Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
mch90

Bitwa o St. Vith

Rekomendowane odpowiedzi

mch90   

St. Vith- to belgijskie miasto które gwałtownie nabrało strategicznego znaczenia w grudniu '44 roku, stając się, jako ważny i jeden z nielicznych węzłów drogowych, jednym z głównych celów niemieckiej strategicznej ofensywy na Zachodzie: operacji "Wacht am Rhein".

W dniach 17-23 grudnia 1944 roku o miasto toczyły się zaciekłe walki pomiędzy wojskami amerykańskimi (głównie elementy 106. DP i 7. DPanc) i niemieckimi.

Jestem ciekaw, co sądzicie o tej bitwie? Jakie znaczenie St. Vith i walki o nie miały dla powodzenia niemieckich planów? Jak te walki wpłynęły na losy bitwy?

Zapraszam do dyskusji. :D

Pozdrawiam

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

Dla mnie, to było duże spowolnienie działań niemieckich. Miasto mające być zdobyte już 17-ego grudnia, padło 20-ego, a przełamanie frontu wojsk amerykańskich dopiero 23-ego grudnia. W założeniu całej ofensywy ardeńskiej i jej powodzeniu stanowił ścisły grafik osiąganych rubieży.

A tu okazało się że Amerykanie bić się jednak potrafią i tygodniowe opóźnienie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Jestem ciekaw, co sądzicie o tej bitwie? Jakie znaczenie St. Vith i walki o nie miały dla powodzenia niemieckich planów? Jak te walki wpłynęły na losy bitwy?

Nie mniejsze niż Bastogne, które jednak tą mieścinę przysłoniło swoją sławą. Dlaczego? Głównie dlatego, że Bastogne udało się utrzymać, St. Vith nie. Opanowanie murów miasta nie miało jednak dla Niemców większego znaczenia, bo silna grupa amerykańskia, która zdołała się wycofać, okopała się na skrzyżowaniu za miasteczkiem, a to właśnie na nim hitlerowcom zależało najbardziej. Tamtędy w końcu mieli iść. Zanim wytłukli obronę skrzyżowania, stracili kolejny, cenny czas.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   
Dla mnie, to było duże spowolnienie działań niemieckich. Miasto mające być zdobyte już 17-ego grudnia, padło 20-ego, a przełamanie frontu wojsk amerykańskich dopiero 23-ego grudnia. W założeniu całej ofensywy ardeńskiej i jej powodzeniu stanowił ścisły grafik osiąganych rubieży.

St. Vith było o tyle ważne, że bez tego węzła drogowego nie było mowy o jakimkolwiek rozwinięciu ofensywy 5. APanc w I fazie operacji. Niezdobycie miasta równało się z pogłębieniem kryzysu komunikacyjnego na drogach wykorzystywanych przez niemieckie wojska pancerne, oraz z praktycznym oddzieleniem od siebie 5. APanc i 6. APanc (co więcej, 6. APanc była w pewnym momencie 20 grudnia zmuszona korzystać z dróg 5. APanc i odwrotnie). Dla obrony tego miasta stało się kluczowe wsparcie 7. DPanc Hasbroucka, która dotarła do wycieńczonych sił 106 (a właściwie to 424. PP- żołnierze pozostałych dwóch pułków zostali odcięci na Schnee Eifel i niedługo potem oddali się do niewoli). DP dosłownie na kilka godzin, nim KG „Peiper” przecięła drogi na południe. Prócz tego w składzie obrony znalazł się też 112. PP/28. DP oraz CCB 9. DPanc- całkiem pokaźne siły, które w gruncie rzeczy, do przybycia Brygady Eskorty Wodza (d-ca Otto Remer) 20 grudnia, to obrońcy mieli przewagę nad atakującymi.

Opanowanie murów miasta nie miało jednak dla Niemców większego znaczenia, bo silna grupa amerykańskia, która zdołała się wycofać, okopała się na skrzyżowaniu za miasteczkiem, a to właśnie na nim hitlerowcom zależało najbardziej.

Ano właśnie, Niemcom na nic zdało się zajęcie ruin St. Vith 21 grudnia, kiedy Amerykanie (choć za cenę wysokich strat 7. DPanc) wycofali się w porządku na zachód, by tuż za miastem zorganizować linię obrony- która nadal blokowała szosy wylotowe, na których tak zależało nacierającym wojskom Manteuffla. 23 grudnia jednak Hasbrouck musiał wydać rozkaz do odwrotu, który udało się przeprowadzić w całości w ciągu jednego dnia (a było to niełatwe zadanie biorąc pod uwagę liczebność jego wojsk- 22 000 żołnierzy- ich zmęczenie, zużycie sprzętu i niemalże już całkowite okrążenie. Mimo to udało się ewakuować wszystkich, a na dodatek uratować blisko 100 czołgów na drugi brzeg rzeki Salm. Największe straty poniósł 112. PP, który w trakcie odwrotu znajdował się w stałej styczności z wrogiem. Bitwa o „Gęsie Jajo” dobiegła końca.

Tygodniowa bitwa o St. Vith kosztowała 7. DPanc 3400 żołnierzy, a całościowe straty przekroczyły 12 tys. żołnierzy (z czego jednak 8 tys. przypadało na rozbitą 106. DP). Równie wykrwawił się niemiecki LXVI KA.

PS. Bardzo się cieszę, że ktoś zabrał głos w tej dyskusji. :wink: Nie ukrywam, że bitwa o Ardeny szczególnie mnie interesuje i liczę na dalszą, interesującą rozmowę. :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ofensywa w Ardenach to był kubeł zimnej wody na głowę dla Amerykanów. Pomimo widma całkowitej klęski Niemcy potrafili zorganizować resztkami sił taką ofensywę, że według Amerykanów mieli szansę dojść nawet do Paryża. W St. Vith żołnierze USA pokazali jednak, że choć byli zbyt pewni siebie i mieli wypaczone(wesołe...)podejście do wojny, to mogą w obliczu porażki stać się bohaterami.

Niemcy mieli powody do wściekłości - nie dość, że okupili zdobycie miasta ciężkimi stratami, to jeszcze nic im to nie dało. Na skrzyżowaniu Amerykanie przetrzymali ich jeszcze kolejne try dni. Potem, w walce z dobrze umocnionymi wojskami brytyjskimi pod Dinant nie mieli szans. To było zwycięstwo Wielkiej Brytanii, możliwe dzięki zapomnianym bohaterom w St. Vith.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   
W St. Vith żołnierze USA pokazali jednak, że choć byli zbyt pewni siebie i mieli wypaczone(wesołe...)podejście do wojny, to mogą w obliczu porażki stać się bohaterami.

No, St. Vith było też kubłem zimnej wody na głowy Niemców, którzy nie przypuszczali, że mogą napotkać tak poważne trudności w przełamywaniu amerykańskiego oporu już w I fazie ofensywy. Wreszcie, nie docenili z początku kluczowego znaczenia St. Vith, wydzielając do jego atakowania zaledwie jedną 18. DGL (następnego dnia, 18 grudnia, dołączyła do niej 62. DGL) i to nie w pełnym składzie jako, że część tej dywizji była związana walką w kotle Schnee Eifel. Według początkowych planów dywizje pancerne miały ominąć miasto i popędzić dalej na zachód, jednak komplikacje, jakie z tego wynikły (ogromne zatory, niedostatek dróg, przeplatanie się w chaosie oddziałów 5. i 6. APanc), zmusiły Modela i Manteuffla w zaangażowanie znacznie większych sił w walki o St. Vith. Ale i Niemcy nie spodziewali się, że w mieście będą musieli stawić czoło 7. DPanc.

, że według Amerykanów mieli szansę dojść nawet do Paryża.

To efekt paniki w szeregach US Army czy to na froncie, czy na tyłach, i wyolbrzymienia zagrożenia ze strony Niemców. Z tym, że obawiano się nie tyle dojścia głównych sił niemieckich do Paryża, a grup dywersantów Skorzennego, "Einheit Stielau". W rzeczywistości Niemcy nie mieli szans dużych na dojście nawet do Mozy.

To było zwycięstwo Wielkiej Brytanii, możliwe dzięki zapomnianym bohaterom w St. Vith.

Akurat wkład brytyjski w powstrzymanie ofensywy niemieckiej jest dość niewielki. Montgomery zaangażował jedynie XXX KA (w sile DPanc Gwardii, 43. DP, 51. DP i 53. DP), który cały czas stał nad Mozą, rozciągnięty między Namur a Liege. Podczas kontrofensywy styczniowej, o ile dobrze pamiętam, do walki weszła jedna brytyjska brygada pancerna i 6. DPD.

Faktem jest, że obrońcy St. Vith w wielkim stopniu przyczynili się do fiaska niemieckiej operacji. Ten pierwszy tydzień ofensywy, przez który to okres utrudniali ruch dwóch niemieckich armii pancernych i wiązali poważne siły armii Manteuffla, okazał się być kluczowy dla aliantów, którzy musieli naprędce ściągnąć poważne siły zdolne zablokować Niemców. Wreszcie, dzięki twardej obronie St. Vith 22 grudnia wieczorem von Rundstedt i Model doszli do identycznego wniosku, że przy takim obrocie spraw przejście Mozy przekracza ich możliwości.

Iwanie Iwanowski- ogólny temat o bitwie o Ardeny istnieje na forum: https://forum.historia.org.pl/viewtopic.php?t=358

Niech ten temat skupi się li tylko na sprawach związanych z obroną St. Vith w grudniu '44, a pozostałe swoje refleksje i pytania związane z innymi obszarami działań wojennych w Ardenach kieruj pod ten link. :D

Pozdrawiam :wink:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
No, St. Vith było też kubłem zimnej wody na głowy Niemców, którzy nie przypuszczali, że mogą napotkać tak poważne trudności w przełamywaniu amerykańskiego oporu już w I fazie ofensywy. Wreszcie, nie docenili z początku kluczowego znaczenia St. Vith, wydzielając do jego atakowania zaledwie jedną 18. DGL (następnego dnia, 18 grudnia, dołączyła do niej 62. DGL) i to nie w pełnym składzie jako, że część tej dywizji była związana walką w kotle Schnee Eifel. Według początkowych planów dywizje pancerne miały ominąć miasto i popędzić dalej na zachód, jednak komplikacje, jakie z tego wynikły (ogromne zatory, niedostatek dróg, przeplatanie się w chaosie oddziałów 5. i 6. APanc), zmusiły Modela i Manteuffla w zaangażowanie znacznie większych sił w walki o St. Vith. Ale i Niemcy nie spodziewali się, że w mieście będą musieli stawić czoło 7. DPanc.

Tak, bez wsparcia pancernego obrońcy St. Vith nie wytrzymaliby zbyt długo. Może i nawet obronili by miasto(albo skrzyżowanie), gdyby Niemcy obrali tak dziwaczną taktykę jak pod Bastogne(sorry za kolejne porównanie, ale inaczej tego nie umiem napisać).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   
No, St. Vith było też kubłem zimnej wody na głowy Niemców, którzy nie przypuszczali, że mogą napotkać tak poważne trudności w przełamywaniu amerykańskiego oporu już w I fazie ofensywy. Wreszcie, nie docenili z początku kluczowego znaczenia St. Vith, wydzielając do jego atakowania zaledwie jedną 18. DGL (następnego dnia, 18 grudnia, dołączyła do niej 62. DGL) i to nie w pełnym składzie jako, że część tej dywizji była związana walką w kotle Schnee Eifel. Według początkowych planów dywizje pancerne miały ominąć miasto i popędzić dalej na zachód, jednak komplikacje, jakie z tego wynikły (ogromne zatory, niedostatek dróg, przeplatanie się w chaosie oddziałów 5. i 6. APanc), zmusiły Modela i Manteuffla w zaangażowanie znacznie większych sił w walki o St. Vith. Ale i Niemcy nie spodziewali się, że w mieście będą musieli stawić czoło 7. DPanc.

Tak, bez wsparcia pancernego obrońcy St. Vith nie wytrzymaliby zbyt długo. Może i nawet obronili by miasto(albo skrzyżowanie), gdyby Niemcy obrali tak dziwaczną taktykę jak pod Bastogne(sorry za kolejne porównanie, ale inaczej tego nie umiem napisać).

Tzn. jaką taktykę? Omijania węzła drogowe przez dpanc i pędzenie dalej na zachód? Pod Bastogne się to sprawdziło, pod St. Vith- nie. Tylko pogłębiło to problem zatorów do tego stopnia, że BEW płk. Otto Remera potrzebowała blisko 70 godzin aby przedrzeć się przez zatarasowane drogi i dotrzeć na pozycje wyjściowe pod St. Vith.

A co do Bastogne- pamiętajmy, że i tam miasto zostało obronione właściwie w dużej mierze dzięki wsparciu pancernemu elementów 9. i 10. DPanc. No, w Bastogne obrońcy dysponowali potężną artylerią korpuśną, w przeciwieństwie do St. Vith.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tzn. jaką taktykę?

Przede wszystkim makabryczny podział ataku na małe natarcia. Miasto było okrążone, wystarczyło posłać wszystkie siły i zmieść obronę z powierzchni ziemi. Jednak Niemcy atakowali małymi grupkami z różnych stron. Amerykanie po kolei je wykańczali i mieli czas na uzupełnienie strat i amunicji. Koszmarna decyzja dowództwa Osi...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   
Przede wszystkim makabryczny podział ataku na małe natarcia.

A można wiedzieć skąd takie informacje? Bo przyznam szczerze, o ile mogę to podejrzewać, to w żadnym moim źródle pisanym nie zetknąłem się z takim stwierdzeniem.

Miasto było okrążone,

Nie było- znaczy nie do końca. Gdy wycofano te siły z rejonu St. Vith 23 grudnia, nadal istniało połączenie z 82. DPD nad rzeką Salm i choć to połączenie było dość liche (to był zaledwie 6-kilometrowy odcinek między Vielsalm a Bouvigny), wystarczyło, by w ciągu jednego dnia, od rana do wieczora, przerzucić przez mosty w Vielsalm i Salmchateau piechotę, artylerię i jednostki pancerne- razem 22 tys. żołnierzy i ok. 100 czołgów.

Jednak faktem jest, że wobec całkowitego okrążenia wojsk gen. Ridgway musiał zezwolić na odwrót. A tak by się stało, gdyby powiódł się niemiecki atak z 22 grudnia, skierowany właśnie w obie flanki utrzymywanego odcinka połączenia.

Koszmarna decyzja dowództwa Osi...

Jeśli miałbym wskazać na jakiś poważny błąd d-ctwa niemieckiego w sprawie zdobycia St. Vith, to powiedziałbym, że zasadniczym błędem była decyzja, by węzły komunikacyjne zdobywać wyłącznie siłami piechoty, natomiast czołgi puścić drogą okrężną w celu kontynuowania marszu na zachód- to był błąd zarówno podczas bitwy o St. Vith, jak i o Bastogne. W efekcie gdy 17 grudnia na północ od St. Vith przemykała 1. LSSAH, na południu 116. DPanc, samo miasto zostało zaatakowane przez 18. DGL, i to też nie pełną, ponieważ była ona również zaangażowana w walkę z amerykańskimi pułkami na Schnee Eifel.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
A można wiedzieć skąd takie informacje? Bo przyznam szczerze, o ile mogę to podejrzewać, to w żadnym moim źródle pisanym nie zetknąłem się z takim stwierdzeniem.
Jeśli miałbym wskazać na jakiś poważny błąd d-ctwa niemieckiego w sprawie zdobycia St. Vith,

Sorry, źle sformułowałem moją wypowiedź. Chodziło mi oto, że rzeczoną taktykę zastosowano pod Bastogrne i m. in. dzięki temu miasto nie zostało zdobyte. Gdy podobnie postąpiono w St. Vith(a tak nie robiono)to może miasto zostało by obronione, kto wie...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   
Chodziło mi oto, że rzeczoną taktykę zastosowano pod Bastogrne i m. in. dzięki temu miasto nie zostało zdobyte. Gdy podobnie postąpiono w St. Vith(a tak nie robiono)to może miasto zostało by obronione, kto wie...

Wątpię, że były jakiekolwiek szanse utrzymania St. Vith na dłuższą metę- stosunek sił był bardzo niekorzystny dla aliantów (przecież od 22 grudnia zaczęła do walki włączać się również 2. DPanc SS "Das Reich" i 9. DPanc SS "Hohenstaufen", nie wspomnę o zaangażowanych już w pełni sił 18. DGL, 62. DGL i Brygadzie Eskorty Wodza) a sytuacja pogorszyłaby się jeszcze bardziej, gdyby doszło do faktycznego odcięcia wojsk Hasbroucka, co w efekcie równało się zerwaniem łączności, docierania zaopatrzenia i końcowi wywozu rannych. Dajmy do tego, że St. Vith znajdowało się o wiele dalej w głąb niemieckiego terenu uzyskanego podczas ofensywy, niż Bastogne tak, że i na szybką odsiecz nie było co liczyć. Dopiero 23 stycznia 1945 roku 7. DPanc odbiła z rąk Niemców ruiny miasta.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.