Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
RoksiSK

Historia na AP w Krakowie

Rekomendowane odpowiedzi

RoksiSK   

Składam papiery we wrześniu do Akademii Pedagicznej na kierunek historii. Będą to studia zaoczne o specjalizacji nauczycielskiej. Tylko zaoczne wchodzą w rachubę, bo mam małutkie dziecko. Czy ktoś z was chodzi bądź chodził do tej uczelni.? Chciałabym poznać wasze opinie. Dodam, że marurę zdawałam 6 lat temu i wówczas wybrałam Studium kosmetyczne. Fajny zawód, ale czuję, że to nie jest to. Czuję, że coś "przegapiłam" - wtedy też zastanawiałam się nad kierunkiem historycznym. Będę bardzo wdzięczna za odpowiedzi :razz: :razz: :razz:

Pozdrawiam cieplutko!!!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak tam wyglądają zaoczne, ale spotkałem się z opinią, że lepsza jest historia na AP niż na UJ. Nie potrafię jej skonfrontować.

Pozdrawiam

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
RoksiSK   

Też słyszałam, że kierunek historyczny na AP jest lepszy niż na UJ :lol:

Dzięki za przeniesienie tematu do właściwego działu. Jeste tu nowa i wdrażam się :oops:

[ Dodano: 2007-07-16, 14:42 ]

A może ktoś też wybiera się na tą uczelnię :lol:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jun_or   

Na jakiej zasadzie historia na AP jest lepsza niż na UJ?

mam wyrobione zdanie o UJ, a z chęcią dowiem się czegoś o AP.

z wyrazami szacunku.

//JKM zaczynamy z dużej litery, interpunkcja

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Masahiko   

Nie wiem skąd teorie o tym, ażeby kierunek historia na AP był lepszy niż jego odpowiednik na UJ. Być może jeśli idzie o specjalizacje nauczycielską to może to być racja, bo jednak AP ma spore zaplecze, ale w żadnym innym wypadku nie mogę się zgodzić z ową tezą. Sam zacząłem właśnie studia na UJ na kierunku historii, a mój bardzo dobry znajomy równolegle rozpoczął na AP. Po rozmowach z nim, a także własnym doświadczeniu mogę powiedzieć, że poziom na UJ jest o wiele wyższy. Podam dla przykładu dwa nazwiska prof. Dzielskiej i prof. Sroki, którzy są wybitnymi naukowcami w swojej dziedzinie. To są tylko przykłady, bo mógłbym podawać więcej.

Bardzo polecam UJ dla wszystkich pasjonatów, bo działa wspaniałe kółko studentów historyków i bardzo często odbywają się różnego rodzaju spotkania i wykłady ze znanymi profesorami.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście ja nie neguje, również wydawało mi się, że UJ ma mocniejszą kadrę, ale słyszałem kilka takich głosów, ale zweryfikować tylko wy je możecie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Norton   

Z całym szacunkiem dla AP, ale tam chyba jest przygotowanie pedagogiczne..., a na UJ zdobywa się również wiedzę historyczną, ale chyba pod innym kątem? Do tego wiem, że nazwiska meczów same nie wygrywają, ale UJ ma chyba mocniejszą kadrę, a do tego zajęcia są w ścisłym centrum Krakowa.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Masahiko   

Wystarczającym argumentem jest dla mnie potraktowanie łaciny. Kumpel z AP ma przepisaną ocenę z liceum. Na UJ z kolei każdy musi uczęszczać na te zajęcia i zaliczyć całoroczny egzamin. To chyba wskazuję w jakim kierunku idzie nauczanie na UJ, a w jakim na AP. Jak pisał poprzednik Akademia przygotowuję nauczycieli, którym łacina nie jest tak bardzo potrzebna...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Jako student AP czuję się poniekąd zobligowany by zabrać głos w sprawie mojej uczelni. Rzecz jasna studiuje historię. Na wstępie słów kilka o porównaniu AP-UJ. Uważam, że zestawienie tego typu jest bez sensu. Trudno jest porównywać obie uczelnie, a tym bardziej wierzyć porównaniom studentów tychże. Wszak, z tego co wiem, niewiele osób studiowało oba kierunki historii na obu uczelniach, mniej zapewne skończyło, a już chyba nikt nie opisywał jak to było. :P Zachowując obiektywizm historyka sadzę, że opinie studentów AP jakoby "u nich było lepiej" wynikają często goryczy, że na UJ nie udało im się dostać. Po przeciwnej stronie "barykady" dominuje zaś mniej więcej taka opinia: "Phi! Co tam jakaś akademia szkoląca nauczycieli. Kiedy u nas bakałarze zdobywali naukowe szlify na miejscu, gdzie teraz stoi budynek AP wypasano krowy." :]

Przede wszystkim postaram się nakreślić pewne aspekty życia i studiowania w Akademii by dać studentom/kandydatom na studia w miarę pełny obraz ww. instytucji. Przede wszystkim moi drodzy pamiętajcie, że studia to nie liceum. Na studiach, jak mawiał nieodżałowanej pamięci dr Fortuna, studiujemy a nie uczymy się. Większość zależy zatem od studenta.

Jako student uważam się za spełnionego. Robię to co lubię, nie czując się w żaden sposób ograniczonym. Przekraczając próg AP nie podpisałem na siebie wyroku skazującego, który w tytule miał słowo "nauczyciel". Przez tych kilka lat studiowania, działalności w kole naukowym itp. brałem udział w już chyba kilkunastu konferencjach naukowych, zwiedziłem większość ośrodków akademickich w naszym kraju, a także za granicą. Dorobiłem się kilku publikacji no i dysponuję chyba nie najgorszą wiedzą na temat mnie interesujący. Niezbyt napięta siatka zajęć (przykład rzeczona łacina) pozwoliła mi zając się dziedziną historii mnie interesującą. Z racji niezbyt "przeciążonego" rozkładu wielu studentów podejmuje drugi kierunek studiów (sam skierowałem swą uwagę w stronę wydziału Prawa i Administracji UJ :) ).

Nie uważam też by owa nieobowiązkowa łacina była objawem niższego poziomu uczelni. Ludzie to są studia! Jesteście dorosłymi osobami, nikt nie zmusza was do chodzenia na zajęcia. Jeśli ktoś chce kontynuować naukę łaciny mimo, że opanował ją w stopniu podstawowym w liceum ma do tego pełne prawo. Pani dr Wnętrzak (złota osoba, z niecodziennym poczuciem humoru) przywita was z otwartymi ramionami. Przygotujcie się jednak na to, że kurs językowy zaczyna się od zera, więc przez 1-2 semestry będziecie raczej powtarzać niż się uczyć.

Co zaś się tyczy samej kadry, faktycznie UJ z racji dłuższej historii i większych "mocy przerobowych" posiada zacniejszą i lepiej znaną kadrę. Aczkolwiek na AP także można znaleźć wybitnych, znanych w środowisku naukowym pracowników. Student musi sobie też odpowiedzieć na pytanie, czy chce studiować u znamienitego profesora w swojej dziedzinie, u którego będzie jedynie statystyką i poza egzaminem niewiele będzie miał szans na dłuższą rozmowę, czy też chce mieć szanse bliższego kontaktu z osobami w stopniu co najmniej doktora. Nie wiem jak sytuacja wygląda na UJ. Wiem za to, z doświadczenia, że w Akademii Pedagogicznej dobre stosunki pracownik-student nie są czymś egzotycznym. Mogę nie tylko liczyć na luźne gadki o historii, ale też na wsparcie w poważniejszych przedsięwzięciach. Nigdy nie miałem problemów z korektą merytoryczną, recenzją artykułów które starałem się opublikować.

Ostatnio nawet biorąc się za pracę nad tematem, który jest dość słabo opracowany w polskiej historiografii (jak zresztą większość) poszedłem do jednego z naszych kadrowiczów z zapytaniem czy nie ma może jakichś dodatkowych prac w tej tematyce - nie ma większych problemów z pożyczaniem książek od pracowników naukowych. Odpowiedź była niestety negatywna. Niemniej doktor (którego nazwisko pozwolę sobie pominąć milczeniem) rzekł do mnie: "Panie Danielu, proszę zrobić wstępne rozeznanie w tytułach, które Pana interesują. Niebawem wyjeżdżam do Londynu skąd postaram się przywieźć dla Pana chociaż kilka pozycji."

Co zaś się tyczy samych studentów. Hmmm muszę przyznać, że na AP jest jednak dość sporo osób, które historię studiują "bo coś trzeba robić." Nie z każdym, można przeprowadzić budującą dyskusję, a i zdarza się, że na korytarzu minę łysego chłopca w dresie (nie dyskryminując sportowców).Przy czym tendencja ta jest wzrostowa, wynika to chyba z faktu wprowadzenia nowej matury, która obniżyła nieco poprzeczkę. Są też autentyczni pasjonaci jak chociażby mój znajomy globtroter, który o Indiach wie więcej niż Ronaldo o kopaniu piłki (notabene studiuje także arche na UJ), historyk-kowal zapaleniec, czy tym podobni "spryciarze". ;)

Tym też pozytywnym akcentem kończę moją wypowiedź. Pisałem głównie o tym co pozytywne. Starałem się jednak zachować pewną dozę obiektywizmu. Raz jeszcze podkreślam: to jakie wykształcenie z zakresu historii odbierzecie, oraz to czy będziecie zadowoleni ze studiów, zależy od was. To już nie czasy gdy mama, tata piszą usprawiedliwienia za opuszczone lekcje.

Pozdrawiam!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.