Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Amilkar

Bagnet czy karabin skałkowy?

Rekomendowane odpowiedzi

Nie mogły wynikać skoro Anglicy w Hiszpanii większość oddziałów stanowiła prosta piechota uzbrojona Brown Bess'a ( gładka lufa ) a sztucery Baker'a były dopiero używane w lekkiej piechocie( np. w lekkich brygadach King's German Legion, choć w innych oddziałach chyba też , nie jestem pewien ,ale może w brygadzie płk. Omptedy pod Waterloo.

Wellington nie był przkeonany do sztucerów i chyba pod koniec jego życia go okłamywano, że nie są wydawane piedniądze czy coś takiego(ale ta wiadomość to tak sklerotycznie). W Bakery uzbrojone były 95 Pułk Piechoty, 60 Pułk Piechoty, bataliony strzeleckie Królewskiego Legionu Niemieckiego, i w czasie wojny w Hiszpanii także portugalscy Cacadores.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Do czasu wprowadzenia gwintowania w standardowych karabinach w połowie XIX wieku, bagnet utrzymywał co najmniej równowagę znaczenia z siła ognia.

Anglicy akurat tradycyjnie woleli walkę na dystans i już od połowy XVIII wieku szkolili piechurów do strzelania "w cel" zamiast "w masę" i do szybkiego ładowania. W efekcie ich salwa była lepiej mierzona i częściej oddawana.

Reszta armii waliła "w masę".

Warto zwrócić uwagę, że zwycięskie dla herbaciarzy bitwy były z reguły obronne, lub obronno-zaczepne. Jeśli Redcoates przechodzili do natarcia, często brakło im determinacji i impetu.

Francuzi z kolei zbyt często negowali potrzebę dobrego szkolenia strzeleckiego i sens walki ogniowej. Np. pod Albuherą poszli do ataku w tak ciasnym ugrupowaniu, że kiedy dowódcy uznali, ze należy zmiękczyć wroga ogniem - nie mieli miejsca na rozwinięcie.

Ogólnie rzecz biorąc, w epoce napoleońskiej ogień piechoty "dało sie przejść", zdecydowany szturm na bagnety często rozstrzygał bój. Co ważne, do prawdziwej walki wręcz dochodziło rzadko, z reguły w terenie trudnym, lub jeśli obie strony dysponowały zdeterminowanymi, elitarnymi oddziałami (lub byli to Rosjanie i Polacy ;)). Najczęściej jednak jedna ze stron podawała tyły, nie wytrzymując psychicznie.

Francuzi i Polacy dopadali czasem wroga, nawet już w odwrocie, dlatego, że dopuszczali tzw. "krok szturmowy", 120 kroków na minute, z zastrzeżeniem, ze tak można atakować tylko na krótki dystans, inaczej bowiem szyk się rozpadał.

Bywało jednak i tak, że ciągły, choćby nawet niezbyt celny, ogień, stopował przeciwnika, zwłaszcza, jeśli ten miał słabsze oddziały. Mn. tak było pod Aspern, kiedy słabszym liczebnie Francuzom udawało się zatrzymać ogniem natarcie kolumn landwehry austriackiej...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.