Anders

Te słowa sa przypisywane im obu. http://www.forumakad.pl/archiwum/2006/03/6...tof_kolumb.html http://www.vulcan.edu.pl/eid/archiwum/2004/02/jakie.html

A co tam pospolite ruszenie! Zwolnienia podatkowe dla szlachty są winne upadkowi RON - od Koszyc po Piotrków szlachta - bodaj najliczniejsza w Europie - wykpiwała się od wszystkich świadczeń na rzecz państwa. Król mający dochody pozwalające utrzymać sprawne i dość liczne wojsko mógłby finalizowac wojny wykorzystując błyskotliwe zwycięstwa naszego oręża, a jednocześnie miałby mocniejszą pozycję w kraju - bo nie dawałbym rokoszanom większych szans w starciu z wyćwiczonym żołnierzem w ilości hurtowej.

Andrzej Frycz Modrzewski

No to może ja zadam coś lekkiego na rozruszanie. Jak nazywał się doradca wojskowy dowódców Kartagińskich przed bitwą pod Tunes?

Wszystko zależy od umiejętności pilota. Samoloty torpedowe latają znacznie niże niż bombowce nurkujące, łatwiej trafić w okręt torpedą niż bombą, jednak torpeda nie wyrządzała tak wielkich strat - wiele okrętów miało specjalne systemy minimalizujące skutki ataku torpedowego. Samoloty nurkujące musiały być pilotowane przez świetnie wyszkolonych ludzi, by być naprawdę skutecznymi - jednak potrafiły dokonać olbrzymich zniszczeń - bodaj Arizona się o tym przekonała. Plan zakładał zrzucenie bomby do przedziału amunicyjnego lub przez komin. Nawet jeżeli nie udała się ta trudna sztuka, to poziome powierzchnie okrętów były zazwyczaj znacznie słabiej opancerzone niż powierzchnie pionowe.

Cuda św. Demetriusza, spisane podczas oblężenia Tessaloniki. Kto pierwszy ten lepszy.

Edward Norton - dla mnie absolutny nr. 1 Bruce Willis Harrison Ford Samuel L. Jackson Mel Gibson - głównie za "Hamleta" w reżyserii Zeffirellego. Woody Allen Co do aktorek - Natalie Portman i Nicole Kidman. Te dwie lubie m.in. za dobór filmów w których grały. A dla panów mam cytat z bardzo znanego cyklu fantasy: "Mądrze zaczynają, a zawżdy na d... kończą"

Cóż... na powyższe pytanie odpowiedzi nie znam, ale w ramach ciekawostki kołacze mi się po głowie informacja, że V kolumna w łodzi miała m.in. przygotować listę przedstawicieli inteligencji, któryych należy aresztować - ponoć w jakimś zakresie tę pracę wykonywali niemieccy gimnazjaliści.

Powiedzmy, że Łódź ominęły szczególnie ciężkie walki. Nie interesowałem się tym nigdy szczególnie, ale chyba część zniszczeń, które tak szpecą moje miasto - a mianowicie zniszczenie kamienic narożnych, których brak powoduje, że sporo jest "łysych" ścian - można jednak przypisać II WŚ, choć głowy nie dam, bo to co z tym miastem wyprawiano w PRL to też rozpacz.

:shock: Tu mnie zaskoczyłeś, nie wiedziałem, ze we wrzesniu Niemcy użyli PZ IV i to w ilości ponad dwukrotnie przewyższającej PZ III - aż trudno uwierzyć. I jakości żołnierza. Mam wrażenie, że w tej kampanii spotkały się jakosciowo (porównując wyszkolenie i morale żołnierzy) dwie najlepsze armie europejskiego TDW. Na francuskich czołgach się nie znam, poza tym że miały 4 biegi wsteczne i jeden do przodu - w razie gdyby nieprzyjaciel zaatakował od tyłu :mrgreen: Z czystej ciekawości pociągnę ten wątek - czy zgadzasz się z moją klasyfikacją? że czołgi średnie już zatraciły tę "kawaleryjskość"? P.S. Zdawało mi się, że wczene typy PZ III jeszcze balansowały na granicy czołgu lekkiego, prawda-li to?

Mój hmm... stryjeczny pradziadek był majorem gdzieś na wschodniej rubierzy. Nie wiadomo co się z nim stało:( Z kolei mój pradziadek był sierżantem przy sztabie i wraz z nim ewakuował się z Kraju. Wojnę spędził w większości w Londynie, gdzie zmarł na emigracji wiele lat po wojnie. Został po nim tylko mały, zarośnięty grób, który miałem okazje zobaczyć

Ale czy Niemcy mieli coś tak wyraźnie silniejszego w ilościach hurtowych? Większość z ich czołgów to na tym etapie PZ I i PZ II, czeskie czołgi (bodaj 38t) i pojawiające się jeszcze dość sporadycznie PZ III - różnica między 7TP a najpopularniejszymi PZ I i II nie była chyba na korzyść czołgów niemieckich. Sukcesy niemców to zasługa doktryny, elastycznego dowodzenia i ilości sprzętu - czyli tych czynników których zabrakło stronie polskiej. Jeżeli 7TP określasz jako czołg "kawaleryjski", to dla mnie pierwsze czołgi "niekawaleryjskie" (liniowe?) to późne PZ III i PZ IV. Przecież nawet Niemcy nie byli jasnowidzami i nie stworzyli od razu konstrukcji idealnych do stosowanej doktryny.

Tak jak Nazaa - Aleksander Krawczuk, za ten styl, który powoduje, ze jego książki czyta się jak najlepszą sensację.

Panowie, możemy psioczyć na naszą doktrynę użycia jednostek pancernych, ale nie różniła się ona od doktryny francuskiej i brytyjskiej (Jak na ironię blitzkrieg i duże zgrupowania pancerne wymyslili bodaaj właśnie brytole, ale cóż - mtrudno być prorokiem we własnym kraju), także nie odbiegaliśmy od światowych standardów - to Niemcy stworzyli nową jakość. W ogóle uważam Wermacht razem z calym jeego zapleczem za najdoskonalszą machinę wojenną wszech czasów...

Chciałbym zweryfikowac jeszcze jedną wersję uzasadniającą tak niską skuteczność KBUR w kampanii wrześniowej - ponoć dowódcy, kiedy już otrzymali ten sprzęt nie mieli przygotowanych wariantów taktycznych jego użycia. Sama obsługa nie była podobno tak skomplikowana, by trzeba jej się było długo uczyć.

Moje miasto w tej wojnie dwa razy oddano prawie bez walki... i nie mam tego nikomu za złe.

Moim zdaniem Maczek, jako jedyny odniósł na prawdę duże sukcesy na Zachodzie, wyróżnić nalezy też Kutrzebę.

Przyznam, że nie wiem czy Strefy ekonomiczne powstawały tylko na gruntach publicznych - chyba nie... Przeinaczasz. To ty twierdziłeś, ze Kropa jest Łodzianinem w mniejszym stopniu niż Kwiatkowski, ja tylko udowadniam ci, że tak nie jest - jak widzę, skutecznie, skoro już bronisz (dość rozpaczliwie) łódzkości Kwiatkowskiego na poziomie łódzkości Kropy. To że Kwiatkowski chce być prezydentem Łodzi to nie grzech, ale to że jest wiceprezydentem Zgierza świadczy o tym, że mieszkańców jednego z tych miast oszukuje - albo oszukał mieszkańców Zgierza, bo czuje się łodzianinem, albo próbował oszukac łodzian, bo czuje sie Zgierzaninem (czy jak to się odmienia) - tak czy inaczej dowiódł tego, ze jest karierowiczem.

Ja głosowałem na Izraelską interwencje w Libanie - kolejny dowód, że państwo Izrael stanowi najbardziej agresywny i destabilizujący czynnik międzynarodowy w tym regionie. Drugi głos to odebranie Plutonowi statusu planety - bo to chyba najistotniejsze, wszystko inne minie... Trzeci i ostatni oddałem na nałożenie sankcji na Iran - Rada Bezpieczeństwa udowodniła, że realizuje - mniej lub bardziej świadomie - politykę zagraniczną USA.

Tutaj z tego co wiem sytuacja była bardziej skomplikowana, bo własnie nie cała ziemia była w rękach Miasta. Ja wymyślam piętrową bzdurę? Kropa jest łodzianinem od 38 lat. To dłużej niż Kwiatkowski żyje. Kropa większość swojego życia przezył w Łodzi. Kwiatkowski w Zgierzu. Argumentem przeciw "łódzkości" Kropy była jego praca w rządzie. O takiej pracy Kwiatkowskiego nie wspominasz w tym kontekście. Ja wymyślam bzdury? Bzdurą jest przypisywanie człowiekowi przynależności do jakiejś społeczności na podstawie miejsca urodzenia. moja siostra urodziła się w zgierzu, ale od tego czasu bywa tam tylko przejazdem. Daruj, ale Wikipedia, którą każdy może edytować, nie bedzie dla mnie miarodajnym źródłem w tej materii. Nie wiem co za Buzka robił Kwiatkowski, wiem, że ma fatalną opinię wśród moich znajomych ze Zgierza, wiem, ze jako młody karierowicz nie budzi mojego zaufania. Wcale nie uwazam, ze premier Buzek był "aż taką marionetką". Nie. Mylisz się Władziu, ja głosowałem po pierwsze na osobę - Kropiwnicki był niezłym prezydentem - a po drugie trochę przeciw Kwiatkowskiemu. Miałbym problem na kogo głosowac gdybym miał wybierac między Kwiatkowskim a Makowskim.

100 000 w jednostkach polskich, z czego ok. 90 000 w jednostkach należących do Armii Ksiąstwa Warszawskiego + nieznana ilość żołnierzy w jednostkach francuskich oraz w korpusach posiłkowych pruskim i austriackim.

te 100 000 to Armia Księstwa Warszawskiego. polskie oddziały z polskimi dowódcami i polskimi rozkazami. Ze względów organizacyjnych przydzielono je do różnych korpusów WA, tworząc tylko jeden korpus narodowy - V. Oczywiście nie brakło Polaków w innych oddziałach, np. w Gwardii, gdzie funkcjonował szwadron polskich szwoleżerów/lansjerów, o ile pamiętam (nie chce mi się sprawdzac w tej chwili).

Chcę powiedzieć, że znalezienie gruntów w odpowiednim miejscu wcale nie jest łatwe. nie jestem ekspertem od statusu prawnego ziemi tworzącej ŁSE ale wiem, że brane pod uwagę były tylko 3 wypracowane całkowicie przez administrację Kropiwnickiego lokalizacje. Zaraz dowiemy się, że stypendia to grzech, bycie uwięzionym za dzialanie w łódzkiej solidarności nie świadczy o związku z Łodzią, że Poseł spoza Warszawy przestaje być mieszkańcem swojego miasta... A czy Rokita jest związany z Krakowem czy z Warszawą? Dlaczegop kropa zawsze wracał do Łodzi, a nie do Częstochowy? Bzdury gadasz i tyle. Nie wszystkich ludzi dobrał sam, nie wszyscy zapewne spełnili oczekiwania... Głos poparcia ze strony Buzka zaważył na tym, ze nie głosowałem w drugiej turze przeciw niemu. Mnie też nie wszystko się podoba, dlatego w wyborach do RM głosowałem jak zwykle na UPR.

To jest różnica, popełniłeś błąd. Tyle. Oddziały Księstwa Warszawskiego zostały przydzielone do wielu korpusów, a same utworzyły jeden korpus narodowy, co nie zmienia faktu, że nie było to wojsko francuskie, a polskie pod wzgledem narodowościowym.

Mylisz się. Należało równiez np. znaleźć odpowiednie tereny, uregulowac ich sytuację prawną itp... to bardziej skomplikowane, nawet na dalszym etapie. Wypada czytać całość tekstu - mieszka w łodzi od 1968 roku... czyli dłużej niż Kwiakowski jest na tym padole. Słyszałem, że w Zgierzu był szarą eminencją o nieczystych rękach... z niejednego źródła zresztą takie głosy do mnie docierały. Kandyduje na prezydenta miasta w którym mieszka od 38 lat... ten argument jest śmieszny. To jakiś zarzut? Może istotnie za wiele podróżował, ale innych zarzutów tu nie widze.