Anders

Naturalnie, ale zdawało mi się, ze nie ma ograniczenia czasowego wśród tych co zasłużyli, a nie dostali. Proste rozumowanie - obaj zasłużyli, a nie dostali. Dlaczego? Bo jeszcze jej nie przyznawano :wink: ale powód to chyba osobna sprawa... Zasługi bywają wieczne.

A czy opłacało się jej bronić?

Tylko jedyna i niepowtarzalna armia Bizantyjska

Ale to nie byłoby tak efektowne :wink:

Si Deus pro nobis, quis contra nos? - Jeśli bóg jest z nami, któż jest przeciw nam? Św. Paweł z Tarsu.

Tak naprawdę wiele zależy od tego czego delikwent oczekuje po studiach... czasem nie wystarczy się dostać na dobrą uczelnię, a czasem na kiepskiej można się wybic... Osobiście całkiem nieźle napisałem maturkę - i co? IH UJ. No tak - ostrzeżenie za jedną literówkę. IH UJ - Instytut Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Domagam się cofnięcia ostrzeżenia. I przeprosin. Tomasz DAriusz/Nie prowokuj , ale masz rację . Dobrze , że wyjaśniłeś skrót.

Tyle pięknych słów o wolności i tolerancji... A CO, DO JASNEJ POGODY, Z WOLNOŚCIA SZKOŁY DO WYRZUCANIA KOGO CHCE?!?!?! Dyrektor absolutnie miał prawo to zrobić.

A czasem - jak pod Midway - szczęście.

Trzeba wziąść poprawkę na obiektywizm odczytującego - pamiętam książkę o poczatkach Średniowiecza, w której akapity potrafiły się zaczynać od "Już wielki towarzysz Stalin..." :wink:

Polecam analize sag pod kątem wskazówek nawigacyjnych... mnie przekonała do tego książka o wyprawach wikingów - tytułu nie pomnę - ale zgodnośc była zadziwiająca. Najprawdopodobniej pierwszym Europejczykiem, który dostrzegł wybrzeża kontynentu Amerykańskiego był Bjarni Herjolfsson.

Grabski - Ekonomiczna - za jedyną w Europie reformę finansów przeprowadzoną wyłącznie własnymi środkami Xawery Drucki-Lubecki - Ekonomiczna - za politykę gospodarczą Królestwa i utworzenie od zera prężnego okręgu przemysłowego (ŁOP).

były przełomowe... ale o ile lord d'Aberon nie miał zdolności profetycznych, nie mógł umiescić ich na liście :wink: Brakuje mi bitew pod Himerą, pod Filippi i nad rzeką Jarmuk... Trudno mówić o decydujących bitwach w IIWŚ... moim zdaniem decydująca była kampania w Jugosławii w 1941 roku i bitwa o Anglię rok wcześniej. //Wasza ciekawa dyskusja odnośnie Bitwy pod Himerą została przeniesiona do osobnego tematu.

1. Kanny, 2. Ulm, 3. Jena & Auerstadt (jako jedna całość, jak chciał tego Cesarz)

No dobra... to ja typuję trzy postacie: Hannibal - za Kanny :wink: Napoleon I Bonaparte - Za geniusz i wszechstronność George Smith Patton - Za to, ze robił to co lubił. I robił to dobrze

To spróbuj samo Bajbars, względnie Baybars al-Bunduqdari jeżeli wolisz info po anglikańskiemu :wink: Oględnie mówiąc - self-made man, który uratował Islam na wschodzie powstrzymując u Źródeł Goliata ekspansję Mongołów w 1260 roku. //ufff... ale się przejęzyczyłem... Poprawione.

Wierzenie, ze na nowej granicy nie znaleźliby się nowi wrogowie jest utopia. Germania była trudna w administracji i uboga, jedyna korzyść to odsunięcie granic od Rzymu i posiadanie na tyłach alternatywnej linii obrony - Renu.

Oczywiście, Finom trzeba oddać, ze bronili się dzielnie... ale lepiej by wyszli oddając najbogatsze rejony kraju bez walki w zamian za kilkakrotnie większe powierzchnoiowo połacie lasów.

Bzdura. Co jak co, ale Hitlerjugend było najbardziej pacyfistycznym harcerstwem na świecie. Wiecie, ze nie dawano im do ręki broni przez cały czas przynależności? Można było zrobić bezpłatnie różnego rodzaju kursy, zaś we wszelkich działaniach podkreślano rolę współpracy i udział najsłabszego nawet członka zespołu. A potem delikwent szedł do Wehrmahtu i dostawał karabin oraz szkolenie taktyczne - bo fizycznie miał już być ukształtowany. genialny system, genialne wojsko. podziwiam Niemców za tą organizację. Dobra, koniec OT To chyba rónież mit - spartiatów było góra 10 000 i nie stać ich było na takie pozbawianie się potomstwa. Dzieci były dla nich na tyle cenne, ze matkę kilkorga honorowano na równi z bohaterami wojennymi, a gdy spartiata nie mógł mieć dzieci mógł poprosic o zastępstwo (sic!) innego obywatela.

Armia zawodowa związana bardziej z wodzem niż Republika - oto powód, dla którego Sulla, Cezar czy Antonbiusz mogli wieść armie naprzeciw innych Rzymian.

Moim zdaniem - oczywiście pomijam słuszne argumenty Marcina - nie bez znaczenia była nieznajomość panujących w Germanii stosunków przez Warusa - wszak dotychczas był on zarządcą bogatej i uporządkowanej Syrii (która, notabene, witała go jak bogaczka nędzarza, a żegnała jak nędzarka bogacza)

Mylisz się Władysławie - te powstania wchodząc do martyrologii narodu znacząco przyczyniły się do zachowania tożsamości narodowej. A co efektów - prawdopodobnie dziś jednym z bogatszych państw świata byłaby Holandia...

Co do samego Bailana - film poważnie mija się z prawdą - Bailan brał udział w Bitwie pod Hittin i był jednym z trzech baronów, którzy "opuścili pole walki" - co do tego czy na rozkaz czy nie nie ma chyba zgody, o ile pamiętam. Dość powiedzieć, ze początkowo Bailan napisał do Saladyna o zgodę na zabranie z Jerozolimy żony, ale uproszony przez mieszkańców wymówił się od jej opuszczenia w kolejnym liście. Balina był szanowany przez muzułmanów i był jedną z najjaśniejszych obok Rajmunda III z Trypolisu postaci królestwa w owych czasach. Jego rodzina stała się z czasem najważniejszą rodziną w Królestwie i wydała wielu dobrych wodzów i polityków, zasługujących na miano mężów stanu, którym jednak często brakowało środków :wink:

Zdrada! Brakuje tego, który nie raz i nie dwa ratował pierwszą wyprawę - Boemunda z Tarentu - świetnego taktyka i polityka, sprawcy zwycięstw pod Doryleum i Antiochią.

Belizariusz to chyba najlepszy kandydat... Moim zdaniem raczej Bajbars Az-Zahir Rakn Ad-Din Bunduktari.

Co za Brednie! Wojnę wygrało ZSRR - to ptrzecież Sowieci podyktowali pokój i zdobyli nowe terytoria - a to kto jak walczył jest drugorzędne. Gdyby było inaczej Niemcy wygraliby II WŚ. Porażkę próbowano tłumaczyć Linią Mannerheima - co jest bzdurą, bo te "potężne" (wg radzieckich historyków) fortyfikacje były w przeważającej części ziemne, a betonowy bunkier przypadał tam na 4 km granicy. Dodajmy jeszcze, że wojnę rozpoczeli Finowie - zdradziecko ostrzelali radziecki patrol graniczny. A że "zupełnie przypadkiem" w okolicy stało kilka korpusów pancernych Krasnej Armii... :wink: