Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Kadrinazi

Treiden - zima 1628 roku

Rekomendowane odpowiedzi

Z cyklu 'Poznajemy mało znane starcia wojny 1625-29' :(

Dzięki uprzejmości Daniela Staberga, który dzielnie walczy, przy pomocy słownika fińsko-szwedzkiego, z tłumaczeniem znakomitej pracy prof. Korhonena o kawalerii fińskiej w tej wojnie, otrzymałem dostęp do opisu starcia pod Treiden - jednego z większych sukcesów litewskich w Inflantach.

Bitwa pod Treiden – 21 stycznia (1 lutego) 1628 roku

Szwedzki dowódca wojsk w Inflantach – Gustav Horn – bazując na bardzo słabym rozpoznaniu postanowił zaatakować siły litewskie rozłożone w trzech wioskach. Horn prowadził 400 kawalerii (przede wszystkim fińskich rajtarów + przynajmniej 60 niemieckich kirasjerów) i 500 muszkieterów. Siły litewskie dowodzone były przez Korffa (Wojciecha? Być może jego chorągiew rajtarii walczyła w bitwie) i Zienowicza (zapewne Konstanty, rotmistrz chorągwi husarskiej), a składały się (wedle pobitewnego raportu szwedzkiego) z 4 chorągwi husarii, 3 chorągwi rajtarii, 9 chorągwi jazdy kozackiej i 300 żołnierzy piechoty niemieckiej. Szwedzki atak zaskoczył Litwinów, przednia straż Horna (60 kirasjerów) pokonała 2 chorągwie kozackie i chorągiew rajtarską (straż obozu?) jednak zaalarmowani Litwini zaczęli rzucać coraz większe siły do walki. By osłonić własną piechotę (nie posiadającą pik) Horn na czele kawalerii fińskiej (zidentyfikowane kompanie to te dowodzone przez Andersa Pauli i Henrika von Howen) zaszarżował dwie chorągwie husarii. Po zaciętej walce Finowie odparli husarię – bardzo możliwe że zaskoczeni Litwini nie mieli pełnego ekwipunku (np. zbroi) i wpłynęło to na wynik starcia. W tym momencie Horn uwierzył chyba, że ma zwycięstwo w garści. Nakazał więc całej swojej kawalerii szarżę na wahających się Litwinów. Kompanie fińskie walczące jednak do tej pory z husarią zauważyły, jak dużą przewagę liczebną mają Litwini (którzy zapewne zdołali w tym czasie ustawić w linii wszystkie oddziały) i… dały nogę, nie zważając na rozkazy Horna. Litewska jazda natychmiast rzuciła się w pogoń. Jazda Horna (i on sam) została uratowana dzięki szarży Reinholda Wunscha, który na czele swojej kompanii Finów (zapewne dopiero wchodzącej do walki) zaszarżował i na chwilę zatrzymał atak litewski. Bitwa była jednak zupełną klęską dla Szwedów. Kawaleria Horna poniosła niskie straty (szybko uciekali?) – zginął Henrik von Howen, porucznik jego kompanii a także 12-15 kawalerzystów, w ręce zwycięzców wpadły także dwa sztandary kawalerii. Piechota szwedzka została jednak zmasakrowana, tracąc 200-300 ludzi. Litwini mieli stracić 40 zabitych.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Właśnie znalazłem polską relację ze stosunkowo obszernym opisem tej bitwy. Jak odcyfruję (bo to rękopis), to wrzucę do siebie na stronę i zlinkuję tutaj. Na razie ciekawostka. Wg tego źródła, w bitwie zginęło naszych "nie więcej nad 30".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Odczytałem już to co się działo do bitwy, z bitwą włącznie, więc mogę skomentować co nieco.

Po pierwsze pisał to uczestnik tej bitwy. Więc mamy relację z pierwszej ręki. Po drugie, sam jestem zdziwiony, jak niewielkie są różnice między szwedzką a naszą wersją. Ale o nich niżej.

Bitwa pod Treiden - 21 stycznia (1 lutego) 1628 roku

Uczestnik bitwy potwierdza, że miała ona miejsce 1 II 1628 (wg kalendarza gregoriańskiego). Tu powyżej, to chyba Daniel źle daty przeliczył, bo 21 I starego stylu, to 31 I nowego stylu?

Szwedzki dowódca wojsk w Inflantach - Gustav Horn - bazując na bardzo słabym rozpoznaniu postanowił zaatakować siły litewskie rozłożone w trzech wioskach.

W zasadzie się zgadza. Ale nasze źródło najpierw podaje, że:

"Pontus, chcąc zabronić żywności naszym, aby za Gawią nie chodzili, wyprawił z Rygi d[nia] 19. [wg mnie powinno być 29, ale w tekście jest 19] Jan[uara, tj. stycznia] Gustawa Horna, dawszy mu przebranej piechoty 8000 i rajtarów 7000 aby pod Treydanem leżąc inkurseji za Gawią [naszym] bronił"

W tym samym dniu szpiedzy donieśli o tym wojewodzie smoleńskiemu [Aleksander Korwin Gosiewski]. Ten dla pewności wysłał jeszcze 2 podjazdy, które zgodnie doniosły, że Szwedzi nocują pod Abramową Mojzą, tj. sześć mil od Rygi a od wojsk litewskich mil 7. Gosiewski postawił wojsko w stan gotowości. O północy zwołał naradę, na której - i tu uwaga, bardzo ważna informacja - "rozkazano wszystkim chorągwiom po pół pocztu słać tak usarskim, jako rajtarskim i kozackim, przydawszy piechoty niemieckiej 200". Także stany chorągwi były pomniejszone o połowę w stosunku do tego, co miały w tym czasie (a miały i tak mało, o czym dalej). Z tymi siłami wysłano Korfa w drogę. Ten ruszył z samego rana 30 stycznia pod Treiden. Po długiej drodze (5 mil + jeszcze kilka mil) Litwini dopadli pod Treiden kilkudziesięciu szwedzkich picowników i pastuchów, których pogromiono. Stanęli wtedy w szyku pod miastem a z miasta wyjechała szwedzka kawaleria i stanęła pod murami. Do wieczora trwały harce, po czym:

"Ku wieczorowi ruszył się pan Korf nazad pół mile na nocleg. Gustaw Horn, mając języka, a wiedząc, że naszych mniejsza potęga, przede dniem [1 II 1628] ruszył się ku naszym."

Horn prowadził 400 kawalerii (przede wszystkim fińskich rajtarów + przynajmniej 60 niemieckich kirasjerów) i 500 muszkieterów. Siły litewskie dowodzone były przez Korffa (Wojciecha? Być może jego chorągiew rajtarii walczyła w bitwie) i Zienowicza (zapewne Konstanty, rotmistrz chorągwi husarskiej), a składały się (wedle pobitewnego raportu szwedzkiego) z 4 chorągwi husarii, 3 chorągwi rajtarii, 9 chorągwi jazdy kozackiej i 300 żołnierzy piechoty niemieckiej.

Nasze źródło nie określa tak dokładnie sił ani litewskich (z wyjątkiem tego, że piechoty niemieckiej było 200), ani szwedzkich. Pisze jednak o działach, które ze sobą Szwedzi zabrali. No i dwukrotnie podkreśla, że nasze siły były mniej liczne niż nieprzyjaciela. Z tego by wyglądało, że były mniejsze od 900 żołnierzy, z czego 200 to piechota. Jeśli było to 700 kawalerzystów w 16 chorągwiach, to przecietna chorągiew miała 44 ludzi. Co jak na moje oko jest bardzo prawdopodobną liczbą, zważywszy na to, że w tym czasie stany rzeczywiste wojsk litewskich daleko odbiegały od stanów etatowych, a na dodatek to co było, podzielono na pół, bo przecież nie wysłano całych chorągwi, ale tylko po połowie każdej z nich.

Szwedzki atak zaskoczył Litwinów, przednia straż Horna (60 kirasjerów) pokonała 2 chorągwie kozackie i chorągiew rajtarską (straż obozu?) jednak zaalarmowani Litwini zaczęli rzucać coraz większe siły do walki. By osłonić własną piechotę (nie posiadającą pik) Horn na czele kawalerii fińskiej (zidentyfikowane kompanie to te dowodzone przez Andersa Pauli i Henrika von Howen) zaszarżował dwie chorągwie husarii. Po zaciętej walce Finowie odparli husarię ? bardzo możliwe że zaskoczeni Litwini nie mieli pełnego ekwipunku (np. zbroi) i wpłynęło to na wynik starcia. W tym momencie Horn uwierzył chyba, że ma zwycięstwo w garści. Nakazał więc całej swojej kawalerii szarżę na wahających się Litwinów. Kompanie fińskie walczące jednak do tej pory z husarią zauważyły, jak dużą przewagę liczebną mają Litwini (którzy zapewne zdołali w tym czasie ustawić w linii wszystkie oddziały) i? dały nogę, nie zważając na rozkazy Horna.

U nas opis walk wygląda tak:

"Tamże napadł na straż Bohdanowiczową kozacką, Klębek [jakiś Szwed? tylko jaki?] rotmistrza samego Bohdanowicza zabił i kilku kozaków, i w też tropy zaraz ze wszystkim wojskiem swoim nastąpił, mając z sobą parę działek uszykowawszy kornety po stronach, rażono, chcąc naszych ogarnąć. A w tym nasi, jako który mógł najprędzej przyjść do koni, że ich trochę wsparli, a tymczasem do sprawy nasi poczęli przychodzić, skończyli natenczas [szykować się do walki / ustawiać się w szyku]. Chorągiew pana Woyny pana Giriskiego, bo pod jedną chorągwią wsparli ich byli Szwedowie, a w tym skoczyła chorągiew Jmci pana wojewody trockiego posiłkując i tych wsparli. Tamże natenczas zabito pana Wodarackiego porucznika wprzód go z działa w rękę postrzelono, a potem go w kark z pistoletu i konia pod nim zabito. Pana Gąsiewskiego, chorążego tejże chorągwi i pana Sabalina, i pana Łasieckiego zabito, a trzech towarzyszów postrzelono. Pana Wodarackiego, brata porucznikowego, który był przy nim, zabito. A w tym nasi, przyszedłszy porządkiem do sprawy, poczęli następować, potkawszy się ze Szwedami mężnie, lubo naszych z mniejszą potęgą było, ale za łaską bożą wsparliśmy mężnie nieprzyjaciela, że wszystka piechota ich szwedzka na placu legła, a żywcem ich przywiedziono 80, oficerów samych ośmiu, a kapitanów 4, pułkownika jednego, a jazdy dwa kornety zbito, a z ostatkiem wzięto."

Co do Horna, to: "Gustaw Horn, odbiegłszy dział, sam do Traydenu uszedł"

Więc wygląda na to, że odbiegł on w czasie walki swoich żołnierzy, a później zwalił na nich całą winę ;)

Litewska jazda natychmiast rzuciła się w pogoń. Jazda Horna (i on sam) została uratowana dzięki szarży Reinholda Wunscha, który na czele swojej kompanii Finów (zapewne dopiero wchodzącej do walki) zaszarżował i na chwilę zatrzymał atak litewski. Bitwa była jednak zupełną klęską dla Szwedów. Kawaleria Horna poniosła niskie straty (szybko uciekali?) ? zginął Henrik von Howen, porucznik jego kompanii a także 12-15 kawalerzystów, w ręce zwycięzców wpadły także dwa sztandary kawalerii. Piechota szwedzka została jednak zmasakrowana, tracąc 200-300 ludzi. Litwini mieli stracić 40 zabitych.

Co do ucieczki, to mamy tu 3 ciekawe uwagi. Po pierwsze, nasze źródło twierdzi, że z powodu głebokich śniegów i ciasnej drogi, nie można było zbyt sutecznie gonić uciekających. Bo gdy którego zabito, to tarasował pościgowi litewskiemu drogę. To tłumaczy tak niskie straty kawalerii, które podają sami Szwedzi. Po drugie, nasze źródło informuje, że trzykrotnie w czasie ucieczki Szwedzi próbowali powstrzymać pościg ("trzy razy do sprawy przychodzili, ale za każdym razem wsparci, musieli uciekać"). Po trzecie w końcu, już po bitwie Korf, kierując się chrześcijańskim miłosierdziem, wysłał do Szwedów Drobysza, żeby im zaproponował, aby zebrali swoje trupy z pobojowiska. Wtedy Horn robił mu wymówki, że nie po chrześcijańsku ich goniono. Bo goniono ich do upadłego a tak tylko poganie postępują. Dla kontrastu, niejako na wzór prawidłowego postępowania, Horn wspomniał o bitwie pod Walmojzą i Kiesią, gdzie Szwedzi nie gonili uchodzących Litwinów.

Co do strat, to nasze źródło pisze, że u nas wynosiły one do 30 zabitych a oprócz nich wielu rannych.

Straty Szwedów w cytacie powyżej. Na końcu jest jeszcze jedna istotna informacja. Po akcji innego podjazdu (Pawłowicz na czele 3 chorągwi kozackich poszedł pod Rygę i tam rozbił jakiś szwedzki podjazd, biorąc żywcem 43 ludzi) Litwini mieli "już samych więźniów [szwedzkich] bez kilkunastu pięćset".

No i to na razie tyle :)

Edytowane przez Radosław Sikora

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Świetna relacja, wielkie dzięki Radku. Czy jest anonimowa czy też znasz autora?

Co do jednej rzeczy pytanie:

dawszy mu przebranej piechoty 8000 i rajtarów 7000

Czy tak jest w oryginale? Toż tyle wojska Szwedzi na tym teatrze działań nie mieli - jak dla mnie wygląda to na dodanie po jednym zerze przez autora ;)

Co do niskich stanów w chorągwiach to bez wątpienia były dużo niższe od etetu - jedna z litewskich chorągwi miała w 1628 roku 80 koni z etatowych 200. Zadziwiająco więc zbieżne są te dane. Horn także wspomniał o utracie dwóch sztandarów - bardzo możliwe że piechota w tej bitwie wcale ich nie miała, więc faktycznie Litwini zdobyliby dwa kornety kawalerii.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Świetna relacja, wielkie dzięki Radku. Czy jest anonimowa czy też znasz autora?

Relacja jest anonimowa. Wiem tylko, że autor brał udział w bitwie, bo w jednym miejscu pisze "za łaską bożą wsparliśmy mężnie nieprzyjaciela". W pozostałych przypadkach pisze o działaniach osób trzecich, np. "posłał imć pan wojewoda na szlak Tatarzyna ku wieczorowi"

Co do jednej rzeczy pytanie:

dawszy mu przebranej piechoty 8000 i rajtarów 7000

Czy tak jest w oryginale? Toż tyle wojska Szwedzi na tym teatrze działań nie mieli - jak dla mnie wygląda to na dodanie po jednym zerze przez autora ;)

Możliwe, że coś tu nie gra (tak, jak z tą datą na początku; wg mnie powinno być 29 a jest 19). Ale tak jest w oryginale. Jeśli to pomyłka, to nie moja :)

Co do niskich stanów w chorągwiach to bez wątpienia były dużo niższe od etetu - jedna z litewskich chorągwi miała w 1628 roku 80 koni z etatowych 200. Zadziwiająco więc zbieżne są te dane. Horn także wspomniał o utracie dwóch sztandarów - bardzo możliwe że piechota w tej bitwie wcale ich nie miała, więc faktycznie Litwini zdobyliby dwa kornety kawalerii.

Swoją drogą, jestem ciekaw, jak Szwedzi określili straty swojej piechoty. Skoro wysłano jej 500, a "wszystka piechota ich szwedzka na placu legła" z wyjątkiem tych 80 pojmanych, to straty powinny wynosić ok. 500. A w tym fińskim opracowaniu jest tylko 200-300. No chyba, że te powiedzmy 300 to sami zabici, dalsze 80 to jeńcy, a reszta dała nogę w las i po jakimś czasie przedarła się do swoich? Albo stany rzeczywiste (jakieś 400?) tej piechoty były niższe od tych 500. Wtedy też wszystko by się zgadzało.

A tak w ogóle, to spójrzcie, jaka ciekawa rzecz. Nie tylko w tym przypadku, ale i w podobnych, straty w takich minibitwach były dużo wyższe niż w dużych bataliach. Weźmy np. Tczew, czy Gniew. Swoją skalą daleko przewyższają one tę bitewkę, ale to tutaj straty były wyższe niż tam.

Edytowane przez Radosław Sikora

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Radku, to że Litwin napisał że cała szwedzka piechota legła nie oznacza jeszcze, że faktycznie tak się stało, wiemy dobrze jak to w owych źródłach wyglądało ;) 500 piechoty i 400 jazdy jakie prowadził Horn to właśnie stany rzeczywiste, swoją drogą musiała to być bardzo ad hoc mieszanka. Wystarczy spojrzeć na to co wspomniałem o kawalerii - 60 kirasjerów to jedna kompania (która według etatu powina mieć 115 żołnierzy w polu), wiemy o przynajmniej trzech kompaniach rajtarii fińskiej (czyli według etatu nieco ponad 300) a pewien jestem, że było ich więcej (w Inflantach stacjonował 12 kompanii) gdyż rzadko kiedy jednostki miały pełne stany. Niestety nie znam dokładnych stanów poszczególnych jednostek kawalerii fińskiej z zimy 1628 roku, mam tylko dane ogólne (czyli ile miała całość kontyngentu w Inflantach), szczegółowa lista jest dopiero z września 1628 roku. Za to pięć kompanii kirasjerów w styczniu 1628 roku miało do kupy 383 chłopa, czyli daleko od przewidzianego stanu.

Co do piechoty - co prawda nie można zidentyfikować, z jakiej jednostki miał Horn owych muszkieterów, ale gros piechoty w Inflantach w tym czasie to regimenty i skwadrony fińskie, więc stawiałby na nich właśnie, chociaż w armii polowej mogli być i Szkoci z regimentu Spensa i/lub Niemcy z regimentu Wurmbrandta.

Co do strat w tego typu starciach - wydaje mi sie, że może nie tyle są one mniejsze od tych z wielkich bitew, co dane mamy po prostu bardziej wiarygodne :) Po walnych bitwach znanych w całym kraju zawsze uruchamiała się maszyna propagandy, która powiększała straty przeciwnika a umniejszała własne :) Z kolei przy owych 'minibitwach' mamy najczęściej doczynienia z relacjami naocznego świadka, który miał o wiele wieksze pojęcie o skali starcia i strat i często bywał o wiele bardziej wiarygodny. Wciąż jednak straty wedle takich relacji mogą się nieźle różnić.

Vide Pokrzywno:

http://kadrinazi.blogspot.com/2010/04/star...esnia-1628.html

czy Szmeltyn:

http://kadrinazi.blogspot.com/2010/04/star...0-stycznia.html

Klasycznym jak dla mnie przykładem takiego 'rozdmuchanego' starcia jest Poswol :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Dzięki relacji możemy wreszcie zidentyfikować kilka litewskich chorągwi biorących udział w bitwie. Wiemy że była to grupa złożona z husarii, rajtarów i kozaków, niestety nie udało mi się zidentyfikować żadnej jednostki piechoty.

Co do jazdy, na podstawie relacji możemy identyfikować:

- chorągiew husarską Michała Woyny

- chorągiew husarską Janusza Skumina Tyszkiewicza (wojewody trockiego)

- chorągiew husarską Aleksandra Ogińskiego

- opierając się na relacji Horna mielibyśmy także potwierdzoną chorągiew husarską Konstantego Zienowicza

- chorągiew kozacką Abraima Bohdanowicza - tyle tylko że o ile według relacji zginął pod Treiden, o tyle widzimy go całego i zdrowego w kompucie 1629 roku, imho został 'tylko' ranny w bitwie

- obecność Korffa wskazywałaby na to, że przynajmniej część jego silnego regimentu rajtarii także wzięła udział w podjeździe

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Szwedzki dowódca wojsk w Inflantach – Gustav Horn – bazując na bardzo słabym rozpoznaniu postanowił zaatakować siły litewskie rozłożone w trzech wioskach.

A ja się teraz zastanawiam, skąd Daniel wziął ten szczegół o 3 wioskach. Mam już opis tej bitwy pióra prof. Korhonena (na marginesie, znał on to źródło polskie z B.Cz.). Ale nie ma tam nic o 3 wioskach. Może Daniel sprawdził źródła, na których prof. Korhonen się oparł i coś tam takiego było...

Cały czas chodzi mi o identyfikację miejsca bitwy. Nasze źródło podaje tylko odległość od zamku (nota bene, zamek zachował się w całkiem niezłym stanie), ale nie podaje kierunku. Te 3 wioski, gdyby je zidentyfikować, pozwoliłyby na wytypowanie placu boju.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Fakt, z tym jest problem, bo relacja litewska (swoją drogą źle datowana w B.Cz....) tego nam nie podaje - trzeba by dorwać dobrą mapę okolic Treiden i pomierzyć gdzie Korff z ekipą mógł wylądować ;) Swoją drogą ciekaw jestem, czy przetrwała do naszych czasów jakaś relacja samego Korffa? Wszak po starciu na pewno meldował w jakimś liście o przebiegu walki, to musiałaby być interesująca lektura. Gdzieś w szwedzkich archiwach powinna być też relacja Horna, na której oparł się prof. Korhonen - tam także mogą być jeszcze dodatkowe szczegóły.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.