piterzx

Oczywiście, że tak, ale z tego co wiem, to w rzeczywistości, przynajmniej część z Legionistów, których wysłano, była "niezadowolona" z nierozwiązania kwestii polskiej po raz kolejny. Może nie miało to tak wielkiego znaczenia, o jakim mówią antynapoleoniści (do których sam siebie bym raczej nie zaliczył), jednakże nie zmienia to faktu, iż rzeczywiście miało to miejsce.... Pozdrawiam

Można rzecz, przy czym ja osobiści, o ile nie neguję wpływu organizacji i jednoznacznie ważnych polskich czynów wojennych (Napoleon, powstanie listopadowe, powstanie węgierskie, etc.), o tyle wspomniane przez Kolegę polskie legiony w Turcji (bo o to Koledze chodziło??), moim skromnym zdaniem, nie odgrywały zbyt dużej roli w ówczesnej Europie... Niemniej jednak, kolejna rzecz warta wspomnienia. Pozdrawiam

Witam, To niewątpliwie tak, natomiast, co ważne, "Targowiczanie" to nie tylko hetmani. Pisząc o skutkach ich działań - niewątpliwie masz rację nazywając je (i ich) zdradą, natomiast, napisałem o nich w taki sposób, gdyż jeśli chodzi o ich pobudki, to owszem wynikały z troski o własne dobro, ale przecież ich zamierzeniem nie była rzeczywistość, jaka zapanowała po 1792 roku. Pozdrawiam

Witam, ja z kolei słyszałem różne opinie na ten temat. Cześć z nich mówi o dobrowolności, część wręcz przeciwnie. Choć najprawdopodobniej i jedna i druga jest po części prawdą. Co innego, że Napoleon wysłał tam głównie Polaków jemu "przeszkadzających" Pzdr.

Witam, Właśnie dlatego napisałem, że: "Targowiczan (którzy też jak już zauważyłeś się przeliczyli, a których zdrajcami bynajmniej bym nie nazwał)", bo wszakże oni chcieli ratować swe przywileje, to prawda, lecz wraz nimi Rzeczypospolitą. Ratować przed (część zaściankowej szlachty na pewno tak uważała) zgubnymi dla niej decyzjami Sejmu Czteroletniego. Ratować Polskę przy poparciu Rosji, bo "Polska nierządem stoi", ratować, a wraz z nią zachować ich zdaniem dobrą "złotą wolność". Mieli zupełnie inne pojęcie o Rzeczypospolitej, o jej faktycznych potrzebach, przy czym sami nie chcieli rozbiorów, chcieli dawnej RON "umacnianej" złotą wolnością, dlatego właśnie potrafię ich pobudki zrozumieć... Pozdrawiam

Też wolę, IMHO są o wiele lepsze, natomiast są strasznie drogie. Osobiście planuję zakup kilku używanych książek z antykwariatu poprzez Internet (żeby było taniej), ale jakoś nie mogę się na to zebrać... Pozdrawiam

Witam, Trzeba poszukiwać większej wiedzy i nie poprzestawać :mrgreen: Ja osobiście, od czasu do czasu kupuję Mówią Wieki i Fokus Historia, przy czym gazety są dość drogie, więc biorę po przecenie i tylko niektóre numery. Za to niezłe dodatki są w Rzeczpospolitej jak choćby "Władcy Polski", "Zwycięstwa Oręża", itp. (kupuję te interesujące mnie najbardziej) Pozdrawiam

Witam, Czy uważasz, że ktokolwiek w tamtym konkretnym okresie potrafiłby dokonać takich reform, które były Polsce potrzebne do przywrócenia świetności?? Przecież szlachta nie bardzo mogła się zebrać na sejmie, a co dopiero mówić o reformach, które przecież były szlachcie nie na rękę, zaś ich próby wywołałyby niewątpliwy sprzeciw panów. Pozdrawiam

Witam, mogłabyś napisać, o jaki okres chodzi?? Pozdrawiam

Witam, Fakt, M.K.W. nie był władcą wybitnym jak choćby Batory (może za dużo o nim wspominam, ale najwyraźniej go lubię ), ale nie należy też przesadzać z jego nieudolnością... Oczywiście, porównując go do swoich wielkich poprzedników, zarówno władców, jak i przodków (choćby ojciec, czy dziad) wypadał dość blado, lecz w rzeczywistości nie było aż tak źle. Jak już napisałem, wiele czasu i energii zabierała mu walka z opozycjonistami, a do tego wiele opowieści i legend o nim powstały dzięki jego ostrym oponentom (choć panują do dziś). Pozdrawiam

No to doszliśmy do konsensusu :mrgreen: W takim razie zwracam honor P.S. Przepraszam za mały OT (wstyd ) Pozdrawiam

Chcesz się zrzec (mam nadzieję, że nie), czy raczej uhonorować inną osobę??

Nie wszyscy tak uważają, nie uogólniajmy...

Witam, serdecznie gratuluję wyróżnionym i nominowanym userom, w szczególności zaś Tofikowi (aż 3) oraz Albinosowi, Ciekawemu i wielu, wielu innym. Mam nadzieję, że nie spoczniecie na laurach :tongue: Estero - lew dla Lwicy :mrgreen: Co do tych ikonek - uważam, że całkiem dobry pomysł. Pozdrawiam

Czy było to "prawo książęce", np "przewóz" ??

Witam wracając do tematu: To zależy z jakiego metalu byłyby wykonane obie bronie. Weźmy też pod uwagę, że szablę możnaby było przed pojedynkiem wzmocnić. To prawda, natomiast sądzę, pojedynek jedynie na wytrzymałość obu tych broni nie trwał by zbyt długo. Umażam tak, ponieważ słyszałem, że katany byly robione z innego (i chyba bardziej wytrzymałego) materiału, tzn. specjalnej stali. Co więcej, wykonywane były specjalną techniką, nie tylko zwiększającą jej ostrość, lecz także wytrzymałość. Tak więc, IMHO uważam, iż kilkakrtone, silne, oburęczne cios ostrą kataną po szabliz pewnością mogłby ją połamać. Natomiast oba te radzaje broni powstały w innej kulturze (także wojennej) i przystosowane były dl innych formacji wojskowych, poza tym, nigdy nie były e sobą krzyżowane, co jeszcze bardziej utrudnia ich porównywanie, dlatego też nie otrafiłem się zdecydować jaki głos oddać w ankiecie (dałem nie mam zdania)... Pozdrawiam :wink:

:wink: hip-hop -głównie polski,szczególnie kawałki bez wulgaryzmów :tongue: ale także i francuski (może dlatego, że nie nie rozumiem o czym mowa :mrgreen: ) muzyka poważna (przeważnie Mozart) No i oczywiście to, co leci w radiu, gdy akurat go słucham :tongue: Pozdrawiam

W porównaniu z nimi- masz rację. Wiem, wiem, wystarczy, że do szkoły chodzę :mrgreen: Natomiast, napisałem, że IMHO "wśród osób orientujących się trochę w historii polskiej w okresie zaborów, wiadomości o tej postaci są raczej rozpowszechnione (choć może niezbyt dokładne, ale zawsze :wink: )", czyli miałem na myśli interesujących się historią w jaki-taki sposób... (ale to już moje subiektywne zdanie :tongue: ) P.S. A żeby nie było, że off top robię, napiszę, iż szanuję Druckiego-Lubeckiego Pozdrawiam

Witam, ks. Drucki-Lubecki - naprawdę genialny reformator gospodarczy, niesłusznie skazany na miano zdrajcy. Jego reformy wyprowadziły z głębokiego kryzysu Królestwo Kongresowe, Bank Polski i zniesienie cechów poprawiły sytuację gospodarki. Skutecznie bronił kraj przed zakusami Prus, co prawda rozpętując niejako wojnę celną, która jednak została przez Polaków wygrana. Był przeciwnikiem powstania, lecz nie jest to argumentem świadczącym przeciwko niemu. Jego misja do cara nie była błaganiem o litość, lecz negocjacją i stawianiem warunków. Zaś co do ugodowego charakteru owej propozycji, to wszakże miał on po prostu inny sposób postrzegania dobra Ojczyzny, nie w powstaniu (chyba też nawet nie w pracy organicznej), ale poprawie stanu życia ludności i przez ugodę z Rosją jej dobrego bytu. Trzeba też zauważyć, że jego postawa w Petersburgu nie była poddańczą, lecz stawiał on carowi warunki (m.in. respektowanie konstytucji). Pozdrawiam :wink: [ Dodano: 2007-10-23, 09:20 ] P.S. Czy ja wiem... Moim zdaniem wśród osób orientujących się trochę w historii polskiej w okresie zaborów, wiadomości o tej postaci są raczej rozpowszechnione (choć może niezbyt dokładne, ale zawsze ) Pzdr.

Witam, Dokładnie tak. Zresztą powstanie Chmielnickiego (jak również inne powstania kozackie) nie były nigdy prowokowane przez Kościół Katolicki, natomiast były one powodowane wieloma innymi czynnikami (jeśli chodzi o magnatów, to powiedziałbym bardziej, że próba zmuszenia Kozaków do pracy na roli, jako chłopów pańszczyźnianych, zaś krwawe bywały tłumienia powstań). Tak samo ma się to do rozbiorów Polski. Przecież to duchowieństwo (i to nie tylko niżsi księża, ale też i znaczący, jak chociażby biskupi) zabiegało o poprawę ustroju Polski. W okresie zaborów, kościoły były miejscami, w którymi chronili się polscy patrioci (vide powstanie styczniowe), skąd nawoływano do patriotyzmu, itp. Także warto pamiętać o takich postaciach, jak choćby ks. Hugo Kołłątaj, ks. gen. Stanisław Brzóska, czy też wielu innych wspaniałych patriotów. P.S. Poza tym, chciałbym dodać, że Kościół Katolicki, to nie tylko duchowieństwo, to nie tylko kapłani i zakonnicy, Kościół to wszyscy ludzie do niego należący. Słowem Kościół Katolicki to ogół katolików. Pozdrawiam :wink:

Witam, jak już kolega Amilkar wspominał, powstanie listopadowe odciągnęło Cesarstwo Rosyjskie od udziału w tłumieniu ruchów narodowo-wyzwoleńczych w Belgii i a'la rewolucyjnych we Francji. Także nasz udział w Wiośnie Ludów i powstaniu węgierskim nie może pozostać bez echa. W pewnym okresie czasu Polak oznaczało spec od rewolucji... To też jest faktem, tyle tylko, że na kongresie te propozycje były zwyczajnym "graniem polską kartą", mającym na celu uzyskanie jak najwięcej dla poszczególnych państw, także poprzez skłócenie, np. Rosji z Prusami... Niemniej jednak to także warte jest zauważenia. Pozdrawiam

-Panie dyrektorze, przyszedł sms -Niech wejdzie... Baca przed sądem oskarżony o pobicie sąsiada: -Czym uderzyliście sąsiada? -Synecką wysoki sądzie... -Wieprzową, czy wołową?? -Kolejową , wysoki sądzie... Taka sama sytuacja jak wyżej: -Baco, czym pobiliście sąsiada?? -Łyżeczką... -Jaką?? -Taką od opon... -A macie coś na swoją obronę?? -NIc, policjanty mi orcyk zabrały... I jeszcze jedan z mojej lokalnej gazety: "Przed sadem oskarżony wyjaśnie, dlaczego zabił przechodnia: -Jadę sobie spokojnie ulicą, nagle jakiś facet zatrzymuje mnie i mówi: -Dawaj pieniądze!! -Dlaczego?-pytam -Prima Aprilis!! To ja mu naplułem w oko i mówię: -Śmigus Dyngus!! Wtedy on gasi papierosa na moim czole i mówi: -Popielec!! No więc ja go przydusiłem i krzyczę: -Zaduszki!!"

Witam, seriale, które sobie czasem oglądam: "Chirurdzy" - tyle tylko, że nie wszystkie fragmenty mi się podobają, no i jakieś różne polskie (te miłosne też), tyle tylko, że nie pasjonuję sie nimi. Po prostu, czasem muszę sie odstresować oraz (szkoda, że w taki sposób ) odpocząć. Zaś seriale które mi się naprawdę podobają - "CSI" - szczególnie te z NY i Miami, "Rodzina zastępcza" i "Ekipa". Pozdrawiam :wink:

Oczywiście oczywista oczywistość :mrgreen: (coś mnie zebrało na żarty :tongue: ) A tak zupełnie poważnie, to S.A.P. liczył (choć nie on jeden), że jego udział powstrzyma carycę przed drastycznymi posunięciami ws. RON. Wydaje mi się (proszę kogoś o weryfikację źródłową), że Poniatowski, przy swej decyzji, nie zwracał uwagi na postulaty Targowiczan (którzy też jak już zauważyłeś się przeliczyli, a których zdrajcami bynajmniej bym nie nazwał), tylko starał się zachować Rzeczpospolitą przy życiu. Pzdr. :wink:

Witam, IMHO Król Staś zdrajcą?? - absolutnie nie :!: wręcz patriotą Nie zgodzę się z (przynajmniej czytając powierzchownie :tongue: ) Ja osobiście (nie poparte żadnymi badaniami :mrgreen: ) początek końca I Rzeczypospolitej datuję mniej-więcej na II połowę XVII (ale to niewiele znaczący szczegół). Poza tym, S.A.P. liczył na to, że ocali Polskę, dlatego też właśnie przystąpił do Targowicy. Inna kwestia, że także ks. Hugo Kołłątaj poparł tą decyzję (a jemu przecież na dobru Polski zależało niezmiernie). W sumie to Tofik ma rację, chyba, że kolega xlukass: 1. popełnił drobny lapsus 2. myślał o 1792 jako o powstaniu polskim (czyli inaczej insurekcji) Pozdrawiam :wink: