Walki w mieście w teorii a Powstanie Warszawskie

[Albinos]

W rzeczywistości gdyby Niemcy rzucili choć JEDNĄ w miarę ukompletowaną frontową dywizję

Dokładnie, przecież już krótkie okresy działań "Hermann-Goering" podczas przebijania się w stronę Wisły, czy też późniejsze działania 19. i 25. Dywizji Pancernej, idealnie pokazują, jak te "prawdziwe" wojsko radziło sobie z Powstaniem.

Ale trzeba przynac że Niemcy byli niezle dowodzeni i zadania wykonali poprawnie:najpierw przez pierwsze cztery skuteczna obrona najwazniejszych obiektów i zdławienie powstania na Pradze(de facto i na Ochocie oraz Okęciu),potem odblokowanie głównych arterii komunikacyjnych i likwidacja Woli a pózniej już etapowa likwidacja kolejnych dzielnic i rejonów:Starówki,Czerniakowa,Mokotowa,Żoliborza aż w końcu przyszła kolej na Śródmiescie.

To zdecydowanie. Dodałbym jeszcze tutaj, że likwidacja tych dzielnic nie była przypadkowa. Wszystko było podporządkowane czy to sytuacji w samym mieście, czy też na przedmościu warszawskim.

[adam1234]

Jednak były to chyba siły wystarczające, aby powstanie się nie rozprzestrzaniało?

[Albinos]

Jednak były to chyba siły wystarczające, aby powstanie się nie rozprzestrzaniało?

A tutaj to już można spekulować, na ile te siły były wystarczające do powstrzymania powstania. Oczywiście to jak Powstanie się potoczyło, każe nam teoretycznie założyć, że były to siły (mowa o samej GK vdB) wystarczające. Jednak być może, gdyby dowództwo AK od początku działało inaczej, gdyby nie rozdrobniono tak sił, gdyby koncepcja "Montera" była inna... ale to są tylko przypuszczenia. Faktem jest, że np. końcowe walki o Stare Miasto to był dla Grupy Korpuśnej von dem Bacha trudny okres. Nie pamiętam czy u Kirchmayera, czy w biografii "Radosława", spotkałem się ze zdaniem, że Niemcy wówczas byli na skraju swoich sił.

Niemniej mam Adamie wrażenie, że szukasz dowodów potwierdzających Twoje przypuszczenia, a gdy okazuje się, że fakty przeczą im, zaczynasz czepiać się szczegółów.

[adam1234]

Niemniej mam Adamie wrażenie, że szukasz dowodów potwierdzających Twoje przypuszczenia, a gdy okazuje się, że fakty przeczą im, zaczynasz czepiać się szczegółów.

Ja bym to nazwał rozpatrywaniem każdego elementu

[Albinos]

Ja bym to nazwał rozpatrywaniem każdego elementu

Ale ile to może trwać?

Dobra, jakiś komentarz do tego co wcześniej napisałem?

[adam1234]

Dobra, jakiś komentarz do tego co wcześniej napisałem?

Może historia kontrfaktyczna?

[Albinos]

Może historia kontrfaktyczna?

Rozwiń co masz konkretnie na myśli?

[adam1234]

Rozwiń co masz konkretnie na myśli?

Napisałeś że można "spekulować" no to to się chyba nazywa "historia kontrfaktyczna"?

[Albinos]

Napisałeś że można "spekulować" no to to się chyba nazywa "historia kontrfaktyczna"?

Wiem co to jest historia kontrfaktyczna, miałem jednak nadzieję, że masz coś konkretnego na myśli, co dotyczy tematu naszej dyskusji.

[Albinos]

Szkoda aby dyskusja umarła. Może ktoś chciałby poruszyć jakiś konkretny wątek, dotyczący teraz już strony stricte taktycznej?