Skocz do zawartości

Husarz

Użytkownicy
  • Zawartość

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O Husarz

  • Tytuł
    Ranga: Uczeń

Kontakt

  • AIM
    4273378
  • Strona WWW
    http://www.wolontarze.prv.pl

Informacje o profilu

  • Lokalizacja
    Kielce
  • Zainteresowania
    XVII wiek
  1. Problem kozacki

    Niezła rada, nie ma co. Kilkanaście tysięcy kozaków przetaczających się przez ziemie koronne, ciekawe ko by ich powstrzymał przed grabieżą? Regiment Króla Jegomości czy może chorągwie powiatowe?
  2. Problem kozacki

    Nie łudźmy się tak... Za Polakami Kozacy też nie bardzo przepadali, nie mieli ku temu powodów zresztą. nie darzyli nas taką niechęcią jak tatarów czy moskali ale nie przepadali za nami. Zostaje jeszcze kwestia wiary... Tu zaś inscenizacja historyczna z oblężenia Zamościa w 1648 r. http://miedzia.ch.pwr.wroc.pl/wolontarze/p...2006/index.html a tu film z zamojskiej bitwy i nie tylko http://156.17.3.106/wks/filmy.php
  3. Husaria

    Szwedzi faktycznie byli w stanie zatrzymać husarie, bowiem dysponowali dużą siła ognia, natomiast kozacy walczyli najczęściej w taborach, w których potrafili się bronić z podziwu godną sprawnością. Ciężko było złamać jeden rząd wozów a co dopiero 10 czy 11. Nie zmienia to faktu że ani rajtarzy ani semenowie nie mogli zatrzymać husarii.
  4. Husaria

    Szabla husarska wykształciła się dużo wcześniej, mniej więcej w połowie XVII wieku. Sporo ciekawych rzeczy znajdziecie na tej stronie http://www.husaria.jest.pl Oczywiście podpisuje się pod poglądem jakoby husaria była najlepszą formacją tamtego okresu! Pozdrawiam!
  5. Problem kozacki

    To prawda! Należało wprowadzić w życie ideały uni hadziackiej. Rejestr też można było troche zwiększyć.... powiedzmy do 10 tyś. ale i to by zapewne nie pomogło, pamiętajmy że i wcześniej były krwawe powstania np Pawluka, Ostranicy, Żmajły czy Kosińskiego, więc nienawiść zdąrzyła już wrosnąć w serca... Kozacy to byli dzieci Marsa, był z nimi spokój podczas wojny, ale podczas pokoju sprawiali ciągłe kłopoty podobnie jak nasi lisowczycy.
  6. Bitwa pod Kircholmem - książki

    W. Więckowska - Mitznerowa "Karol Chodkiewicz". Właściwie to biografia, ale jeden rozdział jest poświecony bitwie pod Kircholmem. Na uwagę zasługują także bardzo ładne rycinki pana Haykowskiego (które także mógłbyś wykorzystać jeśli to nadal aktualne) szczególnie szyk piechoty wybranieckiej w ogniu. Podrawiam!
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.