Anders
Użytkownicy-
Zawartość
742 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Anders
-
No własnie - poruszmy ten temat. jak oceniacie Cesarza Francuzów w kontekście jego politykie środkowoeuropejskiej - czyli de facto polskiej? Czy była to postać pozytywna czy raczej negatywna w naszej historii?
-
Też korzystałem z Perseusa - πολεμίων ἀναγκασθῶσιν. ἀναγκασθῶσιν to (w uproszczeniu) koniunktiw strony biernej czasu przeszłego, anglicy tłumaczą ten czasownik jako force, compel. Różnica nie jest duża, po prostu tłumacz chciał pewnie, zeby ładnie brzmiało Ja zresztą z tego samego powodu zrobiłem z przeciwników liczbę pojedynczą. Oczywiście, ze głównie nie oznacza wyłącznie - ale o ile Rzym długo nie miał liczącej się floty, o tyle z pewnością miał kupców. A traktat był pewnie pisany według (kartagińskiego) formularza. Tym niemniej będę się upierał, że chodziło o handel. Rzuć po prostu okiem na początek kolejnego rozdziału u Polibiusza, który próbuje tam dać egzegezę treści traktatu. Niemniej, nie będę tu wchodził w jakąś szczegółową dyskusję na ten temat.
-
Raczej nie "ze względu na strach przed przeciwnikiem", co "będąc zmuszonym przez nieprzyjaciela". Dalej traktat stwierdza wprost, ze nawet wówczas nie wolno Rzymianinowi kupić nic ponad to, co jest niezbędne do naprawy okretu. Moim zdaniem wskazuje to dość jasno, że chodziło głównie o statki handlowe. No, ale ja mam bardzo ograniczoną/defensywną wizję "kartagińskiego imperializmu". Zresztą lada moment - mam nadzieję - zacznie się ona przelewać na papier, przynajmniej w ograniczonym zakresie
-
Jeszcze bardziej nieśmiało zauważę, że ton dyskusji ("operowanie flotą") wyraźnie to sugerował. Choć mogłem wybrać lepszy cytat.
-
Nieśmiało zauważę, że w traktacie nie ma mowy o tym, by dotyczył floty wojennej.
-
Co sądzicie o G.S. Pattonie? Znacie może jakieś ciekawostki związane z jego postacią, anegdotki itp? Zapraszam do dyskusji - może trafi sie jakiś advocatus diaboli.
-
O początach trudno mi sie wypowiadać. Ale stosunki były dość przyjazne, jak sądzę. No chyba, że to przeciw nim miały być skierowane kampanie Malchusa. W V wieku mamy do czynienia z sojuszem Fenicjan z zamieszkującymi zachodnią część wyspy Elimami. O ile mnie pamięć nie myli, to zdarzały się monety ośrodków fenickich i elimskich (Motye-Panormos-Segesta) o takich samych przedstawieniach, a moze nawet z jednego stempla. Sorry, ale okres archaiczny nie interesował mnie nigdy aż tak bardzo.
-
Czy aby jakiś konkretny rodzaj damskich butów nie jest wspomniany w "Lizystracie" Arystofanesa?
-
Ale coś konkretnego Cię interesuje?
-
Literatura - starożytność
Anders odpowiedział treewood → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Lach napisał dobrą książkę o wojskowości, kładzie nacisk na przemiany, daje przykłady, wszystko jest jasne i przejrzyste. Dobra rzecz. -
Własnie - jak Waszym zdaniem powinno się postrzegać wydarzenia z tego dnia - walki w okolicach miejscowości Jena i Auerstadt? Patrzeć na te starcia osobno, czy łączyć w jedno?
-
Kadłubek pisze dokładniej bo zmyśla. Zamieszcza m. in. piękny opis cudów towarzyszących zrośnięciu się członków św. Stanisława, a także opis morderstwa, które dla Galla wydaje się być wykonaniem prawomocnego wyroku. Kadłubek to bajarz, nie wierzyłbym mu bardziej niż Gallowi, choć trzeba powiedzieć, ze Gall nie mógł - tworząc w określonych warunkach - napisać wszystkiego.
-
Najlepsza armia II Wojny Światowej
Anders odpowiedział Albinos → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
Dwa orty i brak kropki w jednozdaniowym poście. Niezgorzej. Dyskutowanie o jakimkolwiek desancie na USA jest pozbawione sensu - Japończycy mogli dokonać - i dokonali - desantów na wyspy należące do USA na Pacyfiku, ale w celu desantu na wybrzeżu Ameryki musieli przepłynąć kilka tysięcy kilometrów, co przy radarze i absolutnej dominacji lotniczej USA, oraz nie unieszkodliwionych bazach na Hawajach i Midway było samobójstwem. Za dużo oglądania "1942" -
A między nami - przepraszam za OT - przeczytaj Huxley'a. Warto.
-
Czy Tutenchamona też uznamy z Napoleona Egiptu? Zapraszam do działu poświęconego epoce napoleońskiej, bowiem tak irracjonalne i świadczące o ignorancji stwierdzenia muszą zostać zweryfikowane. Nie wiem jak można wypisywać rzeczy będące tak oczywistą nieprawdą.
-
Ona mnie przeraza. ja czytam coraz mniej - może dlatego, ze czytam to co muszę. Chwilowo Oswyn Murray - "Narodziny Grecji". Jak przez to przebrnę (nie jest jakieś straszne) w najbliższym czasie, to czeka mnie przyjemność w postaci "Wyprawy Aleksandra Wielkiego" Flawiusza Arriana i biografia Alexa pióra Petera Greena (po raz trzeci;) ) Niestety "po drodze" będe musiał jeszcze skorygować pracę roczną - na tapetę wejdą panowie Harris, Angold, Ostrogorski, Zientara i Runciman... a może też Manteuffel? Na szczęście wszystko w specyficznych fragmentach.
-
Nie mam pomysłu... prosze podać kto i jakim oddziałem zdobył Szczecin w 1807 r. (bodajże).
-
Dżizas... chodzi o tego przywódce korsykańskiego powstania zapewne... Pasquale Paoli, tak?
-
Wyżej, wyżej... powód do chwały miał miejsce szczególnie przed, ale i - w pewien sposób - po wojnie.
-
Łatwa może i nie - ale Suchet zrobił to w ARAGONII - głównym miastem tego regionu jest Saragossa. MacDonell opisuje jak to ci sami chłopi i cywile, którzy kilka lat wczesniej w zaciekłych walkach ulicznych mordowali Francuzów, teraz ukrywali ich przed przybywającymi z innych części kraju guerillami. Wszystko się da - trzeba chcieć i umieć.
-
Dobrze - o kogo chodzi - dwóch braci, wysocy oficerowie, jeden przyniósł Polsce chwałę, drugi (wyższy rangą) raczej nie.
-
Wilno do Litwy chyba...
-
I słusznie się ucierały. Będę się upierał, ze w Hiszpanii można było odnieść zwycięstwo (to że złe nastroje nawet późno można było opanować udowodnił Sucheta w Aragonii) - zawiodła organizacja wojska - sam Bonaparte i większość marszałków, może poza Masseną, Marmontem i Suchetem właśnie ("Gdyby Napoleon miał dwóch Suchetów, podbiłby Hiszpanię" )
-
Najlepsza armia II Wojny Światowej
Anders odpowiedział Albinos → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
To argumenty przeciw gloryfikowaniu Wittmana. Zgoda. Ale popatrzmy całościowo - czy posiadanie doskonałego sprzętu i świetnie wyszkolonej kadry oficerskiej nie sa jednymi z najważniejszych wyznaczników, które powinniśmy brac pod uwagę mówiąc o najlepszej Armii? Zgodze się, ze bohaterstwa nie można zmierzyć, ale fakt, ze Wittmanowi i jemu podobnym zapewniono a) warunki, B) sprzęt, c) umiejętności przemawia na korzyść tezy mówiącej, że najlepszą machinę stworzyli Niemcy.