymś poprawnym. A jak chcesz wiedzieć, co może wydawać się nie mądrym, to na przykład latanie po forach historycznych i żalenie się na każdym znalezionym, że chce się iść na historię, ale się boi, a potem obrażanie się na tych, którzy skończyli te studia i znają życie za to, że dzielą się spostrzeżeniami i doświadczeniami. Powiedzmy sobie wprost - ani trochę nie zależy Ci na opini kogokolwiek, a już na pewno nie na opini krytycznej. Oczekujesz jedynie, że ktoś Ci powie, że pójście na studia historyczne to coś wspaniałego i powinieneś to zrobić. Ok. I dostajesz takie odpowiedzi. Ale jak tylko ktoś coś do tego doda, jakąś przestrogę, czy coś, to płaczesz, że ludzie Ciebie dołują. Masakra. 3 kierunki studiów skończyłem, ani razu nie potrzebowałem żalenia się na forach i szukania wsparcia u obcych osób. A często nawet bliskim nie mówiłem, co i po co zaczynam. Chcesz studiować historię, to idź studiować. Ale po co skakać po forach, pytać o radę i obrażać się za to, że ktoś jej udzieli? -
Żył sobie chłopak, chciał ci królowi służyć, swą chorągiew mieć, a tutaj się życie skończyło. Mógł się zachować mniej arogancko i wyniośle, mógł nie cwaniakować. Choć może rzeczywiście zbroję mu Klemens spartaczył. W każdym razie - pańskiemu zachowaniu imć starosty się nie dziwię, to raczej typowe. Ale skąd tak żywiołowa reakcja mieszczan? Co takiego działo się w mieście, że mieszczanie byli aż tak wzburzeni, że ta kropla przelewająca czarę doprowadziła ich do zabicia rycerza? I to w kościele...
-
Andrzej Tęczyński
elchullogrande odpowiedział elchullogrande → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Owszem, ciężko. Nie ma w źródłach mowy o tym, że Tęczyńskiemu zbroję spartaczono. Jest w źródłach, że był niezadowolony zpracy płatnerza. Nie była ona w pełni gotowa. Napisałem, że być może to prawda. Bo nie wiemy na dobrą sprawę, co ze zbroją było i czy gniew Tęczyńskiego był słuszny. Że tłum różnie działa, to wiem. Ale nie zawsze jest tak, że tłum z powodu niezbyt wielkiej sprawy się zbiera i staje jednomyślnym. Stąd też zrodziło się moje pytanie, czy nie działo się wówczas w mieście coś, co mogło go rozpalić. Coś poza tym zabójstwem. Jakieś niezadowolenie społeczne. Jeśli nie, to ok. -
Serce mówi historia, rozum wskazuje że może być ciężko po takich studiach...
elchullogrande odpowiedział grzesiu96 → temat → Studia historyczne
Ale z czym beznadzieja? Z tym, że Ci ludzie normalnie odpowiadają? Piszą szczerze. Jest wiele dróg życiowych lepszych od drogi historyka. Ciężko jest dostać pracę nauczyciela, jeszcze ciężej dostać etat na uniwersytecie. Jeśli szukasz studiów pogłębiających wiedzę - idź na historię. Jak chcesz w życiu pracować za godziwy zarobek - znajdź inną drogę. Zresztą, skoro nie umiesz pisać i nie interesuje Cię literatura (a sam tak piszesz), to ciężko to pogodzić ze studiowaniem historii i pracą historyka. -
Serce mówi historia, rozum wskazuje że może być ciężko po takich studiach...
elchullogrande odpowiedział grzesiu96 → temat → Studia historyczne
Grzesiu, spodziewasz się, że na tym forum napiszemy Ci coś innego, niż na tamtym? Przecież wszystko wyjaśniliśmy. Nie jest różowo, ale rób, co sam uznasz za słuszne. To najważniejsze. -
Tak, znamy - Marguerite Steinheil.
-
Skoro nie była prostytutką, to kim mogła być? No, mogła być kimkolwiek. Sprzątaczką, poetką, żoną malarza, śpiewaczką operową... A ta akurat nie-prostytutka była prywatnie żoną artysty, bywalczynią salonów i kochanką prezydenta.
-
Co do mnie, to moim ulubionym historykiem jest Jacques Le Goff. Historyk wybitny, charakteryzujący się doskonałym przeglądem źródeł i monumentalnym wręcz rozmachem przy tworzeniu swych prac.
-
Hmm, ktoś napisał: " jak nazywał się premier (prezydent) Francji który w XIX w doznał ataku serca w trakcie uprawiania "miłości francuskiej" u francuskiej kurtyzany." Ja odpisałem, że ona nie była prostytutką. Ona, czyli ona. Ta, która została tu nazwana kurtyzaną. Nie była nią.
-
Warto też wziąć pod uwagę, że walki między tymi dwiema grupami etnicznymi nie ograniczyły się do Rwandy, ale mamy ich oddźwięk w Burundi. Burundysjki polityk Agathon Rwasa, lider Narodowego Frontu Wyzwolenia, głównej partii reprezentującej lud Hutu zasłynął z organizowania masakr, mordowania przeciwników i ciągłego narzekania, jaki to on jest prześladowany. Agathon Rwasa i bojówki jego partii odpowiedzialni są m.in. za masakrę 152 Tutsi uciekających z Południowego Kiwu przed wojną, zabójstwo Michaela Courtneya - głównego przedstawiciela Kościoła katolickiego w Burundi, zatrzymanie jadącego z Kigali autobusu i zamordowanie wszystkich pasażerów, którzy nie wywodzili się z Hutu. Bojówki Narodowego Frontu Wyzwolenia używały w walkach setek żołnierzy-dzieci. We wrześniu 2006 roku zawarł z rządem rozejm. Nieoficjalnie mówi się, że zażądał dwunastu milionów dolarów w zamian za zaprzestania mordowania. (Część wpisu jest cytatem, ale z mojego artykułu. Myślę, że autoplagiat można wybaczyć. )
-
Sęk w tym, że nie była ona prostytutką, a i nie jest pewne, czy podczas seksu on zmarł.